eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZwolnienie L4 i operacja › Re: Zwolnienie L4 i operacja
  • Data: 2005-08-18 12:03:49
    Temat: Re: Zwolnienie L4 i operacja
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:de0dtp$qp5$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
    <c...@w...zpds.com.pl> pisze:

    > Czy
    > moglbys napisac kilka slow o tym, z jakimi szkoleniami (niekoniecznie
    > jako osobiscie prowadzacy) masz do czynienia,
    Nabywanie i uzupełnianie kwalifikacji, szkolenia z zakresu prawa pracy,
    poradnictwo, gromadzenie informacji o możliwościach zatrudnienia (miejsca
    pracy), pomoc w przypadku konfliktu z pracodawcą.
    Zaznaczam, że to zasadniczo działalność organizowana przez ZZ w ramach
    jednej branży i skierowana do jej przedstawicieli. Ale nawiązywane są też
    pozabranżowe kontakty i współpraca.

    > czy sa mierzone ich efekty
    Nie wiem, chyba nie, bo skąd na to kasa? Jedynym miernikiem jest pewnie
    ciągle duża liczba chętnych do korzystania. W każdym razie ja się tym nie
    zajmuję, jestem że tak powiem - na pierwszej linii, czyli od roboty.
    Odpowiada mi to.

    > Na przyklad ludzie, ktorzy nie ciagaja sie po sadach dla zasady, tylko
    > jak ktos ich nie potraktowal dobrze, "strzepuja pyl z sandalow" i
    > skupiaja sie na poszukaniu czegos lepszego i na zwiekszaniu wartosci
    > rynkowej swojej pracy.
    Do sądu to się idzie ze stosunkowo ważnym problemem, nie z błahostką.
    Wiem, że są ludzie, którzy nie mają zasad za to mają na to świetne (ich
    zdaniem) wytłumaczenia. Nie myślą przy tym, że takie "strzepnięcie" uczy
    tego kogoś, że jest bezkarny i on tak będzie postępował dalej z innymi.

    >> A w ogóle to oprócz opinii chętnie bym poznał dowody.
    > To, jak na grupie sie odnosisz do przykladow pozytywnej symbiozy
    > pracownika z pracodawca.
    Mówiąc o dowodzie miałem na myśli jakiś konkretny cyctat ze mnie.
    Ale skoro go nie ma, to po prostu określę się jasno i nie będzie trzeba
    spekulować - uważam, że takie przykłady są o wiele rzadsze niż przykłady
    negatywnego pasożytnictwa. Jeśli zaś nawet pozytywna symbioza zachodzi, to
    mam poważne wątpliwości co do jej trwałości na dłuższą metę. To wszystko.

    > Nie tylko ja to zauwazam, bo jak niedawno byla
    > tu dyskusja z gosciem, ktory chcial zwrocic pracodawcy za studia, ktore
    > mu tamten zafundowal, choc nie musial, bo papieru nie podpisywal, to
    > ludzie puszczali komentarze "Co na to Jotte? - Nie uwierzy".
    Czyżbym robił się popularny? ;))
    Nie mogę wprawdzie uczciwie powiedzieć, abym przykładał wagę do
    jakichkolwiek komentarzy czy ich autorów, ale ja w ogóle staram się jak
    najmniej przyjmować na wiarę.
    Mam określone, jednoznaczne poglądy, to dobrze, jeśli jestem z nimi
    kojarzony. Pewnie się nie da zbadać, ale jestem ciekaw jaki jest rozkład
    uczestników tej grupy (wiek, wykształcenie, status zawodowy, sytuacja
    materialna i rodzinna). Pozwolę sobie przypuścić, że w żadnym razie nie
    stanowią oni (właściwie powinienem napisać: nie stanowimy) grupy
    reprezentatywnej dla całej społeczności ludzi pracy. Brak choćby bardzo
    licznej grupy, która ma poważniejsze zmartwienia niż kupno komputera,
    sfinansowanie dostępu do netu i siedzenie na newsach. Z pewnością brak także
    przedstawicieli nieco starszego pokolenia. Może to kogoś zdziwi, ale jedni i
    drudzy to pełnoprawni obywatele naszego kraju.
    Stąd raczej nie wysnuwałbym z opinii tu przedstawianych jakichś
    ogólnospołecznych wniosków.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1