eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUmowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
  • Data: 2007-09-05 11:43:59
    Temat: Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    PioPio pisze:
    > chester <c...@p...gazeta.pl> napisał(a):
    >
    >> Witam!
    >>
    >> W naszej firmie będą podpisywane nowe umowy o pracy. Do nich szef chce
    >> dołączyć zakaz konkurencji. W podanym zakresie (praktycznie eliminującym
    >> z branży) zakaz jest nie do przyjęcia dla większości pracowników, o czym
    >> został poinformowany.
    >
    > Pamiętaj o kilku podstawowych zasadach w jakich obowiązuje zakaz
    > konkurencji:
    > 1. Były pracodawca wypłaca w okresie kiedy zakazał Ci pracy u konkurencji
    > odzkodowanie w wyoskości co najmniej 25% wynagrodzenia. (przepraszam jeśli
    > to jest inny procent ale nie pamiętam już dokładnie - może ktoś mnie poprawi)

    Minimum 25%, udało się wynegocjować nieco więcej, ale jest to dalece
    niesatysfakcjonujące i raczej więcej się nie uda. Z tego też powodu nie
    możemy pójść na typową umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku
    pracy, bo nie uśmiecha mi się głodowanie albo praca na budowie z taczką
    przez xx miesięcy.

    > 2. Zakaz konkurencji może obowiązywać tylko i wyłącznie w wypadku wypłaty
    > takiego odszkodowania z czego wynika, że zaproponuj wypłatę takiego
    > odszkodowania co w miesięcznych ratach.
    Tak też jest w szkicu, ale co mi z odszkodowania, jak jest takie niskie?
    Problemem jest takie zdefiniowanie konkurencyjności, żeby po ustaniu
    stosunku pracy nie wylecieć całkiem z branży IT.
    Zakres obowiązków mam na tyle szeroki, że musiałbym totalnie zmienić zawód.

    > W takim przypadku brak pierwszej lub
    > jakiejkolwiek wpłaty zwalnia Cię z zakazu konkurencji chociaż nie zwalnia
    > pracodawcy z wypłaty odszkodowania. W takim przypadku zazwyczaj sprawy
    > kończą się w Sądzie Pracy i masz sprawę na 100% wygraną.

    Ale pracodawca zapłaci, tego jestem pewien w 99.99%.

    > 3. Pamiętaj o tym, że kara za złamanie zakazu konkurencji może być wypłacone
    > tylko wtedy kiedy on z tego tytułu poniósł straty.

    Tu chodzi o zakaz konkurencji *po* ustaniu stosunku pracy. Z tym w
    trakcie mogę się zgodzić. Jak rozumiem pracodawca ma mi płacić xx%
    wynagrodzenia, a ja sobie mogę robić u konkurencji za xxxx PLN (np.
    pisać panele administracyjne) i póki on mi nie udowodni, że z tego
    tytułu poniósł konkretne straty to nic mu do tego? I dostaję xxxx PLN +
    xx% poprzedniego wynagrodzenia?

    > Jesli masz zapisane w
    > umowie o zakazie konkurencji kare w wysokości 100.000 zł a pracodawca nie
    > potrafi tego udowodnić to nie może od Ciebie nic dostać. W przypadku kiedy
    > udowodni przed sądem swoją stratę to płacisz tyle ile stracić albo kiedy
    > strata jest większa niż zapisana kara tyle ile ona wynosi.

    Czyli normalna sprawa o straty. Ja nie zamierzam nic kombinować, w
    umowie nie ma też kwoty odszkodowania określonej i w sumie i tak ta
    kwota jest bez znaczenia. Tu chodzi o to, że podpisuję, że nie będę
    przez xx miesięcy pracował w firmie prowadzącej działalność
    konkurencyjną wobec obecnej.
    Działalność konkurencyjną w szkicu zdefiniował jako:
    "Przez konkurencyjną względem Pracodawcy działalność gospodarczą rozumie
    się wszelką działalność gospodarczą obejmującą którykolwiek z rodzajów
    działalności stanowiących przedmiot działalności gospodarczej
    wykonywanej przez Pracodawcę."
    Czyli praktycznie wylatuję z zawodu, a nawet gorzej.

    > Generalnie zakaz konkurencji nie jest zbyt skomplikowany prawnie tylko mało
    > kto z pracowników ubiega się o odszkodowanie bo pracodawcy straszą sądami
    > itp.
    No, ale to problem bojących się. Sęk w tym, że ja nie chcę być ograniczony.

    > Moja znajoma miała taki przypadek, że gośc produkujący kosmetyki, z
    > którym podpisała umowę o zakazie konkurencji nie wypłacićł jej należnego
    > odszkodowania tłumacząc się tym, że pracowała u konkurencji - bo on we
    > wpisie do działalnosci miał zapisane że może handlować czymś tam a ona
    > zajęła się podobnymi rzeczami chociaż z kosmetykami ma to niewiele
    > wspólnego.

    Ale ona nie wykonywała pracy bezpośrednio u konkurencji (w handlu
    kosmetykami) więc strat udowodnić nie miał zasadniczo szans.
    Ja natomiast mam taką specyfikę zawodu, że gdzie bym nie poszedł, to
    jest to "podmiot prowadzący co najmniej jeden z rodzajów działalności
    stanowiących przedmiot działalności gospodarczej wykonywanej przez
    Pracodawcę".
    Czyli kaplica.


    > Zakaz konkurencji może być groźny tylko wtedy kiedy masz zamiar wynieść coś
    > cennego dla aktualnego pracodawcy i on na tym straci dużą kasę oraz potrafi
    > to przed sądem udowodnić.

    Czy aby na pewno? To w ogóle jest zdrada tajemnicy firmy i nie wiem czy
    i bez takiego zakazu konkurencji nie byłoby to ścigane. Nie wiem.
    A jak nic nie chcę wynosić, ale robić podobne rzeczy w podobnej firmie
    tyle że nie mam zamiaru ujawniać tajemnic firmy poprzedniej?

    chester

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1