eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUmowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
  • Data: 2007-09-06 11:06:11
    Temat: Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
    Od: "PioPio" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Nie, czemu? Nie mogę być lekarzem w dwóch szpitalach? Albo stróżem w
    > dwóch firmach? Mój pracodawca nie chce żebym był webdeveloperem
    > gdziekolwiek indziej (w skrócie, w ogólności abym nie miał drugiego
    > etatu w branży IT ani swojej firmy w tej branży, nie był w spółce z tej
    > branży itp standardowe pełne ograniczenia).

    No tak możesz być lekarzem na dwóch czy trzech etatach ale jak wynosisz
    odczunniki z jednego, żeby je wykorzystać w drugim to już jest
    przestepstwem.
    Pracodawca nie może ci zabronić pracy w firmach IT - może ci poprzez zakaz
    konkurencji zabronić pracy, w firmach, która spowodowałaby bezpośrednie
    straty u niego.
    Z tego co pamiętam w KP nie ma mowy o zakazie pracy w firmach
    konkurencyjnych a jedynie o stratach jakie może może taka praca przynieśc i
    przed tym ma strzec zakaz konkurencji.


    > Znaczy się w "umowie o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy"
    > musi być zapis o odszkodowaniu jakie pracownik winien wypłacić
    > pracodawcy w razie jej złamania? Jest zapis o odszkodowaniu dla
    > pracownika. A co gdy pracownik łamie umowę?
    > a) nic
    > b) oddaje odszkodowanie i tyle
    > c) oddaje odszkodowanie i wypłaca takie samo pracodawcy (czyli np.
    > zamiast mieć +500zł jest -500zł ?

    W takim przypadku należy przeprowadzić rozprawę sądową i jeśli zostanie
    udowodniona Twoja wina powinieneś mu wypłacić odszkodowanie w wysokości
    poniesionej straty albo maksymalnej kwoty odszkodowania jesli straty były
    wyższe bądź równe wysokosci odszkodowania. W praktyce jest to bardzo trudne
    do udowodnienia a ponieważ odbywa się to przed sądem pracy, który
    pracodawców z założenia nie lubi nie znam przypadku wygrania takiej sprawy.


    > No właśnie tej kary w umowie nie widzę. Do tego jest/będzie nowe NDA
    > czyli tam będzie mowa o odszkodowaniu za wyniesienie danych. Tylko nie
    > wiem czy 'stare' NDA i czy w ogóle NDA może obejmowac okres po ustaniu
    > stosunku pracy. Bo jeśli tak, to by było chyba rozwiązanie
    > wystarczające, nieprawdaż?

    Wyniesienie danych podpada już pod kodeks karny i nie trzeba podpisywac
    oddzielnych umów żeby to uregulować. W takim przypadku osobnik, który takowe
    dane wyniósł jest ścigany z urzedu jak każdy złodziej.


    > No i ew. narobi smrodu psując mi opinię tym, że nie dotrzymuję umów. W
    > sumie nic takiego, ale ja jestem człowiekiem honorowym i podpisanych
    > umów zwykłem przestrzegać (bardziej nawet niż prawa ;-) )

    No tak tylko nie można podpisywać cyrografu do końca sowich dni. Trochę
    przesadził ten twój pracodawca i chyba niedokładnie wiem co to jest umowa o
    zakazie konkurencji.



    > Sęk w tym że już robi i zrobił (pracodawca=firma >10-cio osobowa)
    > praktycznie wszystko, czym ja bym się mógł zajmować u konkurencji. Do
    > tego zakaz obejmuje pracę na jakimkolwiek stanowisku w firmie
    > prowadzącej działalność konkurencyjną, więc w myśl tej umowy nawet
    > cieciem nie mogę być w firmie której 90% działalności to serwery
    > aplikacyjne w Javie jeśli 10% to pisanie stronek w JSP.

    To co robił nie ma zbyt wielkiego znaczenia mógł handlowac pietruszką. Liczy
    się to z czego żyje obecnie. Jeśli jest to ta dziedzina, która Cię
    najbardziej interesuje to po prostu nie podpisuj zakazu konkurencji. Jeśli
    nie ma tam kwoty odszkodowania to nawet jak ją podpiszesz i ja złamiesz to w
    zasadzie nic Ci nie grozi. Pamiętaj że sam fakt pracy nawet u bezpośredniego
    konkurenta złamaniem takiej umowy nie jest. Złamiesz ją wtedy jak twój dawny
    pracodawca poniesie z tego tytułu straty.



    > Nie o to chodzi. To powyższe jest bezdyskusyjne bo jestem człowiekiem
    > uczciwym. Ale jak podpiszę umowę to nie mogę pracować w zawodzie przez
    > xx miesięcy. A prawda jest taka, że w małych kilku- kilkunastoosobowych
    > firmach pracownik tak czy owak wie prawie wszystko.
    > Wyniesienie technologii? Kody i szczegółowe algorytmy zostają u
    > pracodawcy dotychczasowego. Ale normalnym jest, że nabrałem
    > doświadczenia. Taka umowa sugeruje, że pracodawca nie chce, żebym się
    > tym doświadczeniem dzielił, żebym nie zwiększał swoją wiedzą techniczną
    > szans rynkowych firm które stanowią jego konkurencję. Tyle że w praktyce
    > oznacza to zakaz pracy w zawodzie.

    Troszkę się zapędził ten twój pracodawca. Nie może ci zabronić pracy w
    zawodzie. Ja po prostu nie podpisywałbym takiej umowy, żeby nie spsuć sobie
    opinii. Ale wybór należy do Ciebie.


    >
    > Ale to jest: webdeveloping, hosting i parę innych rzeczy. To robimy. Sęk
    > polega na tym żeby zaproponować coś co pracodawcę przekona że
    > a) w razie co będziemy cicho
    > b) nie będziemy rozwijać konkurencyjnych projektów

    Nie wiem jak to rozwiązać. Twój szef strasznie się boi że nauczy was tego i
    owego a wy to wykorzystacie w inej firmie. Problem jest taki, że na tym
    polega rynek pracy i tak to właśnie jest. Przecież on zatrudniając ciebie
    czy kogoś innego nie uczył wszystkiego od podstaw. Zatrudnił was z jakąś tam
    wiedzą i umiejętnościami. Odchodząc z jego firmy ktoś inny zapłaci Ci za
    twoje umiejętności i tyle.
    Oddzielnym tematem są szkolenia fundowane przez firmę i ewentualny minimalny
    okres pracy wymagany przez pracodawcę, żeby te koszty które poniósł na
    szkolenia przyniosły mu jakiś zysk. Często są podpisywane "lojalki" - ja ci
    funduję szkolenie a ty pracujesz u mnie tyle to a tyle a jak wcześniej
    odejdziesz to mi oddajesz za szkolenie.

    > Tyle że na zdrowy rozum nie da się tego zdefiniować (punktu b) ) tak,
    > żeby nie wypaść z branży.


    > A jednak. To nie jest dwuosobowa firma-krzak tylko kilkunastoosobowa i
    > się rozwijająca, działa na rynku jakiś czas i parę rzeczy na zewnątrz
    > robimy.

    Ale zjmuje się bardzo konkretnym wycinkiem, który wcześniej opisałeś.
    Problemem dla Ciebie jest to, ze właśńie na takim stanowisku chciałbyś się
    widzieć przez dłuższy czas.


    >
    > A jakie to są inne sposoby, nie narażające na straty pracodawcę? Akurat
    > mam zawód 'twórczy'. Rozumiem, że ciecia czy księgowej takie zapisy
    > jakoś nie ograniczają, ale mnie chyba jednak tak...

    To niestety musi rozstrzygnąc sąd. Ja nie jestem w stanie odpowiedzieć na
    takie pytanie. Nie każde przejście do konkurencji jest związane ze stratai
    dla twojej dawnej firmy. Wyobrażam sobie to tak, że na przykład robisz
    ogromny projekt dla firmy X, pod koniec projektu przechodzisz do innej firmy
    a forma X podpisuje kontrakt z twoją nową firmą. Byłby to prosty dowód na
    to, że naraziłeś dawną firmę na straty. To trzeba wyliczyć, wykazać.
    Nie widzę jakichś wielkich ograniczeń w twojej branży. Nie wyobrażam sobie w
    jaki sposób można prosto udowodnić straty jeśli ich fizycznie nie ma.

    >
    >
    > To jest ciekawe, ale tak czy owak nie chcę podpisywać świstka który mam
    > zamiar złamać. A to tracenie kasy przez pracodawcę jest dość wirtualne,
    > aczkolwiek praca dla konkurencji to praca dla konkurencji.

    To nie jest świstek, który złamiesz. Po prostu zgodnie z polskim prawem nie
    można komuś zabronić pracować w innej firmie. To tak jakby ktoś w umowie
    kazał ci pracować po 20 godzin dziennie. Możesz coś takiego podpisać a i tak
    nie mam mocy prawnej ponieważ istniej nadrzędny KP, który okresla dokładnie
    ile i jak można pracować. Tak samo nie ma mocy prawnej zapis o tym, ze nie
    możesz pracować u konkurencji ani zajmowac się tym co lubisz robić. Po
    prostu nie można tego zakazać. Nawet 100 umów nie pomoże, każdy sąd
    stwierdzi nieważność takiej umowy.

    > Ja osobiście wolałbym ładne NDA opatrzone klauzulą o odszkodowaniu za
    > złamanie. Tylko gdzie znaleźć dobry i sensowny wzór?


    Tu ci nie pomoge bo nie mam zielonego pojęcia.
    PioPio
    > chester


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1