eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUmowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
  • Data: 2007-09-06 09:01:11
    Temat: Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    PioPio pisze:
    >> Tu chodzi o zakaz konkurencji *po* ustaniu stosunku pracy. Z tym w
    >> trakcie mogę się zgodzić. Jak rozumiem pracodawca ma mi płacić xx%
    >> wynagrodzenia, a ja sobie mogę robić u konkurencji za xxxx PLN (np.
    >> pisać panele administracyjne) i póki on mi nie udowodni, że z tego
    >> tytułu poniósł konkretne straty to nic mu do tego? I dostaję xxxx PLN +
    >> xx% poprzedniego wynagrodzenia?
    > Nie nie, umowa o zakazie konkurencji może dotyczyć sytuacji po ustaniu
    > stosunku pracy. Mając podpisaną umowę o pracę chyba domyślnie nie powinieneś
    > pracodawcy bo to podpada pod kodeks karny.

    Nie, czemu? Nie mogę być lekarzem w dwóch szpitalach? Albo stróżem w
    dwóch firmach? Mój pracodawca nie chce żebym był webdeveloperem
    gdziekolwiek indziej (w skrócie, w ogólności abym nie miał drugiego
    etatu w branży IT ani swojej firmy w tej branży, nie był w spółce z tej
    branży itp standardowe pełne ograniczenia).

    > Ja nie zamierzam nic kombinować, w
    >> umowie nie ma też kwoty odszkodowania określonej i w sumie i tak ta
    >> kwota jest bez znaczenia. Tu chodzi o to, że podpisuję, że nie będę
    >> przez xx miesięcy pracował w firmie prowadzącej działalność
    >> konkurencyjną wobec obecnej.
    >> Działalność konkurencyjną w szkicu zdefiniował jako:
    >> "Przez konkurencyjną względem Pracodawcy działalność gospodarczą rozumie
    >> się wszelką działalność gospodarczą obejmującą którykolwiek z rodzajów
    >> działalności stanowiących przedmiot działalności gospodarczej
    >> wykonywanej przez Pracodawcę."
    >> Czyli praktycznie wylatuję z zawodu, a nawet gorzej.
    >
    > Jest to dokładnie taki sam przykład o którym było poniżej. Moje uwagi:
    > 1. Jeśli nie ma kwoty odszkodowania to jakie ma zabezpieczenie twój
    > pracodawca, że nie spowodujesz u niego żadnych szkód. Według mnie żadne a do
    > tego nie będzie mógł nic od ciebie wyciągnąć na podstawie tak zawartej
    > umowy.

    Znaczy się w "umowie o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy"
    musi być zapis o odszkodowaniu jakie pracownik winien wypłacić
    pracodawcy w razie jej złamania? Jest zapis o odszkodowaniu dla
    pracownika. A co gdy pracownik łamie umowę?
    a) nic
    b) oddaje odszkodowanie i tyle
    c) oddaje odszkodowanie i wypłaca takie samo pracodawcy (czyli np.
    zamiast mieć +500zł jest -500zł ?

    > Umowy o zakazie konkurencji podpisuje się wtedy, kiedy nie chcesz aby
    > twój pracownik zabrał ze sobą wiedzy, umiejętności które nabył u ciebie do
    > konkurencji a w przypadku gdy to zrobi żeby poniósł z tego tytułu karę.

    No właśnie tej kary w umowie nie widzę. Do tego jest/będzie nowe NDA
    czyli tam będzie mowa o odszkodowaniu za wyniesienie danych. Tylko nie
    wiem czy 'stare' NDA i czy w ogóle NDA może obejmowac okres po ustaniu
    stosunku pracy. Bo jeśli tak, to by było chyba rozwiązanie
    wystarczające, nieprawdaż?

    > 2. Co grozi ci w przypadku gdy takowy zakaz złamiesz - twój były pracodawca
    > opluje cię jadem plugawych wyzwisk i tyle. Chce was wziąć na "Słowo humoru"
    > czy jak.

    No i ew. narobi smrodu psując mi opinię tym, że nie dotrzymuję umów. W
    sumie nic takiego, ale ja jestem człowiekiem honorowym i podpisanych
    umów zwykłem przestrzegać (bardziej nawet niż prawa ;-) )

    > 3. Nawet jeśli zapisze w umowie o zakazie konkurencji cały zakres swojej
    > działalności a może tego być od zarąbania i jeszcze troche to i tak prowadzi
    > jakąś działalność podstawową a reszta to są tylko nic nie znaczące zapiski.
    > Przykład - ma zapisane że tworzy strony www a jeszcze nigdy takowej nie
    > stworzył i nie zarobił ani nie zamierza zarabiac na tym a ty odszdłeś do
    > konkurencji która własnie tworzy takie strony. Na podstawie zapisu w swojej
    > działalności nie może rządać od ciebie odszkodowania. Musi udowodnić, że
    > poniósł z tego tytułu straty.

    Sęk w tym że już robi i zrobił (pracodawca=firma >10-cio osobowa)
    praktycznie wszystko, czym ja bym się mógł zajmować u konkurencji. Do
    tego zakaz obejmuje pracę na jakimkolwiek stanowisku w firmie
    prowadzącej działalność konkurencyjną, więc w myśl tej umowy nawet
    cieciem nie mogę być w firmie której 90% działalności to serwery
    aplikacyjne w Javie jeśli 10% to pisanie stronek w JSP.

    > No, ale to problem bojących się. Sęk w tym, że ja nie chcę być ograniczony.
    > Jeśli nie masz zamiaru wynieść portfela zamówień, technologii albo czegoś co
    > spowoduje ogromne straty twojego pracodawcy nie masz się czego bać.

    Nie o to chodzi. To powyższe jest bezdyskusyjne bo jestem człowiekiem
    uczciwym. Ale jak podpiszę umowę to nie mogę pracować w zawodzie przez
    xx miesięcy. A prawda jest taka, że w małych kilku- kilkunastoosobowych
    firmach pracownik tak czy owak wie prawie wszystko.
    Wyniesienie technologii? Kody i szczegółowe algorytmy zostają u
    pracodawcy dotychczasowego. Ale normalnym jest, że nabrałem
    doświadczenia. Taka umowa sugeruje, że pracodawca nie chce, żebym się
    tym doświadczeniem dzielił, żebym nie zwiększał swoją wiedzą techniczną
    szans rynkowych firm które stanowią jego konkurencję. Tyle że w praktyce
    oznacza to zakaz pracy w zawodzie.

    >> Ja natomiast mam taką specyfikę zawodu, że gdzie bym nie poszedł, to
    >> jest to "podmiot prowadzący co najmniej jeden z rodzajów działalności
    >> stanowiących przedmiot działalności gospodarczej wykonywanej przez
    >> Pracodawcę".
    >> Czyli kaplica.
    >
    > Taki zapisek może sobie w buty wsadzić. To musi być firma, która zajmuje się
    > dokładnie tym czym zajmuje się twój pracodawca.

    Ale to jest: webdeveloping, hosting i parę innych rzeczy. To robimy. Sęk
    polega na tym żeby zaproponować coś co pracodawcę przekona że
    a) w razie co będziemy cicho
    b) nie będziemy rozwijać konkurencyjnych projektów

    Tyle że na zdrowy rozum nie da się tego zdefiniować (punktu b) ) tak,
    żeby nie wypaść z branży.

    > Popatrz gdzieś wyżej już to
    > opisałem. Nie ma znaczenia jaką dziąłalność ma zapisaną w wypisie KRS czy
    > wpisie do ewidencji. Liczy się tylko to co faktycznie wykonuje, chyba, że
    > zajmuje się wszystkim po trochu ale w to mi się jakoś nie chce wierzyć.
    A jednak. To nie jest dwuosobowa firma-krzak tylko kilkunastoosobowa i
    się rozwijająca, działa na rynku jakiś czas i parę rzeczy na zewnątrz
    robimy.

    >> Czy aby na pewno? To w ogóle jest zdrada tajemnicy firmy i nie wiem czy
    >> i bez takiego zakazu konkurencji nie byłoby to ścigane. Nie wiem.
    >> A jak nic nie chcę wynosić, ale robić podobne rzeczy w podobnej firmie
    >> tyle że nie mam zamiaru ujawniać tajemnic firmy poprzedniej?
    > To, że nauczysz się czegoś i przeniesiesz się do innej konkurencyjnej firmy
    > nie jest karane bo niby w jaki sposób udowodnić, że pracując w danej firmie
    > czegoś tam się nauczyłeś. Jeśli masz podpisany zakaz konkurencji nie wolno
    > ci wykorzystywać tego w taki sposób aby narazić na straty swojego dawnego
    > pracodawcę.

    A jakie to są inne sposoby, nie narażające na straty pracodawcę? Akurat
    mam zawód 'twórczy'. Rozumiem, że ciecia czy księgowej takie zapisy
    jakoś nie ograniczają, ale mnie chyba jednak tak...

    > Według mnnie to możesz spokojnie podpisywać taki zakaz konkurencji bo jest
    > on do niczego. Może pracodawca nie do końca się orientuje ale w przypadku
    > gdy nie ma kwoty odszkodowania w zasadzie może dochodzić tylko tego, żeby
    > sąd uznał że jesteś "kłamczuszkiem" i go oszukałeś a on na tym stracił dużo
    > kasy.

    To jest ciekawe, ale tak czy owak nie chcę podpisywać świstka który mam
    zamiar złamać. A to tracenie kasy przez pracodawcę jest dość wirtualne,
    aczkolwiek praca dla konkurencji to praca dla konkurencji.

    Ja osobiście wolałbym ładne NDA opatrzone klauzulą o odszkodowaniu za
    złamanie. Tylko gdzie znaleźć dobry i sensowny wzór?

    chester

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1