eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeUmowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
  • Data: 2007-09-06 15:00:12
    Temat: Re: Umowa o zakazie konkurencji + NDA - problem [nieco długie]
    Od: "PioPio" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Acha. I to na pracodawcy spoczywa ciężar udowodnienia tych strat. OK.
    > Pracodawca szuka klientów i robi im strony internetowe. Mój nowy
    > pracodawca postępuje tak samo. W tej branży nie istnieje coś takiego jak
    > ograniczenie do danej lokalizacji więc firmy ze sobą konkurują. Czy samo
    > pisanie stron dla firmy konkurującej z obecną jest powodowaniem
    > bezpośrednich strat?

    Nie wiem przyznam szczerze, że nie wiem jak to zinterpretować. Jeśli bylaby
    taka sytuacja, że w swojej starej firmie piszesz strone dla firmy xxx a
    przechodząc do innego pracodawcy zabierasz ze sobą tego klienta to pewnie
    byłaby to strata. Samo pisanie stron u konkurencji nie uwazam za stratę
    twojej starej firmy. Jak się przyjrzysz tym paragrafom co podałeś to
    wyrażnie jest tam mowa o stratach a nie o pracy w konkurencyjnej firmie.
    Musiałbyś już sam sobie to rozważyć i podjąc diecezję.

    > Czy też chodzi o przypadek gdy w nowej firmie prowadzę projekt systemu
    > aukcyjnego znając i wykorzystując niedociągnięcia i niezrealizowane
    > pomysły systemu aukcyjnego rozwijanego w poprzedniej firmie?

    Myślę że tu nie złamiesz zakazu. Złamałbyś gdyby był taki przypadek, że
    tworzysz system aukcyjny w starej firmie i przechodząc do nowej robisz to
    samo tylko lepiej i pierwszy wypuszczasz na rynek produkt, który niejako
    otrzymałeś w starej firmie. Wtedy stary pracowadca mógłby udowdnić, że
    poniósł z tego tytułu straty i dochodzić odszkodowania.

    > Bardzo bym prosił o jakiś link do orzecznictwa bądź wskazanie podstawy
    > prawnej odpowiedzi.

    O, tutaj Ci nie pomogę. Nie jestem prawnikiem. Śledziłem tylko na bieżąco
    rozprawe mojej znajomej, która miała problem własnie z zakazem konmkurencji
    i coś niecoś się dowiedziałem. Musisz niestety popytac p. Googla.

    >
    > chyba miało być *wie* :-) Tak, tak, miało być WIE.

    > I ogólnie to on chyba wie, o co chodzi, ale wzorcowa umowa jest
    > zdecydowanie zbyt szeroka.

    Zazwyczaj takie szerokie zabezpieczenie jest bardzo dziurawe. Zapomniał
    zapisać jakiej karze mógłbyś podlegać a nie zapomniał o tym czego w żadnym
    wypadku nie możesz robić.



    > Jak się takie rzeczy udowadnia? Gdzie jest ta granica pracy u
    > konkurencji powodująca straty? Czy programowanie systemów dla klientów
    > pozyskiwanych przez nowego pracodawcę już te straty powoduje? Czy może
    > powodowałoby je samo pozyskiwanie klientów, a praca 'backendowa' że tak
    > to nazwę już nie.

    To się udowadnia przed sądem i to sąd decyduje o tym komu i w jakim zakresie
    uwierzy. Jeśli ja byłbym pracodawcą i ktoś zrobiłby mi taki numer, że
    przeniósł sie od konkurencji i zabrał ze sobą klientów to pokazałbym jakie
    koszty poniosłem żeby klienta zdobyć i jakich spodziwałem się zysków.
    Przyszłe zyski też moga być brane pod uwagę.
    Pamoiętaj, że o wszystkim decyduje sędzia (ina), który zazwyczaj jest
    człowiekiem dośc inteligentnym i rozumie o co w tym wszystkicm biega.

    > W tym kształcie tak rozumianej też nie podpiszę. Tylko czy to, co
    > piszesz: "nie może zabronić pracy w zawodzie" jest poparte jakimiś
    > przepisami prawa? W końcu umowa to umowa, obie strony mają jakieś tam
    > korzyści (ja mam to śmieszne odszkodowanie)...
    > Googlałem w temacie i ludzie piszą o zmianie branży itp. Gubię się w tym
    > oceanie.
    Dużo osób, które podpisało zakaz konkurencji myśli, że jak go złamie to
    automatycznie zostanie obciążona kwotą kary. Nie jest to takie proste ale
    ludzie się boją, zmieniają branże etc.
    Nie ma się co bać tylko trzeba postępować uczciwie. Zakaz konkurencji otyczy
    sytuacji, w której dawny pracownik wykorzystując informacje, dane ze starej
    firmy powoduje straty u swojego pracodawcy. W Twoim przypadku będzie to
    naprawdę trudne do wykonania i udowodnienia.

    > dokładnie. Może nie stanowisku, ale raczej dziedzinie. Co wiele nie
    zmienia.

    Nie wolno zabronić pracy w danej dziedzinie.

    No, przykład podałeś konkretny :-) Sęk w tym, żeby te niuanse wyłowić,
    > ale skoro to zadanie sądu, to pewnie tak musi zostać.
    > Czyli to zawsze muszą być straty? Nie dotyczy to tzw. utraconych
    > korzyści czyli np. robienia serwisu dla jakiejś firmy ABCD jeśli i stary
    > i nowy pracodawca potencjalnie mogliby go zrealizować? Musiałby
    > udowodnić że też chciał robić serwis konkretnie dla ABCD i że moja praca
    > u nowego pracodawcy spowodowała że to nie on go robi, tak?
    > Znowu bym poprosił - jeśli to możliwe - o jakieś orzecznictwo...


    Nie znam niestety orzecznictwa może na jakiejś grupei gdzie są prawnicy.
    W tym przypadku, który opisujesz stary pracodawca musiałby udowodnić, że
    przez to, że zmieniłeś firmę on tego kontraktu nie dostał i jest narażony na
    takie to a takie straty.

    > Podstawa prawna?
    > Jeśli taki zakaz jest opisany w umowie za odszkodowaniem...

    > A http://www.msp.money.pl/akty_prawne/kodeks_pracy?sec
    =0403 ??
    > (art. 101 KP)
    >
    >
    > Ogólnie to z tego co piszesz wysnułem taki wniosek:
    > Mogę po odejściu pracy pracować gdzie chcę. Umowa o zakazie konkurencji
    > może obejmować swoim zakresem tylko działania przynoszące bezpośrednie
    > straty obecnemu pracodawcy. I to na nim spoczywa udowodnienie tych
    > strat. To całe ustawowe odszkodowanie jest za to, że przez xx czasu
    > powstrzymam się od działań bezpośrednio szkodzących projektom
    > prowadzonym przez pracodawcę poprzedniego.

    Ja też to tak rozumiem i z tego co pamiętam dokładnie tak rozumiała to
    sędzina prowadząca sprawę mojej koleżanki.

    > Praca w dziale tworzenia oprogramowania polegająca na tworzeniu serwisów
    > dla klientów pozyskanych przez inną osobę w dziale handlowym która to
    > osoba nie uzyskała ode mnie żadnych danych o pracodawcy poprzednim nie
    > jest działaniem bezpośrednio szkodzącym o ile nie pracuję nad projektem
    > bezpośrednio konkurującym z projektami prowadzonymi przez pracodawcę
    > poprzedniego. Czyli nie mogę rozwijać systemu aukcyjnego jeśli
    > pracodawca poprzedni takowy rozwija, ale robić stronę zakładów mięsnych
    > już mogę.
    > I za to powstrzymywanie się od pracy nad tym systemem aukcyjnym
    > pracodawca poprzedni mi płaci. Dobrze to rozumiem?

    Jeśli system aukcyjny miałby przyneiść dochody staremu pracodawcy a ty go
    rozwijasz i sprzedaje go twój nowy pracodawca to pewnie byłoby to złamanie
    zakazu konkurencji.

    > W takim razie w umowie o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy
    > powinien się znaleźć zapis (zapisy) określające nie zakaz m.in.
    > świadczenia pracy na rzecz podmiotu prowadzącego działalność
    > konkurencyjną wobec Pracodawcy, ale zakaz... no właśnie... czego?
    > Jak to z powyższego akapitu określić żeby wilk był syty, a owca cała?
    >
    > Na początku napisałeś:
    > > Pracodawca nie może ci zabronić pracy w firmach IT - może ci poprzez
    > > zakaz konkurencji zabronić pracy, w firmach, która spowodowałaby
    > > bezpośrednie straty u niego.
    > Czy zapis:
    > "Pracownik zobowiązuje się że po ustaniu stosunku pracy (blebleble)
    > zobowiązuje się do nie podejmowania takiej pracy, która powodowałaby
    > bezpośrednie straty u Pracodawcy"
    > Jest w tym przypadku wystarczający dla obu stron? (pomijam
    > doprecyzowanie czasu trwania, wysokości odszkodowania, warunków
    > rozwiązania umowy itp.).


    Myślę, że jest to wystarczające a do tego zgodne z kodeksem pracy. Pewnie
    będzie chciał to rozszerzyć twój pracodawca ale nawet jesli zapisze że nie
    możesz pracować w żadnej firmie związanej z jego branżą to i tak ważny
    będzie tylko ten zapis o szkodach.
    >
    > Wątek w sumie się robi dość ciekawy bo wnika w naturę relacji
    > pracownik-pracodawca i naturę konkurencyjności, stąd - choćby dla
    > potomnych - tam, gdzie to możliwe, proszę o wskazanie orzecznictwa bądź
    > podstawy prawnej :-)

    Tu niestety się poddaje.
    Dla potomności -
    1. super waznym elementem umowy o zakazie konkurencji jest wypłata 25%
    wynagrodzenia bez tego cała umowa jest nieważna. Pamiętaj o tym aby zapisać
    raty miesięczne. W przypadku niezapłacenia pierwszej raty cała umowa poszła
    w błoto.
    2. Ważne jest to aby pracodawca poniósł wymierne straty - musi je przed
    sądem udowodnić. Pamiętać też należy, że nie zwalnia go to z płacenia 25%
    wynagrodzenia. Jeśli nie zapłaci - patrz punkt 1.
    3. Nie ma się co bać i chować głowy w piasek. Sądy Pracy sa bezpłatne dla
    pracowników i zazwyczaj stają po ich stronie. Nie jest łatwo o wypłatę kary
    za złamanie umowy o zakazie konkurencji jeśli postepowało się uczciwie, nie
    wynosiło się danych, projektów etc.
    4. W większości przypadków zakaz konkurencji nie ma wielkiego sensu. Dotyczy
    to stanowisk wysokich gdzie poznaje się bardzo ważne strategiczne tajemnice,
    które kto inny mógłby wykorzystać i sprzedać narażając na straty dawną
    firmę.

    Pozdrawiam ide do domciu.

    PioPio

    > chester


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1