eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeHeadhunterom pod rozwagę › Re: Headhunterom pod rozwage
  • Data: 2005-03-16 12:09:49
    Temat: Re: Headhunterom pod rozwage
    Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    MC <m...@g...pl> napisał(a):

    > Skuteczność reklamy jest zdecydowanie
    > przeceniana, a jej wpływ na życie codzienne zbyt wielki.

    To tak OT, ale czy nie jest to trochę sprzeczne?

    > Tak prymitywne zakreślanie celów obraca się przeciwko samej elicie. Jej
    > wyróżnikiem był zawsze szerszy horyzont.

    Na szersze horyzonty to mogą sobie pozwolić General Electric, General Motors
    i General Dynamics. Reszta przeważnie stawia sobie za zadanie a) przetrwać b)
    przynosić zyski.

    > I takie firmy jakie mamy. Czy rezygnowanie w imię wygody i stereotypu ze
    > znajdywania najlepszego kandydata przez działy HR nie jest przypadkiem
    > niewykonaniem pracy do jakiej się zobowiązywały i za jaką biorą wypłatę?

    Zadaniem HR jest znaleźć możliwie najlepszego pracownika za możliwie
    najniższą cenę. Z czym wiąże się minimalizacja ryzyka biznesowego.

    > Nie całkiem. Nie wyobrazam sobie stałego stałego debatowania się na temat
    > stylów, błedów i tej całej reszty. To powinny być momenty wyjątkowe.

    Pardą, ale masz pojęcie o jakiejś pracy zespołowej nieco bardziej
    skomplikowanej niż wkręcanie śrubek na taśmie? Przy realizacji dużych
    projektów debaty są na porządku dziennym.

    > A te
    > wyjątkowe chwile da się przeżyć z cholerykiem czy innym skillsowym
    > dewiantem.

    Ale po co?

    Soft skills są ważne. Za dużo czasu spędza się w pracy, żeby pracować z
    palantami. Ja tam żadnego freaka do swojego nie przyjmę, choćby był nie wiem
    jak świetny zawodowo.

    > Ale trzon pracy wykonuje się samemu. Oczywiście poza sprzedażą, o czym już
    > wspomniałem.

    Przy wkręcaniu śrubek na pewno.

    > Nie wiem jak profesjonalne są działy w dużych firmach HR, ale osoby przez
    > nie rekrutowane są tym gorsze im w większej pracują firmie.

    Czyli najgorszych pracowników mają wydające statystycznie najwięcej na
    rekrutację General Electric, General Motors i General Dynamics. Ale masz
    jakieś wsparcie?

    > W proporcjach masz rację, ale jednocześnie błąd w rekrutacji do małej firmy
    > może być natychmiast wychwycony i skorygowany.

    Ale też w małej firmie są mniejsze zasoby dostępne do skorygowania tego
    błędu - mniej czasu, mniej pieniędzy.

    > Sugerujesz, że poziom firm rekrutacyjnych i wogóle działów HR jest wyższy
    > niż rozwoju gospodarczego? Na jakiej podstawie?

    A co ma do tego _w_ _ogóle_ rozwój gospodarczy i jak zmierzysz ten poziom?

    Poza tym nie mieszaj działów HR i firm rekrutacyjnych, zupełnie czym innym
    jest rekrutacja wszystkich możliwych pracowników w firmach od portiera
    począwszy, rekrutacja na średnie stanowiska kierownicze albo rekturacja "top-
    executives", tego się da porównywać.

    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1