eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak przetłumaczyć?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 31. Data: 2006-10-12 07:47:12
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Sadika <o...@b...pl>

    vertret napisał(a):
    > A gdzieś piszę, że znam?
    >

    Ło dżizas, to po co sie wypowiadasz i oceniasz znajomość innych??? Nie
    masz innych spraw na głowie???

    Pzdr

    Sadi


  • 32. Data: 2006-10-12 08:51:43
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Thu, 12 Oct 2006 09:47:12 +0200, Sadika wrote:

    >vertret napisał(a):
    >> A gdzieś piszę, że znam?
    >>
    >
    >Ło dżizas, to po co sie wypowiadasz i oceniasz znajomość innych??? Nie
    >masz innych spraw na głowie???

    No bo jesteś nieświadoma tego, że nie znasz języka angielskiego w
    stopniu średniozaawansowanym (uściślę - w stopniu pozwalającym na
    funkcjonowanie w biurze, odpowiadanie na e-mail'e i tworzenie
    jakiejkolwiek dokumentacji choćby na poziomie językowym większości
    Hindusów z Bangalore).
    To tak samo jakbyś nie wiedziała, że po polsku pisze się "Szanowni
    Państwo" i twierdziła że znasz język polski na poziomie wyższym niż
    potrzebny w komunikacji w czasie robienia zakupów na Jarmarku Europa.

    Certyfikatów nie mam, ale jak pisałem "Dear Sir/Madame", to też mnie
    przyjmowali i odpowiadali na korespondencję, więc może w Twoim
    przypadku też przejdzie.

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 33. Data: 2006-10-12 12:02:20
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Sadika <o...@b...pl>

    Bremse napisał(a):
    > No bo jesteś nieświadoma tego, że nie znasz języka angielskiego w
    > stopniu średniozaawansowanym

    Poziom mojego angielskiego jest na poziomie średnio zaawansowanym i
    twoje zdanie, oparte na jakiś poszlakach jest tu naprawdę nieistotne.
    W polskim jest jedna forma - Szanowni Państwo, w angielskim jest to
    troszkę bardziej skomplikowane.

    >(uściślę - w stopniu pozwalającym na
    > funkcjonowanie w biurze, odpowiadanie na e-mail'e i tworzenie
    > jakiejkolwiek dokumentacji choćby na poziomie językowym większości
    > Hindusów z Bangalore).

    heh, czyli osoba niepracująca w biurze nie ma prawa znać angielskiego na
    poziomie średnio zaawansowanym, ponieważ nie wie jak wyglądają prawidła
    korespondencji biurowej???
    Dobre - podoba mi się:)

    > To tak samo jakbyś nie wiedziała, że po polsku pisze się "Szanowni
    > Państwo" i twierdziła że znasz język polski na poziomie wyższym niż
    > potrzebny w komunikacji w czasie robienia zakupów na Jarmarku Europa.

    Przesadzasz, to nie tak samo:)

    > Certyfikatów nie mam, ale jak pisałem "Dear Sir/Madame", to też mnie
    > przyjmowali i odpowiadali na korespondencję, więc może w Twoim
    > przypadku też przejdzie.
    >

    Ja już mam pracę, to nie ja jestem założycielem wątku...

    P

    Sadi


  • 34. Data: 2006-10-12 18:12:30
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Thu, 12 Oct 2006 14:02:20 +0200, Sadika wrote:

    >Poziom mojego angielskiego jest na poziomie średnio zaawansowanym i

    ... i dlatego nie wiedziałaś jakim zwrotem w języku angielskim zaczyna
    się oficjalny list?

    >twoje zdanie, oparte na jakiś poszlakach jest tu naprawdę nieistotne.

    Ale zdanie czytających (Twoje elaboraty i moje wypociny) w języku
    angielskim już tak.

    >W polskim jest jedna forma - Szanowni Państwo,

    http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=7493

    >w angielskim jest to
    >troszkę bardziej skomplikowane.

    Proszę, napisz mi konkretnie co masz na myśli przez "troszkę bardziej
    skomplikowane".

    >>(uściślę - w stopniu pozwalającym na
    >> funkcjonowanie w biurze, odpowiadanie na e-mail'e i tworzenie
    >> jakiejkolwiek dokumentacji choćby na poziomie językowym większości
    >> Hindusów z Bangalore).
    >
    >heh, czyli osoba niepracująca w biurze nie ma prawa znać angielskiego na
    >poziomie średnio zaawansowanym, ponieważ nie wie jak wyglądają prawidła
    >korespondencji biurowej???
    >Dobre - podoba mi się:)

    Napisałaś jakiś idiotyzm i cieszysz się, że jest to idiotyzm?

    >> To tak samo jakbyś nie wiedziała, że po polsku pisze się "Szanowni
    >> Państwo" i twierdziła że znasz język polski na poziomie wyższym niż
    >> potrzebny w komunikacji w czasie robienia zakupów na Jarmarku Europa.
    >
    >Przesadzasz, to nie tak samo:)

    Możesz napisać dlaczego przesadzam? Przecież jeżeli znam jakieś języki
    na tym samym poziomie np. włoski i hiszpański (poziom początkujący),
    to nawet posiadanie włoskiego paszportu (gdybam sobie) nic by w tej
    kwestii nie zmieniło.

    >> Certyfikatów nie mam, ale jak pisałem "Dear Sir/Madame", to też mnie
    >> przyjmowali i odpowiadali na korespondencję, więc może w Twoim
    >> przypadku też przejdzie.
    >>
    >
    >Ja już mam pracę, to nie ja jestem założycielem wątku...

    To zwróć uwagę na formy grzecznościowe w korespondencji oficjalnej i
    nieoficjalnej, bo ja niestety tego uczyłem się na własnych błędach (na
    szczęście na uniwerku, więc po kieszeni nie dostałem ;-)).

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 35. Data: 2006-10-12 21:56:11
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    Everyman wrote:
    > szczerze mówiąc nie słyszałem o takiej formie (mnogiej) słówka Sir. Zawsze
    > myślałem, że to uprzejma forma zwracania się do mężczyzny. A czy Sirs znaczy
    > w tym sensie Państwo?

    tak.


    B.

    --
    Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.


  • 36. Data: 2006-10-12 21:59:26
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    januszek wrote:
    > surname. Initials or first names are not generally used in salutation:
    > Dear Mr. Smith, not Dear Mr. J. Smith or Dear Mr. John Smith.
    >
    > za: http://www.iu-bremen.de/ocsep/services/career/05054/

    po nawiązaniu pierwszego kontaktu można zazwyczaj (ale nie zawsze)
    przejść na imię:

    Dear John

    blablabla

    Sincerly (albo With regards)


    B.


    --
    Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.


  • 37. Data: 2006-10-13 09:44:25
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Sadika <o...@b...pl>

    Bremse napisał(a):
    > ... i dlatego nie wiedziałaś jakim zwrotem w języku angielskim zaczyna
    > się oficjalny list?
    Nie, zaproponowałam inną formę, która wydała mi się bardziej poprawna, a
    że podałam ją w formie pytania "A jakbym napisała "Dear Sir or Madame"?"
    to inna bajka.

    >> W polskim jest jedna forma - Szanowni Państwo,
    > http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=7493
    >> w angielskim jest to
    >> troszkę bardziej skomplikowane.

    No i widzisz - oficjalne powitanie w języku polskim to Szanowni Państwo!
    a nie Witam (Helo) a oficjalnych zwrotach tu rozmawiamy.

    >
    > Proszę, napisz mi konkretnie co masz na myśli przez "troszkę bardziej
    > skomplikowane".
    Dear Sirs, Dear Sir or Madam, To whom it may concern.

    > Napisałaś jakiś idiotyzm i cieszysz się, że jest to idiotyzm?

    Nie rozumiem, co w tym idiotycznego, poza tym nie widzę powodu byś mnie
    obrażał. Puszczają ci nerwy?

    > Możesz napisać dlaczego przesadzam?
    Ok - nie pracuję np. w ambasadzie i zupełnie obce mi są zasady
    tytułowania konsulów, ambasadorów, albo, już z innej beczki - biskupów
    czy papieża. Nigdy nie było mi to potrzebne i sądzę, że gdybym została
    zmuszona do wymyślenia jakieś poprawnej formy, strzeliłabym gafę. To
    jednak nie świadczy o moim poziomie znajomości języka. Chyba, że ty
    sądzisz inaczej... Jeśli tak, to wytłumacz mi dlaczego, proszę.


    > To zwróć uwagę na formy grzecznościowe w korespondencji oficjalnej i
    > nieoficjalnej, bo ja niestety tego uczyłem się na własnych błędach (na
    > szczęście na uniwerku, więc po kieszeni nie dostałem ;-)).
    >

    Zwracam bardzo dużą uwagę na formy grzecznościowe w mojej biurowej
    korespondencji, bo to świadczy o kulturze osobistej i wyraża szacunek do
    adwersarza.

    Pozdrawiam

    Sadi


  • 38. Data: 2006-10-13 10:44:50
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Sadika wrote:

    > Bremse napisał(a):
    >
    >>
    >> Proszę, napisz mi konkretnie co masz na myśli przez "troszkę bardziej
    >> skomplikowane".
    >
    > Dear Sirs, Dear Sir or Madam, To whom it may concern.

    Pierwsze dwa sa wlasciwie rownowazne, trzecie ma zastosowanie w zupelnie
    innych sytucjach (np. referencje, zeznanie itp.) niz bezposredni list do
    konkretnej, znanej ze stanowiska, choc nie z nazwiska osoby.

    >> Możesz napisać dlaczego przesadzam?
    >
    > Ok - nie pracuję np. w ambasadzie i zupełnie obce mi są zasady
    > tytułowania konsulów, ambasadorów, albo, już z innej beczki - biskupów
    > czy papieża. Nigdy nie było mi to potrzebne i sądzę, że gdybym została
    > zmuszona do wymyślenia jakieś poprawnej formy, strzeliłabym gafę. To

    Wybaczalne, jesli w mowie i jesli znalazlas sie przypadkowo i w nie
    przewidzianej, poloficjalnej sytuacji na miejscu osoby majacej sie do
    dostojnika panstwowego/koscielnego zwrocic.

    Niewybaczalne w pismie. Nad pismem mozna sie zastanowic, sprawdzic
    wszystko w latwo dostepnych zrodlach na Necie/w ksiazkach - zaniedbanie
    tego to razace olewactwo zamiast wymaganego w takiej sytuacji szacunku.

    > jednak nie świadczy o moim poziomie znajomości języka. Chyba, że ty
    > sądzisz inaczej... Jeśli tak, to wytłumacz mi dlaczego, proszę.

    Moze nie swiadczyc o poziomie znajomosci jezyka - ja np. w dwoch
    jezykach, ktorymi uwazam, ze sie posluguje dobrze, totalnie nie znam
    specjalistycznego slownictwa np. ogrodniczego czy zwiazanego z pilka
    nozna i z wieloma innymi dziedzinami. Ale poniewaz takie rzeczy latwo
    jest sprawdzic, swiadczy to o czyms innym: zaangazowaniu i umiejetnosci
    rozwiazywania prostych problemow.

    >
    >
    >> To zwróć uwagę na formy grzecznościowe w korespondencji oficjalnej i
    >> nieoficjalnej, bo ja niestety tego uczyłem się na własnych błędach (na
    >> szczęście na uniwerku, więc po kieszeni nie dostałem ;-)).
    >>
    >
    > Zwracam bardzo dużą uwagę na formy grzecznościowe w mojej biurowej
    > korespondencji, bo to świadczy o kulturze osobistej i wyraża szacunek do
    > adwersarza.

    W korespondencji biurowej rozmawiasz z adwersarzami? Ojej, jaka to
    branza, windykacja? ;)

    I.


    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)


  • 39. Data: 2006-10-13 11:53:29
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Sadika <o...@b...pl>

    Immona napisał(a):
    > Niewybaczalne w pismie. Nad pismem mozna sie zastanowic, sprawdzic
    > wszystko w latwo dostepnych zrodlach na Necie/w ksiazkach - zaniedbanie
    > tego to razace olewactwo zamiast wymaganego w takiej sytuacji szacunku.

    Oczywiście:) tylko to miałam na myśli.

    > Moze nie swiadczyc o poziomie znajomosci jezyka - ja np. w dwoch
    > jezykach, ktorymi uwazam, ze sie posluguje dobrze, totalnie nie znam
    > specjalistycznego slownictwa np. ogrodniczego czy zwiazanego z pilka
    > nozna i z wieloma innymi dziedzinami. Ale poniewaz takie rzeczy latwo
    > jest sprawdzic, swiadczy to o czyms innym: zaangazowaniu i umiejetnosci
    > rozwiazywania prostych problemow.

    Właśnie - gdy stykam się z problemem, gdy jestem niepewna
    pisowni/wymowy/słowa - sprawdzam. Nie muszę jednak być kopalnią wiedzy.

    > W korespondencji biurowej rozmawiasz z adwersarzami? Ojej, jaka to
    > branza, windykacja? ;)

    Hah, ładne kwiatki:) Adwersarz/przeciwnik - w szerszym, acz nie do końca
    poprawnym rozumieniu - rozmówca. No co? Czasem się trzeba oficjalnie
    pokłócić, wysłać komuś ochrzan:)
    branża rozrywkowa.

    pzdr

    Sadi


  • 40. Data: 2006-10-14 14:54:56
    Temat: Re: Jak przetłumaczyć?
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    On Fri, 13 Oct 2006 11:44:25 +0200, Sadika wrote:

    >Nie, zaproponowałam inną formę, która wydała mi się bardziej poprawna, a
    >że podałam ją w formie pytania "A jakbym napisała "Dear Sir or Madame"?"
    >to inna bajka.

    Z tego co poczytałem w tym wątku, to też źle (powinno być "Madam", bez
    'e' na końcu), ale i tak mnie przyjmowali - najwidoczniej byli
    tolerancyjni w stosunku do imigrantów.

    >No i widzisz - oficjalne powitanie w języku polskim to Szanowni Państwo!
    >a nie Witam (Helo) a oficjalnych zwrotach tu rozmawiamy.

    No widzę:
    - Szanowny Panie = Dear Sir
    - Szanowna Pani = Dear Madam
    - Szanowni Państwo ~ Dear Sir/Madam

    >> Proszę, napisz mi konkretnie co masz na myśli przez "troszkę bardziej
    >> skomplikowane".
    >Dear Sirs, Dear Sir or Madam, To whom it may concern.

    Szanowni Państwo, Szanowny Panie/Szanowna Pani, Do zainteresowanych i
    potworek językowy który widziałem w pewnej korporacji: "Do wszystkich
    których to dotyczy". Immona zresztą już napisała co i jak. Jedyne
    czego można się tu przyczepić, to różnica kulturowa dt. pierodlca
    poprawości
    polityczno-seksistowsko-wiekowo-rasistowsko-wyznanio
    wo-itd.-uprawnieniowej.

    >> Napisałaś jakiś idiotyzm i cieszysz się, że jest to idiotyzm?
    >
    >Nie rozumiem, co w tym idiotycznego, poza tym nie widzę powodu byś mnie
    >obrażał. Puszczają ci nerwy?

    Nie, zadałem proste pytanie, by sprawdzić Twoje zrozumienie tekstu
    pisanego.

    >> Możesz napisać dlaczego przesadzam?
    >Ok - nie pracuję np. w ambasadzie i zupełnie obce mi są zasady
    >tytułowania konsulów, ambasadorów, albo, już z innej beczki - biskupów
    >czy papieża. Nigdy nie było mi to potrzebne i sądzę, że gdybym została
    >zmuszona do wymyślenia jakieś poprawnej formy, strzeliłabym gafę. To
    >jednak nie świadczy o moim poziomie znajomości języka. Chyba, że ty
    >sądzisz inaczej... Jeśli tak, to wytłumacz mi dlaczego, proszę.

    Uważam, że osoba znająca język w stopniu średniozaawansowanym powinna
    znać podstawy dotyczące języka oficjalnego, by móc odnaleźć się
    (zrozumieć tekst i napisać oficjalną odpowiedź) w przykładowych
    sytuacjach:
    - napisanie CV i LM,
    - wymiana e-mail'i z agencją rekrutacyjną,
    - wymiana korespondencji z potencjalnym pracodawcą,
    - oficjalny list z uniwerku w sprawie zagubienia prac egzaminacyjnych,
    - korespondencja z imigracyjnego,
    - decyzja ze skarbówki,
    - nadejście oficjalnego pisma z banku,
    - wszczęcie sprawy sądowej,
    - decyzja z odpowiednika naszego NFZ,
    - pismo z jakiegoś wydziału Urzędu Miasta zawiadamiające o wszczęciu
    postępowania w sprawie (lecz nie przeciwko) notorycznego zakłócania
    ciszy. Zawsze można poczekać 2 dni na nadejście tego samego listu
    napisanego łamaną polszczyzną, ale należy mieć na uwadze, że czujniki
    poziomu hałasu skierowane na posesję mogły zostać już zamontowane.
    - napisanie pisma z reklamacją,
    - decyzja o wszczęciu postępowania przez policję,
    - wymiana korespondencji z firmami współpracującymi z pracodawcą.

    Powyższe to tylko wycinek z jakim może spotkać się człek na emigracji
    w ciągu kilku miesięcy pobytu. Wymaganie stawiane temu człekowi przez
    owe sytuacje, to znajomość języka w stopniu średniozaawansowanym.

    --
    pozdrawiam
    Bremse

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1