-
11. Data: 2012-01-25 13:39:48
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: "Dorota" <d...@o...pl>
Użytkownik <news> napisał w wiadomości
news:4f1ffd19$0$1268$65785112@news.neostrada.pl...
> chwileczkę, czegoś tu nie rozumiem,
No własnie widzę, dalsza lektura tylko to potwierdza.
> czy ty jako pracownik chcesz nakładać karę na innego pracownika?
A gdzie napisałam coś takiego? Pytam się jedynie, czy pracodawca ma
możliwość obcięcia części wynagrodzenia za notorycznie zaniedbania. Skoro
można komuś - jak to się potocznie mówi - "dać po premii" za coś takiego, to
pojawia się pytanie, czy można również "dać po wynagrodzeniu".
> skoro pracodawca owego pracownika nie zwalnia i go chwali, to znaczy że
> wykonuje on bardzo dobrze swoje obowiązki,
Owszem, część wykonuje dobrze, a część nie albo wcale (bo zapomniał, bo nie
zdążył, bo uważał, że nie trzeba).
Nie będę wchodzić w szczegóły, bo nie o to tutaj chodzi.
Pracodawca chwali go sobie jako dobrego fachowca, ale ochrzania go też za
to, że część rzeczy zaniedbuje.
> problemem może być to że ty jego obowiązków nie znasz, rozumiesz?
Znam bardzo dobrze, bo mam (i parę innych osób) niemal identyczne.
Tylko jak wyżej, nie to jest tematem tego wątku.
> piszesz że "wy" musicie poprawiać po "nim", dziwnie mi to brzmi, jakoś
> trudno mi sobie wyobrazić umowę o pracę w której pracownik ma obowiązek
> wykonywania pracy za innego pracownika, albo po innym poprawiania pracy,
A kto powiedział, że reszta ma_obowiązek_wykonywania pracy za kogoś innego?
Nie ma żadnego obowiązku, ale jeśli coś jest niedokończone przez jedną osobę
i potem trzeba spiąć całość, a pewien element zawodzi, to jako zespół robi
się to wspólnie. Psioczy się, przeklina czasem na czym świat stoi, ale się
robi.
Tylko to nadal nie jest kwestią do dyskusji w tym wątku. Nie o to pytałam.
> zresztą jest to sprzeczne z twoim słowem że "wszyscy" macie te same
> obowiązki,
ROTFL. A co jest w tym sprzecznego? Tak, kilka osób w danym dziale ma te
same obowiązki (albo w większości zbliżone). Tak trudno to sobie wyobrazić?
Prosty przykład - kasjerzy w markecie, pielęgniarki w szpitalu, konsultanci
w BOKu, handlowcy w dziale handlowym, księgowe w biurze rachunkowym,
kreślarze w biurze architektonicznym. I masa innych. To tylko ułamek
przykładów.
> a więc zastanów się co piszesz
Wiem, co piszę. Inni jakoś nie mają problemu ze zrozumieniem.
> i wyjaśnij o co chodzi naprawdę!
Ale co mam wyjaśniać? Jakie mam obowiązki ja i inni w mojej pracy?
Co to ma wspólnego z zadanym przeze mnie pytaniem?
> jesli widzisz ze jeden pracownik się obija to skoro masz takie same
> obowiązki jak on to też masz prawo się obijać jak on,
A z czego wnosisz, że ktokolwiek ma prawo się obijać? On czy inni. Nikt nie
ma prawa.
Zresztą się nie obija, tylko po prostu czasem, jak to się mówi, "daje
ciała".
> i tak samo on ma prawo poprawiania pracy po tobie, jeśli pracodawca będzie
> miał to "was" pretensję
Nikt i o nic nie ma do_nas_pretensji.
> to żądajcie podwyżki,
Była już o tym mowa, ale to nie rozwiązuje problemu ukarania winowajcy.
Bo to on powinien ponieść konsekwencje, a nie pracodawca robiąc reszcie
ludzi podwyżkę.
> bo za taka samą płacę możecie jedynie wykonywać taka samą pracę,
> proste?!!!
Genialne, na to bym nie wpadła :>
Tylko co to ma wspólnego z moim pytaniem?
Pozdrowienia
Dorota
-
12. Data: 2012-01-25 14:31:54
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: <news>
Użytkownik "Dorota" napisała:
>> czy ty jako pracownik chcesz nakładać karę na innego pracownika?
> A gdzie napisałam coś takiego?
no właśnie cały czas to piszesz, że jesteś pracownikiem a nie pracodawcą, a
zadajesz pytanie jak to pracodawca ma ukarać pracownika, skoro ty pracodawcą
nie jesteś to nikogo nie ukarasz!
nie udawaj głupiej idiotki bo nikt z tobą nie będzie chciał gadać!
jeśli pracownik słabo się sprawdza w pracy to sie go zwalnia, to proste, nie
wiem czego oczekujesz, żeby może torturami zmusić pracownika do bardziej
wytężonej pracy?
>> problemem może być to że ty jego obowiązków nie znasz, rozumiesz?
> Znam bardzo dobrze, bo mam (i parę innych osób) niemal identyczne.
> Tylko jak wyżej, nie to jest tematem tego wątku.
niby sąd znasz? czy pokazywaliście sobie wasze umowy do przeczytania?
> A kto powiedział, że reszta ma_obowiązek_wykonywania pracy za
> kogoś innego? Nie ma żadnego obowiązku, ale jeśli coś jest
> niedokończone przez jedną osobę i potem trzeba spiąć całość,
> a pewien element zawodzi, to jako zespół robi się to wspólnie.
ale ty jako pracownik dostajesz w związku z tym obijaniem się innego
pracownika mniejszą pensję?
bo jeśli nie to jaki problem widzisz? skoro pracodawca nie widzi problemu a
on płaci to jaki ty mas problem?
natomiast jeśli premie waszego zespołu zależą od wykonania tej całości to
sprawa jest prosta, wystarczy ową osobę wykluczyć z zespołu i niech pracuje
na własny rachunek, proste?
.
>> to żądajcie podwyżki,
> Była już o tym mowa, ale to nie rozwiązuje problemu ukarania
> winowajcy. Bo to on powinien ponieść konsekwencje, a nie
> pracodawca robiąc reszcie ludzi podwyżkę.
skoro ty wykonujesz pracę za kogoś a oboje dostajecie za to te same
pieniądze to ty jesteś karana a nie pracodawca, jeśli ty będziesz więcej
zarabiała pracując od tego kto się obija to właśnie wtedy karany jest
obijający się a nie pracodawca, bo pracodawca płaci wtedy temu kto pracuje a
nie temu kto się obija, proste?
p.s. widzę ze albo coś kręcisz, albo jesteś tak zmobbingowana w pracy że
masz poważne problemy z logicznym myśleniem, ale to nie twoja wina a
pracodawcy!
dodam tylko na marginesie że w każdej państwowej firmie (przechrzczonej
obecnie na prywatną) jest jeden lub kilku takich pracowników co albo nic nie
robią, albo zachowują pozory że coś robią, czyli udają że coś robią, taka
osoba to szpieg, kapuś pracodawcy, jego jedynym obowiązkiem w pracy to
szpiegować i kapować na resztę pracowników, oraz przygotowywanie różnych
intryg mających na celu mobbing reszty pracowników, lub ich zwolnienie, taka
osoba zarabia zwykle kilka krotność pensji szeregowego pracownika który w
firmie pracuje, ot taka anegdota.
-
13. Data: 2012-01-25 14:54:56
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: "Dorota" <d...@o...pl>
<news> napisał
> no właśnie cały czas to piszesz, że jesteś pracownikiem a nie pracodawcą,
> a zadajesz pytanie jak to pracodawca ma ukarać pracownika,
No i co z tego? Czy zadawanie pytań jest zabronione?
> skoro ty pracodawcą nie jesteś to nikogo nie ukarasz!
Po raz wtóry pytam - gdzie wyczytałeś, że JA chcę kogoś karać?
Nie chcę, tylko pytam o takie możliwości.
Jeśli tak trudno ci to zrozumieć, to załóż akademicko, że to ja jestem
pracodawcą.
Łatwiej teraz?
> nie udawaj głupiej idiotki bo nikt z tobą nie będzie chciał gadać!
Na razie to mi się odechciewa gadać z tobą.
W ogóle zastanawiam się po kija jeszcze ciągnę tę jałową dyskusję.
> jeśli pracownik słabo się sprawdza w pracy to sie go zwalnia, to proste,
> nie wiem czego oczekujesz, żeby może torturami zmusić pracownika do
> bardziej wytężonej pracy?
Mam taką prośbę - nie rób bałaganu w tym wątku, bo zaczynasz wymyślać coraz
to bardziej kretyński przykłady w ogóle nie rozumiejąc tego, o czym się
pisze. Jeśli nie znasz odpowiedzi na moje pytanie, to po prostu nie
odpowiadaj. Ja się nie pogniewam.
> niby sąd znasz? czy pokazywaliście sobie wasze umowy do przeczytania?
A co Cię to obchodzi?
TO NIE MA ZWIĄZKU Z TEMATEM.
>> A kto powiedział, że reszta ma_obowiązek_wykonywania pracy za
>> kogoś innego? Nie ma żadnego obowiązku, ale jeśli coś jest
>> niedokończone przez jedną osobę i potem trzeba spiąć całość,
>> a pewien element zawodzi, to jako zespół robi się to wspólnie.
> ale ty jako pracownik dostajesz w związku z tym obijaniem się innego
> pracownika mniejszą pensję?
Nieistotne jaką pensję dostaję.
TO NIE MA ZWIĄZKU Z TEMATEM.
> pracodawca nie widzi problemu
Pracodawca widzi problem. Czytaj uważnie.
> natomiast jeśli premie waszego zespołu zależą od wykonania tej całości to
> sprawa jest prosta, wystarczy ową osobę wykluczyć z zespołu i niech
> pracuje na własny rachunek, proste?
Nie, nie proste. Nie pisałam o żadnych premiach dla zespołu.
TO NIE MA ZWIĄZKU Z TEMATEM.
> skoro ty wykonujesz pracę za kogoś a oboje dostajecie za to te same
> pieniądze to ty jesteś karana a nie pracodawca, jeśli ty będziesz więcej
> zarabiała pracując od tego kto się obija to właśnie wtedy karany jest
> obijający się a nie pracodawca, bo pracodawca płaci wtedy temu kto pracuje
> a nie temu kto się obija, proste?
Ręce opadają :( Masz problemy z matematyką na poziomie szkoły podstawowej.
Dam Ci przykład - wszyscy w zespole zarabiają po 1000 zł (także winowajca)
Jeśli winowajca nie zrobi czegoś, to i tak dostanie 1000 zł; jeśli reszta
zrobi to za niego, to każdy dostanie przykładowo po 100 zł więcej, czyli po
1100 zł. Pracodawcę będzie to kosztować 1000 zł więcej, a winowajca nie
poniesie żadnych konsekwencji. Zrozumiałeś już czy nadal za ciężko?
> p.s. widzę ze albo coś kręcisz, albo jesteś tak zmobbingowana w pracy że
> masz poważne problemy z logicznym myśleniem, ale to nie twoja wina a
> pracodawcy!
Weź sobie odpuść, bo chyba ci się nudzi :/
> dodam tylko na marginesie że w każdej państwowej firmie (przechrzczonej
> obecnie na prywatną) jest jeden lub kilku takich pracowników co albo nic
> nie robią, albo zachowują pozory że coś robią, czyli udają że coś robią,
> taka osoba to szpieg, kapuś pracodawcy, jego jedynym obowiązkiem w pracy
> to szpiegować i kapować na resztę pracowników, oraz przygotowywanie
> różnych intryg mających na celu mobbing reszty pracowników, lub ich
> zwolnienie, taka osoba zarabia zwykle kilka krotność pensji szeregowego
> pracownika który w firmie pracuje, ot taka anegdota.
Pasuje do tematu jak pięść do nosa.
A poza tym masz coś sensownego do napisania?
Dorota
-
14. Data: 2012-01-25 15:07:45
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: Wojciech Jaczewski <w...@o...pl>
Dorota wrote:
>> Czyli pracodawca nie chce zwolnić pracownika, tylko oczekuje że on się
>> sam zwolni wskutek kary...
>
> Hmm? A dlaczego uważasz, że pracownik chciałby się sam zwolnić wskutek
> kary? Jemu jest dobrze. Ma stałą pensję, może robić błędy, bo ... nie ma
> możliwości ukarania go za to oprócz rozwiązania umowy.
Jeśli uważa swoje zachowanie za odpowiednie, a tak musi uważać, skoro go nie
zmienia, to karanie go za to odbierze jako nieuzasadnione.
W zależności jaki to typ człowieka, może zachować się różnie, ale
samodzielne zwolnienie się chyba będzie jedną z mniej niekorzystnych (z
punktu widzenia pracodawcy) reakcji na nieuzasadnione karanie.
>>> Czyli jeśli pracodawca powie "Kaziu, jeśli jeszcze raz schrzanisz to
>>> zadanie, to potrącę Ci z pensji xxx zł" i da Kaziowi do podpisania
>>> oświadczenia, że ten zgadza się na takie warunki, a Kazio to podpisze,
>>> to da się to "przepchąć" w ten sposób?
>
>> Wydaje mi się mało prawdopodobne, aby ktoś zgodził się na tak
>> jednostronną umowę
>
> Załóżmy, że zgodziłby się.
> Czy w takiej sytuacji taka zgoda ma ręce i nogi, a pracodawca ma
> przyzwolenie na karę finansową?
Nie jestem szczególnym znawcą prawa, ale wg mnie - takie przyzwolenie będzie
nieważne, bo sprzeczne z kodeksem pracy. Jeśli zapis jest mniej korzystny
niż ten z kodeksu pracy, to jest nieważny.
>> (wyłącznie niekorzystną dla pracownika).
>
> Nie bardzo rozumiem.
> To kodeks karny w takim razie też jest wyłącznie niekorzystny dla
> społeczeństwa ;-)
Ale kodeks karny jest narzucony z góry - nikt nikogo nie pyta, czy chce pod
niego podlegać. W przypadku umowy pracodawca-pracownik, niezbędna jest zgoda
obu stron.
-
15. Data: 2012-01-25 15:25:36
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: <news>
>> niby skąd znasz? czy pokazywaliście sobie wasze umowy do przeczytania?
>
> A co Cię to obchodzi? TO NIE MA ZWIĄZKU Z TEMATEM.
nieważne czy ma związek, bo sama o tym wspomniałaś!
skoro piszesz że masz takie same obowiązki jak ten inny pracownik to skąd
posiadasz taka wiedzę?
a skoro uważasz że nic mnie nie powinno obchodzić to tak samo ciebie ie
powinno obchodzić czy inny pracownik się obija czy nie, dodatkowo z takim
podejściem nie licz na odpowiedź!
> Ręce opadają :( Masz problemy z matematyką na poziomie szkoły
> podstawowej. Dam Ci przykład - wszyscy w zespole zarabiają po
> 1000 zł (także winowajca) Jeśli winowajca nie zrobi czegoś, to
> i tak dostanie 1000 zł; jeśli reszta zrobi to za niego, to każdy
> dostanie przykładowo po 100 zł więcej, czyli po 1100 zł. Pracodawcę
> będzie to kosztować 1000 zł więcej, a winowajca nie poniesie
> żadnych konsekwencji. Zrozumiałeś już czy nadal za ciężko?
ha ha, TO NIE MA ZWIĄZKU Z TEMATEM
a skoro pracodawca ponosi straty w związku z pracą pewnego pracownika to go
zwalnia i pozbywa się problemu, czego tu nie rozumiesz i jaki widzisz
problem?
-
16. Data: 2012-01-25 15:49:48
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2012-01-25 13:47:02 +0100, "Dorota" <d...@o...pl> said:
> Tyle, że to żadna kara, a poza tym pracodawca się pewnie nie zgodzi, bo
> to w niego
> uderzy, a nie w winowajcę.
Wcześniej pisałaś, że pracodawcy odpowiada taka sytuacja, więc nic
się nie zmieni.
--
Bydlę
-
17. Data: 2012-01-25 15:53:01
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: "Dorota" <d...@o...pl>
Użytkownik <news> napisał
> nieważne czy ma związek, bo sama o tym wspomniałaś!
> skoro piszesz że masz takie same obowiązki jak ten inny pracownik to skąd
> posiadasz taka wiedzę?
> a skoro uważasz że nic mnie nie powinno obchodzić to tak samo ciebie ie
> powinno obchodzić czy inny pracownik się obija czy nie, dodatkowo z takim
> podejściem nie licz na odpowiedź!
> ha ha, TO NIE MA ZWIĄZKU Z TEMATEM
> a skoro pracodawca ponosi straty w związku z pracą pewnego pracownika to
> go zwalnia i pozbywa się problemu, czego tu nie rozumiesz i jaki widzisz
> problem?
Dobra, PLONK, bo szkoda na ciebie czasu.
Dawno nie spotkałam kogoś tak nierozgarniętego.
Dorota
-
18. Data: 2012-01-25 15:54:17
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: "Dorota" <d...@o...pl>
Użytkownik "Wojciech Jaczewski" <w...@o...pl> napisał
> Jeśli uważa swoje zachowanie za odpowiednie, a tak musi uważać, skoro go
> nie zmienia, to karanie go za to odbierze jako nieuzasadnione.
To, że nie zmienia swojego zachowania, wcale nie znaczy, że uważa je za
odpowiednie.
Można powiedzieć "recydywista". Przeprosi, wytłumaczy, potem znów nawali.
Przy czym to znów są nieistotne szczegóły. Ja zapytałam o to, czy istnieje
konkretne narzędzie w ręku pracodawcy, a jeśli nie istnieje, to jakie
pracodawca ma inne możliwości oprócz rozwiązania umowy.
A tu kolejna osoba rozstrząsa detale, które nie mają żadnego znaczenia.
> W zależności jaki to typ człowieka, może zachować się różnie, ale
> samodzielne zwolnienie się chyba będzie jedną z mniej niekorzystnych (z
> punktu widzenia pracodawcy) reakcji na nieuzasadnione karanie.
Ale zrozum, że on się nie zamierza zwalniać, a pracodawca nie chce zwolnić
jego (może do czasu, aż się miarka przebierze, ale na razie to nie ma
miejsca).
> Nie jestem szczególnym znawcą prawa, ale wg mnie - takie przyzwolenie
> będzie nieważne, bo sprzeczne z kodeksem pracy.
Z którym punktem w kodeksie pracy?
Jackare napisał, że:
"na potrącenie z podstawy wynagrodzenia musi być zgoda pracownika i to
najlepiej pisemna"
> Ale kodeks karny jest narzucony z góry - nikt nikogo nie pyta, czy chce
> pod niego podlegać. W przypadku umowy pracodawca-pracownik, niezbędna jest
> zgoda obu stron.
Toż i dlatego napisałam - _przyjmij_, że pracownik się zgodził.
A zamiast kodeksu karnego weź sobie każdą inną dowolną umowę, gdzie są
zapisy niekorzystne dla którejś ze stron (że jeśli nie będzie płacić w
terminie za usługi, to będą naliczane odsetki, że jeśli zerwie umowę przed
czasem, to będzie kara umowna, że jeśli będzie zalegać z ratami, to bank mu
zabierze mieszkanie i tak dalej).
Pozdrowienia
Dorota
-
19. Data: 2012-01-25 16:11:26
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: "Dorota" <d...@o...pl>
Użytkownik "Bydlę" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:jfp8as$c4c$1@cougar.axelspringer.pl...
> On 2012-01-25 13:47:02 +0100, "Dorota" <d...@o...pl> said:
>
>> Tyle, że to żadna kara, a poza tym pracodawca się pewnie nie zgodzi, bo
>> to w niego
>> uderzy, a nie w winowajcę.
> Wcześniej pisałaś, że pracodawcy odpowiada taka sytuacja, więc nic się nie
> zmieni.
Nie, że "odpowiada mu taka sytuacja", tylko, że uważa pracownika za dobrego
fachowca, więc go nie chce od razu z marszu zwalniać*. Z drugiej strony
pracownik daje czasem "popalić" i z punktu widzenia pracodawcy mało
wychowawczy jest brak wyciągania jakichkolwiek konsekwencji z tego powodu
(bo cóż to są upomnienia i nagany). Stąd pytanie - w jaki sposób mógłby
takie konsekwencje wyciągnąć? Jeśli nie finansowe, jeśli nie rozwiązanie
umowy, to jak? Być może nie ma innych narzędzi?
* nie spotkałeś się nigdy z sytuacją, że pracownik jest bardzo dobrym
specjalistą, bywa niezastąpiony w wielu sytuacjach, przynosi firmie zyski, a
mimo to czasem poważnie nawala, bo np. jest alkoholikiem i zdarza mu się nie
przyjść na spotkanie z klientem, przyjść na kacu albo zawalić termin itp.
U mnie w pracy akurat nie o taki przypadek chodzi, ale chciałam zobrazować
sytuację, w której pracodawca miewa czasem związane ręce, bo ma dobrego
fachurę, który czasem daje ciała.
Pozdrowienia
Dorota
-
20. Data: 2012-01-25 16:29:13
Temat: Re: obcięcie wynagrodzenia za karę
Od: <news>
> U mnie w pracy akurat nie o taki przypadek chodzi, ale chciałam
> zobrazować sytuację, w której pracodawca miewa czasem
> związane ręce, bo ma dobrego fachurę, który czasem daje ciała.
> Pozdrowienia, Dorota
skoro ma dobrego fachurę to nic innego jak podnieść mu pensje obdarować
prezentami, innego wyjścia nie ma, chociaż można jeszcze zwolnić głupią i
zazdrosną pracownicę która to chce zarabiać tyle co fachura nic sobą nie
reprezentując, stąd pracodawca uzyska środki na podwyżkę dla owego fachury!