eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeplaca minimalna a budzet panstwaRe: placa minimalna a budzet panstwa
  • Data: 2007-09-18 14:30:29
    Temat: Re: placa minimalna a budzet panstwa
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:fcog5p$pb9$1@news.onet.pl sz <s...@b...no> pisze:

    >> W celu palenia idzie się do palarni. Do restauracji zaś w celu konsumpcji
    >> atykułów spożywczych.
    > a do "restauracji dla palacych" w celu konsumpcji i palenia, przeciez to
    > oczywiste :->
    I zaraz ta "oczywistość" się nam przyda...

    >> A pacjentowi w szpitalu zdenerwowanemu przed zabiegiem na który oczekuje
    >> w kilkuosobowej sali pomaga dla rozluźnienia parę machów.
    >> Pozwolić?
    > jezeli wszyscy obecni by sie zgodzili to oczywiscie, ale to sie raczej nie
    > zdarzy bo oni nie po to poszli do szpitala zeby wdychac dym.
    > wiec kiepska analogia.
    Nieprawda, jest bardzo fajna. Wystarczy, że wzorem "restauracji dla
    palących", do której przychodzi się jeść i palić, wyobrazisz sobie szpital
    dla palących, w którym się leży aby się leczyć i palić. :)

    >> Sądzisz, że właściciel może sobie z nią robić co chce?
    > jezeli jest wlascicielem to moze, chyba na tym polega wlasnosc, no nie?
    Nie. Własność różnych dóbr i związane z nią prawa różnią się od siebie i
    zależą od przedmiotu własności.

    > ale jezeli analogicznie do "wolnosc to uswiadomiona koniecznosc"
    > przyjmiesz na przyklad ze "wlasnosc to obowiazek sluzenia innym"... no,
    > wtedy mozesz logicznie dojsc do dowolnych wnioskow ale to zawsze tak jest
    > jak uzywasz slow w innych znaczeniach niz ogol spoleczenstwa.
    Kolejny raz należy przestrzec przed bezkrytycznym podejściem do tzw.
    "społecznego dowodu słuszności".

    >>> przeciez dyskutujemy o tym jak moze byc albo jak powinno byc a ty
    >>> powolujesz sie na prawo. no super, ale hipotetycznie jeszcze tego prawa
    >>> nie ma i dopiero sie zastanawiamy!
    >> Ja się już zastanowiłem.
    > to juz zauwazylem od poczatku :-P ale uzasadniaj to jakos
    >, inaczej dyskusja nie ma sensu...
    Uzasadnienie zaczyna się zaraz po kropce kończącej pierwsze zdanie. Tylko
    nie wiem po co je oddzieliłeś.
    Dyskusja nie ma sensu jak czytasz wybiórczo albo odpisujesz przed
    przeczytaniem.

    > bo przeciez moze sie do mnie do domu wlamac niepalacy bandyta a tu pokoj
    > niewywietrzony i niestety, bierne palenie, czyli pojde siedziec!
    > i jezeli taki schemat zastosowac do innych zachowan to wychodzi kononowicz
    > jak zywy.
    Przerysowanie też trzeba umieć zastosować, jeśli ma mieć sens.

    > a wystarczy dopisac "wbrew swojej woli" i wszystko byloby w porzadku.
    Wystarczyłoby to dopisać, a na tej kanwie można by oprzeć zakaz palenia
    praktycznie wszedzie, łącznie z ulicą. Twój błąd polega na tym, że chyba nie
    rozumiesz pewnych technik prawodawczych. Podobnie jak zapis zbyt ogólny, tak
    samo zapis zbyt szczegółowy mogą być błędne i rodzić problemy. Należy zdawać
    sobie sprawę, że akty prawne często oddziałują na siebie wzajemnie, a także
    implikują powstawanie nowych. Przykłady znajdziesz łatwo: "ustawa o zmianie
    ustawy ... oraz niektórych innych ustaw", albo "minister.... określi w
    drodze rozporządzenia...".
    Bardzo dobrym, konkretnym przykładem jest używane np. w KPA sformułowanie
    "niezwłocznie" czy "bez zbędnej zwłoki". Ile to jest niezwłocznie? 5 minut?
    Pół godziny? 3 dni?
    Takie określenia stosowane są celowo, aby nie zawężać w sposób sztuczny pola
    interpretacji w przewidywaniu, że może być ono potrzebne z uwagi na
    rozmaitość sytuacji. Tym samym przepis staje się elastyczny (nie każdy
    powinien takim być, rzecz jasna), a ew. wątpliwości wyjaśnia orzecznictwo.

    > tak samo jest o ile sie nie myle z pornosami w kioskach - moga tam byc o
    > ile kontakt z nimi nie jest mozliwy przez przypadek (czyli maja byc
    > zasloniete i oznaczone). w tej sytuacji jezeli ktos kupuje pornosa albo
    > wchodzi do restauracji oznaczonej jak zadymiona to wiadomo ze robi to na
    > wlasne zyczenie.
    Nie o to chodzi, że ktoś wchodzi do restauracji oznaczonej jako zadymiona,
    tylko o to, że bez problemu można wprowadzić przepis, że w miejscach
    przeznaczonych do konsumpcji palenie jest zabronione i koniec. Wzorem, jak
    już tłumaczyłem - innych miejsc, w których takie zakazy obowiązują w sposób
    bezwzględny.
    I tak oto kwestia wchodzenia z własnej woli odpada, a w jej miejsce pojawia
    się znacznie mniej problematyczna kwestia _nie_ _wchodzenia_ , oczywiście
    także z własnej woli.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1