eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTaki tam wniosek, wnioski absolwenta...Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
  • Data: 2005-09-21 08:28:21
    Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
    Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Re to: Immona [Wed, 21 Sep 2005 09:38:57 +0200]:


    > Chyba sie naczytalas pewnego artykulu w "Polityce". :D

    A wiesz, ze nie wiem skad ja to znam. Zdaje sie ze kursowalo jako
    lokalny dowcip, bo nie kojarze tego z zadnym kontekstem.

    > GW ostatnio pisala o dwoch dziewczynach, ktore dostaja kase
    > wystarczajaca na wynajmowanie luksusowego apartamentu z netem
    > za 3 godziny dziennie przesiadywania w knajpie [...]

    Hehe akurat pare minut temu znalazlam w koncu czas zeby zajrzec
    do Wybiorczej z przedwczoraj ;) i tez ten tekst mnie zainteersowal.
    No, moze tylko troche mniej niz opalenizna Leppera... ;)

    > Ktos dostatecznie zdeterminowany moglby pokonac odleglosc
    > metodami niskobudzetowymi i bez wielkiego problemu zalapac sie
    > na miejscu co najmniej do sredniej klasy sredniej :)

    Tak naprawde, to glowny problem to z przejechaniem przez Rosje
    jest. Mozna sie calkiem solidnie zdziwic jakim cudem oni tam
    w ogole jakies podroze odbywaja ;) A "na miejscu" pojawia sie
    z kolei problem z jezykiem, i tutaj pewna reklama w ktorej
    chlopak robi zdjecia hamburgerowi i klozetowi przestaje byc
    zabawna ;) O ile od Sihuan mozna liczyc na to, ze znajdzie sie
    ktos pi razy oko po angielsku mowiacy, o tyle pierwszy kawalek,
    jesli nie jedzie sie "naokoło" tylko najkrotszą droga, przez
    wieksza jej czesc rownie dobrze mozna byc gluchym i niemowa.
    Samo przemieszczanie sie po chinach to tez nieustajace pasmo
    przyjemnosci ;) Unikac jak ognia wszystkiego, co nie jest
    pociagiem -- mur beton, ze z innego srodka lokomocji wysiadziesz
    bez paru bardzo potrzebnych rzeczy, w tym portfela ;>

    Potem jeszcze tylko przetrawic szok kulturowy, i mozna sie
    zaczac cieszyc wyprawa... ;> Polecam na poczatek zwlaszcza
    unikac publicznych toalet i lokalnych knajpek. Zwyczaje ktore
    tam panuja, moga europejczyka doprowadzic do lekkiej paranoi.
    Aczkolwiek w paranoje nalezy czasami popadac, zwlaszcza jak
    chce sie cos zjesc, a juz nie daj boze napic sie wody -- albo
    w niej wykapac... I uzbroic sie w potezna cierpliwosc, gdzie
    sie nie pojawisz bedzie za Toba ganiac stado ludzi, zagajac
    rozmowe, nawijac, opowiadac, i w ogole bedzie ich pelno
    wszedzie -- o tym zreszta nawet ta Wybiorcza pisala.

    A, no i na glupiego nie ma co jechac bo nie wpuszcza. Trzeba
    zaczac sobie zalatwiac tak z pare tygodni wczesniej, miec
    pieniadze, ustalone plany na czas pobytu i takie inne dosyc
    upierdliwe formalnosci pozalawiac... Tak ze ja bym sie tam
    jednak w celach zarobkowych nie pakowala, aczkolwiek zawsze
    mozna probowac ;)


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1