eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTaki tam wniosek, wnioski absolwenta...Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
  • Data: 2005-09-21 10:53:39
    Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości

    > Jasne, a "z Zielonej Góry do Warszawy jest dalej niż z Warszawy do
    > Waszyngtonu" (jakoś tak to szło). Jeszcze podział na A1, A2 i B1 i B2
    > zrób, to będzie weselej.

    A żebyś wiedział! Jest jeszcze A0.

    > Teraz wzorem Lisa* sobie usiądziemy i ponarzekamy że ci wredni ze
    > Stolycy dromnomieszczaństwo mają gdzieś, a drobnomieszczaństwo losem
    > pospólstwa się nie interesuje.

    Masz jakieś wyrzuty sumienia, że zawsze się w ten sposób
    wypowiadasz? :>

    > No i o czym to ma świadczyć? Będziesz miała łeb na karku, to jako
    > sprzątaczka więcej zarobisz niż rzeczona sekretarka. Jak ktoś ma
    > ambicje iść na studia, żeby potem sobie usiąść na etacie za 1,5k zł
    > brutto i ponarzekać to proszę bardzo.

    No i o czym ma świadczyć Twoja wypowiedź???
    Co ona wniosła do dyskusji???
    Może miała pokazać światu, że jest dobrze? :>

    > Coś mi się wydaje, że albo miałaś jakimś cudem szczęście/nieszczęście
    > w nigdy nieskacowanym towarzystwie pracować albo po prostu nie chcesz
    > widzieć takich sytuacji. Naprawdę nigdy nie pracowałaś z osobami,
    > które czasem na kacu wpadały do pracy? W poprzednich miejscach pracy
    > nigdy się nie zdarzały jakieś wsiąknięcia?

    Tylko dwa przypadki: pracownik, który popijał w pracy
    - długo nie popracował, zwłaszcza, że spartolił robotę;
    współwłaściciel, który też popijał w pracy - ten miał lepiej.

    Jeśli chodzi o pozostałych - widocznie pracuję w 'normalnym'
    towarzystwie.

    > >Jestem akurat na bieżąco. Tylko kilka z nich może sobie
    > dorobić, bo konkurencja jest zbyt duża,
    >
    > A ta konkurencja to dlaczego jest konkurencyjna?

    A dlatego, że ludzie nie mają pieniędzy na zatrudnienie
    pielęgniarki, np. do osoby chorej w domu, a prywatnych
    klinik nie ma w okolicy - KPW?

    > > nie ma prywatnych klinik,
    > >a niepubliczne zakłady zdrowia nie narzekają na brak osób
    > >do pracy, raczej stawiają wysokie wymagania wobec takich
    > >osób.
    >
    > No może mają niskie stawiać? Rzeczywiście wredni jak cholera są.

    A ja coś takiego napisałam???
    Dopowiedziałeś sobie.
    Nie ma tyle miejsc, ile mogłoby być chętnych.
    A tak w ogóle to żyje się nie po to, aby zapierd... na 2 etatach
    tylko po to, aby żyć na jakimś tam poziomie.

    > >> Pracownik decyduje się na taką firmę tylko po to żeby
    > >> zdobyć doświadczenie (czyli konkretną korzyść) które
    > >> umożliwi mu za jakiś czas przejście do lepiej płacącego pracodawcy.
    > >
    > >Niektórzy tak zarabiają przez większość życia.
    >
    > Już mam się wieszać, bo pracuję i będę pracował dla tych co mi więcej
    > zapłacą i/lub gdzie mi zapewnią lepsze warunki pracy?

    Znowu masz jakieś wyrzuty???
    Czy ktoś Ci tu coś zarzucał? Ale to chyba jakieś NOŻYCE...
    Może musisz się wyspowiadać, to Ci ulży?

    > >Znam bardzo dużo osób, które przepracowały kilkanaście lat
    > >i zarabiają1200 zł brutto.
    >
    > Rozumiem, że to ma być wzór do naśladowania?

    A umawialiśmy się, że na grupie rozmawiamy tylko o wzorach
    do naśladowania???
    Ja pisałam o realiach.
    Wisi mi to, czy jesteś ślepy czy głupi, żeby tego nie zauważyć
    i co najwyżej kpić.

    > >A kuku! Obudź się kolego!
    >
    > W sumie to dopiero idę spać, ale jak tak prosisz ;-)

    Dobranoc.

    > Ja już dawno wnioski z tego wyciągnęłem i nie oczekuję że do tej
    > Polski B, C, czy jaką tam literkę wolisz, przyjedzie rycerz na białym
    > koniu i mnie na salony zabierze. Jedyne co mogę zrobić to swoją szkapę
    > osiodłać i "wio Baśka!" krzyknąć. Tobie radzę zrobić to samo.

    Mały problem - brak szkapy.

    > * tak się nieśmiało zapytam - czy Ty aby nie jesteś po lekturze
    > naszego narodowego patrioty? Bo przez te Polski ABC tak mi jakoś
    > Zbuczynem zaleciało...

    Nie
    Natomiast wpadła mi w ręce taka lektura (bardzo ciekawa):

    "Syndrom grupowego myślenia
    [...]
    Objawy grupowego myślenia
    ====================
    Na syndrom ten składa się osiem różnych objawów:

    1) Iluzja wszechmocności czy niezwyciężoności podzielana
    przez większość lub wszystkich członków grupy, stwarzająca
    optymistyczne przekonania o sukcesie.
    Tego typu przeświadczenie może zneutralizować lęk wynikający
    z poczucia osobistej nieadekwatności wobec zadań, bądź niewiarę
    w możliwości znalezienia właściwego rozwiązania w czasie kryzysu.
    Psychologiczną funkcją tego objawu jest wzmocnienie poczucia
    pewności siebie członków grupy i likwidacja lęku.

    2) Kolektywne wysiłki zmierzające do obronnej racjonalizacji
    działania w celu pomijania ostrzeżeń, mogących doprowadzić
    do powtórnego rozpatrywania wątpliwości.
    Psychologiczna funkcja tego objawu to obrona grupy przed
    niepewnością, która mogłaby osłabić działanie w przyjętym
    kierunku i zachwiać wiarę w słuszność podejmowanych decyzji.

    3) Wiara członków grupy we wrodzoną wyższość moralną
    własnej grupy skłaniająca do ignorowania etycznych i moralnych
    konsekwencji swoich decyzji. "Nasze cele są dobre i słuszne" -
    to przekonanie umożliwia członkom grupy unikanie poczucia winy
    i wstydu wobec decyzji, które mogą pogwałcić własne zasady moralne.

    4) Stereotypowe wizerunki przywódców wroga jako zbyt złych
    na to aby wchodzić z nimi w jakikolwiek układ, bądź jako zbyt
    słabych aby ich traktować jako równorzędnych partnerów.
    Tego rodzaju stereotypy dehumanizują wroga i likwidują poczucie
    winy przez usankcjonowanie amoralnych działań, jakie przeciwko
    nim podjęto. Ponadto obraźliwa charakterystyka wroga umożliwia
    przeistoczenie agresji pojawiającej się wewnątrz grupy na zewnątrz.

    5) Bezpośredni nacisk na każdego członka grupy, który przedstawia
    silne argumenty przeciwko któremuś z grupowych stereotypów.
    W rezultacie tego, każda z osób w grupie znajduje się pod naciskiem
    zalecenia, aby nie przeciwstawiać się grupowym stereotypom,
    gdyż grozi to odrzuceniem takiej osoby z grupy.

    6) Autocenzura odstępstw od oczywistego grupowego uzgodnienia
    prowadząca do wewnętrznego negowania ważności własnych
    wątpliwości. Rozwój tego typu autocenzury wyzwala blokadę
    procesów oceny i weryfikacji, co sprzyja podporządkowanym się
    wnioskom niezgodnym z założoną koncepcją.

    7) Wspólna iluzja jednomyślności. Iluzja ta skutkuje tendencją
    do poszukiwania zgodności, której to tendencji podporządkowane
    zostaną wszelkie poczynania grupy

    8) Wyłonienie z grupy członków stających się swego rodzaju
    "stróżami poprawnego myślenia". Ich zadaniem jest ochrona grupy
    przed dopływem niepomyślnych informacji, które mogłyby zniszczyć
    podzielane przez członków grupy samozadowolenie płynące z przekonania
    o własnej efektywności i moralności grupowych decyzji.
    Brak tych informacji pozwala na niedostrzeganie defektów w ich
    "wypieszczonej koncepcji" i unikania konieczności zapoczątkowania
    bolesnych przewartościowań."



    Dlaczego odnoszę wrażenie, że nie miałeś nic do powiedzenia,
    a Twoje posty są w stylu:
    stwierdzenie: to jest białe
    Ty: ja nie jestem temu winien!
    :>>>

    Zarabiasz u mnie na mentalnego plonka.

    --
    Koziorozec

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1