eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTaki tam wniosek, wnioski absolwenta... › Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
  • Data: 2005-09-20 22:34:27
    Temat: Re: Taki tam wniosek, wnioski absolwenta...
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Piotr" napisał w wiadomości

    > Prowadzę własną działalność. A i wcześniej pracując
    > na etacie również decydowałem o wyborze ludzi na konkretne
    > stanowiska i miałem wpływ na ustalenie ich wynagrodzenia
    > więc temat dobrze znam z praktyki.

    Praca na etacie, gdzie tylko uczestniczysz w zatrudnianiu pracownika
    to zupełnie inna 'para kaloszy' niż prowadzenie firmy i kalkulacja,
    ile można zapłacić pracownikowi.

    Rozumiem, że u Ciebie sprzątaczki zarabiają minimum 1200 zł?
    Podaj namiary, to Ci podeślę kilka.

    > Nie wiem gdzie mieszkasz i jakie tam są warunki.
    > W mojej okolicy też znalazłoby się sporo osób które taką pensję
    > by przyjęły ale o radości by raczej mowy nie było, poprostu
    > w trudnej sytuacji chwyciłyby się jakiegokolwiek zajęcia.
    > Znam firmy które stosują taką politykę zatrudnienia (tzn. płaca bliska
    > minimalnej) ale motywacja ich pracowników jest zerowa a wydajność
    > taka sobie, ciągła rotacja

    Nadal istnieje podział na Polskę A, B i C.
    Szkoda, że niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę - najmniejsza
    świadomość istnieje wśród osób z większych ośrodków miejskich.

    1000 zł dla sprzątaczki za 8 godzin pracy to więcej niż w moim
    40 tys. mieście zarabia sprzedawca w sklepie. Więcej niż dostanie
    sekretarka z wykształceniem wyższym - która się zatrudnia w małej
    firmie prywatnej. Kasjer banku zarabia 1500-1600 zł brutto -
    do rewelacji to nie należy, a chętnych na takie stanowisko jest nadmiar.

    > w zakładzie ginie cokolwiek zostawione
    > bez nadzoru, łącznie z mydłem i papierem toaletowym, przychodzenie
    > na kacu gigancie to norma.
    > I potem jakość wyrobów i wyniki finansowe też są adekwatne
    > do jakości pracy i płacy w takiej firmie..

    Masz jakieś stare doświadczenia z państwowych jednostek!
    Która firma pozwala sobie na utrzymywanie pracownika, który
    kradnie albo przychodzi na kacu? Takie sytuacje to mogą się
    jeszcze zdarzyć w jakiejś państwowej instytucji.

    > > Zresztą, popatrz ile zarabiają pielęgniarki w państwowej służbie
    > > zdrowia - najniższa płaca to jakieś 1200 - 1300 zł brutto.
    >
    > A ile z nich żyje wyłącznie z tego? Dowiedz się ile zarabiają na
    > dodatkowych zleceniach w prywatnych gabinetach lub pracując
    > na kontrakcie.

    Jestem akurat na bieżąco. Tylko kilka z nich może sobie dorobić,
    bo konkurencja jest zbyt duża, poza tym problemem są dyżury
    o różnych porach. W Polsce typu C nie ma prywatnych klinik,
    a niepubliczne zakłady zdrowia nie narzekają na brak osób
    do pracy, raczej stawiają wysokie wymagania wobec takich
    osób.

    > Pracownik decyduje się na taką firmę tylko po to żeby
    > zdobyć doświadczenie (czyli konkretną korzyść) które
    > umożliwi mu za jakiś czas przejście do lepiej płacącego pracodawcy.

    Niektórzy tak zarabiają przez większość życia.
    Nie patrz na pensje w Warszawie, Krakowie itp.
    Zresztą: kiedyś miałam ofertę (przez znajomego) pracy w Warszawie
    - znana firma szkoleniowa, która potrzebowała osoby z konkretnymi
    kwalifikacjami, z dobrą znajomością języka angielskiego.
    Duże wymagania i - wiesz, co? - jak usłyszałam, ile dostanę
    za 8-10 godzin pracy, to pomyślałam że ktoś sobie 'jaja' robi!
    850 zł brutto! W Warszawie! Z takimi wymaganiami!
    Też mi znajomy tłumaczył, że po pół roku _może_ być więcej :)))
    i że będę mogła sobie poszukać w tym czasie czegoś lepszego -
    tylko za co przeżyć z takiej pensji, kiedy trzeba coś wynająć,
    choćby w mieszkaniu studenckim???

    Znam bardzo dużo osób, które przepracowały kilkanaście lat
    i zarabiają1200 zł brutto.
    Wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela kontraktowego wynosi
    1316 zł, dla niektórych dochodzi dodatek za wychowawstwo.
    Nauczyciel mianowany, 27 lat stażu ma 1660 zł brutto.

    A kuku! Obudź się kolego! Jesteśmy w Polsce - Ty w A albo
    B, a większość w C. Dlatego taki Lepper i inni mają takie
    pole do popisu...

    --
    Koziorozec

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1