eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeParametry biologiczne człowieka - ambitne zagadnienieRe: Parametry biologiczne człowieka - ambitne zagadnienie
  • Data: 2007-06-13 20:08:49
    Temat: Re: Parametry biologiczne człowieka - ambitne zagadnienie
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Lukasz Sczygiel napisał(a):
    >> Z tym mi się kojarzy ta cała idea badania wydajności
    >> pracowników - z przemysłem, w którym odpadem i surowcem są ludzie.
    >>
    > Nie jestem pewien czy takie AnyUsery w ten sposob to widza. Moze dla nich jest
    > to swego rodzaju "jak nie my to oni"? W koncu pracownik wcale nie musi uciekac
    > sie do eleganckich metod zeby sie obijac. A ze na wojnie uzasadniona jest zasada
    > , co najmniej, wzajemnosci to nie dziw ze takich metod sie lapia. Jak to mowia:
    > "miedzy swiniami chrumkaj jak one...".
    IMO podłoże jest inne a jest nim postawa człowieka, który jak twierdzi,
    mimo iż pochodzi z robotniczej rodziny, pnie się coraz wyżej po
    szczeblach kariery i dobrobytu (czy jakoś tak - cytat z blogu Patryka
    Włosa, czyli AU). No więc zastanawiam się, co takiego działo się w tej
    robotniczej rodzinie, że:

    1. Uważa za konieczne o niej wspomnieć w kontekście "mimo tych
    niesprzyjających okoliczności a jednak się udało".
    2. Pojawia się słowo "dobrobyt".

    >>>> Moim zdaniem jest to związane ze stanem tellicznym (działanie służy
    >>>> realizacji celu) albo autotelicznym (działanie jest celem samym w
    >>>> sobie).
    >>> Zastanowie sie czy u mnie to tak dziala :)
    >> U każdego to działa :) Z tym że nie każdy potrafi na tyle się przełączać
    >> by być wybitnie teliczny albo wybitnie autoteliczny.
    > Fajnie, ale pozwole sobie pokontemlowac twoje zdanie i zobacze czy sie zgodze:)
    Jasne :) Przecież nie będę Ci czegoś na siłę wciskał.

    >> Moim zdaniem to wciąż nie jest nieuczciwość tylko albo nieudolne
    >> zarządzanie (kierownik nie potrafi połączyć poziomu motywacji ludzi z
    >> czynnikami, które na nią wpływają) albo nieudolna rekrutacja -
    >> przyjmowanie ludzi, dla których praca, bez względu na wszystko jest
    >> zawsze złem koniecznym.
    > Hmmm... Nie jestem tego pewny. Czy przez slowo "motywacja" masz na mysli chec do
    > wykonywania tej konkretnej pracy ktora miala by byc mierzona? czy wogole
    > motywacje do robienia czegos za pieniadze - pracowania?
    Rozumiem jako pewien system wartości, w której wartości stanowią nie
    tylko pieniądze i satysfakcja z pracy lecz także sama praca i uczciwość
    względem osoby z która zawiera się umowę (np. o pracę).

    > Tak czy siak jesli ktos pracuje na pol gwizdka a moglby na caly (bo jest w
    > stanie tak fizycznym jak psychicznym to robic) to wydaje mi sie ze jest
    > nieuczciwy. Musze sobie to przemyslec.
    Samo "nie chcenie" jest wynikiem jakiegoś stanu psychicznego. IMO nie
    można tego rozdzielić.

    >>> Nie oszukujmy sie pracownik chce kase za jak najmniejsza ilosc pracy...
    >> No właśnie nie potrafię i nawet nie chcę odnieść tego zdania do
    >> większości ludzi.
    > Tak, tez tak chcial bym myslec :)
    A co Ci przeszkadza? :)

    >> Są tacy, których nic nie zmotywuje i są tacy, których
    >> da się zmotywować.
    > Ale niestety na tym swiecie ktory widze dookola mnie jednak wiekszosc ludzi
    > pracuje bo musi a nie dlatego ze lubi.
    Ja widzę głównie narzekających Polaków. Może nie jest tak źle? W dobrym
    tonie jest twierdzić, że "stara bida", idzie źle, mogłoby być lepiej itd.


    >> Mimo tego uważam, że ocena powinna być jawna. Bo właśnie jawność nie
    >> pozostawia miejsca na snucie często fałszywych domysłów. Jak powstaje
    >> plotka i jakie ma konsekwencje - wiesz.
    > Tez mi sie tak wydaje ale kiedy pomysle ze takie wyniki na tablicy zakladowej
    > wisza a ja nie mam ich jak zweryfikowac to jednak wiara w takie podejscie we
    > mnie slabnie.
    Sęk w tym, że nie powinny wisieć. Kryteria oceny powinny być jawne dla
    wszystkich a wyniki oceny tylko dla ocenianego pracownika.

    > Nie zawsze da sie zadbac aby pracownik odkladal swoja prace na
    > kupke widoczna dla wszystkich. Wtedy nie ma watpliwosci, kazdy moze podejsc
    > obejzec. Tak mozna np. u programistow, repozytorium jest widoczne dla
    > wszystkich. A na tasmie?
    Charakter pracy na taśmie chyba sam reguluje jawność. Jeśli ktoś nie
    zdąży czegoś zrobić - kolejni pracownicy na taśmie to widzą. Mało taśm
    widziałem, ale z tych które miałem okazję obejrzeć - każdy pracownik był
    kolejnym "etapem" tego samego produktu.

    >> Wyniki nie muszą oczywiście pojawiać się na tablicy ogłoszeń, dostępne
    >> dla wszystkich, ale pracownik powinien mieć wgląd do swoich ocen. Ba,
    >> jego ocena powinna być przedmiotem rozmowy z przełożonym: jeśli jest
    >> kiepska - gdzie leżą przyczyny. Jeśli wyróżniająca się - warto pochwalić.
    > Tu juz sie zgodzilem pare postow wczesniej. Nadmienie ze warto aby to sam
    > pracownik liczyl ile wykonal i raportowal to kerownikowi. Kerownik sumuje
    > wszystkich i liczy czy odbiera prace od magazyniera/czy innego "zbieracza" i
    > widzi czy sie zgadza. Jesli nie to ktos zle policzyl albo kombinuje.
    I wówczas nie wiadomo kto kombinuje. Ale z drugiej strony - sam zespół
    ma możliwość wskazać nieuczciwego. Dobrze by też było, gdyby pracownicy
    oceniali przełożonego. To się rzadko zdarza a pokłosie takiego
    jednostronnego systemu oceniania widziałem w paru firmach. W skrajnym
    przypadku pracownik ocenił szefa, robiąc kupę na środku hali
    produkcyjnej. :)

    Pozdrawiam
    Maciek


    --
    Kochana Mary!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Tęsknię za Tobą tragicznie
    A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1