-
21. Data: 2007-03-25 14:40:57
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Larsoden <p...@w...acn.waw.pl>
> czytałem Twoje posty wcześniej, ale teraz już nie mam wątpliwości że
> jesteś trolem. Albo szaleńcem.
W zasadzie to nie ma chyba większych wątpliwości, że to
zwykły troll, prawdopodobnie nieudacznik z trądzikiem, który
za wszelką cenę zwraca na siebie uwagę chcąc być zauważonym
przynajmniej na usnecie.
Zastanawia mnie tylko czemu za każdym razem cała masa,
niegłupich skądinąd ludzi, musi koniecznie mu odpowiedzieć
albo wdać się w czczą polemikę zamiast olać.
Nie karmcie trolla!
--
Larsoden | nedosraL
http://www.bykom-stop.avx.pl/
-
22. Data: 2007-03-25 15:46:02
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:eu4alp$6tu$1@portraits.wsisiz.edu.pl Piotr
<p...@d...net> pisze:
> Z takim pytaniem jak w temacie pewnie wiele osob szukajacych pracy
> spotkalo sie wiele razy. Wedlug mnie jest to jedno z najgorszych pytan
> ale niestety pojawia sie zawsze. Niestety jak dla mnie obie odpowiedzi
> sa zazwyczaj zle bo jesli czlowiek powie za malo to bedzie mial problem
> zeby wyjsc poza pewne widelki a jesli z koleji powie zbyt duzo to sie
> okaze ze uslyszy oklepany juz tekst - Odezwiemy sie do Pana.
> Jak sobie z tym radzic - jaka powinna byc odpowiedz zeby nie zamknac
> sobie drzwi przed nosem.
IMO to zależy od przyczyny spotkania. Jeśli to potencjalny pracodawca
poszukuje pracownika (np. dał ogłoszenie), to on ma podać ofertę (tak jak
sprzedawca oferujący towar podaje jego cenę). Skoro tego nie robi - jest
niepoważny i tym samym niewart uwagi.
Jeżeli zaś ty jesteś oferentem - cóż, musisz zapoznać się z realiami, jak ci
to już wskazano.
Reszta to kwestia negocjacji.
--
Jotte
-
23. Data: 2007-03-25 15:59:38
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Any User <z...@u...pl>
> IMO to zależy od przyczyny spotkania. Jeśli to potencjalny pracodawca
> poszukuje pracownika (np. dał ogłoszenie), to on ma podać ofertę (tak
> jak sprzedawca oferujący towar podaje jego cenę). Skoro tego nie robi -
> jest niepoważny i tym samym niewart uwagi.
A dlaczego niby jest niepoważny? Bo ja bym raczej powiedział, że jest on
przedsiębiorcą racjonalnym, dobierającym sobie pracowników w sposób
odpowiedzialny i uzasadniony ekonomicznie.
Zauważ, że gdy pracodawca poda jako pierwszy proponowane wynagrodzenie,
to nie ma już praktycznie szans poniżej tej wartości zejść, nawet jeśli
pracownik nie jest tyle wart, albo wcale tyle nie żąda. Ma wówczas już
tylko wybór przyjąć tego pracownika, albo mu podziękować.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
24. Data: 2007-03-25 16:37:47
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "Tomek P." <a...@y...pl>
Dnia 25-03-2007 o 17:59:38 Any User <z...@u...pl> napisał(a):
>> IMO to zależy od przyczyny spotkania. Jeśli to potencjalny pracodawca
>> poszukuje pracownika (np. dał ogłoszenie), to on ma podać ofertę (tak
>> jak sprzedawca oferujący towar podaje jego cenę). Skoro tego nie robi -
>> jest niepoważny i tym samym niewart uwagi.
>
> A dlaczego niby jest niepoważny? Bo ja bym raczej powiedział, że jest on
> przedsiębiorcą racjonalnym, dobierającym sobie pracowników w sposób
> odpowiedzialny i uzasadniony ekonomicznie.
>
> Zauważ, że gdy pracodawca poda jako pierwszy proponowane wynagrodzenie,
> to nie ma już praktycznie szans poniżej tej wartości zejść, nawet jeśli
> pracownik nie jest tyle wart, albo wcale tyle nie żąda. Ma wówczas już
> tylko wybór przyjąć tego pracownika, albo mu podziękować.
>
Niezupełnie.
Są dwa podejscia. Jako płacodawca oferujemy z gory zdefinowane X złotych i:
- wsrod kandydatow godzących się pracować za X wybieramy tego, który
najbardziej przekracza minimum kompetencyjnych wymagań (przekracza w
kwestach nas intersujących)
- wsrod kandydatow godzących sie pracowac za X wybieramy tego, ktory
najbardziej zbliza sie do naszego Wysnionego Ideału.
Od strony płacobiorcy wyglada to podobnie.
--
Siedzi wyfiokowana Jola i gada. Przez 15 minut czy więcej uczy obywateli,
jak jeść bezę. Że bezy nie można kroić nożem i widelcem, bo może trysnąć.
Że trzeba zdjąć kapelusik od bezy. I to jest k... program pierwszej damy!
-
25. Data: 2007-03-25 16:47:16
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Piotr <p...@d...net>
Jotte napisał(a):
> W wiadomości news:eu4alp$6tu$1@portraits.wsisiz.edu.pl Piotr
> <p...@d...net> pisze:
>
>> Z takim pytaniem jak w temacie pewnie wiele osob szukajacych pracy
>> spotkalo sie wiele razy. Wedlug mnie jest to jedno z najgorszych pytan
>> ale niestety pojawia sie zawsze. Niestety jak dla mnie obie odpowiedzi
>> sa zazwyczaj zle bo jesli czlowiek powie za malo to bedzie mial problem
>> zeby wyjsc poza pewne widelki a jesli z koleji powie zbyt duzo to sie
>> okaze ze uslyszy oklepany juz tekst - Odezwiemy sie do Pana.
>> Jak sobie z tym radzic - jaka powinna byc odpowiedz zeby nie zamknac
>> sobie drzwi przed nosem.
> IMO to zależy od przyczyny spotkania. Jeśli to potencjalny pracodawca
> poszukuje pracownika (np. dał ogłoszenie), to on ma podać ofertę (tak
> jak sprzedawca oferujący towar podaje jego cenę). Skoro tego nie robi -
> jest niepoważny i tym samym niewart uwagi.
> Jeżeli zaś ty jesteś oferentem - cóż, musisz zapoznać się z realiami,
> jak ci to już wskazano.
> Reszta to kwestia negocjacji.
>
Sytuacja wyglada w ten sposob, ze bylo sobie ogloszenie ja na nie
odpowiedzialem, czlowiek zadzwonil i jestesmy umowieni na rozmowe.
Pewny jestem ze podczas tej rozmowy padnie powyzsze pytanie wiec wole
byc na nie przygotowany. Praca jest z sektora IT (pomocnik administratora).
Czy dobrym pytaniem podczas rozmowy bedzie delikatne zapytanie jakie
wynagrodzenie jest przewidziane na takim stanowisku. Wiem ile bym chcial
zarabiac ale chcialbym rowniez poznac stanowisko firmy w tej sprawie.
Nie mam ochoty byc popychadlem, ktore jest delegowanie do kazdej pracy
natomiast reszta ludzi sobie siedzi i czyta gazete. (tak mam w aktualnej
firmie i szczerze mowiac miarka sie przebrala).
Wydaje mi sie ze zadanie takiego pytania podczas rozmowy moze
zaoszczedzic zarowno moj czas jak i pracodawcy. Co o tym myslicie?
-
26. Data: 2007-03-25 16:49:27
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Any User <z...@u...pl>
>> Zauważ, że gdy pracodawca poda jako pierwszy proponowane
>> wynagrodzenie, to nie ma już praktycznie szans poniżej tej wartości
>> zejść, nawet jeśli pracownik nie jest tyle wart, albo wcale tyle nie
>> żąda. Ma wówczas już tylko wybór przyjąć tego pracownika, albo mu
>> podziękować.
>
> Niezupełnie.
>
> Są dwa podejscia. Jako płacodawca oferujemy z gory zdefinowane X złotych i:
> - wsrod kandydatow godzących się pracować za X wybieramy tego, który
> najbardziej przekracza minimum kompetencyjnych wymagań (przekracza w
> kwestach nas intersujących)
> - wsrod kandydatow godzących sie pracowac za X wybieramy tego, ktory
> najbardziej zbliza sie do naszego Wysnionego Ideału.
>
> Od strony płacobiorcy wyglada to podobnie.
Jest jeszcze takie podejście:
1. Publikujemy ofertę (bez kwot), zbieramy dokumenty.
2. Zapraszamy ludzi spełniających wstępnie (wg. dokumentów) nasze wymagania.
3. Rozmawiamy, wyciągamy maksimum informacji.
4. Wybieramy spośród nich grupę tych, którzy są nadal akceptowalni.
5. Z grupy wybieramy X kandydatów najlepiej spełniających nasze
kryteria, gdzie wysokość podanego przez nich wynagrodzenia jest również
kryterium (im niższa, tym lepiej dla nich), przy czym X to liczba
wolnych miejsc, które staramy się obsadzić.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
27. Data: 2007-03-25 17:13:34
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "Jackare" <jacek.leszczuk[wytnij_to]@wytnij_to.interia.pl>
> Nie rozumiem też, dlaczego tak wielu wykształconych ludzi przedkłada tak
> przyziemne sprawy, jak bieżące korzyści własne, nad dobro organizacji.
> Człowiek myślący o przyszłości nie powinien się pytać, co firma może
> zrobić dla niego, ale co on może zrobić dla firmy...
>
To działa w dużych stabilnych korporacjach i koncernach..... na zachodzie. W
takcih firmach zazwyczaj jest sensowny program rozwoju kadr i pracownik może
przejść okresloną ścieżkę kariery- zazwyczaj długotrwałą, z powolnym
wzrostem, ale potencjalnie od szeregowca do udziałowca.
W Polsce zapomnij. Takie podejście to fikcja. Nie przewidzisz sytuacji (np
finansowo-podatkowej) na 3 mies do przodu. Firmy nie inwestują w instrumenty
pozwalające przetrwać słabsze okresy tylko też zyją z dnia na dzień.
Pomimo całej Twojej bufonady, nie życzę Ci źle, ale możesz się kiedyś bardzo
rozczarować gdy za "poświęcenie dla firmy isprawy" nie usłyszysz dziękuję i
wylecisz bo zmieni się górka albo zostanie przyjęty nowy swiatły manager ze
zdolną rodziną do zatrudnienia. Nic i nikt Ci nie pomoże. To jest Polska.
--
Jackare
Bytom / Kraków
-
28. Data: 2007-03-25 17:24:15
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "Jackare" <jacek.leszczuk[wytnij_to]@wytnij_to.interia.pl>
> Czy dobrym pytaniem podczas rozmowy bedzie delikatne zapytanie jakie
> wynagrodzenie jest przewidziane na takim stanowisku. Wiem ile bym chcial
> zarabiac ale chcialbym rowniez poznac stanowisko firmy w tej sprawie.
>
>
Oczywiście. Mówisz np:
"Jestem przekonany ze tak znana i poważna firma jak XXX ma przewidziany
przedział wynagrodzeń na tym stanowisku.
Chętnie poznałbym państwa ofertę oraz mozliwości i perspekrywy dlaszego
rozwoju oraz awansu finansowego i zawodowego.
Jednoczesnie pozwolę sobie nie podawac swoich oczekiwań finansowych gdyż
uważam że na tym etapie nie ma to znaczenia.
Przyjechałem do państwa co oznacza że zależy mi na proponowanej pracy i
uważam że jeżeli obydwie strony będą zainteresowane i zdecydowane na
podjęcie współpracy uzgodnienie wymagrodzenia będzie tylko formalnością,
wszak jest to tylko jeden, choć przyznaję że jeden z najważniejszych, ale
jeden z wielu elementów związanych z podjęciem pracy."
Jeżeli nie dasz się złamać- podadzą w końcu ofertę wynagrodzenia. im
bardziej będzie im konkretnie na Tobie zależeć, tym bardziej będzie
atrakcyjna.
--
Jackare
-
29. Data: 2007-03-25 17:29:07
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: "Mich@l" <k...@t...cy>
W dniu 2007-03-25 18:49, Any User napisał(a):
> Jest jeszcze takie podejście:
> 1. Publikujemy ofertę (bez kwot), zbieramy dokumenty.
> 2. Zapraszamy ludzi spełniających wstępnie (wg. dokumentów) nasze wymagania.
> 3. Rozmawiamy, wyciągamy maksimum informacji.
> 4. Wybieramy spośród nich grupę tych, którzy są nadal akceptowalni.
> 5. Z grupy wybieramy X kandydatów najlepiej spełniających nasze
6. Dane osobowe kandydatów którzy odpadli na którymś z poziomów
rekrutacji sprzedajemy wyspecjalizowanej firmie. Szkoda żeby się
zmarnowały, proces rekrutacji przecież kosztuje.
--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl
-
30. Data: 2007-03-25 17:36:12
Temat: Re: Ile by Pan chcial zarabiac - jak poprawnie odpowiedziec na takie pytanie?
Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>
Jackare wrote:
>> Nie rozumiem też, dlaczego tak wielu wykształconych ludzi przedkłada tak
>> przyziemne sprawy, jak bieżące korzyści własne, nad dobro organizacji.
>> Człowiek myślący o przyszłości nie powinien się pytać, co firma może
>> zrobić dla niego, ale co on może zrobić dla firmy...
>>
> To działa w dużych stabilnych korporacjach i koncernach..... na zachodzie. W
> takcih firmach zazwyczaj jest sensowny program rozwoju kadr i pracownik może
> przejść okresloną ścieżkę kariery- zazwyczaj długotrwałą, z powolnym
> wzrostem, ale potencjalnie od szeregowca do udziałowca.
ale to nie to samo. Ścieżka kariery (albo inaczej plan rozwoju
pracownika) to rodzaj długoterminowego planu - Ty decydujesz jakie są
Twoje dążenia, a my staramy się czerpać z tego korzyść. I, o zgrozo,
trzeba się zdecydować że w ogóle chce się czegoś dla siebie - nie dla firmy.
B.
--
Remove -trap- when replying. Usun -trap- gdy odpisujesz.