eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZwolnienie L4 i operacja › Re: Zwolnienie L4 i operacja
  • Data: 2005-08-12 11:52:27
    Temat: Re: Zwolnienie L4 i operacja
    Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:ddht2o$vdv$1@news.dialog.net.pl...
    > W wiadomości news:ddhn4i$bmg$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
    > <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl> pisze:

    > Miałem na myśli wywalenie na bruk z _roboty_, ale faktycznie ktoś mógł to
    > odczytać inaczej. Więc zwracam Tobie i innym uwagę, że wiele sformułowań
    > może mieć niejednoznaczny wydźwięk i na niniejszym uściślam.

    "Na bruk" to wyrazenie scisle zwiazane w naszym jezyku z eksmisja, wiec nie
    dziw sie, ze zostalo to odczytane inaczej.

    Sugerujesz, ze pracodawca w wyborze pracownikow powinien sie kierowac
    zmyslem charytatywnym?
    Szczerze? Ja bym takiej wdowy nie zatrudnila, gdybym dobierala pracownikow.
    Moglabym prywatnie pomoc, jakbym sie zetknela, ale majac ja zatrudnic nie
    zatrudnilabym, bo ewentualne zwolnienie jej byloby moralnie trudna sytuacja,
    a nie daloby sie na 100% sytuacji takiej koniecznosci wykluczyc. Wiec lepiej
    sie w to nie pchac, zwlaszcza jesli jako bonus ryzykuje sie stojacego pod
    brama Jottego wykrzykujacego epitety pod adresem bezdusznej osoby
    zwalniajacej wdowe. Oczywiscie mozesz w tej chwili z zadowoleniem
    stwierdzic, ze na szczescie ja nie zatrudniam, ale powiem Ci, ze sa
    zatrudniajacy, ktorzy tak sie na to patrza. Kazdy, kto zdradza oznaki
    desperacji, odpada podczas rekrutacji. No chyba ze chodzi o oszukancze firmy
    wciskajace tak glupi kit, ze tylko desperat sie na to porwie.

    > Jak zobaczyłem w TV biedaszyb w centrum Europy na początku XXI wieku to
    > myślałem, że tam grzebią jakieś menele i że to w ogóle jakaś "sprawa dla
    > reportera" czy coś takiego. A potem byłem tam na takim sympozjum
    związkowym
    > i wtedy mi pokazali na żywo to i parę innych rzeczy. O k****!

    I co, ekscytujesz sie tym tylko, czy bierzesz udzial w robieniu czegos z
    tym, a jesli cos robisz, to co? Starasz sie cos tym ludziom wywalczac u
    wladz czy pracujesz z nimi nad uzyskaniem inwestycji dla regionu, lepszych
    rozwiazan kredytowych na rozwoj wlasnego biznesu, podniesienie kwalifikacji
    itd?

    > Dlatego Twoje opowieści o dobrze dających sobie radę studentach z
    Wałbrzycha
    > są dla mnie... no cóż, po prostu _są_ - mogę w nie nawet wierzyć...

    ... sa dla Ciebie po prostu ignorowalne, jak rozumiem. Podobnie jak
    wszystkie inne dowody, ze mozna sie piac w gore po drabinie spolecznej,
    jesli ktos ma dosc motywacji.

    > Ale przede wszystkim zmień swój stosunek do ludzi. Kiedyś, jak dostaniesz
    od
    > życia porządnego kopa w d*** (a niestety każdy kiedyś dostaje), zobaczysz
    > jak bardzo Ci będą potrzebni.
    > Nie wiem, czy jest sens więcej o tym gadać...

    Skad masz przekonanie, ze nie doznalam kopa? Sadzisz to po moim zachowaniu i
    na podstawie tezy, ze byt okresla swiadomosc?
    Nie znasz mojego przebiegu zycia. Nie zamierzam uprawiac ekshibicjonizmu na
    grupie, ale jakbys kiedys chcial sie tego dowiedziec na piwie, to chetnie
    zdradze informacje, ktore maja duza szanse zburzyc obraz, ktory zapewne
    posiadasz.

    Po prostu moje zycie toczy sie obecnie glownie posrod tych, ktorzy dali rade
    lub sa w trakcie podejmowania proby - a czesc z tych osob ma przeszlosc,
    miejsce pochodzenia i inne czynniki predysponujace ich do tego, zeby ktos
    taki jak Ty w pelni ich rozgrzeszyl z braku motywacji, braku nawykow,
    siedzenia i czekania na cudza pomoc, z pretensjami do rynku, panstwa i
    wszystkich. Mam wokol siebie od groma przykladow, jak mozna sie wykaraskac z
    narzuconego losem zlego polozenia socjogeograficznego. Dlatego po prostu mi
    nie wmowisz, ze to niemozliwe. Twoje zycie prowadzi Cie czesto do kontaktu z
    tymi, ktorzy nie podjeli zadnej sensownej proby i cierpia na "zapasc
    psychiczna", czyli te chorobe niemoznosci, o ktorej pisalam przy okazji
    mowienia o PGRze i to oni rzutuja na Twoj poglad, ktory nieobiektywny co
    najmniej tak samo jak moj. Dlatego prosze, przestan przynajmniej uprawiac
    osobiste ataki polegajace na sugerowaniu mi, ze nie posiadam doswiadczenia
    osobistego ani naocznego dotyczacego trudnych sytuacji zyciowych. Nie
    twierdze, ze jest ono wybitne, z racji wieku nie mogloby byc, ale Ty mi
    sugerowales nieswiadomosc zupelna.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1