eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePracuję w 2 firmach, żądanie stawienia się w pracy w nierealnych godzinachRe: Pracuję w 2 firmach, żądanie stawienia się w pracy w nierealnych godzinach
  • Data: 2009-09-26 16:45:53
    Temat: Re: Pracuję w 2 firmach, żądanie stawienia się w pracy w nierealnych godzinach
    Od: "jacem" <j...@1...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w
    wiadomości news:h9lcns$5ds$1@news.dialog.net.pl...
    > W wiadomości news:h9lcog$rao$2@nemesis.news.neostrada.pl jacem
    > <j...@1...pl> pisze:
    >> Użytkownik "darnok" <d...@a...spam.ch>
    >> napisał w wiadomości news:h9l9ia$l2i$1@inews.gazeta.pl...
    >> Mimo wszystko nie polecam odbierania telefonów z firmy po godzinach
    >> pracy, o ile umowa nie przewiduje takich sytuacji, i nie jest to
    >> odpowiednio wynagradzane finansowo.
    > Tak się po lekturze tego zdania zastanowiłem nad innym spojrzeniem na
    > odbieranie telefonów "z firmy".
    > Owszem, najlepiej swojego telefonu nie podawać, a jeśli się już ten
    > błąd popełniło to wklepać w numer szefa-natręta aby nie odbierać

    Za starych dobrych czasów, gdy pracowałem na etacie, takie sytuacje
    zdarzały się i powiedziałem sobie "dość".
    Zrobiłem tak jak piszesz. Wklepałem sobie nr, spod którego do mnie
    dzwoniono pod nazwą:
    "Wariaci z..."(tutaj nazwa firmy).
    Wyczuli co jest grane i zaczęli molestować z innego nr-ku:
    Wpisałem analogicznie: "Wariaci2 z...".
    I tak aż doszedłem chyba do 4 albo 5-ciu numerów.
    W końcu wywalili dyrektorka oddziału (oczywiście z zupełnie innego
    powodu, hehe), w którym pracowałem i sytuacja się uspokoiła.


    > niepotrzebnie, ale przecież mogą zadzwonić z numeru, którego nie
    > znamy.
    > I co? Ano wg mnie nic. Mam w ręku mój aparat, moją własność, którą
    > mogę
    > dowolnie rozporządzać. W słuchawce mojej własności słyszę po
    > odebraniu
    > połączenia głos osoby z którą nie chcę w danym momencie rozmawiać.
    > Naciskam na mojej własności mój własny przycisk "rozłącz".


    Weź pod uwagę, że pracownik odbierający taki telefon zawsze ma stres,
    spowodowany tym, jak zachowa się szef następnego dnia, i jakie będą tego
    konsekwencje, zwłaszcza jeśli komuś zależy jednak na tej pracy.
    Niestety, buracy stosują różne metody nacisku, a ludki się po prostu
    boją.


    > Czyż muszę się tłumaczyć komukolwiek ze zgodnego z prawem użycia mojej
    > własności? :))

    Dla szefa buraka, pracownik jest własnością firmy.
    Logiczne w tym przypadku, że jego czasem i telefonem może swobodnie
    dysponować.
    Proste.

    Inna sprawa, jeśli pracownik otrzymuje tel. firmowy, to już im się
    absolutnie wydaje, że mogą z niego molestować pracownika o każdej porze.


    > Czyż nie jest to proste?

    Jak wyżej. Nie takie proste.
    Proste dla kogoś, kto jest świadom swojej silnej pozycji w firmie,
    wkrótce i tak zamierza odejść...itp itd...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1