eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKobiety walczcie o swoje pensje (?)Re: Kobiety walczcie o swoje pensje (?)
  • Data: 2005-03-10 20:21:09
    Temat: Re: Kobiety walczcie o swoje pensje (?)
    Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 10 Mar 2005 16:27:56 +0100, Immona
    <c...@W...com.pl> napisał:

    >
    > U?ytkownik "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisa? w
    > wiadomo?ci
    > news:opsnd4pfx64iukdk@krzysztofc...
    > Dnia Wed, 9 Mar 2005 21:37:03 +0100, Immona
    > <c...@W...zpds.com.pl> napisa?:
    >
    >>> Wracajac do watku pierwotnego, sensowna wydaje mi sie teza, ze pewien
    >>> procent roznicy w wysokosci zarobkow wynika z mniejszego przebicia
    >>> kobiet w
    >>> negocjacjach placowych - wynikajacego z kulturowo wpojonych cech takich
    >>> jak
    >>> skromnosc ("czekaj cichutko, az sami cie docenia"), niechec do sytuacji
    >>> konfrontacyjnych itp. Robiono ankiety "o jaka podwyzke bys poprosil/a
    >>> szefa,
    >>> gdybys wiedzial/a, ze ci ja da" i mezczyzni wymieniali znacznie wyzsze
    >>> sumy
    >>> niz kobiety z porownywalnych stanowisk.
    >
    >> Wydaje mi sie, ze geneza nierownosci dochodow, jest pewne nastawienie
    >> (takze podswiadome) pracodawcow, ze kobieta bedzie mniej wydajna (czytaj
    >> dyspozycyjna) z przyczyn chorob dzieci, opieki nad nimi, zwolnien i
    >> wyjsc.
    >
    > Wszystko co piszesz tez jest prawda, z tym, ze nie uwazam, ze tego
    > wystarczy, by uzasadnic az tak duza roznice w zarobkach - dlatego sadze,
    > ze
    > czynniki niezalezne od zdolnosci negocjacyjnych kobiety, wymienione przez
    > Ciebie, odpowiadaja za czesc tej roznicy, a za czesc wlasnie ten
    > niedostatek
    > umiejetnosci domagania sie tego, co sie nalezy.


    Watpie. Chyba, ze traktowac to na zasadzie autoakceptacji zasady nizszych
    zarobkow.
    Spotykalem sie wielokrotnie z wypowiedziami pracodawcow- "Nie zatrudnie
    pana, to praca dla kobiety, pan popracuje i bedze chcial uciec do lepiej
    platnej pracy".Zapewne podobnie bywa w sytuacji, gdy sa stanowiska
    obsadzane przez kobiety i mezczyzn - kobieta zaklada, ze bedzie
    zatrudniona za nizsze wynagrodzenie, podobnie jak pracodawca.
    Tam, gdzie PH sa kobiety, potrafia negocjowac z klientami podobnie jak
    mezczyzni i osiagac takie same (o ile nie wyzsze) wyniki sprzedazy.
    Zreszta tak przy okazji, PH kobiety i mezczyzni osiagaja w firmach podobne
    zrobki, gdyz ich wynagrodzenie jest bezposrednio zwiazane z wynikami
    sprzedaznymi.

    > Mnie denerwuje milczace zalozenie, ze kazda kobieta chce miec dzieci i ze
    > zadna nie jest na tyle odpowiedzialna, by wyeliminowac mozliwosc ciazy,
    > gdy
    > jest ona niechciana. To sa poglady bardzo popularne na naszym polskim
    > podworku.

    Ja to widze, raczej jako akceptacje kobiecosci pracownicy. KIEDYS powinna
    urodzic to dziecko a im jest starsza w bezdzietnosci, tym to
    prawdopodobienstwo jest wyzsze.

    > I.
    >
    >



    --
    pzdr. Krzysztof
    ## Szczecin - szukam pracy:##
    ##CV## http://kch.spec.pl ##
    ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1