eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak się nie dać zwolnićRe: Jak się nie dać zwolnić
  • Data: 2009-03-02 22:39:45
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:slrngqmg1b.p3j.proteus@pl-test.org...

    > Wystarczy że się premie obcina. A potem zwalnia innych pracowników.
    > A potem likwiduje zakład i tworzy nowy - na przykład w innym
    > mieście/kraju. Rozwiązań jest w cholerę, ale żadne nie szkodzi
    > pracodawcom.

    Dokładnie - żadne nie szkodzi pracodawcom. Zapewne jednak domyślasz się, że
    to nie chorowite społeczeństwo jest przyczyną przenoszenia fabryki do Chin
    czy do innego miasta. Jeśli zakład jest prywatny, to z załogi wyciska się
    ile się tylko da i paru chorych nie robi wielkiej różnicy a premię można
    owszem zabrać, ale _pod_pretekstem_, że ktośtam choruje i nie ma wyników
    (poza tym zwykle zabiera się ją tym chorującym). A jeśli wynik finansowy
    naprawdę jest niesatysfakcjonujący, to się zwija interes bez wnikania w
    jakieś lewe zwolnienia.
    W państwowym zakładzie problem jest właściwie tylko taki, że zakład musi w
    ogóle dawać jakieś znaki życia, żeby zarząd mógł sobie wypłacać premię. Do
    tego działka dla związków i niech sobie ludzie chorują.


    > Ty, ale nie wszystkie firmy to Wielkie Korporacje Giełdowe. Wręcz bym
    > powiedział, że takich spółek to jest zdecydowana mniejszość. Więcej to
    > jest przedsiebiorstw zaliczanych do kategorii małych lub średnich.
    > Może pora skończyć z mitem że "pracodawca" to "wielki, bezosobowy
    > worek pieniędzy bez dna", który zwalnia ludzi tylko dlatego że ma
    > taki kaprys?

    Cały czas właśnie próbuję powiedzieć, że firma wcale nie musi być wielka i
    bezosobowa, aby można było powiedzieć, że nie ma wielkiego związku pomiędzy
    "zdrowymi uczciwymi" a tymi, co sobie siedzą na lewym zwolnieniu. Jeśli
    firmie wystarcza na zapłacenie Twojej stawki i zostaje odpowiednio dużo, to
    właściwie nie ma żadnego związku.
    Zauważ, że dostajesz tyle, ile sobie wynegocjowałeś - a to zależy od tego
    ile jesteś wart i jaki byłeś twardy i bezwzględny przy negocjacjach a nie od
    tego, że jacyś Twoi współpracownicy oszukują.
    Oczywiście, w obrębie jednej małej firmy worek nie jest "bez dna", ale to
    też w żaden sposób nie dowodzi, że będziesz musiał na kogoś pracować. Po
    prostu w jakiś sposób zmieni się rozpływ pieniędzy, ale czy jesteś pewien, w
    jaki ? Może np. klienci przepłacą wiecej za produkt :) A pewnego dnia
    oszuści wrócą ze zwolnień, wynik się poprawi a szef obetnie Ci premię pod
    pretekstem kryzysu.
    IMHO "pracowanie na nierobów" to zręczna propaganda, bo faktycznie, zapewne
    na nierobów pracujesz, ale niestety nie wiesz na których i gdzie oni są :) A
    żeby było jeszcze ciemniej ekonomiści twierdzą, że ostatnio z rynku coś
    wyparowało, co zapewne zauważyłeś na wyciągu z OFE. Kasa przepadła, ale czy
    możesz wskazać, kogo zasiliła ? A może, skoro wyparowała, to nikogo ? W
    każdym razie cwaniak na zwolnieniu miał z tym najmniej wspólnego. Ale to
    jego jest wygodniej przedstawiać jako źródło wszelkiego zła, bo jest realny
    a zbulwersowana załoga może jakoś na niego wpłynąć :)

    e.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1