-
71. Data: 2006-10-06 14:09:06
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl>
Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:eg5g05$1th8$1@news2.ipartners.pl...
<cut>
> Tak jak już pisałem, pracownika nalezy oceniać wieloaspektowo:
> - wydajność
> - monitoring łącza
> - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
> - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
> firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem, zamki
> magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
> - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
> - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie na
> dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany problem
<cut>
Powinienes zostac klawiszem, spelnilbys sie zyciowo. Czytam twoje wypociny i
naprawde nie moge uwierzyc, ze brednie ktore wypisujesz sa wytworem zdrowego
umyslu. Masz powazny problem ze soba. Moglbym teraz napisac mnostwo madrych
(lub mniej madrych) zdan, uzyc argumentow za i przeciw, i ustosunkowac sie
merytorycznie do wypocin ktore wyslales na grupe, ale napisze tylko jedno -
przestan uzywac w godzinach pracy lacza do zadan innych niz sluzbowe, i idz
do lekarza. Do psychiatry konkretnie. Do dobrego psychiatry.
/p
-
72. Data: 2006-10-06 18:34:58
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>
Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:eg5g05$1th8$1@news2.ipartners.pl...
| Tak jak już pisałem, pracownika nalezy oceniać wieloaspektowo:
| - wydajność
| - monitoring łącza
| - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
| - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od konkretnej
| firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi, łącznie z kiblem, zamki
| magnetyczne na imienne karty, rejestrujące godziny)
| - monitoring pomieszczeń firmowych (kamery)
| - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z naciskiem właśnie na
| dokładne umotywowanie potrzeby angażowania współpracowników w dany problem
A nie prościej byłoby dać problem do rozwiązania. Rozsądnie oszacować czas
potrzebny ja rozwiązanie problemu i po tym czasie rozliczyć pracownika?
Proste, skuteczne, nie wymaga żadnego monitorowania ani innych dyskusyjnych
etycznie działań. Nikt nikogo nie oszukuje bo i jak? Jeżeli spędzę zbyt
wiele czasu na prywatne sprawy to nie zrobię swojego zadania. Jeżeli nie
zdołam przekonująco uzasadnić opóźnienia to w najlepszym razie narażam się
na podejrzenie szefa, że się opierniczałem. Jeżeli to będzie się powtarzać
to najprawdopodobniej podziękuje mi za pracę.
Wymaga to jednak spełnienia kilku warunków. Szef musi się znać dobrze na tym
co zleca pracownikom, żeby mógł realistycznie określić czas potrzebny na
wykonanie zadania i żeby mógł dobrze ocenić ewentualne problemy z
wywiązaniem się z zadania w terminie. No i szefowi musi się chcieć pomyśleć
chwilę nad rozplanowaniem i oszacowaniem zadań.
Na szczęście ja mam takich przełożonych. Nie ma inwigilacji, a jestem
pewien, że firma nic traci na tym, a wręcz zyskuje bo im więcej czytam
Twoich pomysłów tym chętniej mi się pracuje w mojej firmie.
--
Grzegorz Skoczylas
-
73. Data: 2006-10-06 19:06:50
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Any User" <a...@m...com>
> A nie prościej byłoby dać problem do rozwiązania. Rozsądnie oszacować czas
> potrzebny ja rozwiązanie problemu i po tym czasie rozliczyć pracownika?
>
> Proste, skuteczne, nie wymaga żadnego monitorowania ani innych
> dyskusyjnych
> etycznie działań. Nikt nikogo nie oszukuje bo i jak? Jeżeli spędzę zbyt
> wiele czasu na prywatne sprawy to nie zrobię swojego zadania. Jeżeli nie
Ale jeśli zadanie zrobisz np. w 90% wyznaczonego czasu, to pozostałe 10% się
marnuje.
Większość pracowników fizycznych nie przyzna się w takiej sytuacji do
wykonania zadań i nie poprosi o następne, tylko pozostały czas zwyczajnie
defrauduje.
Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia do 100%
wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
-
74. Data: 2006-10-06 20:15:50
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net>
Dnia Fri, 6 Oct 2006 21:06:50 +0200, Any User <a...@m...com>
w <eg69gb$2ci5$1@news2.ipartners.pl> napisał:
>> A nie prościej byłoby dać problem do rozwiązania. Rozsądnie oszacować czas
>> potrzebny ja rozwiązanie problemu i po tym czasie rozliczyć pracownika?
>>
>> Proste, skuteczne, nie wymaga żadnego monitorowania ani innych
>> dyskusyjnych
>> etycznie działań. Nikt nikogo nie oszukuje bo i jak? Jeżeli spędzę zbyt
>> wiele czasu na prywatne sprawy to nie zrobię swojego zadania. Jeżeli nie
>
> Ale jeśli zadanie zrobisz np. w 90% wyznaczonego czasu, to pozostałe 10% się
> marnuje.
>
> Większość pracowników fizycznych nie przyzna się w takiej sytuacji do
> wykonania zadań i nie poprosi o następne, tylko pozostały czas zwyczajnie
> defrauduje.
>
> Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia do 100%
> wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
Scałkuj sobie wydajnośc pracownika po czasie, gdy:
a) pracuje ze 100% wydajnością przez 90% czasu, przez 10 się opierdala,
pisząc na przykład na newsy
b) udaje że pracuje z wydajnością 30% przez 100% czasu pracy.
Bo w twojej pracodawczej utopii nie jesteś w stanie poznaćprawdziwej
wydajności pracownika, który błyskawicznie się nauczy, aby nie
prezentować swoich możliwości, gdyż później będą od niego wymagane: da
palec, będą chcieli całej reki.
A tak, porobi na pół gwizdka, nie orobi się i dostanie tyle samo.
ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
-
75. Data: 2006-10-06 20:45:33
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Jakub Lisowski wrote:
> Dnia Fri, 06 Oct 2006 09:34:32 +0200, Stanislaw Chmielarz
> <s...@u...com.PL> w
> <eg50r9$8o0$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał:
>
>> Jakub Lisowski wrote:
>>
>>>> Mi nie chodzi o straszenie, ale o zwolnienie dyscyplinarne
>>>> lub naganę z wpisem do akt.
>>>
>>> Interesujące byłoby motywowanie tego w sądzie, jak będziecie
>>> mieli coś takiego, to bym się zapoznał.
>>
>> Nie wiem czemu ten temat spowodowal taka lawine bzdur. Sprawa
>> jest prosta. Pracodawca ma prawo chronic swoje zasoby przed
>> niecelowym i nieuprawnionym uzyciem. Produkuje regulamin sieci
>> jako czesc regulaminu wewnetrznego firmy i zapoznaje z tym
>> wszystkich pracownikow z poswiadczeniem na pismie. Lamanie
>> postanowien regulaminu jest naruszeniem obowiazkow
>> pracowniczych i skutkuje jak wyzej.
>
> Ciężkie, wielokrotne, upomnienia udzielane pisemnie i te sprawy.
> Może się uda, może nie.
Nie mam watpliwosci co do tego co napisalem. Inny admin stracil
prace przez udowodnione logami hasanie po stronach z golymi
babami. Paragrafu nie dostal bo sie przyznal i kajal, ze zle
zrobil.
> Tutaj dochodzimy do pytania, kto pilnuje pilnującego.
> Pierwszym pilnującym jest admin, który prowadzi monitoring.
> I ten admin zdaje sprawę z monitoringu i wymonitorowanych rzeczy
> szefostwu.
> A kto monitoruje i zdaje sprawę z monitoringu na temat admina?
> Jego kolega?
Kolega z wyzszej polki lub zamowiony ekspert.
> Po trzecie - nie wiem, czy jest jakaś wielka możliwość obniżania
> przepustowości on the fly, podczas trwania umowy.
Bez problemu mozna zmienic CIR w przedluzanej co rok umowie.
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com
-
76. Data: 2006-10-06 20:47:25
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>
Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
news:eg69gb$2ci5$1@news2.ipartners.pl...
|> A nie prościej byłoby dać problem do rozwiązania. Rozsądnie oszacować
czas
| > potrzebny ja rozwiązanie problemu i po tym czasie rozliczyć pracownika?
| >
| > Proste, skuteczne, nie wymaga żadnego monitorowania ani innych
| > dyskusyjnych
| > etycznie działań. Nikt nikogo nie oszukuje bo i jak? Jeżeli spędzę zbyt
| > wiele czasu na prywatne sprawy to nie zrobię swojego zadania. Jeżeli nie
|
| Ale jeśli zadanie zrobisz np. w 90% wyznaczonego czasu, to pozostałe 10%
się
| marnuje.
Jeżeli dobrze mi się w firmie pracuje, to z pozostałych 10% część
wykorzystam na prywatną pocztę i inne tego typu czynności, co w efekcie i
tak firmie się opłaca, bo ta chwila wytchnienia pozwala mi pracować
wydajniej. A resztę czasu najprawdopodobniej wykorzystam na zrobienie sobie
jakichś narzędzi ułatwiających pracę w przyszłości itp. Bo mi się fajnie
pracuje i mi się chce. I mam poczucie, że skoro szef pozwala mi zrobić tę
drobną prywatę w godzinach pracy, to powinienem mu się zrewanżować
zaangażowaniem w pozostałym czasie.
| Większość pracowników fizycznych nie przyzna się w takiej sytuacji do
| wykonania zadań i nie poprosi o następne, tylko pozostały czas zwyczajnie
| defrauduje.
To u ciebie pracownicy fizyczni mają dostęp do internetu?
| Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia do
100%
| wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
Jeżeli ktoś nie będzie prywatnie wykorzystywał internetu firmowego to wcale
przecież nie znaczy, że cały czas pracuje efektywnie.
Słyszałem wiele przypadkowych rozmów o stosunkach w pracy. Czytałem wiele
wypowiedzi na różnych forach. Wniosek zawsze jest jeden. Jeżeli pracownik
jest zadowolony z pracy to pracuje wydajnie. Jeżeli pracownik czuje się jak
niewolnik, nie jest zadowolony, to w ten czy inny sposób usiłuje sobie to
odbić. Albo coś ukradnie, albo - jeżeli nie ma innego wyjścia - będzie przez
część pracy symulować pracę. Niektórzy posuwają się nawet do nieszczenia
mienia firmowego. Nie upilnujesz tego. Musiałbyś cały czas stać nad każdym
pracownikiem.
Brat kolegi pracował u gościa, który pracowników bardzo pilnował. Nawet w
palarni zainstalował kamerę internetową i jeżeli kogoś zbyt często tam
widział to zwalniał. O tym jak pracownicy go potrafili oszukiwać, mimo tych
wszystkich kontroli i totalnej inwigilacji, można by książkę napisać. Gdyby
byli zadowoleni z pracy i nie uważali, że pracodawca nie zachowuje się wobec
nich uczciwie, to by tego nie robili. Szkoda by im było stracić dobrą pracę.
Jeżeli ludzie czują, że się ich szanuje, to większość pracuje uczciwie. A
nielicznych leserów można w takim zespole stosunkowo szybko namierzyć i
pozbyć się ich. Jeżeli ludzie będą cię szanować to sami ci w ten czy inny
sposób wskażą ci tych nieuczciwych.
Atmosfera w pracy i wysokości pensji to dwa najważniejsze czynniki majacych
wpływ na wydajność pracowników. Trudno mówić o dobrej atmosferze jeżeli
wiadomo, że szef stosuje taką inwigilację.
--
Grzegorz Skoczylas
-
77. Data: 2006-10-06 20:53:13
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Jakub Lisowski wrote:
> Dnia Fri, 6 Oct 2006 13:51:27 +0200, Any User
> <a...@m...com> w <eg5g05$1th8$1@news2.ipartners.pl>
> napisał:
>
>> Tak jak już pisałem, pracownika nalezy oceniać wieloaspektowo:
>> - wydajność
>> - monitoring łącza
>> - monitoring kompa (oba niezależnie od siebie)
>> - rejestracja czasu różnych czynności (ale to już zależy od
>> konkretnej firmy, np. w jednej zakupiono do wszystkich drzwi,
>> łącznie z kiblem, zamki magnetyczne na imienne karty,
>> rejestrujące godziny) - monitoring pomieszczeń firmowych
>> (kamery) - szczegółowe raporty wypełniane przez pracownika, z
>> naciskiem właśnie na dokładne umotywowanie potrzeby angażowania
>> współpracowników w dany problem
>
> Bosskie, po prostu bosskie.
> A firma musi być bardzo bogata, jeżeli stać ją na zamontowanie
> kamerek i ludzi do obsługi tych kamerek.
Ludzi juz niekoniecznie bo mozna rejestrowac i przegladac
wybiorczo. Bylem w takim budynku firmy komputerowej gdzie "karta"
decydowala, do ktorego kibla na pietrze mozna pojsc.
> Do momentu, aż okaże się, że wszyscy wiedzą, że w tym małpim
> gaju nie opłaca się pracować, albo rotacja będzie błyskawiczna -
> zaczepić się, znaleźć lepszą, powiedzieć do widzenia.
> Przez ten czas pracownik będzie robił minimalnie przydatne
> rzeczy.
Ale ciagle mieli nowych chetnych bo nazwa znana i sie liczy w
brazny choc robi niezle knoty ...
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com
-
78. Data: 2006-10-06 21:15:59
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>
Grzegorz Skoczylas wrote:
> Jeżeli ktoś nie będzie prywatnie wykorzystywał internetu
> firmowego to wcale przecież nie znaczy, że cały czas pracuje
> efektywnie.
Najczesciej co innego lezy u podstaw takich ograniczajacych
decyzji. Dla przykladu: zagrozenie robactwem i wyciekiem
informacji w sposob niekontrolowany przez pracownika badz
kontrolowany, bo moze sobie wazne dane wyslac poczta na konto na
darmowym serwerze a potem sciagnac w domu i je skasowac zeby
zatrzec slady.
Sam namierzalem ludzi, ktorzy czesto z wlasnej checi i woli
zostawali po godzinach pracy, zeby nie dopuscic do wycieku
danych.
> przez część pracy symulować pracę. Niektórzy posuwają się nawet
> do nieszczenia mienia firmowego. Nie upilnujesz tego. Musiałbyś
> cały czas stać nad każdym pracownikiem.
Wystarczy rejestrowac obraz z kamer monitoringu i na przyklad
mozna sprawdzic, kto pali papierosy w hali produkcji spozywczej
lub jest do takiej pracy niewlasciwie ubrany.
Instaluje takie zestawy i nie twierdze, ze jest to jedyne
rozwiazanie ale do innego trzeba troche wysilku organizacyjnego i
umiejetnosci.
--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com
-
79. Data: 2006-10-06 21:39:04
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: PZ <p...@m...com>
Clouddancer napisał(a):
> art <a...@g...pl> napisał(a):
> Jezeli chodzi Tobie wylacznie o czytanie tego co przychodzi, ustaw sobie (badz
> zaloz konto pocztowe ktore to umozliwia), przekierowanie poczty na sluzbowy
> mail. :) Najlepiej jakby dalo sie tak ustawic ze przekierowywana jest kopia,
Lepiej tego nie rob, admini czytac moga i po co maja wiedziec.
> bez kasowania wiadomosci na skrzynce przekierowywujacej (oj zamieszane ale
> chyba zalapiesz).
>
> Pzdr,
>
> CDD
>
-
80. Data: 2006-10-07 07:16:33
Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Any User [Fri, 6 Oct 2006 21:06:50 +0200]:
> Ale jeśli zadanie zrobisz np. w 90% wyznaczonego czasu,
> to pozostałe 10% się marnuje.
Nie.
Wiesz co to "inwestycja"? Nie kupujesz sobie samochodu, tylko
oddajesz pieniądze komuś gdzieś, i przez jakiś czas ich nie masz
- a za to potem masz znacznie więcej.
Jeżeli po wykonaniu jednego zadania zrobisz sobie chwilkę przerwy,
pogapisz się w okno, poczytasz dowcipy, zaparzysz sobie kawy czy
zamienisz parę zdań z kolegą, to tym samym odrywasz swój umysł od
tego, czym zajmował się wcześniej. Urozmaicenie natomiast sprawia,
że na kolejnym zadaniu szybciej i lepiej się skoncentrujesz, a to
w efekcie da szybsze rozwiązanie problemu. To też jest inwestycja.
> Większość pracowników fizycznych nie przyzna się w takiej sytuacji
> do wykonania zadań i nie poprosi o następne, tylko pozostały czas
> zwyczajnie defrauduje.
I słusznie. Przy okazji pisania jednego artykułu, "zatrudniłam się"
kiedyś w spożywczaku. Takim ni to market ni to sklepik, coś pomiędzy
jeśli o wielkość chodzi. I tam faktycznie, pomiędzy jednym a drugim
czymśtam do zrobienia chwili przerwy nie było. Po sześciu godzinach
wysiadłam totalnie, na drugi dzień już nie przyszłam. Nikt normalny
nie wytrzyma zapieprzu non-stop moim zdaniem, nawet przy tej pracy
czysto fizycznej. Efektywność w połowie dnia mniej więcej leciała
na łeb na szyję, i pod koniec panienki snuły się i udawały że coś
robią żeby tylko mieć chwilę świętego spokoju.
IMO lepiej jednak te 5 minut luzu od czasu do czasu zostawić, praca
wtedy mniej wykańcza i faktycznie, da się cały dzień.
> Moje rozwiązania przyczyniają się natomiast do takiego przybliżenia
> do 100% wykorzystania czasu pracownika, jak to tylko możliwe.
Kosztem efektywności? Bez sensu.
KiraŽ
--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want