eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjena praktyki - przyjmę Warszawa › Re: na praktyki - przyjmę Warszawa -zbiorczo
  • Data: 2002-04-11 22:09:31
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa -zbiorczo
    Od: jerzu <n...@j...one.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 11 Apr 2002 23:05:55 +0200, <p...@p...onet.pl> wrote:

    Wyciąłem to co się do mnie nie tyczy.

    >NO I ostatni obrońca krzywd dawnych, przyszłych,zawinionych i nie zawinionych
    >(o s...@j...one.pl)

    Nie jestem "żadnym obrońcą krzywd" - od tego zaczniemy.

    >"Której często pracownik _nigdy_ nawet nie zobaczy. (ciach)
    >
    >Człowieku współczuję, naprawdę strasznie mi żal, że ktoś Cię wyrolował. Jak co
    >dzień rolują nas mali i duzi, w sklepie, na ulicy i u lekarza, w kościele i w
    >zakładzie pogrzebowym. Tak mi Cię żal, że aż pójdę na piwo, biedny Ty taki, oj
    >biedny.

    Idź na to piwo - jak wrócisz to przeczytaj jeszcze raz co napisaleś.

    >A poważnie jeśli miałeś problem i zadbałeś o swoje interesy, to wygrałbyś w
    >sądzie, jak nie to "business is business". Widocznie nie byłeś, aż taki dobry,
    >albo kradłeś papier z ubikacji. Albo zaprezentowałeś swoje poglądy.

    Wygrałbym w sądzie? Chyba żarty sobie robisz. Zmiany regulaminu
    premiowania był w 100% zgodne z kodeksem pracy. Więc jak niby miałbym
    wygrać?

    >Człowiek nie szuka pracowników od konkurencji, których musi kupić i ściągnąć.
    >Człowiek szuka "zielonych", więc da 800PLN i i tak znajdzie. Bo jest k...
    > 3 250 000 ludzi bez roboty. Po skończonym zasiłku, jak zgnuśniejesz,
    >wypadniesz z rynku, to już tam zostaniesz, a DWORZEC CENTRALNY twoim domem
    >będzie.

    O mnie się nie musisz martwić. Naprawdę.

    >Więc człowiek nie musi nikogo mamić prowizją, a Ty nie musisz objawiać
    >urojonej (au)-topsji.

    Urojonej? Co Ty o mnie wiesz? Nic. Więc nie pisz że coś mi się
    "uroiło".

    >nastepna próbka talentu:
    >
    >5. jesli płacę 800 , to mnie to kosztuje jakieś 1200 pln
    >
    >To już nie moja ani Twojego potencjalnego pracownika wina.(ciach)
    >
    >Widać , że człowiek ekonomię polityczną w małym palcu nosi, a klasyki ni w ząb.
    >Bo ta reszta na twoje podatki, emeryturę i zdrówko idzie. A Ty masz k.. zarobić
    >na to , na czynsz, ksiegową, sekretarkę, telefony itd itp bo to k.. ta twoja
    >rola - pracownika.

    Tak? No popatrz. Ja mam zarobić na sekretarkę? A może to ona powinna
    na siebie zarobić - nie uważasz? Bo co do czynszu to masz rację. Ale
    już np. taki telefon często jest narzędziem pracy.
    A tak BTW - to jeżeli pracownik kosztuje Ciebie 1200PLN a płacisz mu
    800 to jedyn obciążenie jakie tu widzę to ZUS i inne pierdułki którymi
    pracodawca obciążany jest przez _państwo_ a nie pracownika. A gdzie tu
    ten Twój czynsz i sekretarka?

    >Firmę prowadzi się z potrzeby maksymalizacji zysku - nie dla Was, nie dla idei-
    >albo zarabiasz na mnie, albo fora ze dwora. Czyżby 10 lat kapitalizmu w domu
    >przed telewizorem przeleżałeś, z kumplami na piwo pochodziłeś, poćpałeś
    >marychę, a teraz postanowiłeś pracę znaleźć. Od razu za 5 tys., abo i lepiej.

    Sorki - na tym powinienem zakonczyć dyskusję z Tobą. Zapytam się drugi
    raz - co o mnie wiesz? Piszesz jakieś bzdury na mój temat. Coś co
    Tobie się własnie uroiło - chyba pod wpływem marychy pomieszanej z
    piwem podczas leżenie przed telewizorem.

    >Wina twoja nie- pracodawcy też nie. On poradzi sobie sam, albo ruskich zatrudni.

    Oczywiscie - poważna firma zatrudni na czarno ruskich.

    >A twoja żona i dzieci - ile lat wytrzymają twoje opowieści wigilijne przy
    >pustym stole-jak to Cię kiedyś wykołowano i wykorzystano. Bo z takim podejściem
    >to u mnie kibli sprzątać nie będziesz.

    Wiesz co? Nawet bym nie chciał tego robić.

    >
    >- i dalej>...........
    >
    >7. spedytor to nie kelner - na to nie ma szkoły, a powierzyłbys transport np
    >
    >Nie ma szkoły? Dziwne - zawsze mi się wydawało że są takie kierunki
    >jak transport czy coś w tym stylu. Ale może ja się nie znam.
    >
    >NIE NIE ZNASZ SIĘ.
    >SPEDYCJA - słówko trudne, więc człowiek wytłumaczył-jakby o Transporcie było -
    >to by wytłumaczył transport. Ale znać się przecież na wszystkim nie musisz,
    >tylko po co zaraz głos zabierać. Siedziałbyś cicho i nikt by się, żeś matoł nie
    >dowiedział. A tak wot i przykrość

    "Transport, jeden z działów gospodarki narodowej, polegający na
    przemieszczaniu osób, rzeczy i energii. Angażuje średnio ok. 5% ogółu
    zatrudnionych w danym kraju, współtworząc podobnej wielkości dochód
    narodowy. Efektem działalności transportu są usługi: przewozowe
    (podstawowe) oraz przeładunek, składowanie, __spedycja__,
    pośrednictwo, doradztwo itp. (pomocnicze). Nowe sektory usług
    transportowych tworzą: usługi lotnicze w transporcie towarowym, usługi
    kurierskie, usługi logistyczne. Podstawową miarą pracy w transporcie
    są tonokilometry (tkm) i pasażerokilometry (pkm) oraz liczba ton i
    pasażerów (obok mierników finansowych)."

    "spedycja (wł. spedizione ?wysłanie; przesyłka?) ekon. wysyłanie i
    odbiór przesyłek lub inne usługi dotyczące _transportu_ rzeczy, do
    czego spedytor zobowiązuje się za wynagrodzeniem, w ramach
    działalności swojego przedsiębiorstwa."



    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński j...@i...pl
    http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org - strona domowa
    http://zloty.autokacik.pl - zloty Internetowych Klubów Moto
    ICQ UIN 3867037 GG 129280

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1