eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjena praktyki - przyjmę WarszawaRe: na praktyki - przyjmę Warszawa -zbiorczo
  • Data: 2002-04-12 15:46:58
    Temat: Re: na praktyki - przyjmę Warszawa -zbiorczo
    Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Niby wiem o czym piszesz ale poprawka. Ksiegowa zarabia na siebie (ciach)

    poprawka - nie zarabia. Bo gdyby nie było spedytora, nie byłoby transportów,
    nie byłoby faktur do księgowania. Czyli albo bedzie transport zrobiony przez
    spedytora albo nie i księgowa choćby najlepsza idzie na bruk.

    > tylko ze z tego co napisales pod spodem wynika ze spredytor musi
    > zarobic na sicbie, sekretarke, pensje pracodawcy, czynsz i papier
    > toaletowy orza podatki od pensji twqojwj sekretarki i VAT na cala
    > reszte - jakie zyski on generuje miesiecznie????

    1. myślę, że w firmie nie będzie jeden spedytor
    2. w małej firmie nie bedzie księgowej - tańsze będzie biuro księgowe
    3. z tego co pisze marko - on sam jest pracownik produkcyjny
    ALE ponad wszelką wątpliwość - spedytor musi zarobic na wszystkich -
    OCZYWIŚCIE pamiętamy, że sektretarka to nie tylko podaje kawę, ale pewnie
    odbiera i łączy telefony, może przygotowuje oferty, może zamawia matweriały
    biurowe itd itp, ale dopóki nie robi w "core business" poty niby spedytor
    musi na nią zarobić.


    > Znow niby racja ale najbardziej konkurencyjn to sa chyba Chiny.
    (ciach)
    Szanowny Panie Łukaszu - prosze bez demagogii i tanich chwytów.
    Na szczęście dla wszystkich ten etap rozwoju mamy już za sobą - i właśnie
    dlatego go bronię tego KAPITALIZMU (z którym jak do tej pory najdłużej łaczy się
    również pojęcie DEMOKRACJI)

    > chcialbys zyc w takim swiecie jak proponujesz, zwlasszcza jakby interes
    > nie wypalil i trzeba by bylo pracy u kogos poszukac.(ciach)

    A co do tego czy przyjdzie mi kiedyś pracować jako pracownik?
    Jestem do tej pory. A zaczynałem za komuny w kopalni -pod ziemią. Szkoły też
    pokończyłem trudne - dzienne i te dzisiejsze - łatwe zaoczne. Nie ma porównania.
    I uczę się każdego dnia i może dlatego nie boję się, ani pracodawców, ani
    pracowników.

    Nie propaguję ani krwiożerczego kapitalizmu ani chińskiego modelu. Ale wiem i
    widzę ile trudu trzeba włożyć w naukę nowego pracownika (który albo jest
    beznadziejny albo odejdzie do konkurencji) i nie ma znaczenia ile zarabia,
    zawsze jest ktoś kto da więcej lub udaje, że da więcej.
    I podejrzewam że zdecydowana większość sfrustrowanych pracowników przeliczyła
    się u nowego pracodawcy.
    Wydaje mi się, że jesli człowiek jasno pisze kogo chce, że nie szuka "z
    kontaktami i doswiadczeniem", to jest to dobra propozycja i nie ma powodu, żeby
    przypisywać mu chęć oszustwa i kombinacji.
    Bo jeśli tak, to byłyby już takie propozycje - już może druga, trzecia....
    A ja nie znalazłem. Więc wszelkie zarzuty są wyssane z palca i to mnie skłoniło
    do napisania moich postów.
    pozdrófka
    PRAWOmyslny

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1