eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZwolnienie L4 i operacja › Re: Zwolnienie L4 i operacja
  • Data: 2005-08-12 08:30:44
    Temat: Re: Zwolnienie L4 i operacja
    Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:ddf98r$pj7$1@news.dialog.net.pl...
    > W wiadomości news:ddf463$kg2$1@nemesis.news.tpi.pl Immona
    > <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl> pisze:
    >
    > > W grupie wiekowej do 25 lat mamy 21,3 % bezrobocia, a w
    > > grupie wiekowej 50+ - 16,1%, a wiec ponizej sredniej krajowej. (Zrodlo:
    > > www.praca.gov.pl zakladka "statystyki", plik z czerwca 2005).
    > Mnie interesują ludzie, nie statystyki. Wywalanej na bruk wdowie z trójką
    > dzieci jest obojętne czy będzie należeć do 15 czy 23% grupy.

    Ktos Ci juz zwrocil uwage, ze w obecnej sytuacji prawnej wyrzucanie wdowy z
    trojka dzieci na bruk nie wystepuje i wystapic nie moze. A wiec bez
    populizmu, ok?

    a na powaznie, to jesli kogos wyrzucaja, to bardzo efektownie jest stanac i
    blokowac to, ale tak naprawde problem sie zaczal o wiele, wiele wczesniej i
    ktos, kto chcial spelnic skutecznie role aniola-ratownika powinien wkroczyc
    wtedy, a nie wtedy, jak sie juz tylko da zrobic bezprawna burde.

    > Powinnaś pojeździć trochę po kraju. Szczególnie polecam mniejsze miasta i
    > wsie na tzw. ścianie wschodniej. Byłem parę razy i przeżyłem szok. Można o

    Moja rodzina miala dom w malenkiej wsi pod Przemyslem. Sprzedany kilka lat
    temu, gdy reszta najstarszego pokolenia stamtad wymarla. Jezdzilam na
    wakacje prawie co roku. Na wakacjach w ex-PGR tez bylam, bo poza gorami wies
    bez dostepu do szkodliwych rozrywek to najlepszy rodzaj odpoczynku. Moi
    znajomi mowia mi, ze ze wszystkich swoich zagranicznych podrozy (nic
    nadzwyczajnego, ale troche powyzej sredniej dla mojej grupy wiekowej) nie
    opowiadalam tak duzo jak z PGRu. Bo i byla to najwieksza egzotyka, jaka w
    zyciu widzialam. Sprzeciwiam sie wiec sugerowaniu mi nieuswiadomienia w tej
    kwestii. Egzotyka byly nie tyle warunki zycia, sklep z wylaczonym pradem
    majacy na skladzie wlasciwie tylko mydlo marki "Bialy Jelen" i inne tego
    typu rzeczy, co ludzkie postawy, zachowania i odpowiedzi na pytania.

    > tym poczytać, ale to mało - trzeba zobaczyć własnymi ślepiami. Tam
    zobaczysz
    > jakie stanowiska mają ludzie 40+. Zresztą inni też.
    > A jak nie chcesz jechać tak daleko, to pod nosem też masz niezły teren
    > badań - Wałbrzych i okolice.

    Obecnie jezdze tam czasem zawodowo. Na studiach znalam tez sporo osob z
    tamtych regionow. Jakos przyjechaly studiowac i dawaly rade, nie bedac z
    bogatych rodzin. Z Walbrzychem nie jest tak tragicznie, bo blisko jest
    Wroclaw i blisko jest granica niemiecka - jednostka w miare zaradna ma z
    tego regionu lepszy start niz z wielu miejsc bardziej majacych prawo do
    nazwy "dziury". Do tego to region turystyczny. To w tamtym ex-PGRze nie bylo
    nic. Jakby ktos szukal pracy, to w rejonie kilkudziesieciu km nie bylo
    firmy, do ktorej by mozna aplikowac... tak to przynajmniej w moich oczach
    wygladalo.

    >
    > > Mamy wiec problem wieku czy kwalifikacji? Czy tez
    > > "sprawnosci poruszania sie po rynku"?
    > Kwalifikacji z pewnością. Jednak nie wydaje mi się, że im mniejsze
    > kwalifikacje(wykształcenie), tym mniejsze prawo do godnego życia.
    Poruszanie

    Juz ktos zwrocil uwage: czy Ty nie mylisz zycia godnego z wygodnym?
    Bremse wymienil, jakie warunki materialne wystarczaja do zachowania ludzkiej
    godnosci i to akurat panstwo i instytucje pomocowe wszystkim zapewniaja,
    chyba ze ktos sie rozpije lub uzalezni od narkotykow i nie pozwala sobie
    tego zapewnic. Moze Ty z kolei powinienes zainterespowac sie niektorymi
    regionami Afryki i moze wtedy przestaniesz robic tragedie z tego, ze ktos
    ubiera sie w odziez uzywana i zywi sie w LIDLu. To przykre, ze mu sie tak
    zdarzylo, ale nie jest to jeszcze ten moment, kiedy ma on prawo żądac od
    innych darmowego poprawiania jego sytuacji.

    > > Wyjasnij mi wiec te roznice w dylematach 24-latka i 50-latka na rynku
    > > pracy. Mam swoja wizje tej roznicy, ale wole najpierw zobaczyc, jak Ty
    > > to widzisz.
    > Różnica, jeśli już o to pytasz, polega nie tylko na wieku. To zespół wielu
    > czynników, w dodatku w zacznej części zaimplementowanych indywidualnie.
    Jak

    Bardzo fachowo sie wyraziles, ale wracajac do wspomnien z "mojego" PGRu, to
    mam wrazenie, ze owe "czynniki zaimplementowanie indywidualnie" to
    chorobliwa niechec do wysilku. Tak chorobliwa, ze czlowiek woli powoli
    ginac, niz dokonac wysilku. Ostatnio bylo podsumowanie programow pomocowych
    tym regionom i zaden(!) nie zakonczyl sie trwalym sukcesem, tzn. po
    zakonczeniu programu wszystko wracalo do stanu poprzedniego, ludzie nie
    wykorzystywali nabytych umiejetnosci, dane im zasoby przejadali zamiast
    dzialac na nich dlugofalowo (bylo wiele programow typu hodowla jakiegos
    zwierzecia, na ktorego jest popyt jako na domowe, futerko lub miesko i
    dawanie pierwszej partii zwierzat, know-how i karmy).
    Zastanawiam sie, czy ta choroba niecheci do wysilku jest nieuleczalna, czy
    tez sa takie warunki - gorsze od obecnych - ktore by byly w stanie
    zmotywowac te ludnosc, zeby cos zaczela robic.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1