eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNajbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnejRe: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
  • Data: 2008-06-25 16:44:12
    Temat: Re: Najbardziej kretyńskie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości
    news:ebf5e4b1-dc82-4027-8e5f-6b965a692f7c@c65g2000hs
    a.googlegroups.com
    mihau <m...@g...com> pisze:

    >> Równie dobrze mógłby zadać pytanie: jak często pan(i) się masturbuje?
    >> Czy to jest twoim zdaniem dopuszczalne?
    > To jest nieprawidłowo zadane pytanie, bo zawiera tezę.
    Nie, ale nawet jeśli to w żadnym razie nie stanowiłoby to o "prawidłowości"
    czy "nieprawidłowości" zadanego pytania.

    > Co do
    > dopuszczalności - jak najbardziej. Tylko niech jednocześnie dopuści
    > możliwość usłyszenia "tylko jak widzę twoją starą".
    Jaką odpowiedź dopuści pozostaje bez wpływu na _prawo_ do zadawania takich
    pytań.
    Powinien przede wszystkim dopuścić możliwość dostania w twarz za chamstwo.
    Nie chodziło mi o to, czy on może zadać tego typu pytanie w sensie
    literalnym, bo skoro zadał, to znaczy, że mógł.

    >> Określenia "mentalność niewolnika" użyłem dla zobrazowania postawy
    >> akceptującej (czy choćby dopuszczającej) ingerowanie pracodawcy w sferę
    >> osobistą pracownika, a którą to postawę dostrzegam w twoim stanowisku.
    >> Czy czujesz się tym obrażony to już twoja rzecz.
    > Pracownik na etacie, ze wszystkich form legalnej pracy, jest najbliżej
    > niewolnika. Nie ma określonego zadania i terminu, tylko przez cały
    > czas pracy pozostaje do dyspozycji pracodawcy. Ponadto pracę ma
    > obowiązek świadczyć w określonych godzinach i określonym miejscu. W
    > takiej sytuacji bliżej nieokreślona sfera osobista ulega zawężeniu i
    > tyle.
    Nie sposób zgodzić się z tak jednostronną i tendencyjną, wręcz obnażającą
    brak wiedzy opinią.
    Określone zadania i terminy oczywiście funkcjonują, a wkażdym razie mogą
    funkcjonować.
    Pozostawanie do dyspozycji pracodawcy ma dość dokładnie zakreslone granice
    (choćby treścią umowy o pracę i/lub regulaminem pracy). Obowiązki ale i
    _prawa_ wynikające ze stosunku pracy są kodeksowo bez porównania dokładniej
    określone dla stosunku pracy niż dla stosunku cywilnego. Również proces
    wytoczony na zasadzie roszczenia ze stosunku pracy jest prostszy i krótszy
    niż ciągnące się latami procesy cywilne.
    Względna jasność podstawy prawnej stosunku pracy czyni znacznie bardziej
    przewidywalnym, stabilniejszym i tym samym _mniej_ wpływającym na sferę
    osobistą.

    >>>> Chodzi o to, że pracodawca nie ma prawa takich pytań zadawać.
    >>> Podasz podstawę prawną?
    >> Przecież podałem.
    > Na razie powołałeś się tylko na art. 22, który z tym nic wspólnego nie
    > ma.
    Ma.
    A tu sobie poczytaj komentarz i uzasadnienie:
    http://42.pl/u/IQM

    >>> A i owszem, z tym że miejsce na oddawanie moczu i stolca pracodawca ma
    >>> obowiązek zapewnić w miejscu pracy.
    >> Podasz podstawę prawną?
    > KP art. 233
    To ogólnik.

    > Dz.U. 2003 nr 169 poz. 1650 - par. 111 i załącznik 3
    A za to dzięki, przyda się. Umknęło mi, że były zmiany.

    --
    Jotte



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1