eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKoszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada › Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
  • Data: 2007-02-06 17:22:27
    Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
    Od: futszaK <f...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 06 Feb 2007 15:50:51 +0100, entroper wrote:

    > Chodziło mi o to, że koszty pracy, podobnie jak mandaty są czymś, na co
    > przeciętny pracodawca nie ma wielkiego wpływu - po prostu jeden matoł z drugim
    > ustalają jakie mają być i już. Narzekanie w żaden sposób ich nie zmienia.
    > Narzekanie nie wpływa także na oczekiwania pracowników.

    a jak sa wysokie koszty to pracodawca stara sie przenosic swoje inwestycje
    do miejsc gdzie nie jest potrzebne tyle pracownikow i po dupie dostaja....
    pracownicy bo znikaja miejsca pracy :/

    > no tak, tyle, że sam podatek dochodowy daje 1.2. A ci, którzy kombinują przy
    > 1.8 będą kombinować i przy 1.25.

    niekoniecznie
    przyklad z zycia wziety:

    W drugiej polowie lat 90 zabawialem sie oszukiwaniem central
    telefonicznych zeby sobie za darmo podzwonic. Potrafilem zadzwonic do
    kumpla na komorke (przy cenie 2zl za minute) i przegadac z nim 3 godziny
    na koszt operatora placiwszy chyba 29gr za cala rozmowe.
    Przy obecnych cenach i mozliwosciach taniego dzwonienia do glowy by mi nie
    przyszlo dzwonic na czyjs koszt, wole legalnie zaplacic i miec swiety
    spokoj.

    >> niby tak, ale pojawia sie jeszcze jeden czynnik pod tytulem: "czy chce sie
    >> miec rotacje na w/w stanowisku pracy".
    > płaci się najmniej jak się da, aby spełnić oczekiwane założenia - czyli w tym
    > przypadku trzeba trzymać pracownika "na granicy ucieczki" :)

    ostatnio to ciezkie, ale w sumie jestem sklonny sie z Toba zgodzic

    > Wiesz, są pracodawcy, którzy opon do prawie nowego, niezłego samochodu
    > szukają na szrotach, tankują na najtańszych zasyfionych stacjach w
    > dawnych bazach autobusowych, bo tam jest taniej o 10 groszy (nie mam nic
    > do starych baz, ale chodzi o takie miejsca, gdzie paliwo ewidentnie jest
    > chrzczone), nie gardzą "opałem", a śmieci wyrzucają cichcem do cudzego
    > kontenera (!). Zgadnij, jaki mają sprzęt w firmie? Pewna mentalność jest
    > po prostu nie do przeskoczenia. Niestety, to są szefowie innych ludzi...

    wiemy wiemy, ten sam szef od najtanszych sprzetow jezdzil Chryslerem w
    wersji limuzyna a co roku z cala rodzina na wczasy na
    Dominikane czy do Meksyku


    --
    futszaK
    0601061867
    Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
    chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1