eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCzy to wolna amerykanka i musisz byc na kazde skinienie pracodawcy › Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
  • Data: 2005-09-05 21:11:12
    Temat: Re: Czy to wolna amerykanka... - długie!
    Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Re to: Koziorozec [Mon, 5 Sep 2005 22:48:06 +0200]:


    > A kto mówił o etacie?

    Ty. A nie etatu szukasz? Cos sie zmienilo w trakcie tej
    naszej dyskusji tutaj?

    > Jak teraz robisz to, co robisz to opłacasz ZUS,
    > emerytalne itp.?

    Nie. Od udzialow w spolce z o.o. nie placi sie ZUSu. Tak
    samo od akcji na ten przyklad. I od paru innych rzeczy.
    I tych sie trzymam, oZUSowane omijajac.

    > A Ty tak lubisz odpowiadać na nie-swoje.

    Jak widze pierduly to nie wytrzymuje. Taka wada fabryczna.

    > Część i tak musisz oddać.

    Tylko to ile ja oddaje zalezy ode mnie. A na to ile Ty
    oddajesz na etacie wplywu nie masz prawie zadnego. Taka
    drobna roznica.

    > A skąd te 2/3???

    Przelicz ile Ci zzeraja podatki, przelicz ile Ci zzera
    ZUS, a potem jeszcze wez pod uwage, ze pracodawca musi
    na Tobie zarobic drugie tyle, ile dostajesz do reki.
    I ile Ci wyszlo?

    > Nie do Ciebie był tamten post, zauważyłaś?

    Zauwazylam. Ale prywatnie to sie na privie rozmawia ;)

    > Jeśli masz firmę lub robisz coś na umowę zlecenie/o dzieło/kontrakt
    > itp. itd., to przecież coś odpływa do państwa, prawda?

    Podatek. Ktorego wysokosc tez mozna kontrolowac.

    > Jak uważasz, że Cię państwo okrada

    Mnie nie okrada. To Tobie zabiera ile zechce, a Tobie sie
    to z niepojetych dla mnie przyczyn podoba i tak chcesz.

    > Człowiek jest zwierzęciem stadnym, nie da się przeżyć samemu.

    Nie zyje sama.

    > A co za tym idzie trzeba się pogodzić z tym, że część
    > wypracowanych pieniędzy trzeba oddać państwu.

    Nie lubie oddawac swoich pieniedzy ludziom, ktorzy je marnuja.

    > To ja się przenoszę gdzieś poza granicę... :>>>

    Papa.

    > A szkoda, warto być przewidującym.

    Jestem. Zdaje sie ze bardziej od Ciebie, sadzac po tym jak
    straszliwie Cie boli Twoja sytuacja. Mnie moja nie boli.

    > Nie zawsze będziesz miała 26 lat i super zdrowie.

    I dlatego mam prywatny fundusz na moment, kiedy ktoregos
    z powyzszych zabraknie. A myslisz ze po cholere mi to?

    > A nie zawsze będziesz konkurencyjna w tym, co robisz
    > - pamietaj, że Ty się będziesz starzeć, a przyjdą nowi,
    > młodzi, z nowymi pomysłami.

    I bez doswiadczenia. Kulczykowi wyjasnij, ze na etat musi
    koniecznie pojsc, bo emerytury nie dostanie ;) Mniej wiecej
    na tym poziomie sa Twoje pretensje.

    > Rozumiem, że część tych pieniążków przeznaczasz na
    > ubezpieczenie??? :>>>

    Tak. Mam stala czesc ktora siedzi, lekko procentuje i jest
    na czarna godzine, i znacznie wieksza czesc, ktorej zadaniem
    jest sie rozmnazac ;) na przyszlosc.

    > Myślisz, że jak masz teraz 1 mln złotych na koncie, to starczy
    > Ci do końca życia na leczenie i leki po wypadku??? :>>>

    Nie trzeba byc pieknym mlodym i zdrowym zeby inwestowac.
    Trzeba natomiast miec co inwestowac.

    > No chyba, że zakładasz krótkie życie... ;>>>

    Tez mozliwe, przy moim trybie zycia... ;)

    > Ależ Ci dziewczyno, woda sodowa uderzyła do głowy!
    > Młoda jesteś - może jeszcze wyrośniesz z tej buty!

    Nie mam najmniejszego zamiaru wyrastac ;) Bo zdaje sie, ze
    to wyrastanie ma polegac na zdziadzieniu, utracie marzen i
    liczeniu na gwiazdke z nieba. Dziekuje, postoje.

    > Ja na swoją już teraz pracuję, nie czekam na lepsze czasy.
    > I ubezpieczam się na wszelkie okoliczności - to moja inwestycja.

    W ZUSie sie ubezpieczasz? ;) To pogadamy za 30 lat.

    > A kto Ci powiedział, że osoba na etacie nie może prowadzić
    > własnej DG, że nie może mieć lokat w funduszach, na koncie itp.,
    > itd.?

    Nie mowie ze sie nie da, da sie, jak najbardziej -- ale to Ciebie
    przeciez nie dotyczy, wiec o co w zasadzie Ci chodzi?

    > Więcej pokory wobec życia, więcej pokory, życzę...

    Nie lubie jak mi ktos zle zyczy :)


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1