eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBrak pracy czy... (długie)Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
  • Data: 2002-06-06 21:31:21
    Temat: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
    Od: Paweł Pollak <p...@m...ic.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Roman Kubik" napisał w wiadomości
    > Zaproponuj _komukolwiek_ kto pracuje czy nie, ale ma <2000 PLN co miesiac
    > ze mu dasz robote za 25,000 miesiecznie. Zaloze sie ze 90% tych, co
    > twierdza, ze przeprowadzka nie wchodzi w gre przeprowadzi sie.

    To racja, ale chodzi o przeprowadzkę, gdzie trzeba narazić się na jakieś
    niedogodności i pokonać pewne przeszkody.


    > To ze oni neguja mozliwosc przeprowadzki nie wynika z generalnej niecheci,
    > tylko z realnej oceny sytuacji.

    Wynika z generalnej niechęci. Bezrobotny nie siada i nie liczy, jak to
    robisz poniżej, tylko on wie, że ogólnie jest źle, więc nie da się
    przeprowadzić.


    > Mam zone, dzieci, zarobie jakies malutkie pieniazki.
    > Nie stac mnie zeby przeniesc za te male pieniazki cala rodzine.

    Wszyscy bezrobotni mają rodziny? Żona nie może pracować?


    > Ba! wynajecie _pokoju_, powiekszenie wydatkow na jedzenie, przejazd pare
    razy
    > w miesiacu zezre CALA pensje. co moge zyskac? pare pechezy od lopaty.
    > Zamiana / sprzedaz mieszkania, ha! a kto i nawet jesli to za ile kupi
    > mieszkanie w Suwalkach? W jakim stanie jest to mieszkanie, jesli pare lat
    > mieszka tu bezrobotny?
    > ile bedzie kosztowalo _cokolwiek_ w duzym miescie?
    > polaryzacja cen mieszkan / wynajmu jest kosmiczna w tej chwili.

    Akurat ceny wynajmu mieszkań dość znacznie spadły.


    > Tylko podkreslam, oni nie neguja mozliwosci przeprowadzki wogule,
    > oni wiedza ile to naprawde kosztuja, a ile maja _realnie_ szanse zarobic.

    Oni to wiedzą ogólnie, a nie na konkretach, więc nie szukają. Już ja widzę
    bezrobotnego, który najpierw dokonuje kalkulacji, a potem stwierdza, że
    rzecz
    jest nieopłacalna. Poza tym, dlaczego cały czas piszemy o przeprowadzkach na
    drugi koniec Polski, jak bezrobotnemu nie chce się z Oławy do Wrocławia
    ruszyć (30 km).

    Poza tym ja nikogo nie zmuszam, żeby się przeprowadzał. Chce siedzieć w
    Pcimiu Dolnym, niech siedzi, ale niech nie domaga się, żeby społeczeństwo go
    utrzymywało.

    Paweł

    --
    Czy za książki trzeba przepłacać?
    www.szwedzka.pl




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1