eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBrak pracy czy... (długie)Re: Re: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
  • Data: 2002-06-06 21:38:49
    Temat: Re: Re: Re: Brak pracy czy... (dłuuuuuuugie)
    Od: Paweł Pollak <p...@m...ic.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Limfo" przestał udawać centrystę i napisał w wiadomości:
    > ehh podalem przyklad z Heinleina i twoj pomysl nie jest niczym
    > orginalnym.

    Mój pomysł nie pochodzi oczywiście od żadnego Heinleina, a opiera się na
    doświadczeniach historycznych: w żadnym kraju nie wprowadzono demokracji za
    jednym zamachem, na początku prawo głosu miały tylko jednostki zamożniejsze,
    lepiej wykształcone, co pozwoliło tym demokracjom okrzepnąć. Or_y_ginalność
    mojego pomysłu polega na tym, że nie chcę nikogo pozbawiać prawa głosu, a
    jedynie dać osobom lepiej wykształconym (które na dodatek w naszym kraju
    stanowią mniejszość) większy wpływ na wybór parlamentu, od którego działań
    zależy, w jakim państwie będziemy żyli.


    >Wladza tak jak napisal Jozek

    Gratuluję sojusznika w poglądach.


    >powinna byc oddana ludziom
    > madrym tylko sproboj takich znalezc.

    Idiotyczna propozycja. Nie ma jasnego kryterium, nie ma o czym rozmawiać.
    Wykształcenie jest prostym i czytelnym kryterium. Ponadto dostępnym dla
    wszystkich: chcesz, żeby Twój głos liczył się podwójnie, zdaj maturę.


    >Najsmieszniejsze ze nie oznacza
    > to wyksztalcenia bo w takim razie prof. Buzek bylby naszym najlepszym
    > premierem.

    Nie stawiałem takiej tezy. Można mieć trzy dyplomy i być kaleką
    intelektualnym, co dało się zaobserwować w czasie tej dyskusji. Co jednak w
    niczym nie zmienia faktu, że ludzi wykształceni - jako ogół - są
    inteligentniejsi od niewykształconych i bardziej predestynowani do oceny,
    kto powinien rządzić krajem.


    >>Dlatego "W sumie jestem za tym pomyslem ..." i "ale to
    > rodzi nastepne klopoty..." No ale coz mysl sobie co chcesz.

    Jakie kłopoty? Na razie wymieniłeś jeden kłopot - run na matury - choć nie
    ma najmniejszych nawet przesłanek, że ludzie rzuciliby się do zdawania
    matury. Poza tym, dlaczego miałby to być kłopot, że ludzie chcieliby się
    dokształcać?


    > Masz racje tylko teraz jak zapewnisz ze kurs zostal przeprowadzony w
    > ogole a nie przepity przez bezrobotnego i jego kolezke co zalatwil
    > fakture za 50 zl??? Co jest do tego potrzebne? Tylko dowod osobisty
    > (moze byc falszywy) i konto bankowe. Inny eksperyment daj dziecku
    > lubiacemu cukierki 50 zl i kaz kupic chleb i nie dziw sie jak wroci do
    > domu z chlebem zujac gume balonowa. Widze pole do naduzyc.

    Ręce opadają. Od nadużyć jest prokurator. Skąd ta wiara - w kraju, w którym
    system urzędniczy przecież się skompromitował - że receptą na wszystko jest
    postawienie przy człowieku urzędnika (a kto ma pilnować tego urzędnika)?
    Idąc tokiem waszego rozumowania należałoby zakazać ludziom prowadzenia
    sklepów (mogą oszukiwać na wadze), jeżdżenia samochodami (mogą spowodować
    wypadek) czy w ogóle jakiejkolwiek działalności, bo każda daje okazję do
    nadużyć.


    > No ja nie wiem jak bedzie w liberalnej Polsce za 10 lat ale znam tylko
    > jedno liberalne panstwo (ktore np w latach 70 bylo bardziej
    > socjalistyczne niz Polska dzis) ktoremu sie do dzis udaje ta sztuka

    A dlaczego Twoje luki w wiedzy o świecie mają być dowodem?


    > (zreszta liberalizm tam jest ale tylko dla tych biedniejszych) powyzej
    > miliona dolarow dochodow jest dyskretny lobbing i wspieranie przez
    > rzad i senat. Reszta krajow ma biedne spoleczenstwa i grupke bogaczy.
    > nam bedzie dobrze jak nie bedzie wyraznych bogaczy i wyraznych
    > biednych. Zauwaz ze 10 bogatych i 90 biednych nie konsumuje tyle samo
    > dobr co 100 srednich

    W imię Marksa, Engelsa i Lenina wiecznie żywego. Amen.


    > >bony, żadnych pieniędzy do ręki. Jak taki nie będzie miał na papierosy
    czy
    > >piwo, to szybko sobie robotę znajdzie.

    > Niby tak ale bony jak bedzie chcial to i tak sprzeda i kupi to co
    > bedzie chcial. I tak zle i tak niedobrze

    Bony imienne.


    > Ad. Prace spoleczne
    > Pod wplywem wiadomosci wymyslilem lepszy pomysl. Daja ludziom pozyczki
    > na rozkrecenie dzialalnosci (np program absolwent) moze dawac ale pod
    > warnkiem ze zatrudni bezrobotnych wyznaczonych przez urzad
    > bezrobotnych (ktorych mysle ze do negocjacji) i np. co miesiac pracy
    > takiego bezrobotnego obcinac kwote refinansowania kosztow pracy
    > pracownika o 10%. Zamiast dawac im zasilek kazac pracowac jak bedzie
    > im wychodzic dzialalnosc to zyskaja prace. Warunek nadzor (!!!) przez
    > urzednika i wczesne wykrywanie nieprawidlowosci. Copyright :)

    Spłacisz absolwentom te pożyczki, gdy firma zbankrutuje, bo przynajmniej
    połowa tych bezrobotnych będzie się obijać? I jak wyobrażasz sobie
    konkurencyjność firmy, która może zatrudniać jedynie bezrobotnych mających
    na ogół mierne kwalifikacje? Ten copyright był zbędny, tak głupiego pomysłu
    nikt Ci nie ukradnie.


    > A nie bo ty zatrudniajac mnie musisz poniesc koszt np 1000 zl dla
    > pracownika + np 10% dla panstwa. Czyli koszt pracownika = 1100.
    > Ja dostajac do lapy 1000 place 20% podatku czyli 800. Ergo 1100
    > potencjalnej pensji minus 800 to 300 zl podatku ktory w kupie mozesz
    > zaplacic ty jako pracodawca albo ja jako pracownik a efekt bedzie taki
    > sam (uogolniajac obecne przepisy). Wiec czy to wazne czy ty placac mi
    > odlozysz z mojej kupki pieniadze dla fiskusa czy ja to zrobie?

    Ważne. To jest kwestia psychologiczna. Jak płacisz ze swojej kupki, masz
    świadomość, że to twoje pieniądze i bardziej się nimi interesujesz. Nawet
    gdyby de facto wszystkie pieniądze pochodziły od pracodawcy. Podobnie było z
    ZUS-em. Praktycznie nic się nie zmieniło, bo wszystkie pieniądze daje
    pracodawca, ale ludzie jednak, jak sam napisałeś, denerwują się, że _oni_
    tyle płacą na ZUS.


    > >I masz świadomość, ile pieniędzy jest marnotrawionych. Wcześniej ludzie
    nie
    > >mieli świadomości, że koszty pracy są tak wysokie, a co za tym idzie nie
    > >było świadomości, że trzeba je obniżyć.

    > A dupa :) realnie ilosc obciazen podatkowych i pochodnych (ZUS, itp)
    > od tzw. komuny wzrosla (policz procenty z wyplaty a swiadczenia
    > spadly. Swiadomosc tego ze to sa nasze pieniadze sa marnotrawione
    > niestety na nic sie nie zdaje. No chyba ze wprowadzimy amerykanski
    > zwyczaj smarowania smola i turlania w pierzu.

    Ja nie napisałem, że ta świadomość przełożyła się na działania polityków.
    Ale jest i może w końcu się przełoży. Wcześniej tej świadomości nie było.


    > >Nonsens. Tym bardziej, że nie optuję za tym, by pozostawić ich własnemu
    > >losowi, lecz pomagać w szukaniu pracy (a nie fundować utrzymanie na koszt
    > >społeczeństwa).

    > Powodzenia w szukaniu pracy za posrednictwem UP na tzw. scianie
    > wschodniej, pracodawcy nawet jak maja miejsca pracy to zatrudniaja na
    > czarno bo na miejsce jednego ma 10 nastepnych wiedzacych ze jak ten
    > MonopolistA (na rynku pracy) padnie to nawet ze zbierania zlomu nie
    > wyzyja.

    Tak mnie zaczyna zastanawiać, czy to typowo socjalistyczne, czy typowo
    polskie przekonanie, że się nie da, bo przecież jest tyle przeszkód. Zamiast
    szukać rozwiązań biadolenie i udowadnianie sobie samemu i innym, że naprawdę
    się nie da. Słyszałeś o inicjatywie bodajże jakiejś agencji rolnej, że
    dziewczęta z terenów popegeerowskich (bodajże z olsztyńskiego) zaprasza się
    do Warszawy, daje jeść i dach nad głową w jakiejś bursie, a one mają tylko
    szukać pracy? Jak nie znajdą, wracają do domu. Znajdują, usamodzielniają
    się. Lepiej pieniędzy podatników wydawać nie można. Ale oczywiście zamiast
    opracowywać takie inicjatywy, lepiej pobiadolić, że na ścianie wschodniej to
    nic się nie da.





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1