-
61. Data: 2004-11-09 21:57:22
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-09, Józek <s...@p...onet.pl> wrote:
> > Proszę? 300PLN? Zakładając własną działalność gospodarczą na dzień dobry
> > masz ZUS rzędu 700PLN. Zakładamy, że nigdzie indziej nie pracujesz (bo
> > wszak chodzi o aktywizację bezrobotnych) i sam opłacasz wszystkie
> > składki.
> A prosze bardzo.
> Najniższy ZUS to 274 zł.
Jaka podstawa?
> Bo własna działalnośc zgoda 700.
> >> Gdyby jakieś państwo chciało przyjąć 3 miliony pracowników to nawet nie
> >> trzeba by było znać języka:-)))))))))))
> > Rzecz w tym, że nie chce. Dlatego jednak trzeba znać język :)
> Po pierwsze jeśli w Warszawie jest 10% bezrobotnych a w Katowicach i
> Krakowie po 20% , to sam fakt że z Krakowa i Katowic wyjedzie po 5% to
> liczba bezrobotnych nie zmaleje(pomijając zaludnienie) po prostu zwiększy
> się ilość bezrobotnych w Warszawie. Przemieszczanie się pojedynczych osób
> niczego na rynku pracy nie zmieni.
> Chyba że chcecie uszczęśliwiać pojedyncze osoby.
Wiesz co... Ręce opadają. Po prostu nie widzę sensu dyskusji z Tobą.
Pozdrawiam
Czesiu
--
Tam gdzie daemon mówi shutdown
/z pamiętnika administratora/
-
62. Data: 2004-11-09 22:02:41
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-11-09, Józek <s...@p...onet.pl> wrote:
> Za Lepperem, dodruk banknotów mógłby być bodźcem dla gospodarki,
Tak jak jeszcze miałem wcześniej wątpliwości, czy nakarmić Tobą scorefile,
czy jeszcze poczekać, tak teraz je właśnie rozwiałeś... Dla własnego
zdrowia psychicznego nie powininem Cię czytać.
Życzę miłego życia[1].
Czesiu
[1] http://hell.pl/nina/carramba.htm, tak gdzieś w połowie.
--
19 wrzesnia 2001 o godzinie 20.30 problem z internetem zostal naprawiony.
/CST POLPAK TP S.A. na grupie pl.internet.komunikaty/
-
63. Data: 2004-11-09 22:24:58
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
Użytkownik "Józek" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cmrct0$nue$1@news.onet.pl...
> Po drugie kapitalizm już w swojej definicji zakłada celowe bezrobocie, co
> widać po krajach zachodnich i USA.
To prawda, przymus ekonomiczny w połączeniu z deficytem możliwości uzyskania
zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych stanowi jeden z głównych
czynników utrzymujących nierównowagę pomiędzy "pracodawcą" i pracownikiem,
która temu pierwszemu jest oczywiście "na rękę".
Jednak jednostronne postrzeganie tego zjawiska wiedzie prostą drogą do
uproszczeń (by nie rzec - prymitywizmu) w rozumowaniu. Najprostrzy
przykład - z jednej strony: ktoś broni praw pracowniczych - jest z pewnością
marksistą, albo: broni tzw. wolnego rynku i kapitalizmu - jest oszustem i
wyzyskiwaczem, bądź im służy.
Prawda pewnie nie jest taka oczywista, skłaniam się tu do tezy, że różnica
między Marksem i marksistami jest taka sama, jak między Kantem i
kanciarzami. ;)
Z kolei "niewidzialna ręka rynku" to złoty i jedyny środek oraz fetysz tylko
dla pozbawionych dystansu i rozsądku neofitów; notabene - powinna się im ona
(ta ręka) jak najszybciej pokazać - ze sterczącym do góry środkowym palcem.
;)
Co do topicu, to sądzę, że sytuację na rynku pracy w niezbyt długiej
perspektywie czasowej mogłaby poprawić naprawdę rozsądna i elastyczna
polityka podatkowa (stymulacja zarówno pozytywna jak i negatywna) w
połączeniu z reorganizacją, redukcją (choć niekoniecznie lawinową) i
generalnie usprawnieniem działania wszystkich funkcji administracji
państwowej. Może przykładem mogłaby być Portugalia lub Finlandia?
--
Pozdrawiam
Jotte
-
64. Data: 2004-11-09 22:45:49
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:opsg7vrfhi4iukdk@krzysztofc...
Dnia Tue, 9 Nov 2004 22:30:49 +0100, Józek <s...@p...onet.pl>
napisał:
> Zacznę od kapitalisty: to egoista kierujący się dobrem swoim i tylko
> swoim
> posiadający daleko idące umiejętności wykorzystywania ludzi a właściwie
> to
> ich umiejętności.
> Naczelnym dobrem kapitalisty jest zysk w miarę w ramach prawa.
Wyyyykleeeeetyyyyyy powstan ludu ziemii.........!!!!!!!!!!!!!! ;)
--
pzdr. Krzysztof
Masz racje to może być jedyne wyjście......
Zawsze uważałem że największym wrogiem biedaka jest inny biedak.
Nie pamiętam gdzie to czytałem że za 2 lata może znajdziesz zatrudnienie.
Józek
Ps. aby Ci się nie nudziło to poczytaj za jaką cenę
przybyło 10% milionerów w Niemczech.
"Wybrańcy fortuny"
http://tygodnikforum.onet.pl/1195308,0,7645,924,arty
kul.html
-
65. Data: 2004-11-09 22:53:46
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Tue, 9 Nov 2004 23:45:49 +0100, Józek <s...@p...onet.pl>
napisał:
> Masz racje to może być jedyne wyjście......
Wolalbym jednak zmniejsznie obciazen fiskalnych i dobrowolnosc ubezpieczen.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
66. Data: 2004-11-09 23:39:25
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "krzysztofsf" <k...@p...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:opsg7y7wc24iukdk@krzysztofc...
Dnia Tue, 9 Nov 2004 23:45:49 +0100, Józek <s...@p...onet.pl>
napisał:
> Masz racje to może być jedyne wyjście......
Wolalbym jednak zmniejsznie obciazen fiskalnych i dobrowolnosc
ubezpieczen.
--
pzdr. Krzysztof
Czyżbyś delikatnie mówiąc zmienił zdanie.
Nie mam nic przeciwko zmniejszeniu obciążeni fiskalnych,
ale jestem przeciwny dobrowolność ubezpieczeń.
Nie będę wymieniał zagrożeni z tym związanych, ale nie chciałbym się
obudzić jako niedołężny starzec bez emerytury.
Józek
-
67. Data: 2004-11-10 07:16:57
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Janusz Kesik" <z...@z...dzem.int> napisał w
wiadomości news:cmrd4v$181l$1@mamut1.aster.pl...
>
> Użytkownik "Józek" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:cmr9ql$s88$1@news.onet.pl...
>
>> Czarujesz sam siebie, to że Tobie w kieszeni zostało 5%, zakładając że
>> bardzo słusznie Ci się należy, to jednak któryś z Twoich kolegów musiał
>> zostać pozbawiony tych 5%.
>
> Nie, to państwo zostało pozbawione tych 5% które poszłyby na jakieś
> pierdoły.
>
Bęge wdzięczny jak wymienisz te "pierdoły"!
>
> Owszem, zamiast 'państwowe' stały się 'prywatne', a efektywność ich
> wykorzystywania przez tych dwóch 'konsumentów' jest diametralnie różna.
> Owo
> piwo jest tylko przykładem, bo oczywiście ktoś może to wszystko przepić,
> ale
> generalnie trafią one gdzieś do gospodarki czy to na konsumpcję czy to
> na
> inwestycję, i zwiększą czyjeśtam obroty. I ten ktoś stojąc w obliczu
> zwiększonego zapotrzebowania na jego produkty / usługi będzie
> potrzebował
> dodatkowej jednostki pracy (robotnik, sztuk jedna) do zaspokojenia tego
> zapotrzebowania. I zatrudni powiedzmy Kowalskiego (lub Ciebie). I jedno
> miejsce pracy na plusie. Dalej idzie już reakcja łańcuchowa, bo Ty (lub
> Kowalski) też dzięki pracy macie więcej środków które możecie na cośtam
> przeznaczyć, itd, itp...
>
> Pozdrowienia,
> Janusz Kęsik
>
To jest optynistyczn-pozytywne założenie a co się stanie jak ja w ramach
efektywnego wykorzystania wyjadę na wczasy do Grecji lub kupie Porsche
lub Lamborghini to gdzie będzie ten łańcuszek.
Józek
-
68. Data: 2004-11-10 08:03:54
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: "macko42" <m...@g...pl>
Artur R. Czechowski <a...@h...pl> napisał(a):
> Mylisz podaż z popytem. Człowiek posiadający wykształcenie umie więcej
> (a przynajmniej taką mamy nadzieję) niż student. Ale pracodawcy do danego
> zadania wystarczą (albo tak się tylko pracodawcy zdaje) kwalifikacje
studenta.
> Nawet, jeśli założymy, że student zrobi gorzej (co niekoniecznie musi być
> prawdą), to stojąc przed wyborem:
> - mieć zrobione dobrze za X złotych
> - mieć zrobione średnio za X/2 złotych
> Pracodawca często wybierze ten drugi wariant. A to, że czasem to średnio
> okaże się kiepsko i w efekcie po wykonaniu przez kogoś poprawek łączne
> koszta wyniosą 2X to już inna para kaloszy.
jesli mowimy o rzeczach troche wiekszych i skomplikowanych, to obawiam sie,
ze koszty moga byc znacznie, znacznie wieksze niz 2X.
Jesli chcesz powiedziec, ze wielu managerow to glaby, ktore widza tylko
tabelke z kosztami i przychodami, to ja sie z tym zgadzam ;)
Nie wiem jak jest z robieniem grafiki czy innych rzeczy,
ale jesli chodzi o programistow, to studentow owszem spotkalem, ale raczej
robiacych jakies ogony (pomijajac bardzo nie liczne wybitne jednostki).
Jesli ktos liczyl na to, ze utrzyma sie z takich ogonow, z ktorych utrzymuja
sie studenci i zatrzymal sie na takim poziomie, to jest to raczej juz tylko
jego problem. Akurat w tym fachu IMO jest sporo ofert wymagajacych
doswiadczenia i troche wiekszych umiejetnosci (czyli raczej niedostepnych
dla studentow), dlatego nie sadze, ze mozna powiedziec, ze rynek jest zepsuty
przez studentow. Rynek prostych, malych robotek - moze i tak.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
69. Data: 2004-11-10 10:00:06
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Wed, 10 Nov 2004 00:39:25 +0100, Józek <s...@p...onet.pl>
napisał:
> Czyżbyś delikatnie mówiąc zmienił zdanie.
Nie zmienilem. Tam przy piesni rewolucyjnej byl po prostu ironiczny
usmieszek na koncu, ktory zignorowales.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
70. Data: 2004-11-10 15:40:17
Temat: Re: co zrobic, zeby bylo lepiej?
Od: Andrzej <a...@d...nikad>
Immona wrote:
> Podzielcie sie opiniami i pomyslami na programy, dzialania itd., ktore by
> byly lepsze i skuteczniejsze niz to, co funkcjonuje obecnie w zwalczaniu
> bezrobocia wsrod mlodziezy (szczegolnie absolwentow).
Kilka luznych pomyslow (pewnie nic nowego):
- Praca wakacyjna dla uczniow i studentow na preferencyjnych warunkach, np.
za 1/2 minimalnej stawki bez zus itp. Bedzie mozna wpisac sobie w papiery
np. prace przy zniwach co lato oraz zebrac "pochlebne referencje" (i
nauczyc sie je znosic).
- Dlugoterminowe staze w ostatnich latach studiow/nauki. Refundowane w
przypadku podjecia pracy w firmie po zakonczeniu studiow/nauki.
- Organizowanie stazow zagranicznych dla absolwentow, ograniczone do zawodow
wymagajacych dlugiego okresu przygotowawczego. Byc moze z jakas opcja
"zachecajaca" do powrotu do kraju (choc wiekszosc i tak wraca).
- Ulatwianie migracji pracownikow (refundacja?) ale tylko do rownorzednych
lub slabszych osrodkow przemyslowych.
- ...itd.
--
A.