eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeplaca minimalna a budzet panstwaRe: placa minimalna a budzet panstwa
  • Data: 2007-09-14 08:52:29
    Temat: Re: placa minimalna a budzet panstwa
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:fcccrg$5l9$1@news.onet.pl sz <s...@b...no> pisze:

    > tak jak mowilem - to (jeszcze) nie w polsce:
    > http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,31637
    12.html?skad=rss
    Ano tak, myślałem, że to coś nowego u nas wymyślili. W linku jest zresztą
    wzmianka o przepisach naszych, do których nawiazywałem w poprzednim poście.
    Ustanawiając zakaz czy nakaz trzeba opierać się na zdrowym rozsądku,
    przewidywać skutki, ocenić skuteczność egzekwowania, a to nie zawsze ma
    miejsce.

    >>> bardzo sie ciesze z poprawy bezpieczenstwa i wygody zycia, ale jezeli
    >>> jakies dzialanie wplywa tylko na moje wlasne zycie to jest moje ryzyko i
    >>> przepisom nic do tego!
    >> Jeśli wpływa tylko na twoje życie, to tak, jak najbardziej.
    >> Kwestią jest, czy rzeczywiście wpływa _tylko_ na twoje życie, czy tylko
    >> tak mniemasz.
    > nie wiem co masz na mysli, ale mam nadzieje ze nie "efekt motyla", bo
    > wtedy to wszyscy ludzie na swiecie wplywaja na moje zycie swoim
    > oddychaniem wiec mam prawo(?) kazac im przestac(?) (i vice versa :-P)
    > ale skoro mowimy o paleniu (albo zapinaniu pasow) - tutaj chyba nie
    > zwiekszam ryzyka innych osob?
    Z paleniem, to zależy gdzie palisz. Na pewno słuszny jest zakaz palenia w
    pomieszczeniach, w których niepalący mają takie samo prawo przebywać jak i
    ty. W barze, restauracji, w pokoju w pracy itp. bo niby dlaczego ktoś ma to
    wdychać? Kultura nakazywałaby nie smrodzić i nie szkodzić innym, ale skoro
    taki niepisany mechanizm nie działa, to należy określone zachowanie
    spowodować administracyjnie. Z kolei nie ma (jeszcze, bo już się
    przymierzają) zakazu palenia przez kierowcę w czasie jazdy, a jest zakaz
    gadania przez komórkę trzymaną w ręce. Jako były palacz twierdzę, że
    znacznie większe zagrożenie stwarza kierowca palący niż gadający. Papierosa
    też się trzyma w ręce (jak i komórkę), a jakie fajne akrobacje się wykonuje
    za kierownicą jak żar spadnie na nogi albo - co jeszcze lepsze - między nogi
    i potoczy się w głąb siedzenia...
    Nakaz pasów (nie tylko dla kierowcy) też dość łatwo uzasadnić dobrem inych,
    choć ja osobiście uważam go za nieco zbyt restrykcyjny.

    >>> po prostu nie rozumiem jak normalny czlowiek moze kazac innym zabrac mu
    >>> czesc swojej wolnosci.
    >> Cóż to jest wolność?
    >> Jak nieco żartobliwie napisałem w innym miejscu - wolność to uświadomiona
    >> konieczność.
    > slyszalem to haslo ale nie widze w nim sensu. koniecznosc to sytuacja
    > gdzie jest jedno wyjscie wiec nie ma tam juz miejsca na wolnosc.
    > o co chodzi? (czy to czasem nie jakis klasyk marksizmu powiedzial?)
    Nie, on to tylko powtórzył. Autorstwo przypisuje się, o ile dobrze pamiętam,
    Heglowi.
    A chodzi mniej więcej o to, że jak coś musisz, to się czujesz zniewolony
    (pozbawiony wolności) i to rodzi dyskomfort. Ale jeśli sobie uświadomisz i
    zrozumiesz (względnie ktoś to zrobi za ciebie dlaczego tak musi być, to jest
    ci lżej, godzisz się z tym i jakoś leci. ;)

    >> Granica wolności każdego człowieka jest tam, gdzie zaczyna sie wolność
    >> innego człowieka.
    > zgadzam sie.
    > i niezapinanie pasow/palenie/wiele innych znajduje sie w obszarze wolnosci
    > czlowieka bo nie wplywa na wolnosc innych.
    Mylisz się. Twoje korzystanie z wolności (tego pojęcia nie zdefiniowałeś,
    ale nie martw się - filozofowie też mają z tym kłopot ;)) nie może powodować
    zagrożenia czy szkody u innych, bo wtedy wkraczasz w ich obszar wolności.
    Paląc przy niepalącym szkodzisz mu, niepalący przy palaczu żadnej szkody mu
    nie wyrządza.
    Ograniczenie dość obiegowo pojmowanej wolności jest ceną za życie w
    społeczności.

    >>> zakaz palenia nie jest glupi i nie jest nieracjonalny i nawet jest
    >>> pozyteczny dla zdrowia i w ogole wszystko z nim w porzadku oprocz tego
    >>> ze nikt nie powinien miec prawa go narzucac innym.
    >> Ale ma. W zakresie uzasadnionej samoobrony.
    > palenie na przystanku - zgoda, bo zmusza innych do wdychania dymu.
    > palenie w restauracji - nic z tego, oni sami przyszli do restauracji dla
    > palacych bo tego chcieli.
    A na przystanek musieli?
    Restauracja to przykład może efektowny, ale mylny. Nikogo nie dziwi zakaz
    palenia w sklepie, w kinie, w teatrze itp. miejscach, do których idzie się z
    własnej woli.
    Widziałeś gdzieś muzeum dla palących? ;)

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1