eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeimprezy firmoweRe: imprezy firmowe
  • Data: 2005-03-12 13:43:25
    Temat: Re: imprezy firmowe
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Uzytkownik "CanoE" <c...@n...lubie.spamu.org> napisal w wiadomosci
    news:qlk5311em4deir34arb3h3usqv5tiu9bgq@4ax.com...
    > ja bym wolala zeby ta kase jaka wydaja na te imprezy dali pracownikom
    > w formie premii ..
    >
    > bo zadnego celu poza nazarciem i nachlaniem sie na takiej imprezce nie
    > widze..

    Zabawa, poznawanie ludzi, zdobywanie ciekawych i pozytecznych informacji. W
    mojej pracy uczestnictwo w roznych "oficjalnych" imprezach typu wigilie,
    obchody Nowego Roku czy imprezy integracyjne traktuje jako wazny benefit,
    ktorego na pieniadze, ktore kosztuje nakarmienie mnie na imprezie i
    przypadajaca na mnie czesc kosztow typu wynajem sali bym nie zamienila.
    Tyle, ze sa to spotkania z ludzmi "z zewnatrz" i jest na nich zwykle cala
    masa osob stojacych wyzej ode mnie w hierarchii zawodowej i ze
    zroznicowanych firm/instytucji, dzieki czemu ilosc i jakosc rzeczy, jakich
    sie mozna dowiedziec, jest dobra. W przypadku zabierania na impreze
    wylacznie zespolu, ktory juz na co dzien ze soba wspolpracuje, ma to IMHO
    sens tylko wtedy, gdy zespol jest zintegrowany, lubi sie i spedza ze soba
    czas takze z wlasnego wyboru, tzn. ludzie na wlasny koszt chodza sobie
    czasem po pracy na piwo. Zapewnienie atrakcji, ktorych sami by nie byli
    sobie w stanie zapewnic na imprezie, na ktorej chca byc (tzn. imprezie w
    swoim gronie) budzi w takim zespole duzy entuzjazm. Ale uwazam imprezy
    raczej za cementowanie zespolu juz dostatecznie zintegrowanego, a nie
    cudowny sposob na integracje ludzi, ktorzy nie czuja sie za bardzo grupa w
    innym sensie niz grupa robocza. W takich przypadkach lepsze sa nieoficjalne
    imprezy i podstepne metody typu szef zapraszajacy do siebie na kolacje i
    stwierdzajacy potem, ze nie mial czasu isc zrobic zakupow, po czym wspolna
    wycieczka do supermarketu. :)

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1