eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje...handlowców... handlowców... handlowców... i tak w kółko!Re: ...handlowców... handlowców... handlowców... i tak w kółko!
  • Data: 2005-03-18 08:26:46
    Temat: Re: ...handlowców... handlowców... handlowców... i tak w kółko!
    Od: Piotr Przewłocki <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    mhl999 napisał(a):

    >>>Biznes, to zarabianie pieniedzy.Na produkowaniu sie nie zarabia,
    >>>tylko na sprzedawaniu tego, co się wyprodukuje. Dotyczy też usług.

    [Dominika Dolewska]
    >>[...] wydaje mi sie być wiedzą czysto podręcznikową.

    [mhl999 lub może Jan Kowalski? Kto to wie?]
    >slusznie - wydaje ci sie

    Uch. Ależ to autorytarne!
    A może tak podasz nam - do publicznej wiadomości - jakie to autorytety,
    wiedza i doświadczenie zawodowe stoją za Tobą?

    >>Zgadzam sie z Panem, że wymaga to wielkich predyspozycji... szczególnie w
    >>oszukiwaniu innych ludzi.

    >zawsze mowilem, ze handel to wciskanie ludziom kitu, ale trzeba go
    >umiejetnie podac i wczuc sie w role konsumenta.
    >handel to tez taki dobrze skrojony garnitur:)

    >>Reasumując - można być swietnym handlowcem bez wykształcenia.

    >mozna, ale trzeba posiadac wiedze na temat produktu badz uslugi, ktory
    >jest przedmiotem sprzedazy.

    Szczególnie dotyczy to sprzedawców gazet.
    Już przed moimi oczami stoi wizja tej wiedzy o gatunkach papieru,
    rodzajach farb drukarskich, metodzie łamania i kolportażu pism...
    Nie sądzisz, że masz w zwyczaju uogólniać?
    Chyba, że bycie handlowcem to dla Ciebie (to na prawdę pisze się z
    WIELKIEJ litery) tylko i wyłącznie sprzedawanie kontraktów opiewających
    na kwoty sześcio cyfrowe... w euro.
    Ale chyba papieru toaletowego to sam dla siebie nie produkujesz, tylko
    KUPUJESZ? Wiesz, że to też handel, a sprzedający ten produkt jest
    handlowcem?

    >>Handlowiec to poprostu sprzedawca - dobry aktor a nie negocjator.

    >moze roznie pojmujemy slowa aktor i negocjator
    >ale ja stawiam na negocjatora

    handlowiec: "To najlepszy na świecie papier toaletowy!"

    klient: "No, nie wydaje mi się... jakiś taki mięciutki i różowy... Nie
    ma pan może takiego szarego... no, do dupy?"

    handlowiec: "Tak, ale pragnę zaproponować najnowocześniejszy na świecie
    papier samowycierający. Najnowsza konstrukcja prosto z NASA w
    promocyjnej cenie - jak dla pana - tylko 15 gr za 2 sztuki!"

    klient: "A ten szary zwykły, to po ile?"

    handlowiec: "Ha! Po 2 zł za 1 rolkę! Widzi pan różnicę?"

    klient: "No widzę, ale nie chcę by dupa poleciała mi w kosmos. Daj pan
    ten zwykły...".

    >>Bez względu na to czy sprzedaje odkurzacz, czy pola naftowe...

    >a to juz wiedza czysto podrecznikowa studentki
    >albo nadmierny optymizm wynikajacy z braku doswiadczenia na rynku? ;)

    Widzisz mhl999, czy tam Janek, czy jak Cię zwali...
    Koleżanka kulturalnie się przedstawiła, napisała co w życiu robi, możemy
    sobie oszacować ile ma lat, a Ty?
    Tylko ogólniki bez jakichkolwiek argumentów. Napisz chociaż ile masz lat
    i na jakim stanowisku pracujesz, w jakim sektorze (nie musisz podawać
    firmy).

    >>[...] życie a wiedza z podręczników to naprawdę czasami dwie różne
    >>sprawy...

    >nie czasami ale bardzo czesto, unikne okreslenia zawsze na wszelki wypadek
    >a swoja droga jaka ty dysponujesz wiedza?
    >zyciowa czy podrecznikowa?;)

    A ty?

    >>Jestem studentką (jak już wspomniałam) i bardzo chętnie poszerzam horyzonty!

    >nie lepiej zostac "aktorem" ? po co poszerzac horyzonty? ;)

    Tym od papieru?

    >>>A ciekawe, jak długo pozostaniesz idealistą na "posadzie" dziennikarza
    >>>:-))) (oby ci się udało).

    >>Przepraszam, ale wydaje mi się, że w tym momencie był Pan lekko złośliwy.

    >byl, ale cala sztuka polega na tym aby sie nie gniewac na to.

    A kto się gwniewa? ;-)
    Ta grupa ma w nazwie "dyskusyjna", więc tu się dyskutuje. I rozmowa nie
    zawsze spływa fiołkami...

    >>Czy sugeruje Pan że Pan Piotr powinien szukać innej pracy niż ta w jego
    >>zawodzie i zgodna z jego zainteresowaniami?

    >takie czasy:)

    Ooo... A może tak Alfa i Omega podpowie malutkiemu Piorusiowi, gdzie (w
    jakiej branży) szukać pracy, skoro dziennikarstwo takie be.
    No ja nie mogę. Jesteś człowieku ponadprzeciętny. Cuż, na każdej grupie
    musi się taki trafić.

    >>Z tego co mi wiadomo praca dziennikarza piszącego np.felietony polega na
    >>dzieleniu sie własnymi przemyśleniami. Na tym polega wolność słowa. Bez
    >>względu na to czy się to komuś podoba czy nie...

    >wlasnymi przemysleniami moga sie tutaj dzielic nie tylko dziennikarze:)

    Głębokie, nie powiem.

    >wolnosc slowa i demoracja to pojecia fikcyjne aby ludziom lepiej sie
    >zylo. jak tutaj ktos zauwazyl, nie wszystko nadaje sie do publikacji.

    Wolność słowa i demoKracja, to pojęcia precyzyjnie zdefiniowane.
    Vide konstytucja, prawo karne i prawo prasowe.
    Zapraszam do lektury. Może Ci się to w życiu przydać.

    Pitt

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1