eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRekrutacja w IT [b.dlugie]Re: Rekrutacja w IT [b.dlugie]
  • Data: 2008-04-23 07:27:04
    Temat: Re: Rekrutacja w IT [b.dlugie]
    Od: "Marcin P." <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "hubert depesz lubaczewski" <d...@d...com> napisał w wiadomości
    news:rqt1e5-be3.ln1@depesz.com...
    > Dnia 22.04.2008 Piotr C. <k...@...m.a.i.l.com> napisał/a:
    >> przegrana. Uwaga kobitki z HR-ów była również słuszna - zrób studia,
    >> byle co ale zrób, to dziś mimo wszystko warunek konieczny, podobnie z
    >
    > hmm ... ja tam może się nie znam, ale pracę w braży mam, a studiów niet.

    No to "szacun". Od lat jesteś moim "guru" postgresowym, a czasem i sql-owym, jak mam
    akurat postgresowy problem, to szukam twoich rad w sieci.

    > więc to chyba nie jest tak do końca, że studia są *konieczne*.
    > pewnie się przydają, ale tak od razu "konieczne"?

    W czym rzecz z tymi studiami?
    Wielu z nas (informatyków, programistów itp) kończyło zupełnie inne kierunki, niż
    informatyka. Ja myślałem tak: po jaką cholerę mi informatyka, jak ja to wszystko
    wiem? - wysokie mniemanie o sobie miałem :). I poszedłem na inne studia, które
    rozwinąć we mnie miały inne zdolności (automatyka, elektrotrchnika, takie tam... ).
    A więc po co te studia? Ano - studia wyrabiają pewne podejście do problemów, nabiera
    się technicznej ogłady. Studia włączają inne myślenie. Studia prawie nic nie wnoszą
    do typowej praktyki. Informatyka sama z hobby przeradza się w sposób na życie.

    Btw: znam jednego speca od noveli i windowsów, który nie miał średniego
    wykształcenia. Specjalista najwyższej klasy. Po kilkunastu latach zrobił maturę.
    Myślę, że może i na studia pójdzie, wierzę w niego - ["szacun" Endrju!].

    Co do postu qraka.
    Qrak jest świetnym specem w swojej dziedzinie. Sam se jajka kompiluje i zna
    konfigurację swoich bsdeków w najdrobniejszych szczegółach. Chwałą mu za to.
    Firmy potrzebują jednak STNADARDOWYCH rozwiązań, które można obsłużyć bez
    REKOMPILACJI. Pójdzie Qrak do firmy, postawi im swój system, a po pół roku, jak
    wszystko ładnie dogra, znudzi mu się praca - i kto to po nim obsłuży?

    Moze to nie będize idealny przykład wykorzystania wiedzy (mozę nie szkolnej, ale
    szkoleniowej):
    Po latach rozumiem, jaki sens mają majkrosoftowe szkolenia (na podstawie np MS SQL
    2005 dla adminów); na pierwszym skoleniu podstawach nie dowiesz się niczego nowego...
    pierdoły o sposobach licencjonownia, wymaganiach sprzętowych i strategiach zakupu
    (SIC! - admin MUSI to wiedzieć, by nie wpuścić się w kanał!), trochę o rolach i
    takich pierdołach. Każdy to pojmie. Jednakże najlepszymi adminami (i w praktyce, i w
    certyfikatach MS) są kobiety. One są konsekwentne w stosowaniu wiedzy ze szkoleń.
    Facet po szkoleniach wie, jak obejść problemy z MS SQL, a kobieta wie, jak jak te
    problemy trzymać w ryzach i nie pozwalać userom, by do nich dopuszczali. Facet
    zdjąłby jakieśtam ograniczenie, a kobieta wymaga, żeby user przestrzegał
    ograniczenia. Kobieta trzyma się kurczowo wiedzy ze szkolenia, a praktyka pokazuje
    jej, że w działaniu długofalowym to ma głęboki sens!

    Studia (i szkolenia) uczą metodologii postępowania w razie problemów, budowania
    strategii działania. Sam uczyłem się programować. Jak spotkałem się z rzeczywistymi
    problemami w porgramowaniu w większych projektach, okazało się, że moje nieobiektowe
    podejście do tematyki jest złe w założeniach. Samouk przegra w dłuższej prespektywie
    ze "szkolonym" specjalistą, choć często wiedza samouka jest o wiele obszerniejsza.

    Ufff. koniec tego paplania... może ktoś zrozumie moje wywody.

    Serdeczne pozdrowienia
    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1