Użytkownik "Michał Buslik" <b...@i...pl> napisał

> jestes w bledzie i to duzym
> nie twierdze ze wszystkie produkty LP sa warte kupowania bo tak pewnie nie
> jest, ale niektore tak - nalezy czytac na opakowaniu "wyprodukowano przez
> X dla"

To nie zmienia postaci rzeczy.
Resztę opisałam w innym poście :)
Być może jakiś procent LP faktycznie nadaje się do użytku, ale ja kupiłam
kilka produktów (gdy Geant ze swoim LP dopiero wchodził na rynek w Polsce) i
tak się zraziłam, że nie dam namówić się na kolejne.
To były: proszek do czyszczenia, który nie czyścił (miał konsystencję mąki i
rozmazywał się po prostu zsotawiając smugi), sól (już wiadomo jaka), kwasek
cytrynowy (również śmierdzący), produkty 'Frosty' dla LP - niejadalne (tzn.
jeśli ktoś uznałby to jako kluski rybne, a nie jako burgery to owszem ;-),
soki (przearomatyzowane do bólu), dżemy (niemal sama galareta z pestkami),
papier toaletowy (półprzezroczysty miejscami i rwący się na drobne
kawałeczki) i wspomniane ręczniki do rąk, które okazały się jako jedyne
godne polecenia (nie różniły się niczym od droższych odpowiedników).

N.