eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
  • Data: 2006-09-21 12:31:35
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 21 Sep 2006 14:07:40 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <eetva4$ish$1@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrneh4mle.9n.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:

    >> Ubezpieczony na życie jestem, nawet chyba podwójnie.
    >> I państwo ma nic do tego, bo zrobiłem to prywatnie.
    > Ty cały czas mówisz o sobie i tylko o sobie. To ma swoją nazwę.

    Egoizm. Dlaczego uważasz, że to coś złego? Inaczej byś napisał i
    przestał się czepiać.

    > A pomyśl co było gdyby nieszczęście Cię spotkało zanim byś to uczynił, albo
    > gdybyś zbyt mało zarabiał aby to uczynić, albo miał teraz 58 lat i nie
    > bardzo by Cię chciano ubezpieczyć? Pomyśl czasem trochę dalej niż czubek
    > własnego nosa.

    Stałoby się to, co teraz stało siegórnikom z Wałbrzycha, z zaawansowaną
    pylicą bez prawa do renty.

    Tylko grupy społeczne, które mają dostęp do ładunków wybuchowych i
    ciężkiego sprzętu mają realną szansę dorwania się do koryta.
    Prości programiści mogą zagłosować nogami. I to robia, powodując wrzask
    o to, że młodzi wyjeżdżają, za podatników pieniędze wykształceni i tym
    podobne pierdoły.
    Jakby temu państwu zależało na osobach wykształconych za pieniądze
    podatników, to stworzyłoby warunki, żeby to wykształcenie wykorzystywać.

    Ja jestem za tym, aby zlikwidować koryto.

    >>> Niemniej - korzystałeś z podatków podatników przez kupę lat i co
    >>> wziąłeś to twoje. Więc nie przesadzaj.
    >> Przez kupę lat równocześnie moi rodzice byli podatnikami i płacili te
    >> podatki. I mam dziwne wrażenie, że to się nie bilansuje, że jest
    >> korzystne dla PRL a nie dla moich rodziców i dla mnie.
    > Rodzice na Ciebie płacili i to jest wg Ciebie uzasadnienie?

    Jak najbardizej. Dlaczego miałoby nie być? Jakby nie było pomocy
    państwowej, to rodzice byliby jedynymi osobami, które by mi pomagały.

    > Hmm... tych co wcześnie stracili rodziców musisz za strasznych pasożytów
    > uważać...

    No, idź dalej w demagogię. O róznych fundacjach słyszałeś?

    > Prostuję: myślenie _socjaldemokratyczne_ i to nie przefiltrowane przez
    > pryzmat peerelowskiej przeszłości Polski uważam za lepsze niż liberalne.

    Ja uważam, że przedrostek 'socjal' to rozwala.
    Beneficjanci systemu socjal* będą robili wszystko, aby tymi
    beneficjantami być dłużej i bardziej. I to jest problem, bo ich potrzeby
    będa cały czas rosły, obojętnie, czy te potrzeby sa realne, czy
    wydumane.
    Jedynym sposobem IMO jest nauczenie ludzi odpowiedzialności za siebie
    tak, jak się uczą tego dzieci - na własnych błędach.

    >> Nikt tak dobrze o mnie nie zadba, jak ja sam.
    > Zapewne. Ale nie żyjesz na pustyni.

    Jezeli każdy zacznie dbać o siebie, z uwzględnieniem tego, że wolność
    pięści jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna wolność nosa drugiej
    jednostki, moze być OK.
    Nie żądam, aby ktokolwiek sięmną zajmował, i nie widzę powodu, aby
    ktokolwiek żądał tego ode mnie.
    Oczywiście mogę sam wybraćosoby, które będę wspierał i się o nie
    troszczył, i do tego nie potrzebuję pomocy państwa.

    >>>> Ja bym chciał tylko, aby wszyscy płacili tyle samo proporcojnalnie
    >>> Przecież tak jest.
    >> Nie jest. Ci co zarabiająwięcej, nadgle zaczynają płacić więcej od tego
    >> co zarobią.
    >> Podatek liniowy to moje marzenie.
    > Uważaj, marzenia czasem się spełniają. Teraz zapłacisz 19% do pewnej kwoty,
    > 30% od nadwyżki ponad 37.024 zł i 40% nadwyżki ponad 74.048 zł. Jak Ci się
    > marzenie spełni i zapłacisz liniowo np. 35% od wszystkiego, to zaśpiewasz
    > inaczej. Kto powiedział, że da Ci prezent w postaci niższego podatku?

    Bo oczywiście ustalenie podatku liniowego na poziomie 15% jest
    niemożliwe.

    > Ale jeśli marzenie nie chce się spełnić samo, to trzeba mu pomóc. Masz dwie
    > drogi:
    > - załóż partię, wygraj wybory, uchwal ustawę i już (to trochę długa i
    > niepewna droga)
    > - taki podatek jest w kilku krajach, najbliżej chyba w Estonii jeśli się nie
    > mylę...

    No emigracja to jest jakieś wyjście.

    >>> Jak widzę z jakichś sobie wiadomych powodów uważasz się za
    >>> inteligntniejszego i/lub bardziej fartownego od innych i nie chcesz
    >>> być za to - jak to określasz - karany. Zróbmy więc na moment
    >>> absurdalne założenie, że masz rację. Czy przyznasz zatem prawo tym,
    >>> którzy są wg ciebie mniej Inteligentni i mniej fartowni do tego, aby
    >>> oni także nie chcieli być za to karani?
    >> W jaki sposób oni mają być karani?
    > Przyznasz im to prawo, czy nie?

    A pewnie, ale wytłumacz mi, w jaki sposób oni będa karani, jak zdejmie
    się obciążenia podatkowe z kogoś innego i zrówna z ich obciążeniami?
    Coś jak z krowami, jeden ma 100, a drugi ma jedną.

    >> Ja chciałbym zdjęcia ze tych bardizej fartownych i inteligentnych
    >> ciężarów nałożonych na nich w imię solidarności społecznej, poczynając
    >> od progresywnej skali podatkowej. Tych z pierwszego progu nieszczególnie
    >> chce dotykać, bo i po co?
    > Słowem chcesz im dać prezent. Za darmo. Socjalizm?
    > A co z prezentem dla tych z najniższej stawki? Oni nie mają prawa do
    > prezentu?

    Ty chyba patrzysz od dupy strony.
    Jest sobie gościu, zarabia tyle, ze płaci podatek z drugiego progu.
    Płaci SWOIMI zarobionymi pieniedzmi.
    I teraz jak okazuje się, że może płacić mniej podatku to to jest dla
    niego prezent? To ma być żart?

    >>>>>> Nie obchodzą mnie ci, co z tych podatków żyją.
    >>> A obchodzili cię, jak chodziłeś do szkoły za kasę podatników?
    >> Podatników w sensie moich rodziców? Nadal nie.
    > Wątpię, czy przeciętnie zarabiajacyt rodzice przeciętnego obywatela z
    > wyższym wykształceniem zarobili na wykształcenie dziecka, nie mówiąc o
    > dzieciach. Ci obywatele wykształcili się "za państwowe" dlatego, ileś tam

    Kwestia skali. Płacili ileśtam podatków przez ileśtam lat.

    > razy więcej obywateli zakończyło edukację na poziomie zawodowym albo
    > średnim, poszło do pracy i płaciło podatki. Dlatego dla takich jak Ty czy ja
    > starczyło "państwowej" kasy na wykształcenie. Nie liczyłem, ale tak mi się
    > wydaje.

    A mi się nie wydaje. Nie bedzie mi się wydawało do momentu, aż zobaczę
    wyliczenia. A z mojego punktu widzenia prawdopodobnie nawet po tych
    wyliczeniach.

    >>> Raz się doi, innym razem jest się dojonym. Takie życie.
    >> A jakby było tak, że nie ma dojonych i dojących w imię sprawiedliwości?
    > A jest tak gdzieś?

    A jakie to ma znaczenie?

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1