eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeLewe listy › Re: Lewe listy
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
    From: Jotte <t...@w...pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Lewe listy
    Date: Sat, 23 Dec 2006 23:28:07 +0100
    Organization: Dialog Net
    Lines: 156
    Message-ID: <emkaho$b6g$1@news.dialog.net.pl>
    References: <em3gv1$e73$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <s...@e...elsat.net.pl>
    <em8d4g$2c1f$1@news2.ipartners.pl> <em8g0b$dga$2@atlantis.news.tpi.pl>
    <em8h0d$2e80$1@news2.ipartners.pl> <em8lgi$8a0$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <em8ol3$2is7$1@news2.ipartners.pl> <em8rla$r95$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <em8t42$2lm5$1@news2.ipartners.pl> <em8urg$t53$1@inews.gazeta.pl>
    <s...@e...elsat.net.pl>
    <em916h$91r$1@inews.gazeta.pl> <em9hmj$8ig$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@j...kofeina.net>
    <emb60t$9p4$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@j...kofeina.net>
    <emc2du$tt0$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@j...kofeina.net>
    <emdnh3$tqi$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@j...kofeina.net>
    <ememu0$kiv$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@j...kofeina.net>
    <emh5k3$853$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@j...kofeina.net>
    <emk3qq$66k$1@news.dialog.net.pl>
    <s...@j...kofeina.net>
    NNTP-Posting-Host: xdsl-13506.wroclaw.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1166912888 11472 87.105.9.194 (23 Dec 2006 22:28:08 GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 23 Dec 2006 22:28:08 +0000 (UTC)
    User-Agent: KNode/0.10.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:198752
    [ ukryj nagłówki ]

    W wiadomości <s...@j...kofeina.net> Jakub Lisowski
    j...@S...kofeina.net pisze:

    > Różnica pomiędzy prawem jazdy a byciem w ZZ jest dość zasadnicza.
    > Prawo jazdy pozwala mi robić coś, czego dotąd nie robiłem, bo było
    > zagrożone sankcją.
    > Jakie działanie pracownika jest zagrożone sankcją, które przestaje być
    > zagrożone w momencie założenia sobie ZZ?
    Wstąpienie do ZZ.

    > Próbujesz udowodnić, że związki to cud, miód i orzeszki
    Skąd te chore twierdzenia?

    > a jak się
    > palcem pokaże patologie, to najpierw nie widzisz, a potem stwierdzasz,
    > że nie masz argumentów i przestajesz dyskutować.
    Nieprawda, jak widzisz jeszcze się upadlam i dyskutuję z tobą.

    >>> - osoby które powinny lecieć
    >>> z pracy w ciągu 5 minut zakłądają związek zawodowy i niewiele im można
    >>> zrobić.
    I o to chodzi facet, i o to chodzi. Nie może być tak, że zatrudniający miota
    sobie ludźmi jak mu się podoba. Przecież nawet posła nie idzie wypieprzyć
    ot tak sobie.

    > Ale oni nie wywalczyli sobie żadnych praw.
    > Prawa wywalczone przez nich byłyby wtedy, gdyby sami się o nie
    > postarali. A tak to wykorzystali chorą sytuację.
    Nie rozumiem tego zdania. Związki zawodowe doprowadziły do ustanowienia
    prawa pracy w kształcie przyznającym im pewne prawa. Jeśli nie oni je sobie
    wywalczyli (jak twierdzisz), to kto to zrobił?

    >> Ale dobra, odpowiem. Nikt, nawet mandatariusz związkowy nie jest tak po
    >> prostu nieusuwalny (doucz sie prawa pracy). Niemniej usunąć mnie nie
    >> można
    > Tak, zawsze jest 51.
    51 czego?

    >> tak po prostu i tak łatwo jak ciebie - jednym kopem w dupę, wypowiedzonko
    >> i won. Zazdrościsz? To spróbuj osiągnąć to samo.
    > Mam swoją godność
    Masz prawo tak sądzić.

    >i wstręt do związków.
    Twoja fobia, twoja sprawa.

    >Nic osobistego, po prostu jak
    > widzę poziom przekętów, to wolałbym się od tego trzymać z daleka.
    Rób co uważasz.

    >> Bo na razie to ja robię swoje, a ty tylko ujadasz niczym pinczerek.
    > W tym wątku? w sumie tak.
    No widzisz.

    > No i jaka jest ta różnica, poza tym, że jeden związek działa w
    > zakładzie, a drugi w kilku?
    Odpowiedź w prawie pracy.

    > Jak dla mnie żadna
    I co z tego?

    > http://www.mf.gov.pl jak zwykle.
    I tam szukaj brakującej ci wiedzy.

    > kupiłem kiedyś i przeczytałem "Erystyka, czyli Sztuka
    > prowadzenia sporów"
    Przeinwestowałeś. Ale to twoja kasa była.

    > i to co próbujesz robić jest dość przejrzyste, bo,
    > coż, za dobry to ty nie jesteś.
    > Przepraszam, ale tak to dla mnie wygląda.
    Nie ma sprawy. Twoja opinia mi wisi.

    > No to jestem ciekaw
    To bądź, ale nie prościej przeczytać prawo pracy (nie tylko rzeczona ustawę)
    ze zrozumieniem?

    > Bredzisz. Statut nie może być sprzeczny, gdy okazuje się być, zaskraża
    > się go do właścwego sądu, i sąd poprawia ten statut.
    > Dokładnie tak samo jak umowy.
    Widzisz, nie radzisz sobie nawet z prostą logiką. Napisałeś: "Statut nie
    może być sprzeczny z ustawą ani rozporządzeniem.". A teraz piszesz: "gdy
    okazuje się być". Skoro nie może, to jak może się okazać, że jest?
    No ale dobra, pomińmy twoje braki w logice.
    Faktycznie jest tak, że akt prawny nieższego rzędu niezgodny z aktem prawnym
    nadrzędnym trzeba zaskarżyć na gruncie tej właśnie niezgodności. Co
    oznacza, że ta niezgodność MOŻE nastąpić.

    > Zastanawiałem się, dlaczego uważasz takie stwierdzenie za dziecinne,
    > jeżeli jest inny powód niż próba zdyskredytowania dyskutanta.
    Oczywiście, że jest. Zastanawiać możesz się dalej.

    > Tylko czasem można się strasznie przejechać, gdy intencje prawodawcy są
    > drastycznie różne od tego, co zostało napisane.
    Można. I pracodawca się może strasznie przejechać gdy jego działania są
    różne od tego, co zostało napisane.
    Ty myślisz, że sformułowanie przepisu załatwia wszystko? A ja ci
    uświadamiam, że istnieje cos takiego jak interpretacja.

    >> Dobra, uzgodnijmy: ja nic nie rozumiem. Ale mnie się nie da zwolnić
    >> inaczej niż dyscyplinarnie (do czego przecież nie dam powodu), a ciebie
    >> zwyczajnie - kopem w dupsko.
    > No i?
    No i już. Mnie się to podoba, a tobie?

    > Jakieś ustosunkowanie czy coś?
    Nie. Po co?

    > Nie masz ochoty odpowiadać na trudne
    > pytania?
    Nie mam ochoty odpowiadać na głupie.

    > Przyznawać się, że ZZ kwasi na całego?
    A pisałeś, że co zarząda to dostanie. Się w zeznaniach plączesz, chłopie.

    Stary, zrozum - ja w tych dywagacjach uczestniczę dla sportu, ale tak
    naprawdę mam je w dupsku. Działam w ZZ, korzystam z jego ochrony, staram
    się zrobić coś dla pracowników w moim zakładzie pracy i olewam co kto o tym
    sądzi.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1