eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKoszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenadaRe: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
  • Data: 2007-02-03 13:18:00
    Temat: Re: Koszty pracy pracodawcy widziane oczami "Lewiatana" - żenada
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:eq1ue1$j2c$1@inews.gazeta.pl grom@x
    <gromax@_wytnij_.interia.pl> pisze:

    >>> ale przeciez
    >>> jest oczywiste, że całość kosztu zatrudnienia pracownika spoczyywa po
    >>> stronie pracodawcy
    >> Spójrzmy na to inaczej, może nieco przewrotnie.
    > Dla samej debaty?
    A czemu nie? Zauważyłeś, że to grupa _dyskusyjna_ z założenia?

    > można przyjmowac różne przewrotności, ale po co, skoro
    > w którymś momencie ktoś może przyjąc to za prawdę?
    Być może, być może. To, co napisałeś czy ktokolwiek inny też ktoś może
    przyjąć za prawdę. Cóż z tego?

    >> Pracownik (pracownicy)
    >> pracując wytwarza lub bierze udział w wytwarzaniu dóbr dla pracodawcy.
    > a w ogólnym rozrachunku w przyniesieniu dochodu dla zakładu pracy
    Przecież to to samo. Celowo użyłem słowa "dobro" aby nie kojarzyć tego
    wyłącznie z pieniędzmi.

    > - po
    > sprzedaży dobra wytwarzanego przez zakład pracy można wyprodukować nowy,
    > albo inny produkt itd. Firma cos moze robić, a dzięki temu osiągać jakiś
    > cel. I zwykle na każdym poziomie znajduje sie pracownik, czyli jest
    > posrednio związany z wytwarzaniem danego dobra. Na marginesie - ja nie yję
    > dla pracy, ja prauje żeby zyć. Czyli inaczej mówiąc zarabiam dla siebie, a
    > że jest to posrenio dobro dla kogoś innego, to zaczy że mi powinien za to
    > zapłacić - prawda?
    Prawda, to niezwykle, hmm, nowatorski ogląd zagadnienia... ;)))

    >> Pracodawca bez pracy wykonywanej przez pracownika dóbr tych nie
    >> uzyskałby. U prawidłowo z ekonomicznego punktu widzenia
    >> funkcjonującego pracodawcy dobra te powinny przewyższyć wartością
    >> koszty ich uzyskania, czyli stanowić zysk.
    > to jest chyba oczywiste, bo jakby sytuację obrócić, to kto miałby do
    > danego interesu dokładać?
    Przyszły bankrut, oczywiście.

    >> To pracownik (pracownicy) generuje całość przychodów pracodawcy, niejako
    >> "urywając" z tego co wygenerował trochę dla siebie w postaci
    >> wynagrodzenia i związanych z nim dodatkowych kosztów. Reszta
    >> pozostaje dla pracodawcy. Nie ponosi on więc żadnych kosztów
    >> związanych z pracownikiem, bo on sam zarobił na siebie i jeszcze na
    >> pracodawcę. Koszty zatrudnienia pracownika ponosi... sam pracownik. ;)
    > a przypadkiem nie jest tak, że pracownik sam sobie stworzył miejsce
    > pracy,
    Zazwyczaj nie.

    > Nie widzę żadnego racjonalnego powodu do przyjęcia mysli, że istnienie
    > badź nie danego zakładu jest warunkiem przede wszystkim pracownika.
    A ja, przyznam szczerze, nie widzę sensu w powyższym zdaniu. Chyba coś
    uciekło, co?

    > Najważniejsze jest istnienie danego stanowiska pracy, a dopiero później
    > obsadzenie go własciwa osobą.
    Najważniejsze to jest abyśmy zdrowi byli.
    I nadmienię na zakończenie że gadaliśmy o tym kto i w jakim stopniu ponosi
    koszty zatrudnienia.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1