eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak to jest z tym bezrobociem? › Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
  • Data: 2005-08-24 16:06:59
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: "Marek" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Kira <c...@-...pl> napisał(a):

    > Znaczy sie az tak nisko sie cenisz?
    >
    Moja ocena siebie, niestety ma niewielkie znaczenie.
    Może oceniam siebie zbyt wysoko, bo za nisko na pewno nie.
    Tyle, że w moim wieku ze średnim technicznym, naprawdę niewiele idzie
    zwojować, mimo 25 lat praktyki.
    Ważna jest ocena potencjalnego szefa+moje papiery gdy widzę się z pracodawcą
    osobiście, lub ocena samych papierów gdy mam po drodze do szefa osobę
    prowadzącą rekrutację.


    > Nie wiem, ale chyba nie rozumiesz o co tu chodzi.
    >
    Wiem o co chodzi :) - nikt nie zapłaci mi więcej, niż to jest dla niego
    warte, bo sektor społecznej użyteczności jest dużo mniejszy niż kiedyś.


    > Jezeli szukam
    > kogos np. do przeklepywania materialow papierowych na kompie dla
    > webmastera, to oplaca mi sie to tylko wtedy, jesli koszt czasu
    > tego kogos jest zauwazalnie nizszy niz koszt czasu webmastera.
    Czasem zdarza mi się natrafić na dyskusję na temat dochodów webmastera,
    i o ile dobrze pamiętam, to pomijając dochody uczniów szkół róznych,
    to dochód ten nie jest mały, więc osoba wklepująca coś zarobi.


    > To jest pracownik, ktory ma mi oszczedzic czas i pieniadze. Wiec
    > z duzym prawdopodobienstwem tracilbys codziennie jakastam czesc
    > czasu (sama praca + dojazd), powiedzmy do 4h, majac za to raz
    > w miesiacu z 500zl moze -- bo wez pod uwage, ze od tego co Tobie
    > place musze sobie jakos odliczyc wieksze koszta zatrudnienia
    > Ciebie niz tego studenta.
    A telepraca :) ?


    > Dla Ciebie jest to czas _stracony_ bo
    > ani sie niczego nie uczysz, ani tak na prawde na siebie tym nie
    > zarabiasz, a w zamian nie masz kiedy sie doksztalcic, umowic sie
    > na rozmowe w jakiejs firmie czy zrobic czegokolwiek, co pozwoli
    Czas płatny nie jest czasem straconym :)


    > Ci znalezc faktyczna prace za normalne pieniadze.
    >
    Co to są normalne pieniądze :)?


    > Krotko mowiac, robisz na tym beznadziejny interes.
    >
    Kasa na czynsz nie jest tak do końca beznadziejnym interesem.


    > Chociaz z drugiej strony, jesli ten czas wolny poswiecasz nie
    > na przelecenie sie po firmach i normalne pogadanie z ludzmi,
    > tylko na siedzenie na niusach i krytykowanie pracodawcow, to
    > moze i faktycznie jeden pies gdzie go tracisz...
    >
    Hmm. Tak się składa, że dzisiaj byłem zanieść papiery do firmy
    typu ksero, druk cyfrowy, mała poligrafia. Ze względu na specyfikę
    firmy miałem od razu przyjemność rozmawiać z szefem firmy, który
    na poczekaniu wypytał mnie o interesujące go szczegóły, a ponieważ
    zbiera jeszcze zgłoszenia, to za 7-10 dni poinformuje mnie o swojej decyzji.

    Pod koniec zeszłego tygodnia zaniosłem papiery na lokalnego admina do
    zadań wszelakich w firmie typu S.A., a ponieważ przypadkiem HR był na
    urlopie, to widziałem się z dyrektorem. Dzisiaj poinformowali mnie,
    że mnie nie chcą.

    Na początku zeszłego tygodnia posłałem papiery na adres mail do dwóch
    innych firm i czekam, aż skończą zbieranie papierów i mi odpowiedzą - lub nie.

    Wbrew pozorom robię więc coś więcej niż niusy :), a do tego mam większą część
    dnia na głowie 4-letniego syna. Za tydzień zaczyna drugi rok studiów w
    przedszkolu, więc będę miał trochę więcej czasu dla siebie.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1