eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak to jest z tym bezrobociem? › Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
  • Data: 2005-08-24 19:54:28
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: Kira Falernowa <k...@w...mi.stad> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2005-08-24, Marek <m...@N...gazeta.pl> wrote:

    > Moja ocena siebie, niestety ma niewielkie znaczenie.

    Oj, nawet nie wiesz jak sie mylisz...

    > Tyle, że w moim wieku ze średnim technicznym, naprawdę niewiele
    > idzie zwojować, mimo 25 lat praktyki.

    No dobra, VETO! Odczepcie sie w koncu od tego sredniego technicznego
    bo jak w kompleksy wpadne to slowo daje, przysle Wam rachunek za
    psychoterapie. Technik elektronik jestem, z doswiadczeniem w branzy
    dokladnie zerowym zreszta bo technikum elektroniczne bylo mi tylko
    do zalapania paru rzeczy na temat kompow potrzebne. Zyje, mam sie
    dobrze, dziekuje za uwage.

    > Czasem zdarza mi się natrafić na dyskusję na temat dochodów
    > webmastera, i o ile dobrze pamiętam, to pomijając dochody
    > uczniów szkół róznych, to dochód ten nie jest mały, więc osoba
    > wklepująca coś zarobi.

    W tym zawodzie jak wszedzie, sa artysci i rzemieslnicy. Temu
    pierwszemu bez mrugniecia okiem mozna dac ze 3-4x tyle co
    drugiemu bo tez i bez problemu sie toto zwroci. Ale koszt
    pracy wklepywacza musi byc nizszy niz tego drugiego, bo jak
    nie jest to sie temu drugiemu podrzuca i tyle. Tak ze troche
    nie z tej polki porownania bierzesz.

    > A telepraca :) ?

    Nie zawsze sie da wbrew pozorom. Czasami klient sobie nie zyczy
    zeby te materialy sie rozlazily, czasami jest to ich jedyny
    egzemplarz i trzeba o niego zadbac, czasami sa to tak male ilosci
    ze idiotyzmem byloby z tym latac po miescie czy poczta wysylac.

    > Czas płatny nie jest czasem straconym :)

    A to jest bardzo czesty blad popelaniny przez mase ludzi...
    Owszem, czasami czas platny JEST czasem calkowicie straconym.
    Glownie wtedy, kiedy mozna bylo go przeznaczyc na cos innego,
    z czego moglyby byc znacznie wieksze zyski. Albo wtedy, kiedy
    zarabia sie w nim grosze nie zmieniajace w zasadzie w znacznym
    stopniu sytuacji materialnej, a poswieca sie czas rodziny albo
    mozliwy do przeznaczenia na nauke. I w paru innych sytuacjach
    tez bywa stracony. Poszperaj za takimi, mi to daje ciekawa
    perspektywe jesli chodzi o spojrzenie na rozne rzeczy...

    > Co to są normalne pieniądze :)?

    Dla kazdego cos innego. Dla mnie od 50/h, dla mojej sasiadki
    1500/m-c, dla jednego kumpla... a nie, on ma kwoty w nosie,
    ma go tylko dane zajecie interesowac. A dla Ciebie? Bo to jest
    dosc podstawowe pytanie, okresla dolna granice Twoich potrzeb.
    Generalnie jest to taka stawka, za ktora oplaca Ci sie i chce
    Ci sie ruszac tylek, bo w znaczacym stopniu zmienia Twoj
    obecny poziom zycia.

    > Kasa na czynsz nie jest tak do końca beznadziejnym interesem.

    Dalej patrzysz na koniec miesiaca tylko. Ale zauwaz, ze jak
    ugrzezniesz w takiej robocie, to kazdy nastepny koniec m-ca
    bedzie wygladal dokladnie tak samo: bedziesz mial na czynsz.
    Ale na znalezienie pracy, z ktorej jeszcze ciuch jakis
    kupisz i zone do restauracji zabierzesz, nie bedziesz mial
    juz czasu. Grzezniesz w tym momencie.

    > Wbrew pozorom robię więc coś więcej niż niusy :)

    Wiesz, to tylko sugestia 26-letniej siksy, ale moze skoro
    Twoje metody nie daja rezultatow, to sprobuj dla odmiany
    tych moich i sprawdz efekt? Co ci zalezy?

    > a do tego mam większą część dnia na głowie 4-letniego syna.

    Zazdroszcze :) I pozdrawiam malego :) A klawiatury Ci jeszcze
    nie zabiera? ;)


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1