eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak to jest z tym bezrobociem?Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
  • Data: 2005-08-24 18:07:43
    Temat: Re: Jak to jest z tym bezrobociem?
    Od: camel <g...@f...gotdns.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2005-08-23 16:55:01 +0200, Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> said:

    >> W idealnym przypadku pracodawca otrzymałby swoje usługi za darmo
    >
    > Nie sądzę, ponieważ drugiej stronie by się to nie opłacało. Pracodawca
    > chce kupić usługi pracownika jak najtaniej, a pracownik sprzedać je
    > jak najdrożej. Czysty biznes, nic więcej. No może nie czysty, bo jest
    > jeszcze płaca minimalna, no i urlopy, no i chorobowe, no i minimalny
    > okres wypowiedzenia, no i ZUS, no i PIP, no i Sanepid, no i ... no.

    Druga strona ma coraz mniej wyjść - dbają o to władcy stosując inne
    prawo dla Kowalskiego, który nie ma na czynsz i dla Kulczyka, który
    może wszystko...

    >
    >> i to jest cel ukochany przez pana "byznesmena". I już jasne dlaczego ta
    >> płaca minimalna tak bardzo przeszkadza panom pracodawcom, że posuwają
    >> się do kłamstw
    >
    > :>
    >
    >> o jej decydującej roli w tworzeniu bezrobocia.
    >
    > Nawet jeśli nie jest decydująca, to zgadzasz się że odgrywa jakąś rolę
    > w tworzeniu bezrobocia? Tak, czy nie?

    Przykro mi: nie.

    >
    >> Prawdziwym powodem jest, że podobnie jak w palestynie, gospodarka
    >> krajowa jest prostym, podstawowym przemysłem o wielkości dobrej dla
    >> sporo mniejszego kraju. Taka pszenno-buraczana... i jak tu generować
    >> miejsca pracy, zyski, wzrosty? Nie da się. To oczywiście efekt rządów
    >> "kapitalistycznych" - koncesje,
    >
    > Jestem przeciw niepotrzebnym koncesjom.
    >
    >> prywatyzacja itp. przewałki. Zauważcie, że kraj nam się powoli
    >> odcywilizowuje: wiele małych ośrodków traci połączenia kolejowe a teraz
    >> i nawet autobusowe ze światem,
    >
    > Ale ilość środków transportu tj. samochodów, czy połączeń lotniczych
    > się jakoś nie zmniejsza.

    Bo wystartowała z baaardzo niskiego poziomu.

    >> zamykane są urzędy pocztowe,
    >
    > No patrz, a w mieście gdzie się urodziłem otworzyli nowy.

    A w gminie, o której piszę zamknęli ostatni. I co?

    >
    >> ośrodki zdrowia...
    >
    > A prywatne gabinety lekarskie powstają jak grzyby po deszczu.

    No i bezpłatna Służba Zdrowia skomercjalizowała się. Ale dla
    mieszkańców gminy nie ma różnicy, czy nie ma ośrodka w ogóle czy nie ma
    pieniędzy na prywatne usługi. Efekt ten sam: brak pomocy lekarskiej.

    >
    >> bo się wszystko "nie opłaca". I coraz większe rejony kraju żyją jak w
    >> czterdziestym siódmym.
    >
    > Na wschodzie (za Warszawą) na wsiach gdzie czasem bywam, na początku
    > tego wieku podłączono linie telefoniczne, o co lokalne społeczności za
    > komuny się doprosić nie mogły. Po co komu teraz druty jak mamy
    > telefony komórkowe? Ach ten kapitalizm i marnotrastwo środków.

    U nas nowoczesna, cyfrowa centrala ma mnóstwo numerów wolnych: ludzie
    już nie chcą telefonów - zbyt drogi zbytek - jeden POP wystarczy. Ach
    te wybiórcze argumenty....

    >
    >> Tylko patrzeć jak im prąd odłączą.
    >
    > No jak ktoś nie płaci rachunków, to może i odłączą.

    Nie płaci, bo pracodawca mu nie płaci. A pracodawca nie płaci, bo może
    i kto mu co zrobi?

    >
    >> Z dużych miast świecących powierzchownym blichtrem tego nie widać, ale
    >> taka jest prawda: nasz kraj się zwija - widać to w statystykach.
    >> Budownictwo,
    >
    > Chcesz mi powiedzieć, że w gazetach nie ma ogłoszeń z ofertami
    > sprzedaży domów i mieszkań?

    Ucz się czytania - buduje się mieszkań wiele razy mniej niż w komunie,
    buduje się bardzo drogo a jakość tych apartamentowców jest ździebko
    "jak drzewiej bywało".

    >
    >> statystyki zdrowotne,
    >
    > Za komuny statystyczny czas życia człowieka był dłuższy?

    A znajdź sobie sam. Dlaczego wyrywasz z kontekstu jeden parametr i
    wtłaczasz go jako argument. Czego? Sprawdź choroby wieńcowe, krzywicę u
    dzieci, prawie wyeliminowaną za komuny gruźlicę... jeszcze?

    >
    >> ludnościowe...
    >
    > No bez jaj eee... znaczy na odwrót ;-) Trzeba się zabrać do roboty,
    > ale jak większości ludzi nie chce się nawet udzielać w tej dziedzinie,
    > no to co ja zrobię... . Chyba nie oczekujesz, że "państwo" za kogoś
    > ten problem rozwiąże? ;-)

    Przekręcanie kotu ogona jest niepoważne (i bolesne dla kota). Jak
    myślisz, dlaczego ludzie (poza bezmyślnym marginesem społecznym)
    podejmują decyzje o "niemaniu" dzieci? Jakie są powody?

    pozdrawiam
    camel[OT]


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1