eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak skutecznie szukać pracy :-)Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.
    pl!not-for-mail
    From: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Jak skutecznie szukać pracy :-)
    Date: Wed, 25 Mar 2009 00:46:37 +0100
    Organization: Dialog Net
    Lines: 107
    Message-ID: <gqbrc7$e7m$1@news.dialog.net.pl>
    References: <gprgvu$mrj$1@news.interia.pl> <gpu7ku$4cb$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <gqaq7l$ouv$1@news3.onet> <gqb18m$qof$1@news.dialog.net.pl>
    <gqbabi$8q2$1@news3.onet> <gqbbrm$2qg$1@news.dialog.net.pl>
    <gqbotj$pa9$1@news3.onet>
    NNTP-Posting-Host: 78.8.142.101
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1237938375 14582 78.8.142.101 (24 Mar 2009 23:46:15 GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 24 Mar 2009 23:46:15 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:227976
    [ ukryj nagłówki ]

    W wiadomości news:gqbotj$pa9$1@news3.onet The_EaGle <t...@t...pl> pisze:

    >> A gdyby nie jeździł podobnie jak ty w Alpy wspinać się tylko hodował
    >> pająki i węże, to czy także przepytywałbyś go o jego hobby i czy rozmowa
    >> byłaby równie miła oraz zakończyła się pozytywnie?
    > To on widział w CV moje hobby
    A po co je tam opisałeś? Czy w ogłoszeniu o pracę pracodawca opisywał swoje?
    Bo jakich informacji może pracodawca wymagać od kandydata to w KP jasno
    napisane.

    > i sam zagadnął wiec gdyby się nie wspinał tylko zajmował się
    > szydełkowaniem pewnie by ta rozmowa w ogóle nie miała miejsca.
    Ależ dlaczego??
    Nie zapytałbyś o hobby swojego ewentualnego pracodawcy??

    >> Otóż nie. Pracę należy bezwzględnie oddzielać od życia prywatnego. Hobby
    >> znajduje się w obszarze prywatności.
    > Twoja sprawa czy je oddzielasz czy nie. Ja nie oddzielam pracy od
    > prywatnego życia - pije piwo z kierownikiem i dyrektorem na spotkaniach.
    Nie oddzielaj, twoja rzecz. Będzie ci bardziej przykro jak cię bez
    sentymentów posuną na aut.

    > Po za tym w pracy spędza się 1/3 swojego życia wiec jeżeli źle sie w niej
    > czujesz ma wpływ na pozostałe 2/3. Dlatego dobrze jest tak dobrać pracę
    > aby być z niej zadowolonym.
    To prawda. Ale ten wpływ nie musi być wcale taki oczywisty i można go
    zminimalizować, a nawet uczynić nieistotnym.

    >> Nie widzę poza tym logiki w rozgraniczeniu: poglądy polityczne nieważne,
    >> hobby natomiast tak. Niby dlaczego? A światopogląd (wiara, wyznanie
    >> itp.), ważne czy nieważne?
    > Dla mnie nie ważne, co nie znaczy że dla kogoś nie będa istotne. Hobby
    > jest o tyle istotne że na jego podstawie wiesz czy rozmawiasz z ciekawym
    > człowiekiem czy jednym z 40 mln podobnych. To czym się zajmujesz wyróżnia
    > cię z tłumu.
    Raz jeszcze powtórzę - nie mówimy o randce, lecz o pracy. Gówno pracodawcy
    do mojego hobby, ja rozmawiam o zatrudnieniu jako np. dekarz.

    > Jak piszesz w CV: hobby: sport, motoryzacja i muzyka to dla znaczy że
    > jesteś jednym z 40 mln. Jak napiszesz:
    > hobby: biegi długodystansowe w tym maratony , amatorskie rajdy
    > samochodowe, muzyka jazzowa na żywo
    > Niby to samo ale jednak ciekawiej? Właśnie, o to chodzi aby w CV
    > zaciekawić kogoś twoją osobą.
    Nie no, kompletnie się nie rozumiemy. Ty mówisz o podrywie, czy rozmowie o
    pracę?

    >> Nie jestem w stanie? Po prostu nie chcę i sobie nie życzę.
    >> Nie życzę sobie także paru innych rzeczy.
    > Wiesz z tego co piszesz np ja nie chciałbym z tobą współpracować, choć
    > możesz być świetnym specjalistą w swojej dziedzinie. Nie chciał bym
    > siedzieć z kimś 8h kto ma podejście do kierownika czy dyrektora jako do
    > wyzyskiwaczy a każda prace przyjmuje ze znudzeniem. To się udziela innym
    > niestety.
    Mnie tam wisi z kim chciałbyś siedzieć 8h, a z kim nie. Osobiście wolałbym
    oczywiście pracować z kimś, kto rozumie i potrafi szanować cudzą prywatność,
    ale gdyby nie umiał, to łatwo i szybko bym go naprostował.
    Reszty nie bedę komentował, bo sam sobie poradzisz z dyskutowaniem z własnym
    zdaniem.

    > Może właśnie taki HRowiec o tym wie i nie da ci szansy na pracowanie?
    Mentalnośc petenta.
    Skąd wiesz kto komu daje szansę?

    >> Jak chcesz to zwierzaj się HRowcowi czy innemu dziwolągowi nawet ze
    >> swoich preferencjach seksualnych, wyznania, czegokolwiek, ale nie usiłuj
    >> przedstawiać tego jako normy.
    > Jak będę leciał samolotem 2h i ktoś siedzący obok mnie zapyta m.in o
    > hobby to nie odpowiem mu spier... tak jak byś to pewnie ty zrobił. Może ty
    > nie jesteś społeczną jednostką?
    Sprawdźmy.
    Wymieniliśmy już sobie miło kilka zdań.
    Mam takie pytanie: czy twoja kobieta często krytykuje twoja sprawność
    seksualną?

    >> Widzę, że muszę powtórzyć pytanie - czy zrobisz wszystko, jeśli ci
    >> zaoferują coś korzystnego z twego punktu widzenia w zamian?
    >> Czy może masz jakąś granicę?
    > Oczywiście że nie zrobię wszystkiego.
    Jaką masz granicę?
    Bo że zgodzisz się zwinąć na żądanie własny interes to już wiem.

    >>>>> Biznes własny jest o wiele większym niewolnictwem niż praca na etacie.
    >>>> W takim razie normalni się za to nie biorą.
    >>>> Ale - jak pisałem wyżej - kwestia indywidualnego podejścia.
    >>> Raczej nie jest to kwestia podejścia. Jak zaczynasz DG to masz masę
    >>> wydatków i nie pewne przychody.
    >> Nie indywidualnego podejścia?
    >> To prowadzenie DG jest przymusowe?
    > Podejście ma się nijak to obowiązków które z DG są związane.
    No to chyba trzeba być niespełna rozumu.
    Nie uwzględniać w kształtowaniu podejścia obowiązków...

    >>> Jak przychody się zwiększają
    >> A jak nie?
    >> Zresztą nie to jest przecież istotą mego pytania. Skoro własny biznes to
    >> takie straszne niewolnictwo, to po co go zaczynać?
    > Z biznesem jest trochę tak jak z graniem na giełdzie. Możesz wiele wygrać
    > i to ludziom się podoba i dlatego podejmują ryzyko , możesz też wszystko
    > stracić i to nie z własnej winy.
    Jak to nie z własnej winy? To granie na giełdzie też jest przymusowe?
    Nadal jednak nie rozumiem, po co zaczynać "byznes", skoro to takie straszne
    niewolnictwo?

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1