eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak się nie dać zwolnić › Re: Jak się nie dać zwolnić
  • Data: 2009-03-04 09:24:14
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Emka" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał

    > ZZ w rozwiniętych krajach mają potężną pozycje i możliwości - Francja,
    > Włochy, Hiszpania, Wlk. Brytania, USA przykładami.

    Tyle, że widocznie tam w ZZ działają ludzie kompetentni, uczciwi, obiektywni
    i przede wszystkim świecący przykładem pracownika, któremu zależy na dobru
    całego zakładu, a nie tylko swojego tyłka i tyłku paru swoich kolesi.

    > Wg mnie patologią - może raczej nieprawidłowością - jest upolitycznienie
    > ich działalności. Ale jak ZZ ma nie angażować się w struktury polityczne?

    Po prostu. Nie angażować się, bo nie ma to żadnego uzasadnienia.
    ZZ ma chronić interesy pracowników, ale całościowo, kompleksowo, a nie w
    oderwaniu od interesów firmy. Jaki sens ma obrona pracownika, jeśli
    jednocześnie działanie ZZ doprowadza do upadku czy w najlepszym przypadku
    pogorszenia się sytuacji w firmie? Jest to jedynie podcinanie gałęzi, na
    której się siedzi.

    > Napotkałem w tej dyskusji tezę, że firmy w których działają ZZ zawsze maja
    > problemy. Trudno o głupsze stwierdzenie (a i inne tendencyjne i bezmyślne
    > stereotypy tam padły), choć w przypadku tej osoby to nie dziwi.

    Co to znaczy "w przypadku tej osoby to nie dziwi"?
    Ani mnie nie znasz, ani wcześniej nie mieliśmy "przyjemności" dłuższej
    rozmowy, więc daruj sobie tego typu teksty.

    > Kłopoty mają bowiem te firmy, które łamią prawa pracownicze i/lub stosują
    > nieformalne metody wyzysku. To raczej pracownicy zakładów, w których nie
    > działają ZZ mają prędzej czy później kłopoty, bo brak zrzeszenia mogącego
    > zorganizować przeciwdziałanie postępowaniu pracodawcy łacznie z jego
    > zablokowaniem.

    Ot i tłumaczenie krótkowzrocznego związkowca.
    Tak, tak - zrzeszyć się, pokrzyczeć, zablokować pracodawcę, udupić chu...a,
    a potem cieszyć się "zwycięstwem" na ... zielonej trawce. No chyba, że marzy
    Ci się utopijna wizja przejmowania prywatnych firm przez związki zawodowe,
    ale to nie te czasy kolego.

    > Co do patologii - wystąpić mogą po obu stronach, niemniej w relacji
    > pracodawca-pracownik o wiele częściej stanowią przypadłość strony
    > silniejszej, czyli pracodawcy i stąd konieczność istnienia Pipy, sądów
    > pracy, ZZetów i innych instytucji.

    Jasne :> Za to w sytuacji, gdy pracodawca ma związane ręce, bo kilkunastu
    oszołomów potrafi tylko wrzeszczeć, podżegać, strajkować i żądać cudów na
    kiju, nie mając przy tym BLADEGO pojecia o realiach, o ekonomii i
    prowadzeniu przedsiębiorstw, za to mając wręcz niewyobrażalne pojęcie o tym,
    jak najsprawniej wykiwać pracodawcę, faktycznie siły obu stron są tak
    zrównoważone, że tylko skakać do góry i się cieszyć :>

    > To po prostu rodzaj dyscyplinującego i zabezpieczającego kagańca.

    A jakim rodzajem zabezpieczenia dysponuje w takiej sytuacji pracodawca?
    Żadnym. Nie może nawet zwolnić krzykaczy i leniuchów związkowych, bo prawo
    mu tego zabrania. I to właśnie miałam na myśli pisząc o problemach firm, w
    których najwięcej do powiedzenia mają ZZ. Że o losach firmy i załogi nie
    decydują właściciele i osoby kompetentne, tylko garstka oszołomów.
    Obawiam się jednak, że nie jesteś tego w stanie zrozumieć, ponieważ z tego,
    co wywnioskować można z Twojej pisaniny, sam do takiej grupy należysz.
    Jestem więcej, niż przekonana, że gdyby pozwolono poprowadzić Ci firmę, to
    rozłożyłbyś się na łopatki po pierwszym kwartale. Niestety pieniędzy w
    przedsiębiorstwach nie zarabia się mędrkowaniem i podsuwaniem pracodawcy pod
    nos odpowiednich akapitów z KP.

    Emka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1