eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeInformatyk/AdministratorRe: Informatyk/Administrator [OT]
  • Data: 2005-08-12 10:38:06
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 12-08-2005 o 10:54:24 Immona <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
    napisał:


    >> A kto to postuluje?
    >> Nie czytalem ani slowa o tym, ze mowisz o okresie przejsciowym -
    >> twierdzisz za to, ze panstwowa pomoc spoleczna jest nieunikniona, a
    >> prywatna, ewentualnie, gdy panstwowa nie da sobie rady.
    >
    > Nieuwaznie mnie czytasz. Nie wypowiadam tych twierdzen generalizatorsko,
    > odnosnie kazdego panstwa, wszystkich ludzi we wszystkich okolicznosciach,
    > tylko odnosnie obecnej sytuacji w Polsce i potencjalnej sytuacji po
    > wprowadzeniu tych zmian. Polska nie ma takiego kapitalu spolecznego,
    > zeby to
    > wytrzymac.

    Bezpodstawne proroctwa. btw: co wytrzymać?

    >> > czyzbys nie slyszal o klasie "pracujacych nedzarzy" - termin, ktory
    >> > zaczyna
    >> > byc coraz powszechniej stosowany?
    >>
    >> Skoro zaczyna być stosowany, to znaczy że jest niezdefiniowany.
    >
    > Nie wiem, czy jest juz definicja oficjalna, ale to bardzo latwy do
    > zrozumienia termin - ludzie, ktorzy maja prace, ale zarabiaja w niej
    > pieniadze sytuujace ich - mimo posiadania pracy - ponizej minimum
    > jakiegostam (socjalnego itd.)

    Arbitralnie ustalona wielkość. Chodzi o to, że za pracę płaci się mało?
    Nic dziwnego, przewaga podaży nad popytem, cena spada... Ta nierównowaga
    też zresztą nie jest przyczyną, tylko skutkiem.

    Chodzi mi tylko o to, ze bieda nie musi byc
    > zwiazana z bezrobociem, a posiadanie pracy nie musi oznaczac przyzwoitej
    > sytuacji materialnej. A Ty zdawales sie cos takiego sugerowac.

    Sugeruję, że 1) mało to więcej niż nic. 2) mało to więcej niż dużo gdzie
    indziej. 3) to w sumie dziwne i optymistyczne zarazem, że niekturym
    ludziom chce się pracować za małe pieniądze mimo całego tego socjalu.

    >
    >> Zwiększają. Gdy brak na rynku specjalistów (niekoniecznie od funduszy
    >> europejskich, mogą być także operatorzy wózków widłowych), ich cena
    >> rosnie, a rynek odpowiada podażą. Rosnie nabór na uczelniach i na
    >> kursach
    >> obsługi wózka.
    >
    > Odnosnie wozka jest to prawda, ale sa np. umiejetnosci, ktore nie kazdy
    > umie
    > opanowac - z powodu niedoboru, powiedzmy to wprost, inteligencji. Przy
    > duzym
    > popycie na takie kwalifikacje nawet duza czesc chcacych sie w nich
    > ksztalcic
    > nie pomoze, bo sie zwyczajnie nie naucza na tyle, zeby to dobrze robic. W
    > niektorych wyspecjalizowanych sektorach IT zjawisko juz wystepuje. Firma
    > nie
    > zdobedzie specjalisty, wiec z zalem rezygnuje z projektu i mamy
    > wolniejszy
    > rozwoj.

    Nie będę płakał, że ktoś założy Instytut Glacjologii na Grenlandii a nie w
    Polsce i że z tego powodu ubedzie nam poważna inwestycja i miejsca pracy.
    Wpływ na ogólny rozwój gospodarki Polski? Żaden. Ktoś inny założy kolejną
    fabrykę czipsów, bo mamy pyry w obfitości.

    > No i ten grozacy nam niedobor ropy naftowej. Na szczescie jakies
    > alternatywy
    > sa, ale beda kosztowniejsze.

    Żaden problem. Wysoka cena ropy naftowej nie grozi nam NICZYM. Po prostu
    coś zdrożeje, coś innego - z powodu przesunięcia wydatków - stanieje.
    Relatywnie, niekoniecznie w cenach nominalnych.

    >> W warunkach wolnego rynku takie sytuacje występuja NIEZWYKLE rzadko, a
    >> jeśli nawet się zdarzają, to trwają bardzo krótko. Patrz mój poprzedni
    >> akapit, a zrozumiesz, dlaczego trwają krótko.
    >> Oczywiście, nagły skokowy wzrost popytu na jakieś kwalifikacje zdarza
    >> się
    >> równie rzadko.
    >> Wolny rynek jest elastyczny, a procesy na nim zachodzą płynnie.
    >>
    >
    > Procesy na rynku zachodza elastycznie, ale niektore z nich bardzo powoli
    > -
    > przykladem moze byc wyrownywanie sie srednich pensji polskich i
    > brytyjskich
    > po otwarciu brytyjskiego rynku pracy.

    Znakomity przykład dwóch jezior połączonych kapilarą. Hahaha.

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1