eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeIle zażądać (informatyk, "dorywczo" raczej:))? › Re: Ile zażądać (informatyk, "dorywczo" raczej:))?
  • Data: 2005-11-25 11:25:53
    Temat: Re: Ile zażądać (informatyk, "dorywczo" raczej:))?
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "czarny" <m...@f...art.lp> napisał w wiadomości
    news:dm6n6n$1bl$1@news2.ipartners.pl...
    > jerry napisał(a):
    >
    >> dobre! Podobają mi się takie wypowiedzi! Najczęściej autorami są
    >> sfrustrowani amatorzy informatyki, którzy zarabiając średnią krajową
    >> naczytali się w gazecie wyborczej ile kosztuje godzina ich pracy i
    >> szczęka im opadła - ale co zrobić? Przecież w robocie nie podskoczę - to
    >> chociaż na grupie się dowartościuje.
    >
    > ...to zweryfikuj ostro swoje poglądy bo póki co, to wygląda na to, że
    > Tobie opadła szczęka na widok takiej kasy... Tak się sklada, że zarabiam
    > dobrze i w d*ie mialbym 70 zeta netto za godzinę.
    >

    Dziwia mnie bardzo te emocje.

    Po pierwsze, nie jest hanba wziac za cos malo, jesli robi sie to pierwszy
    raz i nabywa sie doswiadczenie - nawet jesli gdzies indziej, robiac cos
    innego, dostaje sie rownolegle wiecej. Znam grafika, ktory godzinowe stawki
    ma znacznie wyzsze niz 70 (gdy podzielic cene projektu przez poswiecony mu
    czas), ale chcac sie rozwijac pouczyl sie jakiegos fachowego programu z
    pokrewnej dziedziny (nie przypomne sobie teraz nazwy) i swoje pierwsze
    zlecenia w tym tez robil za stawki, ktore uznalibyscie za oburzajace - w
    dodatku do tego, co robi jako grafik. Wie, ze jak sie juz nauczy i
    doswiadczenie zdobedzie, moze to byc na tyle dochodowe, ze warto postapic w
    ten sposob.

    Po drugie, przestancie laczyc te stawki z wartoscia czlowieka, bo chyba tu
    jest zrodlo tych wszystkich emocji. Zlecenie to cos, w czym nie sprzedaje
    sie "siebie w calosci", tylko okreslony wycinek swoich zasobow. To jakby
    ktos mial kolekcje znaczkow, w ktorej sa cenne rarytasy, ktore sa wiele
    warte na rynku, ale takze bardziej pospolite rzeczy. Jesli ktos taki sprzeda
    komus wart 20 zl znaczek ze swojej kolekcji za 20 zl, to "nie ceni sie"?
    "Nie ceni" swojej kolekcji?

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1