-
21. Data: 2003-01-05 19:30:35
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> co ????? pracodawca jest oszustem bo zatrudnia a potem zwalnia? wiesz w
> ogole co oznacza to slowo??!! :> Oszustem by byl wtedy gdyby zatrudnil a
np.
> nie wyplacil pensji.
to też się zdarza i to często !!!
>
> > Ale u nas trudno nazwać twór który mamy kapiatalizmem, skoro sam piszesz
> iż
> > wieksze firmy unikają podatków,
>
> unikaja bo sa po prostu pierunsko zawyzone.
to fakt
> > ja dodam iż wszelkie zamówienia publiczne
> > odbywają się na zasadzie łapówek,
> nieprawda
prawda !
> > itd, więc prowadzi to i tak do
> > wyniszczania kraju w ogólnym końcowym rozrachunku. Polak to tylko
zagarnąć
> > dla siebie ale drugiego zagryźć. Dlaczego w Ameryce będąc szybciej
pomoże
> Ci
> > człowiek inne narodowości i nei wykorzysta w pracy jak Polak ? Nie
trzeba
> do
> > Stanów jechać, my takie traktowanie przez pracodawców mamy u siebie
teraz
> w
> > kraju.
> W stanach bezroboty szuka aktywnie pracy srednio 5h dziennie w Polsce 5h
na
> tydzien.
jasne a byłeś bezrobotny i szukałeś, jeśli nie to nie wiesz
> > Czytałem gdzieś że nawet Rosjanie lepiej traktują Polaków niz Polacy
> samych
> > siebie !
>
>
> mozliwe - tacy juz jestesmy.
niestety
> > wiec komu pracownik moze w 1 kolejnosci mieć za złe pracodawcy czy
Państwu
> ?
> > Chyba temu komu podlega co nie ?
>
> no oczywiscie, ale gdy idzie do szpitala i lezy na kocu na korytarzu albo
> placi lapowke zeby lekarz go zbadal, to sie nie zastanawia gdzie jest jego
> ZUS?
to też jest chore, wiem o tym ....
> > To było chorę muszę przyznać, moi dziadkowie musieli dać 3 mieszkania
> > właśnie obcym rodzinom a moi rodzice musieli mieszkanie otrzymać w
bloku,
> > ale wtedy była komuna i ich pokolenie miało szanse zaistnieć, bo była
> przede
> > wszystki praca i nawet nakaz pracy lata 1960-70. Gdyby dziś tak było,
jak
> > reką odjął znieknęło by bezrobocie, pracodawcy nei ponoszyli by się,
każdy
> > by był zadowlony, napoiecia społeczne by znieknęły.
>
>
> eeeee....... zapominasz ze to wszystko wina Balcerowicza :DD
też jestem tego samego zdania, tak długo schładzał gospodarkę że mamy jak
mamy !
> > To były uważam dobre uroku kumunizmu.....
>
>
> zgodza sie, ale o tych zlych nie mowmy bo sie zrobi ntg.
wiem dlatego wolę delikatnie pisać ;-)
> > No i będzie jest to raczej nieuniknione, jeśli 2 pracuje i 1
statystycznie
> > pozostaje bez pracy, to ten system musi sie w końcu załamać !!!!
>
> znasz inna matematyke - teraz to zrobiles 33% bezrobocia.
wiem o tym doskonale że właśnie tyle jest ....
> > Tak ale sie pytam co zrobiono dla Śląska w tej sprawie ? Tu jest
> najwieskze
> > zagęszczenie ludności, są dzielnice górnicze gdzie za niedługo powstaną
> > dzielnice slumsów jak w Brazylii ? Czy tego chciał rząd oraz obecnie
chcą
> > pracodawcy aby mieć tanią siłę roboczą za miskę kartofli ?
> > Jeśli tak to nie wróży to nikomu dobrze w naszym kraju .... nei trzeba
byc
> > socjologiem aby widzieć jak pogarsza się sytuacja ludzi.
> 50 mld zlotych (nowych) w ciagu 10 ostatnich lat. Dalej gornictwo bez
reform
> bo brak odwagi - w sumie czym sie przyjmuje? w koncu mieszkam na slasku,
ale
> naprade jak widze u babki na kresach ta biedote to mi sie robi niedobrze -
> jak mysle to tych tlusciotkich gornikach z trzynastkami, deputatami itd
> jeszcze gorzej. Strzel ile wynosi srednia placa gornika ( tego robola po
> zawodowce).
wiem ze płacą mu nadal nieźle, ale to są zaszłości z komuny !
A wina rządu który doprowadził do obecnej sytuacji, gdzie teraz chce ręce
umyć i tych ludzi zostawić samym sobą. Przecież to jest bomba, która w
rękach rządu im sama wybuchnie ....... a ucierpią na tym wszyscy ! głównie
ludzie biedni
>
> > O to chodzi iż przykładów mógłbym podać całą masę. Ogólnie mówiąc weźmy
> > firmę Państwową X w której prezes upłynnia jak się da bocznymi kanałami
> > majątek zakładu, ludzi zwalnia, doprowadza do upadku. Potem wykupuje za
> > symboliczną złotówkę .... itd.
>
> moze przyklad??
nie prowokuj mnie, przecież nie przedstawię Ci tu czarnej listy tutaj !
> > O tym szkoda gadać.... Panstowe urzędy i układy tam rządzące wołają o
> pomste
> > do nieba. z jednej strony człowiek szukajacy poracy u prywatnych i
> walczacy
> > o utrzymanie się w pracy a z drugiej przepłnione dzialy np. księgowości
> > gdzie przez cały dzien darmozjady nic nie robią !!!
>
> wlasnie w prywatnych firmach tego wlasnie nie usiadczysz - a jezeli tak to
> firma pada. Panstwowe nie liczy pieniedzy bo po co? przeciez 40 mln
frajerow
> jest do latania dziur :]
niestety smutna prawda, ale kogo to naprawdę obchodzi ?
dopiero krzywda siedzieje jak taki z drugim zaczyna pracy szukać .... i nie
może znaleźć bo pracował 20 lat w budźetwóce i komputer jest dla niego tak
egzotyczny jak fajna wycieczka zagraniczna ;-)
Pozdrawiam
Wrangler
-
22. Data: 2003-01-05 19:54:57
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: Efro <w...@w...edu.pl>
Wrangler wrote:
>>>Więc
>>>jedynie
>>>
>>>>zarządzający nieudacznicy ponoszą winą za taką, a nie inną sytuację
>>>
>>>włąsnych
>>>
>>>>firm.
>>>
>>Wszedzie ludzie sa nieodpowiedni, nie ma ludzi idealnych. Gdyby wszedzie
>>byli spece to nie byloby kryzysow gospodarczych, a firmy by nie
>>bankrutowaly.
>
>
> Tak ale sposób zarządzania oraz podejście pracodawców oscylowało tylko i
> wyłącznie na jak najszybszym dorobieniu się, zdefraudowaniu Państwowych
> pieniędzy, przecież o aferach słyszymy każdego dnia.
Tak naprawde to afer nie jest duzo, tylko sa dobrze rozreklamowane. Ale
nie dlugo to sie skonczy(mam nadzieje), jezeli wszystko zostanie
sprywatyzowane.
> Końcowo odbija się to na pracowniku, który jest ostatecznym ogniwem i jest
> bezsilny obecnie na rynku pracy, ani kwalifikacje nie są mu w stanie pomóc
> znaleźć pracy czy jej utrzymać ani wiele innych czynników, decyzja
> najporostsza to ciąć koszty czyli zwalniać !
No zwalnianie to dosc ciekawe zjawisko duzych firm an to nie stac, o
wiele latwiejszym wyjsciem jest upadlosc i otowrzenie nowego biznesu,
wczesniej przenoszac kapital do innej swojej spolki ;)
Wlasnie to jest plaga europejska, poniewaz koszty zwolnien sa bardzo
duze wiec pensje musza byc nizsze, mechanizacja procesow produkcyjnych
wieksza, po to aby odlozyc kapital na zle czasy, to oczywisci odbija sie
na wynikach tych firm ich rozwoju oraz ma tez bardzo powazny efekt
uboczny: prace trudniej stracic, ale tez trudniej znalezc nowa bo
pracodawcy nie chca zatrudniac zbyt duzo pracownikow jezeli ich nie beda
mogli sie latwo pozbyc(paradoks "ochrony" pracownikow).
>
>>>Owszem nie potrafili myśleć strategicznie, a najprościej czekać na
>>
> ostatni
>
>>>moment, zwolnic częsc personelu, a innych przyjąć na 2-3 miesiące i w
>>
> ten
>
>>>sposób ciagnac działalnośc. Pod płaszczykiem arogancji i wypowiadanych
>>
>>przez
>>
>>>nich słów " iż ludziom nie chce sie pracować" dają do zrozumienia że
>>>"niudacznicy" są niepotrzebni i należy ich dymać od "tyłu" !!!
>>
>>Eeeee... tam, pracownicy sa z punktu widzenia pracodawcow narzedziami, co
>>dobre dla obu stron.
>>Jaki interes mialby pracodawca w pozbywaniu sie kogos kto na niego
>
> zarabia??
>
>
> Wiec Ci odpowiem, sytuacja taka przykładowo. Pracuje ktoś rok i miał 3 umowę
> na czas określony, niby ma pracę jest ok ale czuje sie zagrożony. I co go
> spotyka zwolnienie, decyzja krótka i szybka, nei ma uzasadniania pracodawcy
> że potrzebny, duzo z siebie dawał itd. Co robi pracodawca ?
> Zatrudnia nowego juz tylko na 2-3 msce aby zapłacić mu jeszcze mniej a po
> okresie próbnym wykopie aby nie dawać więcej zarabiać.
> Ten mechanizm
> powtarza i teraz analizując sytuację pracodawcy można powiedzieć, że
> kombinuje jak może, ok- ale prawcownik jeśli isę przewinie na takich
> zasadach kilka razy przez takie firmy, ma dość, wypala się, mało tego nie
> widzi sytuacją na swą poprawę, bo zauważa że każdy pracodawca to taki
> własnie oszust, zatrudnić i zwolnić. Z racji pracodawcy ma ciągłość
> produkcji, bo jest duża siła podaży rąk do pracy i zawsze ktos sie złapie.
> To niestety tworzy tę złą otoczkę wokół relacji pracodawca-pracownik, gdzie
> w ostatecznym rozrachunku przegranym jest pracownik !!!
Jak juz wspomnialem sa to wypaczenia systemu w jakim zyjemy, wiekszosc
europy tez to zaczyna odczuwac, tyle tylko ze oni sa bogatsi, ale czuja
sie podobnie jak my. Ktos powie ze chcialbym byc na miejscu bezrobotnego
Niemca czy Francuza, a ja na to moge powiedziec ze nie jeden
Mozambijczyk chcialby miec takie problemy jak my.
>
>>> To oni wykorzystują tenże argument do obniżek płac, zwolnień, poniżania
>>>
>>>>pracowników. Głównym ich celem jest bogacenie się za wszelką cenę, bez
>>>
>>>myślenia
>>>
>>>>o ludziach i przyszłosci.
>>>
>>To jest celem wszystkich ludzi. Chciewosc jest w naturze kazdego z nas
>>inaczej, nie bylibysmy przyiwazani do zadengo przedmiotu i nie akumulowali
>>zdanych dobr. Jedynym problemem jest jednak to aby ta chwiwosc nam jak
>>najmniej zaszkodzila.
>
>
> Ale pracodawcy posuwając się do wszelakich praktyk z pracownikami w dłuższej
> perpsektywie czasu sami sobie szkodzą ich złym traktowaniem. Gdzieś są
> granice ludzkiej cierpliwości. Później są tylko napięcia społeczne i
> sytuacje takie jakie miały miejsce w Ożarowie. Przecież ich zachowanie z
> powietrza sie nie bierze tylko akumuluje przez lata złego traktowania,
> niepewnosci jutra, itd !
Pracodawcy nie ustalaja polityki makroekonomicznej kraju, dzialaja w
skali mikro i jedynie sie przystosowuja do zewnetrznych warnunkow.
W naszym kraju rzadza urzednicy, zwiazkowcy(duzych grup nacisku), ktorzy
doprowadzili nasz kraj do takiego stanu. Gdyby sprywatyzowano wszystko
szybko za pol darmo byloby o wiele lepiej.
Jesli chodzi o sytuacje w Ozarowie to ci ludzie zarabiali grubo ponad
srednia krajowa, a podwyzki dostali po przejeciu tej firmy. Rozumiem zal
ludzi do tego ze chciano im obciac pensje(bo oto glownie chodzilo),
teraz niestety w tym miescie na dlugo nie bedzie zadnych perspektyw pracy.
> Pozwole sobie tutaj zacytowac Miltona Friedmana:
>
>>"Problem organizacji spoleczenstwa polega na tym - twierdzil - ze trzeba
>>stworzyc system, w ktorym chciwosc wyrzadzi najmniej szkody;takim systemem
>>jest kapitalizm"
>
>
> Ale u nas trudno nazwać twór który mamy kapiatalizmem,
Kapitalizm mamy, tylko ze odmian kapitalizmu jest wiele. Friedmanowi
chodzilo o liberalny kapitalizm, poniewaz jest monetarysta lub jak kto
woli neoliberalem
> skoro sam piszesz iż
> wieksze firmy unikają podatków, ja dodam iż wszelkie zamówienia publiczne
> odbywają się na zasadzie łapówek, itd, więc prowadzi to i tak do
> wyniszczania kraju w ogólnym końcowym rozrachunku.
Wiem ma znajomego co o takie kontrakty walczy, jak sie wyrazil
"zwyczajowe" 10% trza przedlozyc przed przetargiem ;)
Dlatego jestem zdania ze stope redystrybucji PKB przez panstwo, powinno
sie ogranczac, mamy tereaz jedna z najwyzszych na swiecie, co oznacza ze
podatki mamy najwyzsze. Do tego tez trzeba dodac przepisy ktore je
sztucznie podnosza(tu chodzi o podniesienie kosztow)
> Polak to tylko zagarnąć
> dla siebie ale drugiego zagryźć. Dlaczego w Ameryce będąc szybciej pomoże Ci
> człowiek inne narodowości i nei wykorzysta w pracy jak Polak ? Nie trzeba do
> Stanów jechać, my takie traktowanie przez pracodawców mamy u siebie teraz w
> kraju.
> Czytałem gdzieś że nawet Rosjanie lepiej traktują Polaków niz Polacy samych
> siebie !
To sie wszystko zgadza. Wypaczenia wychowania ludzi przez wiele pokolen
nie da sie zmienic w ciagu jednego.
>
>>Spojrz na liczbe przedsiebiorst systematycznie spada, a to oznacza ze tu
>>jest pies pogrzebany.
>
>
> A kto do tego się przyczynia ? Państwo, rząd, coraz to głupsze nowelizacje
> ustaw, itd. Pracownik ma za złe pracodawcy bo jemu podlega, zaś Pracodawca
> jest powiązany makroekonomicznie z Panstwem poprzez ekonomiczne zalezności,
> wiec komu pracownik moze w 1 kolejnosci mieć za złe pracodawcy czy Państwu ?
> Chyba temu komu podlega co nie ?
Tych przedsieboirstw juz moze nie byc. Pracodawcy sa w naszym kraju
slabi politycznie.
>>Za komuny w dosc ciekawy sposob rozwiazano problem ludzi bez domow, po
>>prostu nakazano by rodziny, ktore posiadaja "nadmiar" metraza przyjely
>>wskazanych ludzi pod dach.
>
>
> To było chorę muszę przyznać, moi dziadkowie musieli dać 3 mieszkania
> właśnie obcym rodzinom a moi rodzice musieli mieszkanie otrzymać w bloku,
> ale wtedy była komuna i ich pokolenie miało szanse zaistnieć, bo była przede
> wszystki praca i nawet nakaz pracy lata 1960-70. Gdyby dziś tak było, jak
> reką odjął znieknęło by bezrobocie, pracodawcy nei ponoszyli by się, każdy
> by był zadowlony, napoiecia społeczne by znieknęły.
> To były uważam dobre uroku kumunizmu.....
Tylko ze to bylo wykonane za mienie skradzione, ktore w koncu sie
skonczylo...
>
> Czyzbys byl podobnego zdania co do pracownikow i
>
>>pracodawcow.
>
>
> Nie rozumiem o co Ci chodzi ?
Chodzi mi o przymus zatrudniania ludzi ;)
>Wynika to z braku wiedzy zarządzających, ich
>>>
>>>>nieudolności i otaczania się rodzinką, a prowadzi w prostej lini do
>>>
>>>umocnienia
>>>
>>>>nastrojów ekstremalnych w społeczeństwie. Skutkiem tego będą już
>>>
>>niedługo
>>
>>>>niepokoje społeczne.
>>>
>>Co fakt to fakt, ale nie jest to wina pracodawcow. Najgorsze jest to ze te
>>niepokoje zmienia sytuacje tylko na gorsza.
>
>
>
> No i będzie jest to raczej nieuniknione, jeśli 2 pracuje i 1 statystycznie
> pozostaje bez pracy, to ten system musi sie w końcu załamać !!!!
> Tych 2 jeszcze ma na utrzymaniu tego 1 statystycznego bezrobotnego, ludzi
> starszych, itd.
To sa bledy polityki makroekonomicznej od lat 70tych . Te same problemy
ma europa.
Problemy zwuaza sie dosc wczesnie, dziala za pozno. Fakt jest faktem ze
spoleczenstwo nie zaoszczedzilo pieniedziy na swoja przyszlosc, przez co
przyszle pokolenia beda musialy splacac ten dlug, co juz od dluzszego
czasu robimy, nie chodzi mi o dlug Gierkowski, ktory przy dlugu
spolecznym(emerytury, renty, choroby cywylizacyjne, problem wydluzonego
zycia) jest malym pikusiem.
> Więc jak ludzie i Państwo ma to udźwignąć ?
Masz jakies rozwiazanie?? Bo ten problem jest bardzo powazny i nie
wiadomo jak go rozwiazac. Ja jedynie wiem ze wiek emerytalny w
najblizszcyh latach bedzie przesuniety pewnie do 80 lat ;)
>>>Te niepokoje są od kilku miesięcy a dopiero się to uwidoczni, np. na
>>
>>Śląsku
>>
>>>jak wpieprzą górników na max i dołaczą sie do nich inne grupy spoleczne
>>
> !
>
>>Gornicy juz dawno powinni odejsc, miedzy innymi to wlasnie przez nich sa
>>dzisiejsze problemy. Wystarczy wspomniej te demonstracje w Warszawie kiedy
>>probowano "dmuchac na zimne", bo teraz to juz trzeba lac na gorace"
>
>
>
>
> Tak ale sie pytam co zrobiono dla Śląska w tej sprawie ? Tu jest najwieskze
> zagęszczenie ludności, są dzielnice górnicze gdzie za niedługo powstaną
> dzielnice slumsów jak w Brazylii ? Czy tego chciał rząd oraz obecnie chcą
> pracodawcy aby mieć tanią siłę roboczą za miskę kartofli ?
> Jeśli tak to nie wróży to nikomu dobrze w naszym kraju .... nei trzeba byc
> socjologiem aby widzieć jak pogarsza się sytuacja ludzi.
Nic dziwnego. Tak bywa gdy gospodarka sie "przegrzeje"/przeinwestuje, a
to wlasnie spotkalo slask.
Zbyt duze inwestycje w przemysl wydobywczy bez patrzenia w przyszlosc
byl glupota, za ktora ci ludzie niestety zaplaca. Do tego dochodzi to o
czym wczesniej wspomnialem czyli bledny system ubezpieczen spolecznych,
ktory co gorsza jest kontynuowany po to aby problemy przesunac na
przyszlosc. Chodzi mi tu zwlaszcza o skladki emerytalne, ktore dla
gornikow sa za niskie, a powinny byc o wiele wyzsze(procentowo),
poniewaz czesciej choruja i przechodza na wczesniejsza emeryture. W ten
sposob w sposob ukryty dofinansowujemy gornictwo caly czas.
>>>Obudźcie się bezrobotni i nie dajcie się "pożreć" bo jeden wpis czy 2
>>>pracujac u takiego na 2-3 miesiące i tak nie ratuje Waszej sytuacji !
>>
>>Zgadza sie. U mnie w miescie jest czarna lista pracodawcow, ktorzy nie
>
> moga
>
>>znalezc sobie ludzi do pracy z roznych powodow.
>>Najwidoczniej depsperacja ma swoje granice...
>
>
>
> A widzisz czyli jednak podzielasz częściowo lub całkowicie moje zdanie
> Leszku ? Jakby nie spojrzeć na ten problem to granice zawsze gdzieś są, no
> ale cóż inny by ktoś powiedział że tym "wydymanym" przez "czarnych
> pracodawców" robic się nie chce. Ale nei zastanowi się jaki jest powód tego
> marazmu tych ludzi !!!
Ja niczemu nie zaprzeczam, ale jestem zdania ze ta sytuacja nie jest
wina pracodawcow, ktorzy jedynie sie przystosowuja do panujacych warunkow.
>
>
>
>>>Mało tego, im wielce krzywda się robi jak pracownik upomina się o swoje,
>>
> o
>
>>>zaległe pensje, ergonomiczne miejsce pracy, itd.
>>>W momecnie jak Państwo tonie niczym Titanic, oni w amoku próbują czerpać
>>>całymi garściami nadal !!!
>>
>>Tutaj nie wiem o co ci chodzi.
>
>
> O to chodzi iż przykładów mógłbym podać całą masę. Ogólnie mówiąc weźmy
> firmę Państwową X w której prezes upłynnia jak się da bocznymi kanałami
> majątek zakładu, ludzi zwalnia, doprowadza do upadku. Potem wykupuje za
> symboliczną złotówkę .... itd.
> Generalnie im gorzej w Państwie oraz na rynku pracy, groźniejsze są
> posunięcia pracodawców i tych co ciągna za sznurki, gdzie ostatecznie
> doprowadza to do sytuacji którą opisałem wyżej !
To jest wlasnie problem przeregulowanej gospodarki, w ktorej takie
zjawisko sa bardzo ostre w porownaniu z systemem wolnorynkowym.
>
>
>>Chyba sie nie zetknales z systemem korporacyjnym(tak jest w USA), zeby sie
>>zatrudnic w korporacji to albo:
>>-jestes gwiazdor w dziedzinie lub geniusz
>>-lub zostales polecony przez pracownika korporacji, ktory odpowiada za
>
> twoja
>
>>praca(tzn. lojalnosc, rzetelnosc, uczciwosc), w ten sposob odbywa sie
>>wiekszosc rekrutacji
>>Ten system powoli wchodzi do naszego kraju, wbrew pozorom jest to dobry
>>system, ktory w zaden sposob nie jest kumoterstwem
>
>
>
> Czy uważasz że jest to dobre rozwiązanie ?
Dlaczego nie?? Dla pracodawcy jest to rozwiazanie bardzo dobre, bo nie
strzela na slepo, wie ze osoba ktora bedzie polecona bedzie z duza doza
prawdopodobienstwa dobrym pracownikiem. W przypadku otwartego
kosztownego naboru takiej pewnosci nie ma.
>Ja nie uważam tak,
> niejednokrotnie sam musiałem pracy szukać tylko z ogłoszeń, bo nie miałem
> gdzie być poleconym przez kogoś, aby w ogóle na rozmowę sie dostać.
Sek w tym ze w systemie o ktorym wspomnialem informacje o naborze sa
oglaszane publicznie tylko w przypadku nie znalezienia pracownika przez
rekrutacje wewnetrzna. To jest celowa polityka.
>Jest
> masa ludzi z małych miasteczek którzy bez tych właśnie kontaktów i
> korporacyjnych układów nie przedrą sie przez sito i nie zdobędą szybko pracy
> !
> Jednym słowem jeśli do tego zmierza cała sytuacja, to będą ludzie tacy
> którzy bezustannie będą sie miotać i szukać z ogłoszeń a będą i tacy którzy
> poprzez kontakty z pracą kłopotów mieć nie będą.
Dlatego wlasnie nalezy posylac dzieci do szkol o dobrej renomie,
najlepiej do akademikow, po to aby uzyskalo szerokie kontakty, a przy
okazji czego sie nauczylo. Tak dziala system anglosaski. Wlasnie po to
powstal Oxford by wyzsze sfery mogly sie poznac za mlodu i czegos nauczyc ;)
>Na takim formu jak tym,
> obsmaruje sie tych "gorszych" iaż nie majaodpowiednich kwalifikacji, a to
> znów nei potrafią siesprzedać, napisać dobrze CV, itd.
Ci co tak obsmarowuja nie wiedza co mowia, w wiekszosci nie znaja sie na
makroekonomi i psycholigii spolecznej.
> Bylem rok temu właśnie w "systemie korporacyjnym" na rozmowie w jednym z
> większych banków i co ? Powiem Ci z ulicy bym tam nawet nie miał szans
> wysłać CV a tak doszedłem do ostatniego etepu. Ale co majapowiedzieć Ci
> "gorsi " ???????
Nie ma ludzi gorszych, kazdy czlowiek moze byc wydajnym pracownikiem,
jezeli przewbywa/wychowuje sie w odpowiednim towarzystwie, wlasnie
dlatego w korporacjach preferuje sie osoby z rekomendacji.
>
>
>>Hoho w tych to nepotyzm chyba jest wpisany w status ;))
>
>
> O tym szkoda gadać.... Panstowe urzędy i układy tam rządzące wołają o pomste
> do nieba. z jednej strony człowiek szukajacy poracy u prywatnych i walczacy
> o utrzymanie się w pracy a z drugiej przepłnione dzialy np. księgowości
> gdzie przez cały dzien darmozjady nic nie robią !!!
>
> Ps. nie ubliżając obowiazkom księgowej, to był tylko przykład !
Wiadomo o co chodzi. Generalnie widze ze zmierzamy w kierunku Meksyku z
lat 80tych, gdzie ponad 30% pracujacych byla urzednikami panstwowymi. U
nas juz teraz jest co najmniej 1mln ludzi zatrundionych jako urzednicy,
oficjalne jest ich mniej ale nie bierze sie pod uwage agencji, np.: taki
behemot Agencja Rynku Rolnego, zatrdunia tysiace...
>
>
>
>>>Mało jest normalnych firm, gdzie pracownik jest dobrem służącym
>>
> rozwojowi
>
>>>firmy,
>>
>>To fakt, daltego najlepiej jest miec wlasna...
>
>
> Nie każdy może ją mieć, nawet w krajach o ugruntowanym kapitalizmie, 2/3
> jest pracobiorców a 1/3 pracowników, i jakoś tam ten system się sprwadza co
> nie ?
Zauwaz ze w europie firmy sa rodzinne, a malych firm w Polskim slowa
tego znaczeniu jest malo
>
>
>
>>Chcialbys zeby tak bylo ;))
>>Raczej chodzi ci o lata 30-te bo w 20tych bylo prosperity
>
>
> No niech będzie mamy lata 30, korupcję, rozboje, brak pesrpektyw, brak pracy
> ..... i inne najgorsze ustrojstwa, gdzie są również tacy którzy żyją ponad
> stan !
>
New Deal Roosvelata dokonal swego ;)). Byl bardzo korupcjogenny
-
23. Data: 2003-01-05 20:08:31
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: Efro <w...@w...edu.pl>
>
>>W stanach bezroboty szuka aktywnie pracy srednio 5h dziennie w Polsce 5h
Tam jest zupelnie inny system. Tam w kazdej duzej firmie caly czas jest
nabor bo caly czas zwalniaja ludzi i przyjmuja za mniejsza kase nowych.
Rotacja jest duza, wiec latwo prace stracic(firmy maja niskiego koszty
zwlaniania), ale i latwo dlatego znalezc
>>eeeee....... zapominasz ze to wszystko wina Balcerowicza :DD
>
>
> też jestem tego samego zdania, tak długo schładzał gospodarkę że mamy jak
> mamy !
?? A mi sie zawsze wydawalo ze to wina socjalistow(z lewa i pseudo
prawa), ktorzy caly czas podnosili koszty dzialanosci(przez przepisy,
koncesje -> lapowki, kiepskie sadownictwo) jak i podatki. Stopy
procentowe w naszym kraju maja male znaczenie dla gospodarki, poniewaz
jest zbyt silny efekt wypychania.(bony skarbowe) oraz "slabe" banki,
ktore ostanio jednak robia sie coraz lepsze ;)
Wystarczy spojrzec na historie naszego kraju i popatrzec kiedy mielismy
najwiekszy wzrost gospodarczy. Lata 96-97 byly rekordowe, ale byly
pochodna dzialan ktore byly dokonane kilka lat wczesniej. Lata
92-obecne, to systematyczne utrudnianie ludziom zycia. Co prawda podatki
VAT, dochodwe, akcyza byly wprowadzone wczesniej, ale ich sciagalnosc
byla nistka, co powodowalo ze efektywnie podatki byly nizsze. Do tego
dochodza jeszcze przepisy o dzialnosci gospodarczej(miedzy innymi
koniecznosc posaidania atestow,zezwolenn itp -> dostaje sie po wplacie
lapowek) jak i prawie pracy, tez coraz scisclej stosotwane. Sruba byla
przykrecana i chyba nie dlugo peknie ;)
-
24. Data: 2003-01-05 21:01:45
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: "Sebol" <l...@s...pl>
Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ava131$2p5$1@news.tpi.pl...
> > co ????? pracodawca jest oszustem bo zatrudnia a potem zwalnia? wiesz w
> > ogole co oznacza to slowo??!! :> Oszustem by byl wtedy gdyby zatrudnil a
> np.
> > nie wyplacil pensji.
>
> to też się zdarza i to często !!!
zgadza sie ale sady sa naprawe bezwzledne na tym punkcie - prawnika tez sie
dostaje gratis.
> > > Ale u nas trudno nazwać twór który mamy kapiatalizmem, skoro sam
piszesz
> > iż
> > > wieksze firmy unikają podatków,
> >
> > unikaja bo sa po prostu pierunsko zawyzone.
>
> to fakt
no tak - wszyscy sie zgadzaja no i ........ dalej jest jak jest czyli
najwiecej placa ci co nie kombinuja.
> > > ja dodam iż wszelkie zamówienia publiczne
> > > odbywają się na zasadzie łapówek,
>
> > nieprawda
>
> prawda !
od razu widzac brak wyksztalcenia matematycznego. Moge dowiesc nie wprost ze
klamiesz bowiem wystarczy ze podam jeden przyklad przetargu wygranego bez
lapowki ( w ktorym sam bralem udzial). Radze ostrozniej dobierac slowa -
lepper wystarczy w sejmie.
> > W stanach bezroboty szuka aktywnie pracy srednio 5h dziennie w Polsce 5h
> na
> > tydzien.
>
> jasne a byłeś bezrobotny i szukałeś, jeśli nie to nie wiesz
bylem bezrobotny przez pol roku po studiach informatycznych wiec nic mi
nawet nie mow.
> > no oczywiscie, ale gdy idzie do szpitala i lezy na kocu na korytarzu
albo
> > placi lapowke zeby lekarz go zbadal, to sie nie zastanawia gdzie jest
jego
> > ZUS?
>
> to też jest chore, wiem o tym ....
chore jest to ze Polska udaje ze jest panstwem opienkunczym a nie prostu
jestesmy na to za biedni. I te mzonki o ochronie najbiedniejszych przez
podwyzszanie podatkow (takze tych posrednich) to jest wlasnie klamstwo.
Jakby byl przejrzysty podatek liniowy to przynajmniej oplacalo by sie nie
okrywac dochodow a US by nie szmacily ludzi za ich 'interpretacje'.
> > eeeee....... zapominasz ze to wszystko wina Balcerowicza :DD
>
> też jestem tego samego zdania, tak długo schładzał gospodarkę że mamy jak
> mamy !
inna sprawa ze gdyby nie on w latach 90-tych to dalej bylaby tu Bialorus
tyle ze moze bez tyranii.
> > > No i będzie jest to raczej nieuniknione, jeśli 2 pracuje i 1
> statystycznie
> > > pozostaje bez pracy, to ten system musi sie w końcu załamać !!!!
> >
> > znasz inna matematyke - teraz to zrobiles 33% bezrobocia.
>
> wiem o tym doskonale że właśnie tyle jest ....
nie sadze - jak licze znajomych to za chorere nie wychodzi mi ze co 3 nie
pracuje.
> > 50 mld zlotych (nowych) w ciagu 10 ostatnich lat. Dalej gornictwo bez
> reform
> > bo brak odwagi - w sumie czym sie przyjmuje? w koncu mieszkam na slasku,
> ale
> > naprade jak widze u babki na kresach ta biedote to mi sie robi
niedobrze -
> > jak mysle to tych tlusciotkich gornikach z trzynastkami, deputatami itd
> > jeszcze gorzej. Strzel ile wynosi srednia placa gornika ( tego robola po
> > zawodowce).
>
> wiem ze płacą mu nadal nieźle, ale to są zaszłości z komuny !
2500 (nawet nie marze o takiej kasie) - nie liczac trzynastki i innych cudow
deputatow, wczesniejszej emerytury, posilki regeneracyjne, itd.
> A wina rządu który doprowadził do obecnej sytuacji, gdzie teraz chce ręce
> umyć i tych ludzi zostawić samym sobą. Przecież to jest bomba, która w
> rękach rządu im sama wybuchnie ....... a ucierpią na tym wszyscy ! głównie
> ludzie biedni
zgadza sie ale nikt nie ma odwagi po prostu wywalic 50tys gornikow na
zbity.... coz za 5 lat trzeba bedzie wywali 100 tys ale wtedy bedzie
rzadzil juz kto inny.....
> > moze przyklad??
>
> nie prowokuj mnie, przecież nie przedstawię Ci tu czarnej listy tutaj !
nie przedstwisz nie ma takiego przypadku - po prostu nie wiesz jak dziala
komornik.
> niestety smutna prawda, ale kogo to naprawdę obchodzi ?
> dopiero krzywda siedzieje jak taki z drugim zaczyna pracy szukać .... i
nie
> może znaleźć bo pracował 20 lat w budźetwóce i komputer jest dla niego tak
> egzotyczny jak fajna wycieczka zagraniczna ;-)
o czym to swiadczy?......... o tym ze trzeba jak najszybciej ograniczyc role
panstwa w gospodarce i zyciu czlowieka. To w sposob naturalny ograniczy
korupcji i niekompterencje bowiem prywatnego wlasciciela po prostu nie stac
na darmozjadow.
--
l...@s...pl
-
25. Data: 2003-01-05 21:32:13
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> od razu widzac brak wyksztalcenia matematycznego.
Po matematyce akurat nie jestem ;-) ale liczyć dobrze potrafię ...
>Moge dowiesc nie wprost ze
> klamiesz bowiem wystarczy ze podam jeden przyklad przetargu wygranego bez
> lapowki ( w ktorym sam bralem udzial). Radze ostrozniej dobierac slowa -
> lepper wystarczy w sejmie.
a ja brałem udział w licznych przetargach i wiem że są przetargi ustawione,
gdzie prezesi chleją wspólnie dzień przed ogłoszeniem wyników oraz tak ceny
miedzy sobą ustalają aby w alisach strategicznych wykopać z ofertą
konkurencję !
> bylem bezrobotny przez pol roku po studiach informatycznych wiec nic mi
> nawet nie mow.
ja byłem kilka razy też po studiach, to wiem więcej na tem temat niż TY
zapewne !
jeśli tylko pół roku to gratuluję, udało Ci się, nie było tak źle !!!
> chore jest to ze Polska udaje ze jest panstwem opienkunczym a nie prostu
> jestesmy na to za biedni.
przestała być jak się kumuna skończyła
> I te mzonki o ochronie najbiedniejszych przez
> podwyzszanie podatkow (takze tych posrednich) to jest wlasnie klamstwo.
zgadza się, Ci co maja wiele niewiele tez stracą ale jak wezmą 10% beidnemu
ze 100zł to już z głodu może paść !
> Jakby byl przejrzysty podatek liniowy to przynajmniej oplacalo by sie nie
> okrywac dochodow a US by nie szmacily ludzi za ich 'interpretacje'.
właśnie to ukrywanie dochodów prowadzi do wszelakich kombinacji i machinacji
nie tylko na gruncie ekonomicznym ale również w naginaniu prawa pracy
> > wiem o tym doskonale że właśnie tyle jest ....
>
>
> nie sadze - jak licze znajomych to za chorere nie wychodzi mi ze co 3 nie
> pracuje.
a ja znam wielu, ale statystycznie tak to właśnie wygląda, w katowicach jest
tylko 14% ale już w Siemianowicach Śl jawnego 26%.....
> 2500 (nawet nie marze o takiej kasie) - nie liczac trzynastki i innych
cudow
> deputatow, wczesniejszej emerytury, posilki regeneracyjne, itd.
no cóż, jesteś w stanie to zmienić ?
czy zmienisz to tak jak bezrobocie które jest ?
wiele jest problemów które zostały zcedowane na szarych obywateli .....
> zgadza sie ale nikt nie ma odwagi po prostu wywalic 50tys gornikow na
> zbity.... coz za 5 lat trzeba bedzie wywali 100 tys ale wtedy bedzie
> rzadzil juz kto inny.....
no i to jest polskie myślenie, niech się martwią następni !
> nie przedstwisz nie ma takiego przypadku - po prostu nie wiesz jak dziala
> komornik.
są takie przypadki ... trudno masz inne zdanie
> > może znaleźć bo pracował 20 lat w budźetwóce i komputer jest dla niego
tak
> > egzotyczny jak fajna wycieczka zagraniczna ;-)
>
>
> o czym to swiadczy?......... o tym ze trzeba jak najszybciej ograniczyc
role
> panstwa w gospodarce i zyciu czlowieka. To w sposob naturalny ograniczy
> korupcji i niekompterencje bowiem prywatnego wlasciciela po prostu nie
stac
> na darmozjadow.
racja ze nie stać, ale kombinować lubi. ja tam w obrone nie biorę tych co
wybrzydzaja z pracą, ale jest sporo przypadków że uczciwy pracownik dostaje
w tyłek od nieuczciwego pracowdawcy. Tak ich bierzesz w obronę, sądze z tego
że jesteś szanowany w pracy, zarabiasz ile powieneś zgodnie ze stażem i
wykształceniem, nie raktuje Cię podle... no cóż nic tylko pogratulować jesli
jesteś w takiej sytuacji.
Wrangler
-
26. Data: 2003-01-05 22:08:05
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> No zwalnianie to dosc ciekawe zjawisko duzych firm an to nie stac, o
> wiele latwiejszym wyjsciem jest upadlosc i otowrzenie nowego biznesu,
> wczesniej przenoszac kapital do innej swojej spolki ;)
> Wlasnie to jest plaga europejska, poniewaz koszty zwolnien sa bardzo
> duze wiec pensje musza byc nizsze, mechanizacja procesow produkcyjnych
> wieksza, po to aby odlozyc kapital na zle czasy, to oczywisci odbija sie
> na wynikach tych firm ich rozwoju oraz ma tez bardzo powazny efekt
> uboczny: prace trudniej stracic, ale tez trudniej znalezc nowa bo
> pracodawcy nie chca zatrudniac zbyt duzo pracownikow jezeli ich nie beda
> mogli sie latwo pozbyc(paradoks "ochrony" pracownikow).
ciekawe czy bedzie lepiej po nowelizacji kodeksu pracy, gdzie w firmach do
20 osób nie będzie wypłacanych odpraw.....
> > Ten mechanizm
> > powtarza i teraz analizując sytuację pracodawcy można powiedzieć, że
> > kombinuje jak może, ok- ale prawcownik jeśli isę przewinie na takich
> > zasadach kilka razy przez takie firmy, ma dość, wypala się, mało tego
nie
> > widzi sytuacją na swą poprawę, bo zauważa że każdy pracodawca to taki
> > własnie oszust, zatrudnić i zwolnić. Z racji pracodawcy ma ciągłość
> > produkcji, bo jest duża siła podaży rąk do pracy i zawsze ktos sie
złapie.
> > To niestety tworzy tę złą otoczkę wokół relacji pracodawca-pracownik,
gdzie
> > w ostatecznym rozrachunku przegranym jest pracownik !!!
>
> Jak juz wspomnialem sa to wypaczenia systemu w jakim zyjemy, wiekszosc
> europy tez to zaczyna odczuwac, tyle tylko ze oni sa bogatsi, ale czuja
> sie podobnie jak my. Ktos powie ze chcialbym byc na miejscu bezrobotnego
> Niemca czy Francuza, a ja na to moge powiedziec ze nie jeden
> Mozambijczyk chcialby miec takie problemy jak my.
no nie jestem pewien, ktoś kto nie widzi wyjścia z sytuacji, ma do
zapąłcenia mieszkanie itd. żebrze o o prace i nie ma mu kto pomóc, duż ojest
takich ludzi
są to owszem sytuacje marginalne, ale nasilaja się bo ubozeje społeczeństwo,
a ubozeje bo pracy nie ma, a nie ma ......to juzwiadomo dlaczego
> Pracodawcy nie ustalaja polityki makroekonomicznej kraju, dzialaja w
> skali mikro i jedynie sie przystosowuja do zewnetrznych warnunkow.
> W naszym kraju rzadza urzednicy, zwiazkowcy(duzych grup nacisku), ktorzy
> doprowadzili nasz kraj do takiego stanu. Gdyby sprywatyzowano wszystko
> szybko za pol darmo byloby o wiele lepiej.
no nie wiem, czy aby za szybka prywatyzacja nie jeste powodem i gwoździem do
trumny w obecnym systemie... analitykiem nie jeste, moze Ty masz rację, może
ja się mylę
> Kapitalizm mamy, tylko ze odmian kapitalizmu jest wiele. Friedmanowi
> chodzilo o liberalny kapitalizm, poniewaz jest monetarysta lub jak kto
> woli neoliberalem
no cóż wolę określenie "krwiożerczy kapitalizm" lub "kapitalizm wyzysku"
> Wiem ma znajomego co o takie kontrakty walczy, jak sie wyrazil
> "zwyczajowe" 10% trza przedlozyc przed przetargiem ;)
czyli wadium, taka jest specyfikacja przetargów
> Dlatego jestem zdania ze stope redystrybucji PKB przez panstwo, powinno
> sie ogranczac, mamy tereaz jedna z najwyzszych na swiecie, co oznacza ze
> podatki mamy najwyzsze. Do tego tez trzeba dodac przepisy ktore je
> sztucznie podnosza(tu chodzi o podniesienie kosztow)
niestety prawda
> To sie wszystko zgadza. Wypaczenia wychowania ludzi przez wiele pokolen
> nie da sie zmienic w ciagu jednego.
to jaki jest los nas ? ludzi wykształconych bez pracy, bez perspektyw ?
> Tych przedsieboirstw juz moze nie byc. Pracodawcy sa w naszym kraju
> slabi politycznie.
słabi politycznie ale mocni na rynku pracy, bo panuje silna podaż rąk do
pracy i wiadomo mają pole do popisu
> Chodzi mi o przymus zatrudniania ludzi ;)
myślę że w obecnej sytuacji niejednemu bezrobotnemu by się niebo uchyliło,
gdyby miał świadomość iz pracy nei straci po2-3 miesiącach oraz zarobi na
przeżycie
ten nakaz pracy był wówczas bo ludzie podchodzili do tego "czy się stoi czy
sie leży ....", ale też masa ludzi ucziwie pracowała i nei obawiałą się
jutra ...
taki nakaz pracy myślę gdyby była praca i godziwe wynagrodzenie byłby
wybawieniem dla 3,5mln ludzi
no ale ktoś to obecnie musi wypracować, ale to już inny temat ......
> To sa bledy polityki makroekonomicznej od lat 70tych . Te same problemy
> ma europa.
> Problemy zwuaza sie dosc wczesnie, dziala za pozno. Fakt jest faktem ze
> spoleczenstwo nie zaoszczedzilo pieniedziy na swoja przyszlosc, przez co
> przyszle pokolenia beda musialy splacac ten dlug, co juz od dluzszego
> czasu robimy, nie chodzi mi o dlug Gierkowski, ktory przy dlugu
> spolecznym(emerytury, renty, choroby cywylizacyjne, problem wydluzonego
> zycia) jest malym pikusiem.
>
> > Więc jak ludzie i Państwo ma to udźwignąć ?
nei mam pojęcia jak ma udźwignąć, jak nad tym myślę to sie niedobrze
robi.....
a zaszłosci owszem maja wpływ na obecną sytuację, ale porównując inne kraje
Europy do nas, jesteśmy o tyle w gorszej sytuacji, bo ciąży na nas wielki
problem bezrobocia.... a każdy od tego umywa ręcę w polityce !
> Masz jakies rozwiazanie?? Bo ten problem jest bardzo powazny i nie
> wiadomo jak go rozwiazac. Ja jedynie wiem ze wiek emerytalny w
> najblizszcyh latach bedzie przesuniety pewnie do 80 lat ;)
i tak wówczas wątpię czy wypracujemy sobie emeryturę, skoro 50% Zus nie
przelwa do II Filaru, ale to też odrębny temat...
> Nic dziwnego. Tak bywa gdy gospodarka sie "przegrzeje"/przeinwestuje, a
> to wlasnie spotkalo slask.
spotkało widzisz a jak o tym piszę to wielu ludzi jest innego zdaniaa to
przecież fakt nie zaprzeczalny
> Zbyt duze inwestycje w przemysl wydobywczy bez patrzenia w przyszlosc
> byl glupota, za ktora ci ludzie niestety zaplaca.
nie tylko Ci zapłaca ale cały region, bo przecież jak górnik nie kupi
kefiru, świeżych bułek to i sklepikarz na jego ulicy pójdzie torbami,
dookoła tylko handel nic się nei wytwarza, lub w małych ilościach a
górnictwa tu ludzie od pokoleń przecież żyli
nie da się tego problemu zlikwidować zwolnieniami..... no ale można było
temu zapobiec inaczej, wiele lat wstecz
<Do tego dochodzi to o
> czym wczesniej wspomnialem czyli bledny system ubezpieczen spolecznych,
> ktory co gorsza jest kontynuowany po to aby problemy przesunac na
> przyszlosc. Chodzi mi tu zwlaszcza o skladki emerytalne, ktore dla
> gornikow sa za niskie, a powinny byc o wiele wyzsze(procentowo),
> poniewaz czesciej choruja i przechodza na wczesniejsza emeryture. W ten
> sposob w sposob ukryty dofinansowujemy gornictwo caly czas.
nie tylko ich, jest przecież wiele osób 50 letnich jeszcze w sile wieku
pobierających zasiłki przedemerytalne, to jest dopiero chore również.
a znów wyszła ustwa chyba 3 w ciagu 2002 roku w której zabrania się im
pracować nawet jeśli ktoś wśrod nich złapałby pracę chociaż na pół etatu.
choroba Panstwa gorsza niż rak ..... !!!!
> > A widzisz czyli jednak podzielasz częściowo lub całkowicie moje zdanie
> > Leszku ? Jakby nie spojrzeć na ten problem to granice zawsze gdzieś są,
no
> > ale cóż inny by ktoś powiedział że tym "wydymanym" przez "czarnych
> > pracodawców" robic się nie chce. Ale nei zastanowi się jaki jest powód
tego
> > marazmu tych ludzi !!!
>
> Ja niczemu nie zaprzeczam, ale jestem zdania ze ta sytuacja nie jest
> wina pracodawcow, ktorzy jedynie sie przystosowuja do panujacych warunkow.
ale mają decydujący wpływ na rynku pracy, oni go kształtują, są
zintegrowani, a ludzie bezrobotnmi są zdani wyłącznie na siebie samych
> > O to chodzi iż przykładów mógłbym podać całą masę. Ogólnie mówiąc weźmy
> > firmę Państwową X w której prezes upłynnia jak się da bocznymi kanałami
> > majątek zakładu, ludzi zwalnia, doprowadza do upadku. Potem wykupuje za
> > symboliczną złotówkę .... itd.
> > Generalnie im gorzej w Państwie oraz na rynku pracy, groźniejsze są
> > posunięcia pracodawców i tych co ciągna za sznurki, gdzie ostatecznie
> > doprowadza to do sytuacji którą opisałem wyżej !
>
> To jest wlasnie problem przeregulowanej gospodarki, w ktorej takie
> zjawisko sa bardzo ostre w porownaniu z systemem wolnorynkowym.
więc wolnego rynku nie mamy, mamy za to korupcję, układy oraz
bezrobocie..... cudowna nasz wspólna przyszłość !
> Dlaczego nie?? Dla pracodawcy jest to rozwiazanie bardzo dobre, bo nie
> strzela na slepo, wie ze osoba ktora bedzie polecona bedzie z duza doza
> prawdopodobienstwa dobrym pracownikiem. W przypadku otwartego
> kosztownego naboru takiej pewnosci nie ma.
z punktu pracodawcy to mądre podejście zgadzam sie, ale gdzie ma szukać
ofert pracy człowiek bezrobotny bez "wejścia" ?
> Sek w tym ze w systemie o ktorym wspomnialem informacje o naborze sa
> oglaszane publicznie tylko w przypadku nie znalezienia pracownika przez
> rekrutacje wewnetrzna. To jest celowa polityka.
dlatego tak mało ofert pracy dla ogółu, a jeśli są to napływa 200 aplikacji,
no niestety !
> Dlatego wlasnie nalezy posylac dzieci do szkol o dobrej renomie,
> najlepiej do akademikow, po to aby uzyskalo szerokie kontakty, a przy
> okazji czego sie nauczylo. Tak dziala system anglosaski. Wlasnie po to
> powstal Oxford by wyzsze sfery mogly sie poznac za mlodu i czegos nauczyc
;)
kurcze ale myśmy się kształcili jeszcze dużo wcześniej, czy Ty lub Twoja
rodzina przewidziała sytuację pod koniec lat 90 na rynku pracy ?
Dawniej było tak że wykształcenie wyższe było wystarczające do podjecia
dobrej pracy a dziś dochodzi do absurdów.... ale to inny temat
> Ci co tak obsmarowuja nie wiedza co mowia, w wiekszosci nie znaja sie na
> makroekonomi i psycholigii spolecznej.
no też ich właśnie za takich mam, my przynajmniej potrafimy dyskutować inni
od razu są uprzedzeni i bezczelni !
> Nie ma ludzi gorszych, kazdy czlowiek moze byc wydajnym pracownikiem,
> jezeli przewbywa/wychowuje sie w odpowiednim towarzystwie, wlasnie
> dlatego w korporacjach preferuje sie osoby z rekomendacji.
zgadza się, ale ta sytuacja mi nie odpowiada, bo nie mam szans trafić do
porządnej firmy gdzie w zamian za dobre traktowanie jako człowieka będę mógł
sie zawodowo spełnić !
myślę że to problem który dotyka nie tylko mnie tu na forum ....
> Wiadomo o co chodzi. Generalnie widze ze zmierzamy w kierunku Meksyku z
> lat 80tych, gdzie ponad 30% pracujacych byla urzednikami panstwowymi. U
> nas juz teraz jest co najmniej 1mln ludzi zatrundionych jako urzednicy,
> oficjalne jest ich mniej ale nie bierze sie pod uwage agencji, np.: taki
> behemot Agencja Rynku Rolnego, zatrdunia tysiace...
niestety dochodzi do absurdów, z jednej strony przepełnione urzędy z robotą
jak za "komuny" oraz układami a po drugiej "kriwozerczy kapitalista" który
przyjmuje i zwalnia.... to jest nasz polska codzienność
> Zauwaz ze w europie firmy sa rodzinne, a malych firm w Polskim slowa
> tego znaczeniu jest malo
no tak coś w tym jest !
> No niech będzie mamy lata 30, korupcję, rozboje, brak pesrpektyw, brak
pracy
> > ..... i inne najgorsze ustrojstwa, gdzie są również tacy którzy żyją
ponad
> > stan !
> >
>
> New Deal Roosvelata dokonal swego ;)). Byl bardzo korupcjogenny
co by nie powiedzieć żyjemy w polsce i w ciekawych czasach, za błędy
przeszłosci i polityków zapłacimy my, już i tak obecnie pijemy to piwo !
Pozdrawiam
Wrangler
-
27. Data: 2003-01-05 22:36:39
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
>> Czytałem gdzieś że nawet Rosjanie lepiej traktują Polaków niz Polacy
> samych
>> siebie !
chyba jednak prawda jest taka, ze
,,wiekszosc Rosjan traktuje Polakow lepiej niz co niektorzy wyjatkowo
zli Polacy''
tam po ,,wiekszosc'' mozna wpisac cokolwiek, takze ,,Polaków''.
Obraz z gazet, opowiesci znajomych itd. jest wypaczony _mocno_ z prostego
powodu - pisze sie, mowi o rzeczach _wyjatkowych_ a najlepiej wyjatkowo
tragicznych.
Jesli 100 osob potraktuje mnie milo, a jedna niemilo to o kim opowiem
na prywatce? oczywiscie o tej jednej niemilej.
Jak 100 kierowcow omijajac mnie zwolni albo wyminie kaluze, a tylko jeden
mnie ochlapie to do domu wracam wk*ony na *wszystkich* kierowcow.
Jesli przez 36 miesiecy pracy otrzymywalem pensje o czasie i wysoka premie,
a jednego miesiaca firma spozni sie z wyplata o tydzien, to o czy opowiem
znajomym? A jak 40 miesiaca mnie zwolnia (z przyczyn ekonomicznych)
to oczywiscie bedzie to beznadziejna, zlodziejska firma!
jesli 50 przetargow pojdzie OK, a jeden bedzie sprzedany - a dziennikarze
wesza przy _kazdym_ duzym przetargu - to o ktorym z tych 51 przeczytamy
na pierwszych stronach gazet?
Tak w glowach mas uklada sie obraz z dziennika - ,,tylko'' tragedie,
oszustwa i nieszczescia, tylko ten prezes BIGu z 600,000 pensji
i tylko te pielegniarki zyjace za 500 i nie mogace doprosic sie
200 PLN podwyzki, ktora im sie zdecydowanie nalezy.
Jak ktos nie rozumie tego mechanizmu to szybko z tego ,,tylko'' robi
sobie w glowie _wszedzie_ i _zawsze_. Ale to nie prawda!
poza 20% bezrobotnych w Polsce jest jeszcze 80% zatrudnionych.
z tego pewnie z 50% zadowolonych zatrudnionych. Tylko oni nie krzycza,
bo dlaczego mieliby krzyczec? Jakos nikt nie uczy nas glosnego wyrazania
poparcia i zadowolenia... To takie jakies wstydliwe.
Oczywisacie sa niezadowoleni (zawsze sa) oczywiscie co do zasady tu i teraz
jest ciezko i kiepskawo, perspektywy nieciekawe - nikt nie ma co do tego
watpliwosci - ale nawet wsrod rolnikow okrzyczanych jako wielomilionowe
ukryte bezrobocie - jak na moje oko - wielu radzi sobie calkiem dobrze
i nie boi sie o przyszlosc bardziej niz przecietny ,,dobrze ustawiony''
etatowiec. Moze jest tam z milion bezrobotnych ukrytych, a moze jeszcze mniej.
Oczywiscie sa tez przypadki kliniczne, przezywajace horror na ziemi czy
to na skutek swojego niedostosowania do czasow czy to tez na skutek
niezawinionych przez siebie zbiegow okolicznosci. Nawet w Ameryce czy innej
Rosji ;-) mozna trafiac przez 10 lat na kolejnych oszustow, naciagaczy,
wyzyskiwaczy anie trafic na dobrego pracodawce.
Wszedzie tez mozna zlamac na ulicy noge, nabawic sie w szpitalu zoltaczki,
potem zapalenia opon muzgowych i ostatecznie wykitowac na syfilis
otrzymany od znajomej z sasiedniej sali szpitalnej ;-)).
Co i tak nie znaczy, ze na swiecie sa sami oszusci, ani ze pobyt w szpitalu
co do zasady jest obarczony 90% ryzykiem zgonu.
pozdrawiam
romekk
-
28. Data: 2003-01-05 23:21:47
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: flyer <f...@p...gazeta.pl>
Roman Kubik wrote:
>
> Obraz z gazet, opowiesci znajomych itd. jest wypaczony _mocno_ z prostego
> powodu - pisze sie, mowi o rzeczach _wyjatkowych_ a najlepiej wyjatkowo
> tragicznych.
O obrazie wypaczonym mozna mowic dopiero kiedy tworzy sie sformulowania
typu: "Polacy to lapowkarze". Nie jest natomiast wypaczeniem
stwierdzenie: "w przetargu na dostawe x wygrala firma y bo dala lapowke".
> Jesli 100 osob potraktuje mnie milo, a jedna niemilo to o kim opowiem
> na prywatce? oczywiscie o tej jednej niemilej.
Na forum grupy "Praca w Warszawie" w GW jest watek o najgorszej firmie.
Jakos nikt nie chce bronic wymienionych tam firm (oprocz Pan z HR, ale
one bronia swojej pozycji i samopoczucia).
> Jesli przez 36 miesiecy pracy otrzymywalem pensje o czasie i wysoka premie,
> a jednego miesiaca firma spozni sie z wyplata o tydzien, to o czy opowiem
> znajomym?
To jest skutek polityki firmy wobec pracownikow i sposobu zarzadzania
nimi. W firmie o partnerskim stylu zarzadzania i otwartej komunikacji z
pracownikami takie oceny nie powinny sie zdarzyc.
>
> jesli 50 przetargow pojdzie OK, a jeden bedzie sprzedany - a dziennikarze
> wesza przy _kazdym_ duzym przetargu - to o ktorym z tych 51 przeczytamy
> na pierwszych stronach gazet?
W sumie na przyklad niejasnosci dotyczace systemu Platnik to betka, choc
kosztowal grube miliony? ;) Zreszta gazety czesto nie pisza o tym co
wiedza ludzie --> znalem przedsiebiorce budowlanego w Warszawie, ktory
mial sprawdzone metody na ustawianie przetargow. A o tym sposobie jakos
nie zdolalem nigdzie przeczytac.
>
> Tak w glowach mas uklada sie obraz z dziennika - ,,tylko'' tragedie,
> oszustwa i nieszczescia, tylko ten prezes BIGu z 600,000 pensji
> i tylko te pielegniarki zyjace za 500 i nie mogace doprosic sie
> 200 PLN podwyzki, ktora im sie zdecydowanie nalezy.
> Jak ktos nie rozumie tego mechanizmu to szybko z tego ,,tylko'' robi
> sobie w glowie _wszedzie_ i _zawsze_. Ale to nie prawda!
Ale szarza :).
> ale nawet wsrod rolnikow okrzyczanych jako wielomilionowe
> ukryte bezrobocie - jak na moje oko - wielu radzi sobie calkiem dobrze
> i nie boi sie o przyszlosc bardziej niz przecietny ,,dobrze ustawiony''
> etatowiec. Moze jest tam z milion bezrobotnych ukrytych, a moze jeszcze mniej.
Po pierwsze --> wiekszosc wydatkow ponoszonych przez statystyczne
gospodarstwo domowe to zywnosc;
Po drugie --> ceny zywnosci "na wsi" sa duzo nizsze niz nawet w
hipermarketach --> moj brat robi zakupy na targu w Radzyminie wiec mam
co porownywac;
Po trzecie --> rolnik posiadajac nawet male pole jest juz w stanie
prowadzic uprawe i hodowle na wlasne potrzeby. Ponosi rowniez mniejsze
oplaty za cieplo (jedna z podstawowych pozycji w czynszu) z racji
dostepnosci surowca opalowego, braku miejskich wygod (ciepla woda?) i
mozliwosci racjonalnego ogrzewania;
Po czwarte --> dotacje Panstwa do rolnikow --> KRUS, doplaty do mleka,
zboza, miesa itd
W zwiazku z tym nie porownuj poziomu zycia ludzi z miasta i wsi.
> Co i tak nie znaczy, ze na swiecie sa sami oszusci, ani ze pobyt w szpitalu
> co do zasady jest obarczony 90% ryzykiem zgonu.
>
Co i tak nie znaczy, ze z racji wystepowania pojedynczych przypadkow
"zlych" pracodawcow, nalezy o tym milczec, bo w populacji stanowia
znikomy procent.
Flyer
-
29. Data: 2003-01-06 00:02:25
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: Efro <w...@w...edu.pl>
Wrangler wrote:
>>No zwalnianie to dosc ciekawe zjawisko duzych firm an to nie stac, o
>>wiele latwiejszym wyjsciem jest upadlosc i otowrzenie nowego biznesu,
>>wczesniej przenoszac kapital do innej swojej spolki ;)
>>Wlasnie to jest plaga europejska, poniewaz koszty zwolnien sa bardzo
>>duze wiec pensje musza byc nizsze, mechanizacja procesow produkcyjnych
>>wieksza, po to aby odlozyc kapital na zle czasy, to oczywisci odbija sie
>>na wynikach tych firm ich rozwoju oraz ma tez bardzo powazny efekt
>>uboczny: prace trudniej stracic, ale tez trudniej znalezc nowa bo
>>pracodawcy nie chca zatrudniac zbyt duzo pracownikow jezeli ich nie beda
>>mogli sie latwo pozbyc(paradoks "ochrony" pracownikow).
>
>
> ciekawe czy bedzie lepiej po nowelizacji kodeksu pracy, gdzie w firmach do
> 20 osób nie będzie wypłacanych odpraw.....
To prawie nic nie, oprocz rozgoryczenia ludzi. A nie da dlatego nie
daltego ze jest zlym rozwiazaniem, ale dlatego ze jest polowicznym jesli
nie promilowym rozwiazaniem. Wiekszosc zapisow w KP powinno byc
dobrowolnym gestem ze strony pracodawcy, tak np. jest w USA, gdzie do
korporacji ktore finansuja ubezpieczenie zdrowotne, maja stolowiki(takie
dofinanosowywane bary i restauracje), programy rekreacyjne itp.
najlepsi ludzie wala drzwiami i oknami, za o wiele mniejsza kase niz na
konktrakty. W takim przypadku pracownik lepiej pracuje bo firma o niego
"dba". U nas firmy czesc z tego typu rzeczy "musza" robic, a pracownicy
maja to gdzies bo im sie "nalezy".
Jesli chodzi o odprawy to sa one bardzo szkodliwe dla pracownikow,
poniewaz jak juz wspominalem poprzednim razem powoduje ze firmy musze
uzyskac na nie kapital, posiadac go na zly czas oraz ograniczac
maksymalnie zatrudnienie, poniewaz zwalnianie pracownikow jest
kosztowne. Wszystko byloby w miare, gdby takie same zasady obowiazywaly
wszystkich graczy na rynku, ale w dobie globalizacji takie firmy
przegrywaja konkurencyjnie z firmami dzialajacymi wobec innych praw.
Miedzy innymi wlasnie dlatego wprowadzane sa doplaty do niektorych
galezi przemyslu(np stocznie w europie) aby zniwelowac te roznice, ale
rowniez roznice w innych kosztach pracy takich jak wysokie podatki(praca
jest opodatkowana).
Reausumujac odprawy powoduja ze przedsiebiirstwa musza miec wiecej
kapitalu, ktory przewaznie pozyczaja, dlatego ich sutuacja bedzie maja
mniej pieniedzy na rozwoj. Dlatego tez zniesienie przepisow o odprawach
i ochronie pracownikow, da sie odczuc optymistycznie patrzac(pozytywne
skutki) po co najmniej pieciu latach(nie bede przytaczal wyliczen dlaczego).
>
>
>
>>>Ten mechanizm
>>>powtarza i teraz analizując sytuację pracodawcy można powiedzieć, że
>>>kombinuje jak może, ok- ale prawcownik jeśli isę przewinie na takich
>>>zasadach kilka razy przez takie firmy, ma dość, wypala się, mało tego
>>
> nie
>
>>>widzi sytuacją na swą poprawę, bo zauważa że każdy pracodawca to taki
>>>własnie oszust, zatrudnić i zwolnić. Z racji pracodawcy ma ciągłość
>>>produkcji, bo jest duża siła podaży rąk do pracy i zawsze ktos sie
>>
> złapie.
>
>>>To niestety tworzy tę złą otoczkę wokół relacji pracodawca-pracownik,
>>
> gdzie
>
>>>w ostatecznym rozrachunku przegranym jest pracownik !!!
>>
>>Jak juz wspomnialem sa to wypaczenia systemu w jakim zyjemy, wiekszosc
>>europy tez to zaczyna odczuwac, tyle tylko ze oni sa bogatsi, ale czuja
>>sie podobnie jak my. Ktos powie ze chcialbym byc na miejscu bezrobotnego
>>Niemca czy Francuza, a ja na to moge powiedziec ze nie jeden
>>Mozambijczyk chcialby miec takie problemy jak my.
>
>
> no nie jestem pewien, ktoś kto nie widzi wyjścia z sytuacji, ma do
> zapąłcenia mieszkanie itd. żebrze o o prace i nie ma mu kto pomóc, duż ojest
> takich ludzi
> są to owszem sytuacje marginalne, ale nasilaja się bo ubozeje społeczeństwo,
> a ubozeje bo pracy nie ma, a nie ma ......to juzwiadomo dlaczego
>
>
>>Pracodawcy nie ustalaja polityki makroekonomicznej kraju, dzialaja w
>>skali mikro i jedynie sie przystosowuja do zewnetrznych warnunkow.
>>W naszym kraju rzadza urzednicy, zwiazkowcy(duzych grup nacisku), ktorzy
>>doprowadzili nasz kraj do takiego stanu. Gdyby sprywatyzowano wszystko
>>szybko za pol darmo byloby o wiele lepiej.
>
>
> no nie wiem, czy aby za szybka prywatyzacja nie jeste powodem i gwoździem do
> trumny w obecnym systemie... analitykiem nie jeste, moze Ty masz rację, może
> ja się mylę
Przeciez sam wspomniales wypaczenia, ktorych bysmy unikneli(korupcja,
nepotyzm, kumoterstwo w firmach panstowych i spolkach sakrbu panstwa)
>
>
>>Kapitalizm mamy, tylko ze odmian kapitalizmu jest wiele. Friedmanowi
>>chodzilo o liberalny kapitalizm, poniewaz jest monetarysta lub jak kto
>>woli neoliberalem
>
>
> no cóż wolę określenie "krwiożerczy kapitalizm" lub "kapitalizm wyzysku"
>
>
>>Wiem ma znajomego co o takie kontrakty walczy, jak sie wyrazil
>>"zwyczajowe" 10% trza przedlozyc przed przetargiem ;)
>
>
> czyli wadium, taka jest specyfikacja przetargów
Ja nie mowie o wadium tylko daniu kwoty pod stolem ;)
>
>
>>Dlatego jestem zdania ze stope redystrybucji PKB przez panstwo, powinno
>>sie ogranczac, mamy tereaz jedna z najwyzszych na swiecie, co oznacza ze
>>podatki mamy najwyzsze. Do tego tez trzeba dodac przepisy ktore je
>>sztucznie podnosza(tu chodzi o podniesienie kosztow)
>
>
> niestety prawda
>
>
>>To sie wszystko zgadza. Wypaczenia wychowania ludzi przez wiele pokolen
>>nie da sie zmienic w ciagu jednego.
>
>
> to jaki jest los nas ? ludzi wykształconych bez pracy, bez perspektyw ?
Najgorzej ma pokolenie, ktore aktualnie wchodzi na rynek pracy, poniewaz
aktualnie jest posucha, a jak nadejda lepsze czasy to ci ludzie beda
mieli male szanse na sukces poniewaz na rynku pojawia sie mlode wilki ;)
>
>
>>Tych przedsieboirstw juz moze nie byc. Pracodawcy sa w naszym kraju
>>slabi politycznie.
>
>
> słabi politycznie ale mocni na rynku pracy, bo panuje silna podaż rąk do
> pracy i wiadomo mają pole do popisu
Byli by glupcami nie wykorzystujac takiej sytuacji. Ale niestety praca u
nas jest droga.
Tak samo ty jako pracownik nie przejmowalbys sie placzem pracodawcow,
ponoszacych straty bo bezrobocie byloby np.: 4-5%
>
>
>>Chodzi mi o przymus zatrudniania ludzi ;)
>
>
> myślę że w obecnej sytuacji niejednemu bezrobotnemu by się niebo uchyliło,
> gdyby miał świadomość iz pracy nei straci po2-3 miesiącach oraz zarobi na
> przeżycie
> ten nakaz pracy był wówczas bo ludzie podchodzili do tego "czy się stoi czy
> sie leży ....", ale też masa ludzi ucziwie pracowała i nei obawiałą się
> jutra ...
> taki nakaz pracy myślę gdyby była praca i godziwe wynagrodzenie byłby
> wybawieniem dla 3,5mln ludzi
> no ale ktoś to obecnie musi wypracować, ale to już inny temat ......
Mi chodzili o przymus np.: taki ze kaze panu przedsiebiorcy zatrdunic 15
pracownikow, a skad wezmie na to pieniadze to juz jego sprawa. Tak samo
bylo w przypadku mieszkan, ktore byly niszczone przez lokatorow, nie
byly ogrzewane i remontowane, bo nie bylo na to pieniedzy z czynszu. Na
dodatek lokatorzy kiedy budynek doporwadzili do ruiny, dostawali
mieszkanie zastepcze, a wlasciciel musial mieszkac w ruderze ;)
Oj byl to kraj wielkich jaj ;))
>
>>To sa bledy polityki makroekonomicznej od lat 70tych . Te same problemy
>>ma europa.
>>Problemy zwuaza sie dosc wczesnie, dziala za pozno. Fakt jest faktem ze
>>spoleczenstwo nie zaoszczedzilo pieniedziy na swoja przyszlosc, przez co
>>przyszle pokolenia beda musialy splacac ten dlug, co juz od dluzszego
>>czasu robimy, nie chodzi mi o dlug Gierkowski, ktory przy dlugu
>>spolecznym(emerytury, renty, choroby cywylizacyjne, problem wydluzonego
>>zycia) jest malym pikusiem.
>>
>> > Więc jak ludzie i Państwo ma to udźwignąć ?
>
>
> nei mam pojęcia jak ma udźwignąć, jak nad tym myślę to sie niedobrze
> robi.....
> a zaszłosci owszem maja wpływ na obecną sytuację, ale porównując inne kraje
> Europy do nas, jesteśmy o tyle w gorszej sytuacji, bo ciąży na nas wielki
> problem bezrobocia.... a każdy od tego umywa ręcę w polityce !
Ten problem ciazy na nas juz od kilkunastu lat, tylko kiedy po prostu
ludzi sie wciskalo kilku tam gdzie wystarczyl jeden. Oczywiscie placilo
sie im wszystkim tyle co temu jednemu.
>>Masz jakies rozwiazanie?? Bo ten problem jest bardzo powazny i nie
>>wiadomo jak go rozwiazac. Ja jedynie wiem ze wiek emerytalny w
>>najblizszcyh latach bedzie przesuniety pewnie do 80 lat ;)
>
>
> i tak wówczas wątpię czy wypracujemy sobie emeryturę, skoro 50% Zus nie
> przelwa do II Filaru, ale to też odrębny temat...
Ja tam olewam ZUS. Staram sie bynajmniej jak moge. Samozatrudnienie jest
duza szansa na uzdrowienie naszej gospodarki, tylko probelem sa
platnosci bo sporo firm je sobie wydluza. Sady sa u nas bardzo powolne.
>>Nic dziwnego. Tak bywa gdy gospodarka sie "przegrzeje"/przeinwestuje, a
>>to wlasnie spotkalo slask.
>
>
> spotkało widzisz a jak o tym piszę to wielu ludzi jest innego zdaniaa to
> przecież fakt nie zaprzeczalny
>
>
>>Zbyt duze inwestycje w przemysl wydobywczy bez patrzenia w przyszlosc
>>byl glupota, za ktora ci ludzie niestety zaplaca.
>
>
> nie tylko Ci zapłaca ale cały region, bo przecież jak górnik nie kupi
> kefiru, świeżych bułek to i sklepikarz na jego ulicy pójdzie torbami,
> dookoła tylko handel nic się nei wytwarza, lub w małych ilościach a
> górnictwa tu ludzie od pokoleń przecież żyli
> nie da się tego problemu zlikwidować zwolnieniami..... no ale można było
> temu zapobiec inaczej, wiele lat wstecz
Zwolnienia sa o wiele lat spoznione... Jestesmy juz zbyt bogaci na
przemysl wydobywczy taki jaki jest. Do tego dochodzi jeszcze wysoki
poziom medycyny i drozyzny srodkow farmakologicznych, ktore na terenie
slaska z oczywistych wzgledow sa bardzo potrzebne. W cywilizacyjnie
zacofanych krajach takich problemow nie ma dlatego maja nizsze ceny
wydobycia.
>
> <Do tego dochodzi to o
>
>>czym wczesniej wspomnialem czyli bledny system ubezpieczen spolecznych,
>>ktory co gorsza jest kontynuowany po to aby problemy przesunac na
>>przyszlosc. Chodzi mi tu zwlaszcza o skladki emerytalne, ktore dla
>>gornikow sa za niskie, a powinny byc o wiele wyzsze(procentowo),
>>poniewaz czesciej choruja i przechodza na wczesniejsza emeryture. W ten
>>sposob w sposob ukryty dofinansowujemy gornictwo caly czas.
>
>
> nie tylko ich, jest przecież wiele osób 50 letnich jeszcze w sile wieku
> pobierających zasiłki przedemerytalne, to jest dopiero chore również.
> a znów wyszła ustwa chyba 3 w ciagu 2002 roku w której zabrania się im
> pracować nawet jeśli ktoś wśrod nich złapałby pracę chociaż na pół etatu.
> choroba Panstwa gorsza niż rak ..... !!!!
Tak! I wlasnie dochodzimy do blednego kolo bo aby to sfinanswac kolejne
rzady podnasza podatki powodujac kolejne zwolnienia.
Do tego dochodzi fakt ze ludzie nie pracujacy nie maja tak duzych
potrzeb konsumcyjnych(nawet gdyby mieli srodki).
>>>A widzisz czyli jednak podzielasz częściowo lub całkowicie moje zdanie
>>>Leszku ? Jakby nie spojrzeć na ten problem to granice zawsze gdzieś są,
>>
> no
>
>>>ale cóż inny by ktoś powiedział że tym "wydymanym" przez "czarnych
>>>pracodawców" robic się nie chce. Ale nei zastanowi się jaki jest powód
>>
> tego
>
>>>marazmu tych ludzi !!!
>>
>>Ja niczemu nie zaprzeczam, ale jestem zdania ze ta sytuacja nie jest
>>wina pracodawcow, ktorzy jedynie sie przystosowuja do panujacych warunkow.
>
>
> ale mają decydujący wpływ na rynku pracy, oni go kształtują, są
> zintegrowani, a ludzie bezrobotnmi są zdani wyłącznie na siebie samych
Zintegrowani?? W jaki niby sposob.T
To predzej pracownicy sa zintegrowani.
(Gigantyczne struktury ZZ finansowane co gorsza przez pracodawcow, a nie
pracownikow)
>
>
>>>O to chodzi iż przykładów mógłbym podać całą masę. Ogólnie mówiąc weźmy
>>>firmę Państwową X w której prezes upłynnia jak się da bocznymi kanałami
>>>majątek zakładu, ludzi zwalnia, doprowadza do upadku. Potem wykupuje za
>>>symboliczną złotówkę .... itd.
>>>Generalnie im gorzej w Państwie oraz na rynku pracy, groźniejsze są
>>>posunięcia pracodawców i tych co ciągna za sznurki, gdzie ostatecznie
>>>doprowadza to do sytuacji którą opisałem wyżej !
>>
>>To jest wlasnie problem przeregulowanej gospodarki, w ktorej takie
>>zjawisko sa bardzo ostre w porownaniu z systemem wolnorynkowym.
>
>
> więc wolnego rynku nie mamy, mamy za to korupcję, układy oraz
> bezrobocie..... cudowna nasz wspólna przyszłość !
No widzisz, pracodawcy za ta sytuacje nie odpowiadaja tylko
spoleczenstwo, ktore taka droge obralo(wybory co 4lata)
>
>
>>Dlaczego nie?? Dla pracodawcy jest to rozwiazanie bardzo dobre, bo nie
>>strzela na slepo, wie ze osoba ktora bedzie polecona bedzie z duza doza
>>prawdopodobienstwa dobrym pracownikiem. W przypadku otwartego
>>kosztownego naboru takiej pewnosci nie ma.
>
>
> z punktu pracodawcy to mądre podejście zgadzam sie, ale gdzie ma szukać
> ofert pracy człowiek bezrobotny bez "wejścia" ?
Niestety dla takich zostaja ochlapy, ale jak juz wskocza do "pociagu"
zwanego kariera juz bedzie im lepiej. Problememm jest wlasnie owo
pierwszy "skok".
>>Sek w tym ze w systemie o ktorym wspomnialem informacje o naborze sa
>>oglaszane publicznie tylko w przypadku nie znalezienia pracownika przez
>>rekrutacje wewnetrzna. To jest celowa polityka.
>
>
> dlatego tak mało ofert pracy dla ogółu, a jeśli są to napływa 200 aplikacji,
> no niestety !
Przedsiebiorca chce zatrudnic dobrego pracownika przy najnizszych
kosztach, a taki system wlasnie to daje. Firma to nie instytucja
harytatywna.
>>Dlatego wlasnie nalezy posylac dzieci do szkol o dobrej renomie,
>>najlepiej do akademikow, po to aby uzyskalo szerokie kontakty, a przy
>>okazji czego sie nauczylo. Tak dziala system anglosaski. Wlasnie po to
>>powstal Oxford by wyzsze sfery mogly sie poznac za mlodu i czegos nauczyc
> kurcze ale myśmy się kształcili jeszcze dużo wcześniej, czy Ty lub Twoja
> rodzina przewidziała sytuację pod koniec lat 90 na rynku pracy ?
Ja przewidzialem sporo rzeczy, bo bywalem trzy razy za granica w latach
80tych i kilka razy w 90. Widzialem jak wyglada zachod. Widzialem tez
glupote ludzi ktorzy wszystkie zarobione pieniadze konsumowali(rowniez
wiekszosc przedsiebiorcow) zamiast inwestowac. Wiazalem duze nadzieje z
wygrana UW, ale zaraz sie ona rozwiala kiedy stworzyli rzad z AWS(tych
zawsze uwazalem za burakow). Choc mialem nadziej ze strategiczny sojusz
Balcerowicza, ktory zapewne mial nadzieje na dokonczene reform wraz ze
ZZ(AWS zapene mialby w jego oczach powstrzymywac protesty). Nadzieja
szybko prysla po pierwszym budzecie :( Juz wtedy domyslalem sie ze ida
ciezkie czasy.
Nie sadzilem jednak ze az tak ciezkie.
> Dawniej było tak że wykształcenie wyższe było wystarczające do podjecia
> dobrej pracy a dziś dochodzi do absurdów.... ale to inny temat
To byli inne czasy i wiadomo bylo ze sie skoncza...
Tylko ktos bez wyobrazni mogl sadzic ze tak bedzie wiecznie.
Tak wlasnie narzekaja dzisiaj przedsiebiorcy z bazarow, ktorzy
postawiali sobie wille i jezdzili dobrymi autami, a teraz nie maja na
utrzymanie.
Przeciez wiadomo bylo ze handel sie ucywilizuje.
>
>
>>Ci co tak obsmarowuja nie wiedza co mowia, w wiekszosci nie znaja sie na
>>makroekonomi i psycholigii spolecznej.
>
>
> no też ich właśnie za takich mam, my przynajmniej potrafimy dyskutować inni
> od razu są uprzedzeni i bezczelni !
>
>
>
>>Nie ma ludzi gorszych, kazdy czlowiek moze byc wydajnym pracownikiem,
>>jezeli przewbywa/wychowuje sie w odpowiednim towarzystwie, wlasnie
>>dlatego w korporacjach preferuje sie osoby z rekomendacji.
>
>
> zgadza się, ale ta sytuacja mi nie odpowiada, bo nie mam szans trafić do
> porządnej firmy gdzie w zamian za dobre traktowanie jako człowieka będę mógł
> sie zawodowo spełnić !
> myślę że to problem który dotyka nie tylko mnie tu na forum ....
Ten problem dotyka wszystkich. Pracodawcow rowniez, tylko pod innym
kontem. Pracodawcy wyladowuja stres na pracownikach, co jest odbiciem
ich wbrew pozorom kiepskiej sytuacji.
>
>
>>Wiadomo o co chodzi. Generalnie widze ze zmierzamy w kierunku Meksyku z
>>lat 80tych, gdzie ponad 30% pracujacych byla urzednikami panstwowymi. U
>>nas juz teraz jest co najmniej 1mln ludzi zatrundionych jako urzednicy,
>>oficjalne jest ich mniej ale nie bierze sie pod uwage agencji, np.: taki
>>behemot Agencja Rynku Rolnego, zatrdunia tysiace...
>
>
> niestety dochodzi do absurdów, z jednej strony przepełnione urzędy z robotą
> jak za "komuny" oraz układami a po drugiej "kriwozerczy kapitalista" który
> przyjmuje i zwalnia.... to jest nasz polska codzienność
>
>
>>Zauwaz ze w europie firmy sa rodzinne, a malych firm w Polskim slowa
>>tego znaczeniu jest malo
>
>
> no tak coś w tym jest !
>
>
>>No niech będzie mamy lata 30, korupcję, rozboje, brak pesrpektyw, brak
>
> pracy
>
>>>..... i inne najgorsze ustrojstwa, gdzie są również tacy którzy żyją
>>
> ponad
>
>>>stan !
Spora czesc spoleczenstwa jeszcze tak zyla. Chociaz wydaje mi sie ze
chodzi ci tu u ludzi, ktorzy duzo posiadaja i sie wcale z tym nie kryja.
>>>
>>
>>New Deal Roosvelata dokonal swego ;)). Byl bardzo korupcjogenny
>
>
> co by nie powiedzieć żyjemy w polsce i w ciekawych czasach, za błędy
> przeszłosci i polityków zapłacimy my, już i tak obecnie pijemy to piwo !
Widze ze Chinskie przyslowia sa ostatnio w modzie ;)
-
30. Data: 2003-01-06 16:25:45
Temat: Re: PRACY NIE MA I NIE BĘDZIE !!!
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
W większości co napisałeś Leszek, podzielam Twoje zdanie, ale na wiele tych
informacji człowieka ogrania strach co będzie dalej ;-(
Pozdrawiam
Wrangler