-
41. Data: 2010-08-01 12:56:03
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: WAM <n...@n...nopl.pl>
On Fri, 30 Jul 2010 22:47:47 +0200, z <z...@g...pl> wrote:
>wypowiedzenia "Zastanów się. Jakby co to ci podpiszę wstecznie."
>Ech... Już łatwiej było szukać pracy.
Trzeba bylo zadac podpisania dzis. Zawsze pozniej mozecie dojsc do
porozumienia i wycofac wypowiedzenie lub zawrzec nowa umowe gdy
dojdzie do rozwiazania obecnej.
WAM
--
mezrom dan ysazcw -> www.nadmorze.pl <- wczasy nad morzem
-
42. Data: 2010-08-01 18:56:59
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:slrni5ag99.sek.write-only-with-spf@dns.media-la
b.com.pl
Sergiusz Rozanski <w...@s...com> pisze:
>>> Wypowiedzenie też można wycofać - jakby co.
>> Poczytaj o tym więcej zanim udzielisz takich rad.
> Wycofać na zasadach
Zobacz, co napisałeś.
> takich jak propozycja szefa z podpisem ze wsteczną
> datą co nie można?
Antydatowanie dokumentu jest co najmniej wykroczeniem.
> W ww. sytuacji ma jednak pewniejsze położenie.
Wypowiedzenie w opisanej sytuacji nie zostało skutecznie złożone. Nie ma
czego wycofywać.
--
Jotte
-
43. Data: 2010-08-02 13:09:04
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "z" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i2vdpq$cjn$1@inews.gazeta.pl...
> No i zostałem postawiony w dziwnej niezręcznej sytuacji. Dotychczasowy
> pracodawca oferuje mi dużą (bardzo dużą) podwyżkę. Zbajerował mnie przy
> wypłacaniu pensji i nie podpisał mi potwierdzenia otrzymania
> wypowiedzenia "Zastanów się. Jakby co to ci podpiszę wstecznie."
I teraz straciłeś miesiąc czasu a szef szuka nowego pracownika do
przeszkolenia i jednocześnie być może haka na Ciebie. Ty masz już u niego
przechlapane, raczej żadnej podwyżki nie zobaczysz, ewentualnie posłuchasz
sobie trochę baśni, co to będzie za 3 miesiące - dla szefa jesteś zdrajcą
i teraz to Ty zostaniesz wywalony. Być może, jak to mówią na tej grupie -
z hukiem.
Niekonsekwencja jest proszeniem się o kłopoty.
e.
-
44. Data: 2010-08-03 07:19:05
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: z <z...@g...pl>
entroper pisze:
>
> Niekonsekwencja jest proszeniem się o kłopoty.
Podpisał. Ale tak czy siak nie lubię zostawiać kogoś na lodzie.
Nie nadaję się na pracodawcę. Nie potrafiłbym nie płacić, kombinować,
ściemniać, kłamać... Takie spostrzeżenia po 10 latach w zawodzie :-(
Mój przyszły robi trochę lepsze wrażenie (mam nadzieję że tak zostanie)
Mimo że został przebity pod względem kasy. Kasa to nie wszystko :-)
z
-
45. Data: 2010-08-03 14:27:33
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "z" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:i38ftc$ij2$1@inews.gazeta.pl...
> Podpisał. Ale tak czy siak nie lubię zostawiać kogoś na lodzie.
> Nie nadaję się na pracodawcę. Nie potrafiłbym nie płacić, kombinować,
> ściemniać, kłamać... Takie spostrzeżenia po 10 latach w zawodzie :-(
Cóż, mam okazję od parunastu lat obserwować kilku znajomych,
przechodzących drogę od normalnych ludzi do pracodawców. Bardzo pouczający
ale niestety dość smutny widok.
e.
-
46. Data: 2010-08-03 14:32:39
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "Krzysztof" <k...@l...pl>
"entroper" <entroper-pocztaonetpeel> napisał
> Cóż, mam okazję od parunastu lat obserwować kilku znajomych,
> przechodzących drogę od normalnych ludzi do pracodawców. Bardzo
> pouczający
> ale niestety dość smutny widok.
Kiedyś, gdy sam nim zostaniesz, wszystko zrozumiesz.
Swoją drogą uważam, że każdy powinien poznać "smak przygody" po obu
stronach barykady i przekonać się na własnej skórze, jakie są ich wady i
zalety.
Pozdrawiam
K.
-
47. Data: 2010-08-03 15:55:33
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "entroper" <entroper-pocztaonetpeel>
Użytkownik "Krzysztof" <k...@l...pl> napisał w wiadomości
news:i399ag$2gr$1@news.onet.pl...
> > Cóż, mam okazję od parunastu lat obserwować kilku znajomych,
> > przechodzących drogę od normalnych ludzi do pracodawców. Bardzo
> > pouczający
> > ale niestety dość smutny widok.
>
> Kiedyś, gdy sam nim zostaniesz, wszystko zrozumiesz.
Co mam niby zrozumieć, czego bym nie wiedział teraz? Że jest ciężko, że
użeranie się, że inna zupełnie odpowiedzialność? Że kradną? Że człowiek ma
prawo być tym zestresowany? Że z drugiej strony poziom zysków jest
zupełnie inny a nieuczciwością (tak względem pracowników jak i klientów)
ten poziom można jeszcze podnieść? Ja to wszystko wiem, ale wcale nie o
tym mowa. Chodzi o mentalną przemianę powodującą, że normalny w sumie
człowiek, znajomy ze szkoły chociażby, powoli staje się pozbawionym
skrupułów chamem, z obłędem w oku, z którym nawet zwykła rozmowa przestaje
się kleić, gdyż wszystko kręci się już wokół budowania własnego imperium
(nawet jak ma ono 4 osoby) i inne sprawy właściwie przestają istnieć. A
przede wszystkim chodzi o to, że nic tej przemiany nie usprawiedliwia - po
prostu człowiek chce się taki stać i taki się staje.
> Swoją drogą uważam, że każdy powinien poznać "smak przygody" po obu
> stronach barykady i przekonać się na własnej skórze, jakie są ich wady i
> zalety.
tak jak każdy musi się koniecznie sparzyć, ciężko zachorować, musi go prąd
kopnąć, mieć wypadek samochodowy, rozwód, spaść z dachu, muszą go okraść
itp. Bez sensu. Mam styczność z wystarczającą ilością spraw i informacji,
by wyrobić sobie jakiś pogląd. A ponieważ nie mam ambicji budowania
własnego królestwa, za to mam rodzinę i dobry fach w ręku, pozostanę na
razie na swojej pozycji :)
BTW, zastanawiałem się, który apostoł będzie pierwszy z odpowiedzią i jak
szybko. Nie zawiodłem się :)
e.
-
48. Data: 2010-08-03 16:43:12
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:4c583bd5$0$17082$65785112@news.neostrada.pl entroper
<entroper-pocztaonetpeel> pisze:
>> Swoją drogą uważam, że każdy powinien poznać "smak przygody" po obu
>> stronach barykady i przekonać się na własnej skórze, jakie są ich wady i
>> zalety.
> tak jak każdy musi się koniecznie sparzyć, ciężko zachorować, musi go prąd
> kopnąć, mieć wypadek samochodowy, rozwód, spaść z dachu, muszą go okraść
> itp. Bez sensu. Mam styczność z wystarczającą ilością spraw i informacji,
> by wyrobić sobie jakiś pogląd. A ponieważ nie mam ambicji budowania
> własnego królestwa, za to mam rodzinę i dobry fach w ręku, pozostanę na
> razie na swojej pozycji :)
> BTW, zastanawiałem się, który apostoł będzie pierwszy z odpowiedzią i jak
> szybko. Nie zawiodłem się :)
I ja się nie zdziwiłem.
Również miałem okazję zaobserwować jak zmienia się z pozoru normalny
człowiek w bezwstydnego łajdaka, bo otworzył "firmę"sprzątającą biura, jak
zaczął kantować, jak inaczej zachowywać.
Ale nie jestem pewnien czy to jest na pewno przemiana. Może tacy osobnicy te
podłe cechy lub chociaż predyspozycje mają od początku, tylko one się
ujawniają szczególnie jaskrawo w określonych okolicznościach.
Najbardziej chyba niesmaczy mnie w takich nędznych postaciach niczym
nieuzasadnione przekonanie, że oni robią komuś łaskę - "dają pracę" - i są
tacy "lepsi", wspaniali, biorą los we własne ręce.
Chociaż... to właśnie dzięki takim łajdakom zainteresowałem się prawem
pracy. :)
Nie ma tego złego...
--
Jotte
-
49. Data: 2010-08-03 18:05:43
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "jcm" <j...@1...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
> Również miałem okazję zaobserwować jak zmienia się z pozoru normalny człowiek
> w bezwstydnego łajdaka, bo otworzył "firmę"sprzątającą biura,
> jak zaczął kantować, jak inaczej zachowywać.
Pracowałeś u niego i okantował cię?
-
50. Data: 2010-08-03 18:12:13
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i39ltf$2hfb$1@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:
>> Również miałem okazję zaobserwować jak zmienia się z pozoru normalny
>> człowiek w bezwstydnego łajdaka, bo otworzył "firmę"sprzątającą biura,
>> jak zaczął kantować, jak inaczej zachowywać.
> Pracowałeś u niego i okantował cię?
Czemu pytasz?
--
Jotte