-
61. Data: 2010-07-13 23:35:47
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
http://biznes.onet.pl/gip-zaapelowal-o-skrocenie-pra
cownikom-czasu-pracy,18563,3321977,1,news-detal
Główny Inspektor Pracy zaapelował do wszystkich pracodawców o skrócenie
czasu pracy pracownikom albo wprowadzenie dodatkowych przerw - z powodu
panujących w Polsce upałów.
"Zauważamy, że organizm ludzki nie jest w stanie dostosować się bez
uszczerbku dla zdrowia, do wykonywania pracy między innymi w wysokiej
temperaturze. Podkreślamy, że nie ma przeszkód prawnych, aby czas pracy
ulegał skróceniu, przewidują to przepisy Kodeksu pracy" - powiedział we
wtorek z-ca Głównego Inspektora Pracy dr Marian Liwo.
[...]
--
animka
-
62. Data: 2010-07-14 00:42:39
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-07-14 01:05, Jackare pisze:
> Użytkownik "Jotte"<t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
> news:i1i77i$eet$2@news.dialog.net.pl...
>
>> Jesteś dziecinny i/lub do cna zakłamany. Zwalniany pracownik traci źródło
>> utrzymania, podstawę życia. Trudno, żeby nie wchodziły w grę emocje.
> To niech sobie zwalniany pracownik odpowie na pytanie dlaczego został
> zwolniony Zapewne dlatego że był świetnym fachowcem, wzorowo pracował i
> osiągał wyniki zgodne z oczekiwaniami firmy, przyczynił się do ograniczenia
> zbędnych kosztów i podniesienia wydajności pracy. To zazwyczaj powszechnie
> przyjmowane przesłanki do pozbywania się pracowników przez pracodawców.
Nie napisałaś, więc ja może dopiszę, że jeszcze dawał dupy, donosił,
tańczył i haftował.
--
animka
-
63. Data: 2010-07-14 00:49:44
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i1ir0k$8n3$1@node1.news.atman.pl Jackare
<j...@i...pl> pisze:
>> Wtedy to cięcia premi, zwolnienia itp.
>> A sprzedać dom, samochód, działkę, daczę, przenieść się do M2, kupić
>> 10-letniego Matiza i zapłacić ludzim co im należne.
> Nikt lub bardzo mało kto prowadzi działalność gospodarczą w tym celu aby
> przede wszystkim komu innemu było lepiej. Nie po to angażuje swój
> wysiłek i ryzykuje nieraz cały swój majątek by rozdać go innym.
Coś podobnego?!
Ładnie cię wyprali?
To ja cię zadziwię. Otóż nikt albo bardzo mało kto pracuje aby pracodawca
miał lepiej.
Nie po to angażuje swój wysiłek, czas, ryzykuje swoje zdrowie aby wzbogacić
pracodawcę.
Trudno ci w to uwierzyć, nie?
> Kiedy z różnych powodów interes przestaje działać lepiej umiejętnie
> przeprowadzić upadłość firmy i nieraz jeszcze dobrze na tym zarobić
> ustawiajac sobie następny biznes lub po prostu zabezpieczające odpowiedni
> zapas środków na trudny okres.
Tu pojawia się zadanie dla prawodawcy aby nie tylko zarobienie na
przeprowadzeniu upadłości "firmy" nie tylko nie było możliwe, ale by w
pierwszym rzędzie powodowało upadłość samego właściciela (właścicieli) oraz
zabezpieczało społeczeństwo przed ponownym oszukańczym biznesem łajdaka.
> Niejeden przedsiębiorca osiągnął wyżyny i spadł na dno do M2 i
> dziesięcioletniego matiza
Fajnie się obnażasz kim naprawdę jesteś - 10-letni matiz i M2 co dla wielu
pracujących uczciwie na kogoś ludzi jest marzeniem, to dla ciebie dno...
Tfu!
<cut>
--
Jotte
-
64. Data: 2010-07-14 00:54:01
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i1ir0l$8n3$2@node1.news.atman.pl Jackare
<j...@i...pl> pisze:
>>> Pracownicy coś rzadko ostatnio widzą związek pomiędzy ich własną
>>> pracą a kondycją lub istnieniem firmy.
>> Pracodawcy jakoś nie widzą często związku pomiędzy godziwą płacą (tj.
>> pozwalającą godnie żyć w danych realiach ekonomicznych) a tą, którą
>> oferują pracownikowi.
> Pracidawca dzieli z tego co uzyskuje. Nie da więcej niż może.
Da łajdak przynajmniej tyle, ile musi - to się nazywa płaca minimalna.
Zjawisko obecne w prawodawstwie bardzo wielu krajów jako zdobycz
cywilizacyjna zapobiegająca wyzyskowi.
U nas działa słabo.
>> Nie widzą też często związku pomiędzy własnym zyskiem a wynagrodzeniem
>> pracownika.
> Bo z jakiej racji?
Jak to z jakiej racji?
Z racji partnerstwa chłopcze, z racji partnerstwa!
Zapomniełeś, co pisałeś?
--
Jotte
-
65. Data: 2010-07-14 00:56:04
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i1irfg$8qb$1@node1.news.atman.pl Jackare
<j...@i...pl> pisze:
>> Jesteś dziecinny i/lub do cna zakłamany. Zwalniany pracownik traci
>> źródło utrzymania, podstawę życia. Trudno, żeby nie wchodziły w grę
>> emocje.
> To niech sobie zwalniany pracownik odpowie na pytanie dlaczego został
> zwolniony Zapewne dlatego że był świetnym fachowcem, wzorowo pracował i
> osiągał wyniki zgodne z oczekiwaniami firmy, przyczynił się do
> ograniczenia zbędnych kosztów i podniesienia wydajności pracy. To
> zazwyczaj powszechnie przyjmowane przesłanki do pozbywania się
> pracowników przez pracodawców.
Jakbym świadkowi Jehowy tłumaczył...
--
Jotte
-
66. Data: 2010-07-14 06:14:48
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:i1j1uj$tbq$1@news.dialog.net.pl...
> Ładnie cię wyprali?
> To ja cię zadziwię. Otóż nikt albo bardzo mało kto pracuje aby pracodawca
> miał lepiej.
> Nie po to angażuje swój wysiłek, czas, ryzykuje swoje zdrowie aby
> wzbogacić pracodawcę.
> Trudno ci w to uwierzyć, nie?
To tak nie działa. Z wyjątkiem organizacji typu non-profit, z samego faktu
zarudnienia pracownika (produkcyjnego) automatycznie wynika przyrost zysków
pracodawcy. Co ciekawsze pracownicy produkcyjni muszą jeszcze zarobić na
tych nieprodukcyjnych (np księgowość, kadry, sekretariat). Pracownik w
zamian za pozorną stabilność swej sytuacji oddaje znaczną część wypracowanej
wartości swemu pracodawcy. I państwu.
> Tu pojawia się zadanie dla prawodawcy aby nie tylko zarobienie na
> przeprowadzeniu upadłości "firmy" nie tylko nie było możliwe, ale by w
> pierwszym rzędzie powodowało upadłość samego właściciela (właścicieli)
> oraz zabezpieczało społeczeństwo przed ponownym oszukańczym biznesem
> łajdaka.
>
Z góry zakładasz że biznes będzie oszukańczy. Nieźle cię wyprali... Rzuć te
związki ;)
> Fajnie się obnażasz kim naprawdę jesteś - 10-letni matiz i M2 co dla wielu
> pracujących uczciwie na kogoś ludzi jest marzeniem, to dla ciebie dno...
> Tfu!
Naprawdę nie chcę ani nie muszę podzielać szczytów marzeń wielu uczciwie
pracujących ludzi. Każdy ma inne cele na różnych etapach życia i jest milion
dróg i mozliwości by je realizować.
Jest wielu takich dla których szczytem marzeń i potrzeb jest mieć na start
dnia dwie butelki taniej nalewki. W moim mieście są całe ulice takich
marzycieli. Nie podzielasz ich marzeń ? Tfu, aspołeczna jednostko ;)
Swoją drogą: czy praca dla "oszukańczego biznesu łajdaka" jest uczciwa ???
--
Jackare
-
67. Data: 2010-07-14 06:19:36
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:i1j1uj$tbq$2@news.dialog.net.pl...
>>> Nie widzą też często związku pomiędzy własnym zyskiem a wynagrodzeniem
>>> pracownika.
>> Bo z jakiej racji?
> Jak to z jakiej racji?
> Z racji partnerstwa chłopcze, z racji partnerstwa!
> Zapomniełeś, co pisałeś?
>
W wielu partnerskich układach tak jest. Nie dotyczy to każdego pracownika
bez wyjątku ale jest. Tak się docenia kluczowych pracowników których wpływ
na osiągane zyski jest największy. Podkreslam: w układach partnerskich,
gdzie obie strony widzą wspólny interes w działaniu i nie ma wojny w
rozumieniu Twojej teorii.
--
Jackare
-
68. Data: 2010-07-14 06:25:55
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Jackare pisze:
> Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w
> wiadomości news:i1i7j4$enu$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Wtedy to cięcia premi, zwolnienia itp.
>> A sprzedać dom, samochód, działkę, daczę, przenieść się do M2, kupić
>> 10-letniego Matiza i zapłacić ludzim co im należne.
>>
> Nikt lub bardzo mało kto prowadzi działalność gospodarczą w tym celu aby
> przede wszystkim komu innemu było lepiej. Nie po to angażuje swój
> wysiłek i ryzykuje nieraz cały swój majątek by rozdać go innym.
> Kiedy z różnych powodów interes przestaje działać lepiej umiejętnie
> przeprowadzić upadłość firmy i nieraz jeszcze dobrze na tym zarobić
> ustawiajac sobie następny biznes lub po prostu zabezpieczające
> odpowiedni zapas środków na trudny okres.
>
> Niejeden przedsiębiorca osiągnął wyżyny i spadł na dno do M2 i
> dziesięcioletniego matiza, ale cechą przedsiębiorcy jest właśnie
> umiejętność i determinacja pozwalająca na odbudowanie dobrej sytuacji ze
> startu od zera.
>
> W bvardzo wielu firmach koszty osobowe sięgają 85% ogółu kosztów. Tnąc
> coś z tych pozostałych 15% nie zyskuje się niczego poza znacznym
> ograniczeniem zdolności operacyjnej przedsiębiorstwa. Tnąc coś z tych
> 85% uzyskuje się realne środki w istotnym wymiarze z niewielkim
> negatywnym wpływem na zdolność operacyjną. Mając wybór pomiędzy
> nabijaniem komuś portfela a ochroną swoich interesów wynieram to drugie.
> Celem właścicieli lub zarządu jest utrzymanie w dobrej kondycji firmy bo
> ona jest podstawą ich (i nie tylko ich) bytu. Wynagrodzenia załogi
> (zarządu i właścicieli też) są pochodną tej kondycji i nic się tu nikomu
> nie "należy".
>
To jest zastosowanie bardzo prostego modelu... I takowe zastosowanie w
większości przypadków prowadzi do problemów. Cóż gro z tych problemów to
właśnie głupie oszczędności, czyli takie, dające jedynie zysk papierowy,
bo gdy po przestudiowaniu chocby tego skąd bierze się zysk - okazać się
może, że właśnie jest on jedynie dzięki ponoszeniu tych kosztów osobowych...
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
69. Data: 2010-07-14 07:31:46
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:i1jl9n$gnq$1@news.onet.pl...
> Jackare pisze:
>> Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w
>> wiadomości news:i1i7j4$enu$1@news.dialog.net.pl...
>>
>>> Wtedy to cięcia premi, zwolnienia itp.
>>> A sprzedać dom, samochód, działkę, daczę, przenieść się do M2, kupić
>>> 10-letniego Matiza i zapłacić ludzim co im należne.
>>>
>> Nikt lub bardzo mało kto prowadzi działalność gospodarczą w tym celu aby
>> przede wszystkim komu innemu było lepiej. Nie po to angażuje swój wysiłek
>> i ryzykuje nieraz cały swój majątek by rozdać go innym.
>> Kiedy z różnych powodów interes przestaje działać lepiej umiejętnie
>> przeprowadzić upadłość firmy i nieraz jeszcze dobrze na tym zarobić
>> ustawiajac sobie następny biznes lub po prostu zabezpieczające odpowiedni
>> zapas środków na trudny okres.
>>
>> Niejeden przedsiębiorca osiągnął wyżyny i spadł na dno do M2 i
>> dziesięcioletniego matiza, ale cechą przedsiębiorcy jest właśnie
>> umiejętność i determinacja pozwalająca na odbudowanie dobrej sytuacji ze
>> startu od zera.
>>
>> W bvardzo wielu firmach koszty osobowe sięgają 85% ogółu kosztów. Tnąc
>> coś z tych pozostałych 15% nie zyskuje się niczego poza znacznym
>> ograniczeniem zdolności operacyjnej przedsiębiorstwa. Tnąc coś z tych 85%
>> uzyskuje się realne środki w istotnym wymiarze z niewielkim negatywnym
>> wpływem na zdolność operacyjną. Mając wybór pomiędzy nabijaniem komuś
>> portfela a ochroną swoich interesów wynieram to drugie. Celem właścicieli
>> lub zarządu jest utrzymanie w dobrej kondycji firmy bo ona jest podstawą
>> ich (i nie tylko ich) bytu. Wynagrodzenia załogi (zarządu i właścicieli
>> też) są pochodną tej kondycji i nic się tu nikomu nie "należy".
>>
>
> To jest zastosowanie bardzo prostego modelu... I takowe zastosowanie w
> większości przypadków prowadzi do problemów.
To prosty model służący zobrazowaniu problemu.
Cóż gro z tych problemów to
> właśnie głupie oszczędności, czyli takie, dające jedynie zysk papierowy,
> bo gdy po przestudiowaniu chocby tego skąd bierze się zysk - okazać się
> może, że właśnie jest on jedynie dzięki ponoszeniu tych kosztów
> osobowych...
>
Tego absolutnie nie kwestionuję. Zysk powstaje m.in. dlatego, że ludzie
pracują i wypracowują ten zysk. Głębsza analiza musi prowadzić do pokazania
struktur i konkretnych źródeł przychodów i kosztów. Niejednokrotnie jest
tak, że efektywność generowania zysku i struktura kosztów z czasem rozłożyły
się w sposób niekorzystny, że zadzaiałała reguła Pareto. Można więc wtedy
ciąć koszty oczywiście jednocześnie zmieniając organizację. Takim cięciom i
gwałtownym zmianom zapobiega się poprzez ciągłe monitorowanie stanu firmy i
jej wyników ale jest gros firm gdzie przez lata tylko się bezmyślnie
zatrudniało i zwiększało obciążenia i gdy przychodzi moment w którym ktoś
chce to uporządkować dochodzi do dramatów.
--
Jackare
-
70. Data: 2010-07-14 08:49:23
Temat: Re: godziny nadliczbowe w upale
Od: "Krzysztof" <k...@i...pl>
Użytkownik "Smok Eustachy" <s...@w...pl> napisał
> Upał to broszka pracodawcy
Oczywiście - dokładnie tak sama broszka jak wymiana pracownika na "model",
który jest bardziej "user-friendly".
Pozdrawiam
Krzysztof