-
11. Data: 2008-09-25 13:47:23
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "bolek" <b...@n...pl>
Użytkownik "Patryk Włos" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gbg2je$fhs$1@opal.icpnet.pl...
>>> Ciekawią mnie opinie prawne dot. takiego rozwiązania - czy da się do
>>> czegoś tutaj przyczepić?
>>
>> Jak rozumiem po roku odchodzisz z pracy, albo nawet niech Cię wyrzucą.
>> Za 100zł miesięcznie przez kolejne dwa lata nie możesz podjąć innej pracy
>> pod groźbą kary.
>
> Ale cały czas dostajesz wynagrodzenie z tego tytułu.
>
>> Uważasz, że nie można się do tego przyczepić?
>
> Od strony etyki jasne, ale mi chodzi o aspekt czysto prawny.
>
Chciałbym widzieć głupka, który by to podpisał.
Za 100 miesięcznie ?
bolek
-
12. Data: 2008-09-25 13:49:27
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>>>> naruszenia umowy Jan Kowalski zobowiązuje się do zapłaty kary umownej
>>>> w wysokości 100.000 PLN (tutaj opcja: weksel in blanco jako kolejny
>>>> załącznik do umowy).
>
> A i tutaj jest jeszcze jeden haczyk. Weksel inblanco opiewa na 100.000 zł ale
> pracodawca może zażądać tylko i wyłącznie pokrycia strat powstałych w wyniku
> złamania zakazu ale nie więcej. W przypadku, kiedy straty są większe niż
> 100.000 zł jest to maksymalna kwota jaką uzyska.
> Weksel in blanco na taką kwotę można zrealizowac tylko w całości co eliminuje
> taką formę zabezpieczenia.
No dobrze, ale jeśli jako stratę zdefiniujemy po prostu naruszenie
widzimisia drugiej strony (firmy X)?
Czy dwie strony nie mogą po prostu zawrzeć ze sobą umowy o dowolnej
treści (wyłączając treści jawnie zdefiniowane w różnych ustawach jako
niedozwolone), aby te umowy były prawnie skuteczne?
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
13. Data: 2008-09-25 13:50:17
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>> Ciekawią mnie opinie prawne dot. takiego rozwiązania - czy da się do
>> czegoś tutaj przyczepić?
>
> No poza ty, że taką umowę pracownik może w każdej chwili wypowiedzieć,
> to nie...
Ale jeśli nie będzie klauzuli o wypowiedzeniu, to pozostaje rozwiązanie
za porozumieniem stron/obopólną zgodą, tak?
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
14. Data: 2008-09-25 13:54:35
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl>
> No dobrze, ale jeśli jako stratę zdefiniujemy po prostu naruszenie
> widzimisia drugiej strony (firmy X)?
Pamiętaj, że taka stratę musisz udowodnić przed sądem. A do tego przed sądem
pracy, który raczej nieprzyopadkowo tak się nazywa. Zazwyczaj staje on po
stronie pracownika. Zastanawiasz sie nad aspektem prawnym to musisz to wziąć
pod uwagę.
> Czy dwie strony nie mogą po prostu zawrzeć ze sobą umowy o dowolnej
> treści (wyłączając treści jawnie zdefiniowane w różnych ustawach jako
> niedozwolone), aby te umowy były prawnie skuteczne?
Wiesz jeśli zawrzemy umowę, że mnie zabijesz i ja ci na to pozwalam to raczej
żadne tłumaczenie w sądzie. Nawet jakbyś miał notarialnie potwierdzony mój
osobisty podpis.
Są zapisu w umowach, które są nieważne z mocy prawa tzn. istnieją przepisy
nadrzędne, które w danej kwestii regulują to inaczej.
PioPio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
15. Data: 2008-09-25 13:56:30
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl>
Patryk Włos <a...@o...pl> napisał(a):
> >> Ciekawią mnie opinie prawne dot. takiego rozwiązania - czy da się do
> >> czegoś tutaj przyczepić?
> >
> > No poza ty, że taką umowę pracownik może w każdej chwili wypowiedzieć,
> > to nie...
>
> Ale jeśli nie będzie klauzuli o wypowiedzeniu, to pozostaje rozwiązanie
> za porozumieniem stron/obopólną zgodą, tak?
Tak tylko zastanów się, czy ty jako potencjalny pracodawca, który ma płacić w
czasie trwania takiej umowy nie chciałbyś takowej klauzuli zawrzeć.
Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałem Twoje intencje i to ty stajesz po stronie
pracodawcy.
PioPio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
16. Data: 2008-09-25 14:00:41
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>> No dobrze, ale jeśli jako stratę zdefiniujemy po prostu naruszenie
>> widzimisia drugiej strony (firmy X)?
>
> Pamiętaj, że taka stratę musisz udowodnić przed sądem. A do tego przed sądem
> pracy, który raczej nieprzyopadkowo tak się nazywa. Zazwyczaj staje on po
> stronie pracownika. Zastanawiasz sie nad aspektem prawnym to musisz to wziąć
> pod uwagę.
>
>> Czy dwie strony nie mogą po prostu zawrzeć ze sobą umowy o dowolnej
>> treści (wyłączając treści jawnie zdefiniowane w różnych ustawach jako
>> niedozwolone), aby te umowy były prawnie skuteczne?
>
> Wiesz jeśli zawrzemy umowę, że mnie zabijesz i ja ci na to pozwalam to raczej
> żadne tłumaczenie w sądzie. Nawet jakbyś miał notarialnie potwierdzony mój
> osobisty podpis.
> Są zapisu w umowach, które są nieważne z mocy prawa tzn. istnieją przepisy
> nadrzędne, które w danej kwestii regulują to inaczej.
Dokładnie - o to mi właśnie chodzi. Nadal mam tylko wątpliwości, czy
taka umowa będzie podpadać pod sąd pracy, jeśli Jan Kowalski w ogóle nie
będzie wchodził w umowę o pracę (ani żadną inną) z firmą X.
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
17. Data: 2008-09-25 14:04:19
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 25 Sep 2008, Patryk Włos wrote:
> Chciałbym zweryfikować pomysł, jaki przyszedł mi niedawno do głowy:
>
> Otóż firma X podpisuje z pracownikiem Janem Kowalskim umowę cywilno-prawną
> (nazwijmy ją roboczo "zakazem konkurencji").
>
> Umowa ta nie jest przy tym dodatkiem do innej umowy, ale całkiem samodzielną
> umową,
No przecież tak właśnie postanawia Kodeks Pracy.
Limituje on możliwości zawarcia umowy o zakazie konkurencji
*z pracownikiem*, a nie *w ramach stosunku pracy*.
Z osobą która nie jest Twoim pracownikiem (bądź pracodawcą) oraz
paroma innymi ograniczeniami (np. umowa agencyjna) możesz sobie
umowę o zakazie konkurencji zawrzeć jaką chcesz.
Z pracownikiem jest limit i tyle, nie wolno.
Cytat:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-pracy--1_2_
122.html
+++
Rozdział IIa
Zakaz konkurencji
Art. 101[1]
§ 1. W zakresie okrelonym
w odrębnej umowie,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^
pracownik nie może prowadzić działalnoci konkurencyjnej wobec
pracodawcy ani też wiadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub
na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzšcego takš
działalnoć (zakaz konkurencji).
---
> Umowa jest zawarta na np. 3 lata. Jan Kowalski w zamian za zapłatę np. 100
> PLN/mc zobowiązuje się do nie wchodzenia w jakiekolwiek umowy o pracę,
> zlecenie, o dzieło, zakładania DG itd.
IMO taka umowa zawarta przed zawarciem umowy o pracę z Kowalskim jest
ważna, ale w momencie zawarcia umowy o pracę straci swoją "moc".
> z wyjątkiem wymienionych w załączniku
> podmiotów gospodarczych. W przypadku naruszenia umowy Jan Kowalski
> zobowiązuje się do zapłaty kary umownej w wysokości 100.000 PLN (tutaj opcja:
> weksel in blanco jako kolejny załącznik do umowy).
Jak się trafi sędzia ze szkoły "weksli kreatywnych", to oczywiście
zasądzi zapłatę, co nie przeszkodzi faktowi że roszczenie o zwrot
bezpodstawnego wzbogacenia (kwoty wypłaconej za ten weksel) może
uznac za równie słuszne :D
> Termin tego zakazu jest zgodny z okresem obowiązywania umowy - 3 lata od jej
> podpisania. Nie jest więc w żaden sposób związany z ewentualnym rozpoczęciem
> lub zakończeniem pracy
Jest związany w ten sposób, że się pokrywa okres.
W momencie podpisania umowy o pracę "podpada" pod przepis z KP :)
+++
Art. 18
§ 1. Postanowienia umów o pracę
oraz innych aktów,
^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^
na których podstawie powstaje stosunek pracy, nie mogš być mniej
korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy.
---
Powstający stosunek pracy byłby regulowany mniej korzystnym już
istniejącym aktem.
> Ciekawią mnie opinie prawne dot. takiego rozwiązania - czy da się do czegoś
> tutaj przyczepić?
Staram się jak mogę ;)
pzdr, Gotfryd
-
18. Data: 2008-09-25 14:10:48
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
> Jak się trafi sędzia ze szkoły "weksli kreatywnych", to oczywiście
Tutaj szkoła emisyjna też działa - wszak doszło do wręczenia z
zamiarem zaciągnięcia zobowiązania;)
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
19. Data: 2008-09-25 14:12:19
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: Patryk Włos <a...@o...pl>
>> Chciałbym zweryfikować pomysł, jaki przyszedł mi niedawno do głowy:
>>
>> Otóż firma X podpisuje z pracownikiem Janem Kowalskim umowę
>> cywilno-prawną (nazwijmy ją roboczo "zakazem konkurencji").
>>
>> Umowa ta nie jest przy tym dodatkiem do innej umowy, ale całkiem
>> samodzielną umową,
>
> No przecież tak właśnie postanawia Kodeks Pracy.
> Limituje on możliwości zawarcia umowy o zakazie konkurencji
> *z pracownikiem*, a nie *w ramach stosunku pracy*.
>
> Z osobą która nie jest Twoim pracownikiem (bądź pracodawcą) oraz
> paroma innymi ograniczeniami (np. umowa agencyjna) możesz sobie
> umowę o zakazie konkurencji zawrzeć jaką chcesz.
> Z pracownikiem jest limit i tyle, nie wolno.
Dlatego przewiduję takie rozwiązanie, że Jan Kowalski podpisuje taką
umowę z firmą X, natomiast w załączniku jako wyjątek wymieniona jest
firma Y - i to z firmą Y Jan Kowalski podpisuje ewentualną umowę o
pracę, czy cośtam innego.
>> Umowa jest zawarta na np. 3 lata. Jan Kowalski w zamian za zapłatę np.
>> 100 PLN/mc zobowiązuje się do nie wchodzenia w jakiekolwiek umowy o
>> pracę, zlecenie, o dzieło, zakładania DG itd.
>
> IMO taka umowa zawarta przed zawarciem umowy o pracę z Kowalskim jest
> ważna, ale w momencie zawarcia umowy o pracę straci swoją "moc".
j/w
--
Wielka kompromitacja w Pekinie:
http://pracownik.blogspot.com
-
20. Data: 2008-09-25 14:20:13
Temat: Re: Zakaz konkurencji jako samodzielna umowa
Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl>
> Dokładnie - o to mi właśnie chodzi. Nadal mam tylko wątpliwości, czy
> taka umowa będzie podpadać pod sąd pracy, jeśli Jan Kowalski w ogóle nie
> będzie wchodził w umowę o pracę (ani żadną inną) z firmą X.
No tak wtedy podchodzi to pod sąd cywilny ale to już inna grupa. My tutaj mamy
do czynienia głównie z sądami pracy.
Według mnie zabronienie komukolwiek zawierania umowy o pracę podpada pod
konstytucyjna wolność pracy itd. Nie wiem czy jest to do obrony przed
jakimkolwiek sądem.
PioPio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/