-
41. Data: 2005-09-07 10:32:03
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "macko42" <m...@N...gazeta.pl> napisał :
> po to zeby kondytat wiedzial na czym stoi.
> wlasnie jestem w takiej sytuacji i bardzo mnie to denerwuje.
> termin podjecia decyzji dawno minal. Dzwonilem do firmy dwukrotnie
> od tego terminu. Sa zapewnienia, ze jestem bardzo interesujacym
> kadydatem dla firmy, ale ciagle potrzebna jest decyzja jakiegos prezesa.
> W miedzyczasie mam inna propozycje i nie moge za bardzo przeciagac
> odpowiedzi. Oprocz tego juz dawno przestalem odpowiadac na inne, ciekawe
> oferty, bo nie chce byc niepowaznym i zaczynac kolejnych rozmow bedac (wg
> zapewnien) bardzo blisko finalu we wspomnianej firmie.
>
> Nie wiem o co chodzi. Ale takie traktowanie jest dla mnie nie do
przyjecia.
> Z kazdym dniem zwloki mam coraz mniejsza chec na podjecie tam pracy.
Jesteś w innej sytuacji niż ja. Masz inne oferty i możesz zwyczajnie wycofać
swoją kandydaturę z tej firmy, jeśli chcesz im zakomunikować w jakiś sposób,
że takie przeciąganie sprawy ci nie odpowiada i żeby na ciebie nie liczyli.
Uważam, że wyznaczanie terminu ma sens jeśli decyzja ma być na "tak".
Nieudzielenie odpowiedzi na "tak" jest odpowiedzią na "nie", czyli z jednej
strony zwalnia z kandydata z obowiązku dalszego oczekiwania na decyzję
(jeśli ma inny wybór), z drugiej strony nie padło ostateczne "nie", więc
daje nadzieję człowiekowi, który ma czas czekać.
-
42. Data: 2005-09-07 10:39:08
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :
> A to jest watek, ktory kawalek nizej z Krzyskiem poruszylam:
> czasami na dane stanowisko nie idzie znalezc odpowiedniego
> kandydata, z przyczyn roznych. I wtedy rownolegle szuka sie
> go poprzez ogloszenia, poprzez wlasnych pracownikow, ale w tym
> samym czasie probuje sie wyszkolic ktoregos z obecnych tak,
> zeby mogl przejac zadania na nieobsadzonym stanowisku.
Można też zatrudnić np. kogoś z Portugalii...
> Chociaz rzecz jasna nie musi tak byc, moze to po prostu dla
> tej firmy taka forma reklamy jest. Nie zgadniesz raczej.
Jeśli firma się reklamuje, to znaczy, że ja też mogę jeszcze raz się jej
przypominać, np. uzupełniając informację o sobie, jeśli coś zostało
pominięte. Nie da się zrobić drugi raz "pierwszego wrażenia", ale firma to
nie jeden specjalista od rekrutacji, który jest carem i bogiem, który daje
życie lub śmierć. Dokumenty mogą przeglądać różni ludzie i nie należy się
sugerować czyjąś niechęcią, jeśli wcześniej zaistniała.
> Ale tez wlasnie dlatego firmy raczej nie wdaja sie w wyjasnianie
> powodow nieprzyjecia do pracy. Po prostu, mniejsze ryzyko ze sie
> "cos palnie", co po drugiej stronie sluchawki zabrzmi zupelnie
> inaczej, niz bylo to w intencjach wyjasniajacego.
Dlatego napisałem już kilka razy w tym wątku - lepiej milczeć niż powiedzieć
coś, co może mieć przykre konsekwencje. A jeśli ktoś wdaje się w wyjaśnienia
to musi byc ostrożny. Kandydat do pracy też człowiek i ma prawo mieć swój
honor.
-
43. Data: 2005-09-07 10:54:51
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "KALMAR" <y...@i...pl>
Ja otrzymałem kiedyś taką informację:
"na w/wym stanowisku będą rozpatrywane inne kandydatury."
I w związku z tym, ponieważ spełniałem wymagania w ofercie zatrudnienia,
wydaje mi się, że zostałem "zdyskryminowany"
Bo zostałem skierowany z UP, zgodnie z wymogami. Tymczasem, nie
przeprowadzając żadnej procedury rekrutacyjnej, dwa dni po zostawieniu
dokumentacji w firmie, otrzymałem dokumenty z powyższą adnotacją.
Wydaje mi się, że powinienem znać powody.....
-
44. Data: 2005-09-07 11:07:23
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "macko42" <m...@N...gazeta.pl>
Efendi <f...@r...di> napisał(a):
>
> Użytkownik "macko42" <m...@N...gazeta.pl> napisał :
> > po to zeby kondytat wiedzial na czym stoi.
[...]
>
> Jesteś w innej sytuacji niż ja. Masz inne oferty i możesz zwyczajnie wycofać
> swoją kandydaturę z tej firmy, jeśli chcesz im zakomunikować w jakiś sposób,
> że takie przeciąganie sprawy ci nie odpowiada i żeby na ciebie nie liczyli.
nie w tym rzecz, zeby sie obrazic i trzasnac drzwiami.
ta oferta z kilku wzgledow mi odpowiada i (chyba) jestem nia ciagle
zainteresowany.
> Uważam, że wyznaczanie terminu ma sens jeśli decyzja ma być na "tak".
> Nieudzielenie odpowiedzi na "tak" jest odpowiedzią na "nie",
czyli z jednej
> strony zwalnia z kandydata z obowiązku dalszego oczekiwania na decyzję
> (jeśli ma inny wybór), z drugiej strony nie padło ostateczne "nie", więc
> daje nadzieję człowiekowi, który ma czas czekać.
no wlasnie, ze np. w moim przypadku tak nie jest.
czas minal, odpowiedzi nie ma. Na "nie" tez.
W ogole zyczylbym sobie zawsze dostawac jakas odpowiedz, nawet jesli ma
byc ona "nie". Wiem na czym stoje, po co sie zastanawiac "a moze jeszcze
odpowiedza", "a moze moja oferta gdzies przepadla" itd.
Nie bardzo rozumiem Twoje podejscie: zadajesz firmie pytanie "czy jestescie
zainteresowani moja oferta pracy?" i nie chcesz odpowiedzi?
Ze odmowa jest przykra? e tam, ich strata :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
45. Data: 2005-09-07 11:20:50
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "KALMAR" <y...@i...pl> napisał :
> Ja otrzymałem kiedyś taką informację:
> "na w/wym stanowisku będą rozpatrywane inne kandydatury."
> I w związku z tym, ponieważ spełniałem wymagania w ofercie zatrudnienia,
> wydaje mi się, że zostałem "zdyskryminowany"
> Bo zostałem skierowany z UP, zgodnie z wymogami. Tymczasem, nie
> przeprowadzając żadnej procedury rekrutacyjnej, dwa dni po zostawieniu
> dokumentacji w firmie, otrzymałem dokumenty z powyższą adnotacją.
> Wydaje mi się, że powinienem znać powody.....
Masz prawo czuć się zlekceważony, ale z nazywaniem tego dyskryminacją bym
się nie zgodził. Podany powód odmowy wydaje się być obiektywny i nie do
podważenia. Innymi słowy - trudno z nim dyskutować. Nie podpada też pod
paragrafy Kodeksu Pracy.
Chcesz znać powody? Napisz do firmy, niech ci je poda. Ja tak zrobiłem i mi
je podano. Co prawda byłem na rozmowie kwalifikacyjnej...
-
46. Data: 2005-09-07 11:21:31
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: Galathea <g...@n...poczcie.w.onet.pl>
07.09.2005 # 11:28:32, Kira napisał:
> No, mi akurat nie przeszkadza :)))
Mi w zasadzie też nie, ale jest jeszcze kwestia tego, jaka to muzyka.
--
pozdrawiam
-
47. Data: 2005-09-07 14:15:04
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Fotech" <w...@p...onet.pl>
> Przez 7 lat na rencie miałem górę forsy, tyle co zasiłek dla bezrobotnych.
> Co 3 lata komisja w ZUS-ie, gdzie mówili "no to zabierzemy panu rentę" i
> pytali tylko jeszcze "pracuje pan?". I nie zabierali.
Nie jestem lekarzem i nie wiem jak ciężką chorobą jest załamanie nerwowe, trudno też
od pracodawcy oczekiwać, że bedzie podejmował jakiekolwiek znane sobie ryzyko bez
potrzeby. Jeśli to była odpowiedzialna praca - ryzyko nawrotu choroby może być dla
Pracodawcy za duze, i decyduje sie zatrudnić osobe pełnosprawną.
Mając tyle danych ile sam tu przekazujesz - nie zatrudniłbm Cie również, bo masz
charakterystyczną dla niepełnostawnych postawe, że coś Ci sie "należy" , a nawet
wiećej niż innym.
Wojtek
-
48. Data: 2005-09-07 15:14:18
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Efendi [Wed, 7 Sep 2005 12:39:08 +0200]:
> Można też zatrudnić np. kogoś z Portugalii...
No nie, tam akurat nieszczegolnie :)
> Jeśli firma się reklamuje, to znaczy, że ja też mogę jeszcze
> raz się jej przypominać, np. uzupełniając informację o sobie,
> jeśli coś zostało pominięte.
Alez oczywiscie ze mozesz. Dlaczego nie?
> Dlatego napisałem już kilka razy w tym wątku - lepiej milczeć
> niż powiedzieć coś, co może mieć przykre konsekwencje.
Owszem, z tym sie zgadzam. Nie zgadzam sie tylko z tym, ze nie
nalezy w ogole informowac ze "przykro nam, ale nie".
Kira
-
49. Data: 2005-09-07 15:31:24
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Efendi w news:dfm80j$a09$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
>> A dlaczego nie? Jak szukałem pracy otrzymywałem oferty, odmawiałem
>> i szukałem dalej. Takiej, która bardziej będzie mi odpowiadać.
> Tak może robić ktoś, kto przebiera w ofertach jak w ulęgałkach,
Nie przebierałem, ale znam (przynajmniej w części) swoje ograniczenia. Są
takie prace, do których absolutnie się nie nadaję lub moja przydatność
byłaby niewielka. Po co mam taką łapać?
Są też takie prace, w których sobie radę dam. Przykładowo mogę machać łopatą
lub myć kible w jakimś McDonaldzie. Stać mnie jednak było na to, aby
odrzucać również tego typu prace.
Dlaczego firmy mają robić inaczej? U nich jest to jeszcze bardziej
uzasadnione. Tych totalnie nie spełniających wymagań odrzucić. Jeśli są
tacy, którzy tak z grubsza mogliby być... ale właśnie - z grubsza. Jeśli
firma nie ma noża na gardle to taniej wyjdzie powtórzyć rekrutacje nawet
parokrotnie, aż trafi się na kogoś kto pasuje do profilu. Albo też
ewentualnie decyduje się na takiego, który niby spełnia oczekiwania, ale
bardzo szybko okazuje się, że to jednak nie ta osoba i trzeba rekrutację
powtórzyć. Takie sytuacje są jak najbardziej możliwe.
> Co to znaczy "nieodpowiedni pracownik"? Jak można stwierdzić,
> że ktoś jest nieodpowiedni, jeśli nie daje mu się szansy wykazania,
Naprawdę nigdy nie jesteś w stanie już w pierwszej chwili ocenić, że ktoś
zdecydowanie się nie nadaje do danej pracy? Część odpada, bo chociaż
posiadają odpowiednie umiejętności to nie potrafili innych co do tego
przekonać. Niestety tak już jest, że nie wszystkich można sprawdzać.
pozdrawiam
Greg
-
50. Data: 2005-09-08 06:43:37
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "Fotech" <w...@p...onet.pl> napisał :
>Nie jestem lekarzem i nie wiem jak ciężką chorobą jest załamanie nerwowe,
trudno też od pracodawcy oczekiwać, że bedzie >podejmował jakiekolwiek znane
sobie ryzyko bez potrzeby. Jeśli to była odpowiedzialna praca - ryzyko
nawrotu choroby może być >dla Pracodawcy za duze, i decyduje sie zatrudnić
osobe pełnosprawną.
Mamy tutaj kolejną kwestię - tolerancji dla osób z zaburzeniami
psychicznymi. W naszym kraju obowiązuje zasada - jeśli ktoś miał
kiedykolwiek do czynienia z psychiatrą, a nie daj Boże z takim szpitalem, to
choćby nie wiem ile lat upłynęło od epizodu chorobowego i niezależnie jak
dobrze radzi sobie taka osoba - jest ona NAZNACZONA. Ma szczęście, że może
chodzić po ulicy.
Ja pracuję i mój aktualny pracodawca podjął to ryzyko. Uważam to za
precedens w mojej osobistej sytuacji zmniejszający ryzyko. 6 lat to mało?
>Mając tyle danych ile sam tu przekazujesz - nie zatrudniłbm Cie również, bo
masz charakterystyczną dla niepełnostawnych postawe, >że coś Ci sie "należy"
, a nawet wiećej niż innym.
Na pl.soc.inwalidzi ktoś napisał, że stosunek do niepełnosprawanych w naszym
kraju jest taki, że niewiele różni się od postawy, która zaleca trzymać ich
w piwnicy, żeby nie psuli obrazu społeczeństwa.
Nie zatrudniłbyś mnie, ale gdybym się starał o pracę u Ciebie i udzieliłbyś
mi takiego komentarza spotkalibyśmy się w sądzie.