-
51. Data: 2005-09-08 06:59:02
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Efendi [Thu, 8 Sep 2005 08:43:37 +0200]:
> Mamy tutaj kolejną kwestię - tolerancji dla osób z zaburzeniami
> psychicznymi.
Nie, nie mamy tutaj kolejnej kwestii.
Moim podstawowym i glownym zadaniem jako wlascicielki firmy jest
dbac o jej funkcjonowanie i rozwoj. To sie robi takze, a czasami
wrecz glownie, poprzez zatrudnianie odpowiednich ludzi.
A odpowiedni czlowiek to taki, ktory z najwiekszym prawdopodobienstwem
spelni zalozenia danego stanowiska, bedzie sie potrafil w nie wpasowac
i tym samym bedzie przynosil zysk firmie. To sie z kolei wiaze scisle
z ograniczaniem niepotrzebnego ryzyka i zatrudnianiem ludzi ktorzy "a
moze potrafia tylko trzeba sprawdzic".
Kazde stanowisko, poza wymaganiami merytorycznymi, ma tez wymagania
predyspozycyjne tudziez charakterologiczne a nawet wrecz czasami te
oparte na powszechnym postrzeganiu czegos przez spoleczenstwo. Juz
kiedys przyklad podawalam: w przypadku PH w IT najlepiej sprawdzaly
mi sie pary K + M co bylo oparte na powszechnym uprzedzeniu, ze facet
"sie zna", ale jak kobieta tez sie zna to nie moze byc takie trudne.
Czynnik idiotyczny i dykryminujacy, ale brac go pod uwage trzeba.
I to, ze nie zatrudniam faceta na sekretarke, goscia o kulach jako
gonca czy kogos z bardzo duzymi i widocznymi bliznami na twarzy i
rekach na PH, nie ma najmniejszego zwiazku z tym, co ja sama o tych
ludziach mysle. I tak samo to, ze ktos nie chce zatrudnic osoby po
powaznym zalamaniu nerwowym na odpowiedzialne stanowisko, nie ma nic
wspolnego z prywatna opinia na jego temat. Po prostu istnieje spore
ryzyko, ktorego wcale nie trzeba podejmowac -- wiec wiekszosc ludzi
go nie podejmie i tyle.
A prywatnie dla odmiany: wkurza mnie -- dokladnie tak: wkurza --
czesto ogladana przeze mnie postawa roszczeniowa niepelnosprawnych
roznego stopnia i typu. Bo jak ja go nie zatrudnie to to jest od
razu dyskryminacja, a to ze sie nie nadaje to go nie interesuje.
I uczciwie Ci powiem, jak taka postawe u kogos widze, to ten ktos
jest na starcie przegrany, niezaleznie od kwalifikacji. Nie jest
to dyskryminacja niepelnosprawnych -- dyskryminuje za to ludzi,
probujacych swoja niepelnosprawnoscia mnie szantazowac.
Kira
-
52. Data: 2005-09-08 08:11:54
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :
> Nie, nie mamy tutaj kolejnej kwestii.
OK, zmieniam grupę. Zdarza się odsyłanie dyskutantów do grupy
pl.soc.psychiatria, tyle, że takiej grupy nie ma... Są jedynie grupy
zagraniczne, jedne poważne inne mniej... Rozumiem, w naszym kraju nie ma
sensu poruszać takich tematów.
> Kazde stanowisko, poza wymaganiami merytorycznymi, ma tez wymagania
> predyspozycyjne tudziez charakterologiczne a nawet wrecz czasami te
> oparte na powszechnym postrzeganiu czegos przez spoleczenstwo. Juz
> kiedys przyklad podawalam: w przypadku PH w IT najlepiej sprawdzaly
> mi sie pary K + M co bylo oparte na powszechnym uprzedzeniu, ze facet
> "sie zna", ale jak kobieta tez sie zna to nie moze byc takie trudne.
> Czynnik idiotyczny i dykryminujacy, ale brac go pod uwage trzeba.
Rozumiem. Żeby sobie nie narobić bigosu, czasami trzeba brać pod uwagę
krążące w społeczeństwie stereotypy. Po co się wychylać?
> I to, ze nie zatrudniam faceta na sekretarke, goscia o kulach jako
> gonca czy kogos z bardzo duzymi i widocznymi bliznami na twarzy i
> rekach na PH, nie ma najmniejszego zwiazku z tym, co ja sama o tych
> ludziach mysle. I tak samo to, ze ktos nie chce zatrudnic osoby po
> powaznym zalamaniu nerwowym na odpowiedzialne stanowisko, nie ma nic
> wspolnego z prywatna opinia na jego temat. Po prostu istnieje spore
> ryzyko, ktorego wcale nie trzeba podejmowac -- wiec wiekszosc ludzi
> go nie podejmie i tyle.
Facet na sekretarkę - owszem, nie. Ale na sekretarza już można. Gościa o
kulach na gońca nie zatrudnisz dlatego, że nie jest w stanie wykonywać
określonych czynności i każda komisja lekarska obroni Twoje stanowisko. PH
wymaga prezencji więc człowiek z bliznami nie powinien nawet myśleć o takim
stanowisku, chyba, że miałby pracować dla kliniki chirurgii plastycznej
(wpierw niech się sam zoperuje).
> A prywatnie dla odmiany: wkurza mnie -- dokladnie tak: wkurza --
> czesto ogladana przeze mnie postawa roszczeniowa niepelnosprawnych
> roznego stopnia i typu. Bo jak ja go nie zatrudnie to to jest od
> razu dyskryminacja, a to ze sie nie nadaje to go nie interesuje.
> I uczciwie Ci powiem, jak taka postawe u kogos widze, to ten ktos
> jest na starcie przegrany, niezaleznie od kwalifikacji. Nie jest
> to dyskryminacja niepelnosprawnych -- dyskryminuje za to ludzi,
> probujacych swoja niepelnosprawnoscia mnie szantazowac.
Ależ po co te nerwy? Nikt Ci nie każe zatrudniać niepełnosprawnych, nie
wolno tylko tych ludzi obrażać. Może warto się zastanowić skąd bierze się ta
postawa roszczeniowa? Może ci ludzie też mają ambicje, natomiast bariery,
które blokują im rozwój są dużo większe niż w przypadku ludzi
pełnosprawnych. Owszem, zdarza się szantażowanie swoją niepełnosprawością,
ale to tylko objaw dzikich u nas jeszcze obyczajów po obu stronach barykady.
Pracodawcy nie wiedzą wiele o zatrudnianiu niepełnosprawnych i zdarza się,
że zachowują się po chamsku.
Dyskryminacją nie jest samo odmówienie zatrudnienia niepełnosprawnemu,
natomiast jest nią powoływanie się w uzasadnieniu tegoż na jego
niepełnosprawność. W takich wypadkach bowiem pracodawca wkracza w
kompetencje lekarza.
Dla przykładu - jak to wygląda w USA:
MEDICAL EXAMINATIONS AND INQUIRIES
Employers may not ask job applicants about the existence, nature or severity
of a disability. Applicants may be asked about their ability to perform
specific job functions. A job offer may be conditioned on the results of a
medical examination, but only if the examination is required for all
entering employees in similar jobs. Medical examinations of employees must
be job related and consistent with the employer's business needs.
Czyli :
Pracodawcy nie wolno pytać kandydata do pracy o istnienie, naturę i stopień
niepełnosprawności. Kandydat może byc zapytany o zdolność wykonywania
określonych czynności zawodowych. Oferta pracy może być uzależniona od
wyników badań medycznych, ale tylko w przypadku gdy badanie jest wymagane
dla wszystkich kandydatów na podobne stanowiska. Badania medyczne
pracowników muszą być związane z konkretnym stanowiskiem pracy i mieć
związek z wymaganiami zawodowymi pracodawcy.
http://www.eeoc.gov/facts/fs-ada.html
-
53. Data: 2005-09-08 08:23:29
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 08-09-2005 o 10:11:54 Efendi <f...@r...di> napisał:
> Dyskryminacj? nie jest samo odmówienie zatrudnienia niepe?nosprawnemu,
> natomiast jest ni? powo?ywanie si? w uzasadnieniu tego? na jego
> niepe?nosprawno?ae. W takich wypadkach bowiem pracodawca wkracza w
> kompetencje lekarza.
A teraz pytanie - kto to napisał:
"Wiesz, to jest tak: jesli masz przed nosem 5 CVek niemal idealnie
odpowiadajacych wymaganiom, i 50 takich pi razy oko odpowiadajacych to sie
nie bawisz w dawanie szansy wszystkim 50 tylko wybierasz kogos z tej 5...
Wieksze prawdopodobienstwo trafienia i tyle, a sama rekrutacja, nie mowiac
juz o okresie probnym, kosztuje."
Przy obecnej stopie bezrobocia mozna sobie spokojnie odrzucac wszystkie CV
odbiegające w 5% od ideału i nadal pozostaje wystarczający wybór, a przy
zrównoważonym rynku pracy:
- cena procenta jest wyższa
- urealniają się oczekiwania
- przychodzi 20 CV, a nie 200, jesli ogloszenie zostalo poprawnie
przygotowane.
(przy okazji: na krzaczki http://evil/pl/pip/OE.html jeśli już musisz
używać Outlook Expressa)
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
54. Data: 2005-09-08 08:53:25
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
napisał :
> A teraz pytanie - kto to napisał:
>
> "Wiesz, to jest tak: jesli masz przed nosem 5 CVek niemal idealnie
> odpowiadajacych wymaganiom, i 50 takich pi razy oko odpowiadajacych to sie
> nie bawisz w dawanie szansy wszystkim 50 tylko wybierasz kogos z tej 5...
> Wieksze prawdopodobienstwo trafienia i tyle, a sama rekrutacja, nie mowiac
> juz o okresie probnym, kosztuje."
W tym watku ktos napisal. Nie bede szukac.
> Przy obecnej stopie bezrobocia mozna sobie spokojnie odrzucac wszystkie CV
> odbiegające w 5% od ideału i nadal pozostaje wystarczający wybór, a przy
> zrównoważonym rynku pracy:
>
> - cena procenta jest wyższa
> - urealniają się oczekiwania
> - przychodzi 20 CV, a nie 200, jesli ogloszenie zostalo poprawnie
> przygotowane.
Naszym celem jest chyba zrownowazenie rynku pracy i urealnianie oczekiwan?
Nie interesuje mnie ile CV przychodzi razem z moim, pracodawcy rzadko maja
zwyczaj podawania takich informacji. Ale jesli bym wiedzial w jakiej grupie
jestem - inaczej ocenialbym swoje szanse.
> (przy okazji: na krzaczki http://evil/pl/pip/OE.html jeśli już musisz
> używać Outlook Expressa)
Ten adres nie dziala. Mam ustawione kodowanie ISO, Ty - UTF.
-
55. Data: 2005-09-08 08:59:28
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia [OT]
Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
Dnia 08-09-2005 o 10:53:25 Efendi <f...@r...di> napisał:
> W tym watku ktos napisal. Nie bede szukac.
Przepraszam, pomyłka, sądziłem, że odpowiadam Kirze. To ona napisała :)
>> Przy obecnej stopie bezrobocia mozna sobie spokojnie odrzucac wszystkie
>> CV
>> odbiegaj?ce w 5% od idea?u i nadal pozostaje wystarczaj?cy wybór, a przy
>> zrównowa?onym rynku pracy:
>>
>> - cena procenta jest wy?sza
>> - urealniaj? si? oczekiwania
>> - przychodzi 20 CV, a nie 200, jesli ogloszenie zostalo poprawnie
>> przygotowane.
>
> Naszym celem jest chyba zrownowazenie rynku pracy i urealnianie
> oczekiwan?
> Nie interesuje mnie ile CV przychodzi razem z moim, pracodawcy rzadko
> maja
> zwyczaj podawania takich informacji. Ale jesli bym wiedzial w jakiej
> grupie
> jestem - inaczej ocenialbym swoje szanse.
>
>> (przy okazji: na krzaczki http://evil/pl/pip/OE.html je?li ju? musisz
>> u?ywaae Outlook Expressa)
>
> Ten adres nie dziala. Mam ustawione kodowanie ISO, Ty - UTF.
Poprawka. http://evil.pl/pip/OE.html - chodzi o to, że kodowanie powinno
być widoczne w nagłówkach i ustawienie OE jest tam opisane. (A UTF jest
dopuszczony, dopuszczallny, lepszy i w ogóle błogosławiony ;) )
--
Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
-
56. Data: 2005-09-08 09:14:55
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Efendi [Thu, 8 Sep 2005 10:11:54 +0200]:
>
> OK, zmieniam grupę. Zdarza się odsyłanie dyskutantów do grupy
> pl.soc.psychiatria, tyle, że takiej grupy nie ma...
Jest .psychologia jesli faktycznie Ci potrzeba ;)
> Rozumiem, w naszym kraju nie ma sensu poruszać takich tematów.
Poruszac -- tak, ale z sensem i tam, gdzie faktycznie wystepuje
problem, a nie defaultowo zawsze jak tylko pojawi sie jakikolwiek
niezadowolony niepelnosprawny.
> Rozumiem. Żeby sobie nie narobić bigosu, czasami trzeba brać
> pod uwagę krążące w społeczeństwie stereotypy. Po co się wychylać?
Nie rozumiesz, nie? No to Ci wyjasnie: te 6 lat temu nie mialo
wiekszego sensu wymagac od ludzi natychmiastowej zmiany podejscia
bo oni by go nie zmienili. Natomiast spotykajac sie z nowym dla
siebie zjawiskiem "baby-informatyka" oswoili sie z tym widokiem,
dotarlo do nich ze to jednak tak tez bywa, i w tej chwili nie
trzeba juz takich szopek odstawiac. Kwestia jak mowie 6 lat.
Gdybym natomiast sie wtedy uparla jak osiol, to efektem byloby
tylko i wylacznie to, ze kupowaliby od tych firm, ktore wysla
do nich faceta. I tyle. Efekt zaden.
Jak juz chcesz o cos walczyc, to z glowa to rob a nie za pomoca
zadan, fochow i sadow. To wzbudza agresje a nie tolerancje.
> Gościa o kulach na gońca nie zatrudnisz dlatego, że nie jest
> w stanie wykonywać określonych czynności
Ale wez mu to przetlumacz, jak ten sie upiera ze przeciez ma
czym sie poruszac, a nawet jak wejscie po schodach chwile mu
dluzej zajmie to co z tego, przeciez sie wdrapie. BO ON CHCE.
I koniec, dyskusji nie ma.
> Nikt Ci nie każe zatrudniać niepełnosprawnych, nie wolno tylko
> tych ludzi obrażać.
Sek w tym, ze oni sie czesto czuja obrazeni rzeczami, ktore sa
dla wiekszosci ludzi calkowicie normalne. Przewrazliwienie to
bardzo charakterystyczna cecha tej grupy osob. I ja tam sie nie
podejmuje zgadywac, co ktoremu sie akurat wyda obrazliwe.
Dlatego owszem, kulture zachowac, ale tez nie wdawac sie w zadne
dyskusje -- wygodniej tak jest i tyle.
> Może warto się zastanowić skąd bierze się ta postawa roszczeniowa?
> Może ci ludzie też mają ambicje, natomiast bariery, które blokują
> im rozwój są dużo większe niż w przypadku ludzi pełnosprawnych.
Ale sluchaj, teraz mylisz dwie rozne rzeczy. Prywatnie rozumiem,
skad sie to przewrazliwienie moze brac, i prywatnie moge ignorowac
niepelnosprawnosc. Natomiast jesli ona w jakims stopniu zagraza
funkcjonalnosci firmy, to ja ja juz musze wziac pod uwage. Tak samo
jak brak doswiadczenia czy nieznajomosc jezyka polskiego ;) I to
naprawde nie ma zwiazku z samym zjawiskiem niepelnosprawnosci ale
z wynikajacymi z tego ograniczeniami. Rozumiesz?
> Dyskryminacją nie jest samo odmówienie zatrudnienia niepełnosprawnemu
No toz wlasnie o tym mowie: sporo spotkalam takich, ktorzy wlasnie
tak traktuja odmowe przyjecia do pracy -- wrzask DYSKRYMINACJA i
od reki grozby "a ja Was pozwe!" leca. I jakos zadnemu nie wpadlo
do glowy, ze wlasnie dlatego pracy znalezc nie moze. A malo tego,
wyrabia tez okreslona opinie innym niepelnosprawnym, dzialajac
tym de facto na ich niekorzysc.
I tak, po paru takich mozna miec dosc i omijac wszystkich jak leci
szerokim lukiem...
Kira
-
57. Data: 2005-09-08 10:24:21
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał :
> Ale wez mu to przetlumacz, jak ten sie upiera ze przeciez ma
> czym sie poruszac, a nawet jak wejscie po schodach chwile mu
> dluzej zajmie to co z tego, przeciez sie wdrapie. BO ON CHCE.
> I koniec, dyskusji nie ma.
To, ze on chce to nic nie znaczy. Musi miec badania lekarskie, ktore o tym
swiadcza. Moja historia nauczyla mnie tego, ze sam musze sobie zalatwic
jakies zaswiadczenia lekarskie rozwiewajace watpliwosci ewentualnych
pracodawcow w przyszlosci.
> Sek w tym, ze oni sie czesto czuja obrazeni rzeczami, ktore sa
> dla wiekszosci ludzi calkowicie normalne. Przewrazliwienie to
> bardzo charakterystyczna cecha tej grupy osob. I ja tam sie nie
> podejmuje zgadywac, co ktoremu sie akurat wyda obrazliwe.
Maja prawo byc przewrazliwieni. Pracodawca zas nie powinien musiec zgadywac
jak sie zachowac wobec takiej osoby. Niestety, nie wykszalcilismy jeszcze
kultury zachowan. Potrzebne sa np. programy, ktore uswiadamiac beda
pracodawcom wlasciwe podejscie do osob niepelnosprawnych (sa takie), ale i
uswiadamiajace ON co do ich praw, tak by zadna ze stron nie ulegala emocjom.
Osob niepelnosprawnych w spoleczenstwie przybywa i przybywac bedzie ich
takze w grupie zatrudnionych.
> Dlatego owszem, kulture zachowac, ale tez nie wdawac sie w zadne
> dyskusje -- wygodniej tak jest i tyle.
Dyskusje biora sie stad, ze panstwo nie zadbalo o odpowiednie rozwiazania.
> Ale sluchaj, teraz mylisz dwie rozne rzeczy. Prywatnie rozumiem,
> skad sie to przewrazliwienie moze brac, i prywatnie moge ignorowac
> niepelnosprawnosc. Natomiast jesli ona w jakims stopniu zagraza
> funkcjonalnosci firmy, to ja ja juz musze wziac pod uwage. Tak samo
> jak brak doswiadczenia czy nieznajomosc jezyka polskiego ;) I to
> naprawde nie ma zwiazku z samym zjawiskiem niepelnosprawnosci ale
> z wynikajacymi z tego ograniczeniami. Rozumiesz?
Prawo jest tak skonstruowane, ze jesli pracodawca zatrudnia 25 osob i nie
osiaga wskaznika zatrudnienia 6% to placi skladke na PFRON. Zatrudniajac
osobe niepelnosprawna uzyskuje sie ulge w wysokosci aktualnie 940 zl a nawet
2 czy 3-krotna jej wielokrotnosc. Mozna wiec zatrudnic nawet gonca o kulach,
zeby sobie chodzil po schodach tam i spowrotem i niczego nie roznosil.
Wazne, zeby taki czlowiek NIE SZKODZIL firmie. Nie musi przynosic pozytku,
jak ktos go nie chce. Ludzie niepelnosprawni czesto po prostu chca byc wsrod
ludzi, a jesli do tego chca sie czegos uczyc to dlaczego im tego zabronic?
Taka a nie inna konstrukcja przepisow sprawia, ze niektorzy niepelnosprawni
dziwia sie, dlaczego nikt nawet nie rozwazy ich zatrudnienia, skoro to
zatrudnienie moze go NIC NIE KOSZTOWAC. Wiec bywa, ze sie narzucaja...
> No toz wlasnie o tym mowie: sporo spotkalam takich, ktorzy wlasnie
> tak traktuja odmowe przyjecia do pracy -- wrzask DYSKRYMINACJA i
> od reki grozby "a ja Was pozwe!" leca. I jakos zadnemu nie wpadlo
> do glowy, ze wlasnie dlatego pracy znalezc nie moze. A malo tego,
> wyrabia tez okreslona opinie innym niepelnosprawnym, dzialajac
> tym de facto na ich niekorzysc.
Czyli ja sam moglem stac sie ofiara istniejacego stereotypu i dalej ten
stereotyp potwierdzilem. Ale skoro tylu niepelnosprawnych niemalze wrzeszczy
o dyskryminacji i grozi procesami - przydalby sie jeden proces (nie wiem czy
jakikolwiek mial miejsce), zeby zobaczyc jak wypadnie... Grozenie procesem
nie rozwiazuje problemu, zwieksza tylko agresje.
> I tak, po paru takich mozna miec dosc i omijac wszystkich jak leci
> szerokim lukiem...
Dlatego bardzo potrzebne jest wyjasnianie spornych spraw, bo nie ma nic
gorszego jak mur milczenia...
-
58. Data: 2005-09-08 10:46:34
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Efendi [Thu, 8 Sep 2005 12:24:21 +0200]:
> To, ze on chce to nic nie znaczy. Musi miec badania lekarskie,
> ktore o tym swiadcza.
Tzn co, ze moze chodzic po schodach? No przeciez moze chodzic
po schodach, o kulach tez sie da. Sek w tym, ze nie bedzie mogl
pracowac rownie efektywnie, jak osoba w pelni sprawna i tego
nie przeskoczy zadnym zaswiadczeniem...
> Maja prawo byc przewrazliwieni.
Oczywiscie ze maja. A ja nie mam takiego prawa? Bo po kilkunastu
takich mozna sie przewrazliwienia nabawic. W obie strony to dziala.
> Niestety, nie wykszalcilismy jeszcze kultury zachowan.
I to jest faktyczny problem, nad ktorym trzeba popracowac. Ale ta
praca musi sie osbywac po OBU stronach. Czyli:
> Potrzebne sa np. programy, ktore uswiadamiac beda pracodawcom
> wlasciwe podejscie do osob niepelnosprawnych (sa takie), ale i
> uswiadamiajace ON co do ich praw
-- jak najbardziej. Z drugiej strony, uswiadomic tez pracodawcow
co do ICH praw, zeby w razie krzykacza po prostu machneli reka
zamiast sie zastanawiac kiedy pozew przyjdzie. A niepelnosprawnych
z gatunku tych krzykaczy trzebaby tez nauczyc jakie jest wlasciwe
podejscie do innych ludzi, w tym pracodawcow.
To nie jest tak, ze tylko jedna strona zawala sprawe.
> Dyskusje biora sie stad, ze panstwo nie zadbalo o odpowiednie
> rozwiazania.
Panstwo o to nie zadba, bo niby jak regulacjami zmienic cos tak
nieuchwytnego, jak spoleczne nastawienie?
> Prawo jest tak skonstruowane, ze jesli pracodawca zatrudnia 25
> osob i nie osiaga wskaznika zatrudnienia 6% to placi skladke
> na PFRON.
Ano. I jest to swoisty przymus zatrudniania niepelnosprawnego
pracownika, niezaleznie od tego czy akurat jest to osoba ktorej
kwalifikacje sa potrzebne, czy nie. Nie widzisz w tym drobnego
problemu? Jak sie ludzi do czegos zmusza, to automatycznie sie
do tego czegos negatywnie nastawiaja.
To troche tak, jak z kobietami w ciazy: szczytna idea pomocy dla
nich i porobienie roznych okresow ochronnych i ulg, w rezultacie
zaowocowalo niechecia do ich zatrudniania na umowe o prace. I to
tez nie wynika z niecheci do kobiet w ciazy, tylko z dosc prostej
kalkulacji przeprowadzanej przez pracodawce. A ze potem te kobity
zaczely naduzywac swoich przywilejow, to i niechec sie pojawila.
I podobnie sie dzieje z niepelnosprawnymi.
> Wazne, zeby taki czlowiek NIE SZKODZIL firmie. Nie musi przynosic
> pozytku, jak ktos go nie chce.
Naprawde chcialbys, zebym Cie zatrudnila z nastawieniem "no dobra,
pal go licho, przydatny nie jest do niczego, ale dzieki temu mi
w kieszeni troche forsy zostaje"? Ja bym w zyciu sie na taki uklad
nie zgodzila bo TO faktycznie by mnie obrazalo.
> Ludzie niepelnosprawni czesto po prostu chca byc wsrod ludzi,
> a jesli do tego chca sie czegos uczyc to dlaczego im tego zabronic?
Im nikt tego nie zabrania zauwaz. Wymaga sie tylko od nich zeby poza
papierkiem o niepelnosprawnosci posiadali tez potrzebne umiejetnosci,
wiedze i kompetencje. Tak jak kazdy inny, sprawny czlowiek.
Zle sie czujesz, ze nie dostales stanowiska z powodu zalamania
nerwowego kiedystam? Wez pod uwage, ze na tym samym stanowisku
nie zostanie zatrudniony tez ktos bez papierka, ale prezentujacy
niepodobajace sie pracodawcy cechy charakteru. I teraz pytanie:
czemu Ty mialbys miec taryfe ulgowa?
> Wiec bywa, ze sie narzucaja...
No bywa. Czesto bywa. I dlatego stosunek do nich jest taki a nie inny.
> Czyli ja sam moglem stac sie ofiara istniejacego stereotypu
> i dalej ten stereotyp potwierdzilem.
Mniej wiecej. Ja wiem, ze to jest nieprzyjemne jak ktos Cie ocenia
na podstawie stereotypow, w koncu jestem baba ktora sie wepchala
w IT w czasie, jak siedzieli tam niemal sami faceci ;) Ale nie tedy
droga, zeby wygrazac procesami, tylko poprzez zastanowienie sie jak
ten stereotyp wykorzystac dla... zmiany tego wlasnie stereotypu.
> Ale skoro tylu niepelnosprawnych niemalze wrzeszczy o dyskryminacji
> i grozi procesami - przydalby sie jeden proces (nie wiem czy
> jakikolwiek mial miejsce), zeby zobaczyc jak wypadnie...
W zasadzie jestem za. Prawdopodobnie, sadzac po "argumentach" tych
krzykaczy (nie myl prosze z normalnymi ludzmi, krzykacze pelnosprawni
tez wystepuja w duzych ilosciach), proces pokazalby w koncu, ze sam
fakt niepelnosprawnosci nie zwalnia od bycia uzytecznym pracownikiem.
Chociaz jak znam zycie, to szopka by sie z tego zrobila... :/
> Grozenie procesem nie rozwiazuje problemu, zwieksza tylko agresje.
Dokladnie. A teraz to krzykaczom przetlumacz ;)
> Dlatego bardzo potrzebne jest wyjasnianie spornych spraw, bo
> nie ma nic gorszego jak mur milczenia...
Tylko ze tego sie nie da zrobic wzajemnymi grozbami ani nawet
odgornymi regulacjami.
Kira
-
59. Data: 2005-09-08 14:27:53
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: Asmodeusz <c...@n...asmodeusz.prv.pl>
Użytkownik Efendi napisał:
> Użytkownik "Asmodeusz" <c...@n...asmodeusz.prv.pl> napisał :
>
>> Na szczęście nie piszą nic o preferencjach muzycznych :)
>> Mozna odmówić zatrudnienia pracownika motywując to tym, że w pracy
>> panuje zwyczaj głośnego słuchania muzyki która kandydatowi nie
>> odpowiada, więc jako pracownik byłby wciąz zirytowany i rozproszony,
>> pogorszając wydajność pracy zespołu ?
>
> To nie jest grupa pl.praca.humor i dziwi mnie, że ktoś chce sobie żartować z
> przepisów... Bez obrazy, ale nie skomentuję tego.
>
Pytanie mimo humorystycznej formy jest całkiem poważne.
Myślę że taki pozornie drobiazg, dla odrzuconego kandydata jest
dyskryminacją, a dla potencjalnego pracodawcy może być dost istotnym
wymogiem.
Akurat muzyka wydaje się dobrym przykładem. Jakoś nie wyobrażam sobie
np. zatrudnienia programisty metala razem z dotartym już zespołem który
umila sobie pracę słuchając hiphopu. Przewidywane tarcia międzyludzkie
są chyba dość istotnym powodem do odrzucenia czyjejś kandydatury.
--
Krzysztof 'Asmodeusz' Wachnik
GG: 2418919
JID: asmodeusz (na) jabber.org
-
60. Data: 2005-09-09 06:54:41
Temat: Re: Udzielanie odmowy zatrudnienia
Od: "Efendi" <f...@r...di>
Użytkownik "Asmodeusz" <c...@n...asmodeusz.prv.pl> napisał :
> Pytanie mimo humorystycznej formy jest całkiem poważne.
> Myślę że taki pozornie drobiazg, dla odrzuconego kandydata jest
> dyskryminacją, a dla potencjalnego pracodawcy może być dost istotnym
> wymogiem.
> Akurat muzyka wydaje się dobrym przykładem. Jakoś nie wyobrażam sobie
> np. zatrudnienia programisty metala razem z dotartym już zespołem który
> umila sobie pracę słuchając hiphopu. Przewidywane tarcia międzyludzkie
> są chyba dość istotnym powodem do odrzucenia czyjejś kandydatury.
Pytanie nie jest nawet humorystyczne, lecz absurdalne. Pracodawca nie może
stawiać takich wymogów, chyba, że jest w jakiś sposób związany z branżą
muzyczną i pracownicy mają na codzień do czynienia z muzyką, ale w ramach
obowiązków służbowych. Może się zdarzyć sytuacja, że zespół pracowników ma
takie wpływy, że może decydować o tym jakiego wzrostu ma być kandydat, ale
odmawianie przyjęcia kandadatowi na tej podstawie jest czystą głupotą.
Rzeczywiście może być interpretowane jako dyskryminacja. Trudno jednak sobie
wyobrazić, by jakikolwiek pracodawca był na tyle durny, by podać taki powód
odmowy.
Tarcia międzyludzkie w pracy a dyskryminacja to zupełnie różne sprawy.
Tarcia mogą przerodzić się w mobbing, jeśli ktoś wykorzystuje swoje
stanowisko do znęcania się nad podwładnym.