-
71. Data: 2005-08-24 16:00:24
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>
Maciek Sobczyk napisał(a):
> Użytkownik "Zbyszek Tuźnik" <
>>Naprawdę z twierdzącej lub, jak piszesz, rozwlekłej (nie wiem w końcu, o
>>którą z nich ci chodzi, może o obie? niemniej rad bym wiedzieć)
>>odpowiedzi na pytanie:
>>
>>"uważasz wszystkie swoje nawyki za akceptowalne?"
>>
>>Wysnułeś wniosek jw?
>
>
> Drogi Zbyszku, nie wiem, o jaki wniosek Ci chodzi, bo cytat, jaki
> pozostawiłeś nic mi nie mówi. Trudno mi zatem odpowiedzieć na Twoje pytania.
>
> Zechciej doprecyzować.
Służę. Chodziło mi o to, czy wniosek o mojej potrzebie akceptacji
społecznej i - domniemanie związanej z tą - wysokiej pozycji na skali
kłamstwa wyprowadziłeś na podstawie odpowiedzi na pytanie o którym
wyżej. I, jeśli tak, to której z nich.
Rozwlekłej - okraszonej zastrzerzeniami różnymi - będącymi faktycznie
stwierdzeniami dość oczywistymi, a więc w istocie zbędnymi (które ty
uznałeś za pozostawianie sobie furtek, na wypadek nieprzychylnej oceny -
nie wiem czemu, ale to akurat nie interesuje mnie), czy tej krótszej - "TAK"
> Jest to na tyle powszechne, że prędzej czy później napisze ktoś, kto
> postrzega ową powszechną cechę negatywnie. I napisał(a). Sam więc widzisz -
> czasami nie warto starać się o nadmiar wiedzy.
O przepraszam, nie było o postrzeganiu cechy negatywnie, tylko o
nieuprawnionym wyciąganiu wniosków. Tak przynajmniej ja zrozumiałem
post(y) I. jeśli ty odebrałeś go inaczej, to rad bym wiedzieć na
podstawie jakich przesłanek.
Zbyszej
-
72. Data: 2005-08-24 16:29:58
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "Zbyszek Tuźnik" <d...@b...pl> napisał w wiadomości
news:dei5ir$lh6$1@news.onet.pl...
> Służę. Chodziło mi o to, czy wniosek o mojej potrzebie akceptacji
> społecznej i - domniemanie związanej z tą - wysokiej pozycji na skali
> kłamstwa wyprowadziłeś na podstawie odpowiedzi na pytanie o którym
> wyżej.
Absolutnie nie twierdzę, że osiągasz wysokie wyniki w skali kłamstwa.
> I, jeśli tak, to której z nich.
> Rozwlekłej - okraszonej zastrzerzeniami różnymi - będącymi faktycznie
> stwierdzeniami dość oczywistymi, a więc w istocie zbędnymi (które ty
> uznałeś za pozostawianie sobie furtek, na wypadek nieprzychylnej oceny -
> nie wiem czemu, ale to akurat nie interesuje mnie), czy tej krótszej -
"TAK"
j.w.
> > Jest to na tyle powszechne, że prędzej czy później napisze ktoś, kto
> > postrzega ową powszechną cechę negatywnie. I napisał(a). Sam więc
widzisz -
> > czasami nie warto starać się o nadmiar wiedzy.
>
> O przepraszam, nie było o postrzeganiu cechy negatywnie, tylko o
> nieuprawnionym wyciąganiu wniosków. Tak przynajmniej ja zrozumiałem
> post(y) I. jeśli ty odebrałeś go inaczej, to rad bym wiedzieć na
> podstawie jakich przesłanek.
Zbyszku, do wnętrza mojej głowy Cię nie wpuszczę, bo nie ma jak przez kabel.
Mogę starać Ci się coś wytłumaczyć, ale to nie odnosi skutków. Cóż, w mojej
branży - szkoleniowo-trenerskiej istnieje pogląd, że za niezrozumienie
komunikatu zawsze odpowiedzialny jest nadawca. Mea Culpa.
pozdr
m.
-
73. Data: 2005-08-24 16:44:32
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: "darek" <p...@p...onet.pl>
> I jeszcze jedno: psycholog w HR nie jest psychologiem klinicznym.
kilka razy zdarzyło mi się że prowadzący takowe testy podał iż był
pschologiem klinicznym
> Po części prawda - firma, jeśli spełniasz jej standard, zechce z Ciebie
> skorzystać.
nigdy nie udało mi się przjśc takowych testów pozytywnie a cały czas kurcze
pracuję w tej branży na podobnych stanowiskach
z niezłym skutkiem :)
coś nie tak jest z przeniesiem tych testów na grunt polski
darek
-
74. Data: 2005-08-24 16:53:59
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "darek" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7d147$430ca362$53907669$9500@news.chello.pl...
> kilka razy zdarzyło mi się że prowadzący takowe testy podał iż był
> pschologiem klinicznym
w sensie: nie występuje w roli lekarza dokonującego diagnozy schorzeń i
doboru metod terapii.
> nigdy nie udało mi się przjśc takowych testów pozytywnie a cały czas
kurcze
> pracuję w tej branży na podobnych stanowiskach
> z niezłym skutkiem :)
testów psychologicznych? :)
pozdr.
m.
-
75. Data: 2005-08-24 17:02:54
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl>
Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:dehdnt$aap$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Re to: Maciek Sobczyk [Wed, 24 Aug 2005 11:02:43 +0200]:
>
>
> > Ja myślę, że strach przed szperaniem w głowie i niepewności,
> > co w tej głowie się znajdzie. Taki lęk przed "psychicznym
> > stetoskopem".
>
> Czyli mowiac najkrocej, reakcja obronna?
mniej więcej
> > Większość ludzi też nie rozumie, że test to jedynie dodatek
> > do rozmowy kwalifikacyjnej, a testy projekcyjne są stosowane
> > niezwykle rzadko, raczej nie w rekrutacji i najczęściej jako
> > dodatek do dodatków (innych testów).
>
> Wiesz, czytajac ta grupe mozna dojsc do wprost przeciwnych
> wnioskow ;) A ze nie mam materialu porownawczego z wlasnych
> doswiadczen, to nie moge sobie ocenic co tak naprawde sie
> na tych rekrutacjach dzieje...
oj różne rzeczy :)
> >> bez bicia sie przyznaje: jestem leniwa jak cholera i mam
> >> zdecydowanie przerosniete EGO ;)
> > Witaj w klubie :)
>
> :] to moze faktycznie zalozymy klub ;)
o ile uda nam się przezwyciężyć wrodzone lenistwo i porozumieć co do tego,
kto ma objąć fotel prezesa - mimo przerosnietego EGO :)
> > No coś Ty ;) Przecież cały HR, to - jak widzę z postów -
> > wynaturzona działaność w służbie kandydatów. Przecież to
> > z nimi HR-zy mają trzymać sztamę :)
>
> No tak, w koncu to kandydaci im placa ;) Logiczne ;)
eee, ta szpila to zbyteczna była :). czytając niektóre posty na ppd mam
wrażenie, że HR jest po to, aby po prostu dać kandydatowi pracę. Tylko jak
zatrudnić na jednym stanowisku kilkunastu kandydatów?
> > To samo w gruncie rzeczy robi wykwalifikowany rekruter. Włazi
> > w głowę, szuka luk w odpowiedziach, docieka istotnych, z punktu
> > widzenia spraw. Przy tym zawodowo się uśmiecha, a potem wysmaża
> > opinię o kandydacie.
>
> Hehe no i juz wiem czemu sie do pracy dla kogos nie nadaje ;)
> Moje EGO buntuje sie przed takimi zabiegami i zyczy sobie
> rozmawiac z mniej wiecej rownych pozycji :>
Takich kandydatów lubię najbardziej :) Przynajmniej jest o czym pogadać, a
nie przeprowadzić suche "100 pytań do" i z obupólnym niesmakiem się rozstać.
> A powaznie: mi sie wydaje, ze niechec do testow psychologicznych
> w trakcie rekrutacji wynika tez troche wlasnie z tej "magicznej
> otoczki" jaka siedzi zwykle naokolo psychologow. Znaczy sie "bo
> on ma taka wiedze i stosuje jakies sztuczki, i ja nie wiem co on
> robi ale na pewno bardzo duzo o mnie wie, a ja o nim nic" -- czyli
> prosta droga do paniki...
Może. Nie wiem. Wielu psychologów, jakich znam, to cudownie nie zaradni
ludzie. Daleko im do demonów :)
> > Są różni psychologowie - kliniczni, menedżerscy, pracy.
> > Niektórzy leczą, inni szkolą, jeszcze inni pracują w HR.
> > Kwestia specjalizacji.
>
> Na logike to ja to wiem. Ale jednak gdziestam mi siedzi taki
> a nie inny stereotyp psychologa-lekarza i nie sadze, zeby
> udalo mi sie z nim cos konkretnego zrobic. Nie mam zreszta
> takiej potrzeby. Ja psychologow bardzo lubie, psychiatrow
> zreszta tez, bo odczuwam przemozna chec dowiadywania sie
> o sobie jak najwiecej -- a jak do tej pory mocno mi pomogli.
Ja też lubię psychiatrów, ale nie chciałbym nigdy zasiąść z kilkoma naraz do
jednego stołu. Jak wpadną w żargon to.... o matkie!
> I pewnie dlatego szlag mnie trafia na sama mysl o tym, ze
> taki psycholog podczas rekrutacji moglby sie o mnie dowiedziec
> tego wszystkiego, co tamci, i uzyc tej wiedzy li tylko do
> wystawienia mi 'metryczki'.
:)
> A ze nie wiem ile sie moze dowiedziec, to mu defaultowo
> nie ufam i tyle. Kwestia wewnetrzna i prywatna, nic co by sie
> dalo logicznie uzasadnic.
podwójne :))
> > P.S. Lenistwo i EGO to nie wady :) To coś, co powoduje, że
> > pracujesz w swoim określonym stylu i tak jak lubisz. Więc
> > to zaleta.
>
> A mi sie wydaje, ze to bywa zaleta bardzo sporadycznie -- a
> konkretnie wtedy, kiedy lenistwo i EGO potrafia wspolpracowac ;)
> Bo jak nie potrafia, albo jak wystepuje tylko jedno z nich, to
> potem czytam posty "szukam sponsora" albo "skonczylem studia
> XYZ i dlaczego jeszcze nie jestem prezesem???" ;)
No właśnie.To pewnie wina tych piekielnych HR-ów i ich diabelskich testów :)
pozdr.
m.
-
76. Data: 2005-08-24 17:08:45
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: "darek" <p...@p...onet.pl>
>> kilka razy zdarzyło mi się że prowadzący takowe testy podał iż był
>> pschologiem klinicznym
> w sensie: nie występuje w roli lekarza dokonującego diagnozy schorzeń i
> doboru metod terapii.
tak jego roli w tej chwili jest inna
>> nigdy nie udało mi się przjśc takowych testów pozytywnie a cały czas
> kurcze
>> pracuję w tej branży na podobnych stanowiskach
>> z niezłym skutkiem :)
> testów psychologicznych? :)
nie wiem jak to zwać ale chodzi o testy mające na celu dobór odpowiedniego
kandydata na dane stanowisko
darek
-
77. Data: 2005-08-24 17:57:07
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: Zbyszek Tuźnik <d...@b...pl>
Maciek Sobczyk napisał(a):
istnieje pogląd, że za niezrozumienie
> komunikatu zawsze odpowiedzialny jest nadawca. Mea Culpa.
Ej, No coś ty, wracaj. To nie branża to usenet...
Dobra, miejmy nadzieję, że to już koniec naprawdę. Enyłej będę offline 4
dni, a to wystarczy - chyba - żeby inhumować wątek.
pozdrowionka
Zbyszek
Dzięki za okazję do wysiłku umysłowego.
-
78. Data: 2005-08-24 20:08:40
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: Kira Falernowa <k...@w...mi.stad>
On 2005-08-24, Maciek Sobczyk <m_sobczyk@> wrote:
> oj różne rzeczy :)
No dobra, nie badz zyla, zapros mnie na ktoras :))) Obiecuje
ze zadnej posady nie wezme wiec sie nie bedziesz musial ze
mnie gesto tlumaczyc ;]
> o ile uda nam się przezwyciężyć wrodzone lenistwo i porozumieć
> co do tego, kto ma objąć fotel prezesa - mimo przerosnietego EGO :)
To juz rozpykalismy ze wspolnikiem. Prezes musi byc z zewnatrz.
I figurant, tak na wszelki wypadek... ;)
> eee, ta szpila to zbyteczna była :).
A, to ja nie wspominalam, ze wredna tez jestem? ;)
> Tylko jak zatrudnić na jednym stanowisku kilkunastu kandydatów?
Normalnie. Jako jednego czlowieka. Z jedna pensja. Szybko sami ustala
kto tam ma pracowac -- docelowo zatrudni sie tego, ktory przezyje.
> Takich kandydatów lubię najbardziej :) Przynajmniej jest o czym
> pogadać, a nie przeprowadzić suche "100 pytań do" i z obupólnym
> niesmakiem się rozstać.
Ale wiesz, ze niesmaku to to wcale nie wyklucza? ;>
> Może. Nie wiem. Wielu psychologów, jakich znam, to cudownie
> nie zaradni ludzie.
Ty, a wiesz, ze cos w tym jest?
> Ja też lubię psychiatrów, ale nie chciałbym nigdy zasiąść
> z kilkoma naraz do jednego stołu. Jak wpadną w żargon to....
> o matkie!
Nie sprawdzalam. Mam pod reka tylko jednego, ale siadam z nim
glownie do piwa. Opija mnie zreszta zupelnie bezczelnie...
>:)
> podwójne :))
No co ;) Wiem ze zapyziale stereotypy to sa i uprzedzenia,
ale mowiac uczciwie -- dynda mi to, nie przeszkadzaja ;)
> No właśnie.To pewnie wina tych piekielnych HR-ów i ich
> diabelskich testów :)
I cyklistow, nie zapominaj o cyklistach ;)
Kira
-
79. Data: 2005-08-25 07:43:02
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <c30a2$430ca90c$53907669$13531@news.chello.pl>
darek napisał(a):
> nie wiem jak to zwać ale chodzi o testy mające na celu dobór odpowiedniego
> kandydata na dane stanowisko
Eh, wyręczę co poniektórych. Testy nie mają na celu doboru kandydata na
stanowisko. Mają tylko lekko pomoć.
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl
-
80. Data: 2005-08-25 07:45:47
Temat: Re: Rekrutacja - testy psychologiczne
Od: Paweł 'Styx' Chuchmała <s...@h...t15.ds.pwr.wroc.pl>
W artykule <defi32$it8$1@inews.gazeta.pl>
Maciek Sobczyk napisał(a):
> [...]
> I dlatego - ponownie - nie podawać.
Zapomniałeś jeszcze o tych którzy pomyślą, że to taka darmowa wizyta u
psychologa i chcieliby wiedzieć.
I w zwiżaku z tym pytanie. Czy jakbym chciał sobie porobić takie testy
osobowościowe to do dowolnego psychologa mam się udać?
Pozdr,
--
Paweł 'Styx' Chuchmała
styx at irc dot pl